anty braminskie

Jak dużo dumasz, to dużo pisz. "Zaawansowana wiedza powinna zostać użyta do ustanowienia chwał Pana i w tym leży jej prawdziwy sens. Wiedza naukowa zatrudniona w służbę dla Pana i wszystkie podobne czynności są w rzeczywistości hari-kirtana, czyli gloryfikacją Pana." - 01.05.22 Zn.
Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

anty braminskie

Post autor: drzewo » 07 kwie 2008, 20:13

Tak sobie trfilem pare razy cztajac rozne pisma, zdania przecwko mozna powdziec Braminom, nie chdzi tylko o znaczenia Prabhuada, ale zcasem same wersety, co wy na to/.?

yogamaya

Post autor: yogamaya » 08 kwie 2008, 09:01

W Kali Yudze wszystko stopniowo się degraduje. Śrimad Bhagavatam daje nam opis symptomów dotykających nas, żyjących w tych czasach. Mówi o tym, że 100% władców będzie złodziejami, nie będzie im zależało na dobru podwładnych, osoby rodzące się w rodzinach bramińskich będą niegodziwcami, bramini całkowicie się zdegradują i nie będą kierować się swoją dharmą. Cóż, jak w takim razie dziwić się Śrila Prabhupadzie jego opini skoro częściowo te symptomy manifestują się w naszych czasach ? ;)

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 10 kwie 2008, 15:18

Np; chodzi o to ze Bramini czesto zwiedzeni przez swoja wiedze, krytykowali bhaktow Pana/ Np; bramini byli przeciwni dawania inicjacii bialym wilbizielom z zachodu. W czasach Bhatisidanty Sarawatiego Takury tez prtestwali przecwko iniccjajom brmonkim ludziom z innych klas.

Z koleii w Srimad Bhagwatam, mamy histrie braminow ktorzy nie chcili slzyc Krysznie, a ich zony, kierujac sie (bhakti) lepiej rozeznaly sytuacie.

No i ostaecznie mamy werset ktry mowi ze "Vaisznawa jest wyzej niz Bramin"

Jaki rodzaj wiedzy jest przeszkada w spotkaniu Kryszny?

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 kwie 2008, 15:24

drzewo pisze:Np; chodzi o to ze Bramini czesto zwiedzeni przez swoja wiedze, krytykowali bhaktow Pana/ Np; bramini byli przeciwni dawania inicjacii bialym wilbizielom z zachodu. W czasach Bhatisidanty Sarawatiego Takury tez prtestwali przecwko iniccjajom brmonkim ludziom z innych klas.

Z koleii w Srimad Bhagwatam, mamy histrie braminow ktorzy nie chcili slzyc Krysznie, a ich zony, kierujac sie (bhakti) lepiej rozeznaly sytuacie.

No i ostaecznie mamy werset ktry mowi ze "Vaisznawa jest wyzej niz Bramin"

Jaki rodzaj wiedzy jest przeszkada w spotkaniu Kryszny?
Bramini mają tak egzaltowaną pozycję, że nawet kiedy obrażają Shive, to nie można ich dotknąć/krzywdzić ani krytykować - można jedynie opuścić ich towarzystwo [shiva purana satarudasamhita 33/50]. Nawet najwięksi Wajsznawowie kiedy posiadają wysoką kulturę czczą braminów, gdyż są oni manifestacją wiedzy wedyjskiej, w ten sam sposób Krsna przyjął Sudamę / Parvati przyjęła Jatilę. Jijnasu określa poziom ksatryi a jnani poziom bramina [Bvp M.] a Krsna mówi iż jnani jest mu najbardziej drogi zatem świadomość jnaniego u bhakty jest na wiele wyższym poziomie niż świadomość jijnasu czy tego, który pragnie bogactw lub tego, któremu powinęła się noga w swoich materialnych próbach sukcesu.

Srila Prabhupada mówi, iż nie każdy bramin jest wajsznawą ale każdy wajsznawa jest braminem; zatem bez świadomości braminicznej ta tzw. Świadomość Kryszny jest jedynie manifestacją frywolnych tanich emocji najczęściej wynikających z kilku porażek życiowych. A jeśli czegoś nie szanujesz wówczas tego nie dostaniesz [Bvp maharaja] zatem krytykanci kultury braminicznej najczęściej tworzą swoje własne kółeczka oazowe w ramach Iskconu pocieszając się sukcesami na polu kulinarnym czy artystycznym.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 10 kwie 2008, 20:14

Nie chce tak wprst sie odnosic do tego co piszesz:) generalnie sie nie zgadzam:)

Powiem tak. Wsztskie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze mozna byc Braminem i nie miec Swiadosci Kryszny.

b) mozna byc kfalifikowanym braminem i byc bez swiadosmci Kryszny
c) mozna byc braminem i byc z tego powdu w Dumie.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 10 kwie 2008, 20:34

drzewo pisze:Nie chce tak wprst sie odnosic do tego co piszesz:) generalnie sie nie zgadzam:)

Powiem tak. Wsztskie znaki na niebie i ziemi wskazuja ze mozna byc Braminem i nie miec Swiadosci Kryszny.

b) mozna byc kfalifikowanym braminem i byc bez swiadosmci Kryszny
c) mozna byc braminem i byc z tego powdu w Dumie.
To są chyba jakieś żarty.

Z czym sie nie zgadzasz? przeczytaj jeszcze raz na spokojnie. napisałem, że jak najbardziej można być braminem i nie być świadomym Krsny.

Pewnie, że można być dumny, to naturalne. Jak masz dobre kwalifikacje/sytuację to naturalnie jesteś dumny do momentu bhava, kiedy nie utożsamiasz się już więcej ze swoimi kwalifikacjami. Przez tą dumę [nie mylić z próżnością] poznajemy właśnie szlachetne osoby.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 11 kwie 2008, 01:19

Nie zgodzilem sie ( w swoim mniemaniu) z druga czescia Twojej wypowiedzi. Znaczy rozumiem ze mamy trche inne spojrzenia na ten punkt. Moj punkt jest trche inny. Mianowicie mozna byc zachysnietym nie tylko zlymi cechami, jak pasja i ignorancja, ale mozna tez byc uwaryunklwanym dobracia i wiedza. Takie uwarunkwanie w byciu "braminem" jest z puntu widzenia wiecznosci i wiedzy o abolucie mysle czyms w rdzaju takiego zartu czy sentyntu na jedno zycie.

Pan Caitania mowil nie jestem braminem, nie jestem nawet sanjasinem (nawet bycie sanjsinem moze warunkwac) jestem suga sugi gopi.

Iluzja z powdu bycia braminem jest mozliwa, i jest opisana w wilu mijscach. Mysle ze znasz wiecej ksiag niz ja i wiecej potrfisz na ten temat pzrtoczyc opowiesci o braminach w iluzii. wiec tu sie nie bede rozpoisywal:)

Ale tam gdzie piszesz, ze swdomsc Kryszny bez bramionizmu jest tylko zabawa kulinarna, albo artsytcznym wystepem , mysle to idziesz trche niebiespieczna scizka. Jest to nie parwda. Swiadosc Kryszny bez braminizmu by sie obyla. Nie jest warunkwana zadnyna karma (nawet dobra)

ale tak jak pisze, moje zdanie - po mojej lektorzye Pism i mojej pratyce. Tylko moje zdanie:

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 11 kwie 2008, 02:34

drzewo pisze:Takie uwarunkwanie w byciu "braminem" jest z puntu widzenia wiecznosci i wiedzy o abolucie mysle czyms w rdzaju takiego zartu czy sentyntu na jedno zycie.
Nie wiem gdzie leży nasz konflikt. Zgadzamy się.
Pan Caitania mowil nie jestem braminem, nie jestem nawet sanjasinem (nawet bycie sanjsinem moze warunkwac) jestem suga sugi gopi.
Już od planu jnana-yogi varnaśrama nie ma żadnego znaczenia, co dopiero mówić o bhakti.
Ale tam gdzie piszesz, ze swdomsc Kryszny bez bramionizmu jest tylko zabawa kulinarna, albo artsytcznym wystepem , mysle to idziesz trche niebiespieczna scizka. Jest to nie parwda. Swiadosc Kryszny bez braminizmu by sie obyla. Nie jest warunkwana zadnyna karma (nawet dobra)
W sensie stricte świadomość Kryszny jest niemożliwa na każdym niższym szczeblu niż poziom bramina. Tu też byśmy sie zgodzili gdyby rozpoczęto dyskusję na temat tego co znaczy bramin. Bramin to osoba, która jest skupiona na Brahmanie a vide rozdział 14 Brahmanem jest Kryszna.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 11 kwie 2008, 13:46

Rzeczywiscie prabhu mysle ze nie ma konfliktu. Przepraszam jelsi tak to trche zle napisalem ze wyszlo jakby byl. Jeszcze raz poklony.: )

Mam jednak takie przemyslania. Czasmi w kulturze wedysjkiej jest taki aspekt jak "krytyka" czegos po to by spojzrec na to jakby z boku, miec dodatkwa perspetywe. Tak np; Bhatisdanta Sarswati, raz zaplakal nad pijakiem ktory mu pzreszkadzal w wykladach, bo powiedzial ze to pradziwy pzryjaciel bo uczy go pokory.

Podobnie mysle w siastrach sa "krytyki zycia rodzinnego" czy krytyki krolow, czy nawet joginow, a nawet polbogow, czy braminiow po to by mozna bylo nie spokojnie krytykowac np; zycie rodzinne, ale po to by sprbowac bez pzrywazania spojzrec na dany temat.

Falszywe ego moze miec nie tylko siudra, czy waisia, ale tez bramin. Takie faszywe ego, moze miec nawet sanjasin. Nawet Rawana byl braminem, i dzieki temu mogl miec wile osiagniec w tym swiecie.

Tak czy tak, temat "krytyka braminow" jest mysle dobry, ale jak bedzi etemat gloryfikacja braminow to sie dolacze, ze znanymi mi cytatami:) Puki co tutaj chcialem zajac sie ta mozna pwioedziec moliwscia negatwnej strony, czyli duma z wiedzy. W tym kotekscie czym jest wiedza...itp.

No i na koniec. Wciaz sie nie zgadzam z twym slowem ostanim. Ale nie wiem moze to moj blad. Ocen bo masz wiecej wiedzy.

Wydaje mi sie jednak ze w tej histrii o braminach i zonach braminow, to one, mialy lepszy kontakt z Absolutem niz oni. Oni byli zbyt dumni ze swej wiedzy, zeby moc wyczuc czy to co ich sptyka to sam Bog, czy jescze nie. Rowniez Gopi nie byly braminami. Jada Bharata, z koleii zyl jak zebrak, udawal gluchego i niemego. wszsy go ponizali. Robil tak specjanie by nie wpasc w dume.

No i histria z CC. Bhata ktry nie umial nawet czytac ksiazki, trzmaj ja do gory naogami byl posmiewiskiem braminow. Napewno pamtasz, ale Pan Caitania powdzial ze moze byc on jego mistzrem, bo rozumie sens Gity. Wybrazal sobie ze Kryszna trzma kolo rydwanu by obranic swych bhatow.

Bramini dla oczyszczenia zdaje sie Haridasa Takuryt zalecili mu wypicie rozgrzanego oleju. Mozna powiedziec ze sa bardziej ufni swej wiedzy, niz ufni w potege mocy Pana, czy Swiatego Iminia.

Z drugiej strony...
oj sie rzpiosalem.
Nie wiem mi ten temat wydaje sie ciekawy. Ale jesli bhatwie uwazaja ze to jest obraza...mozemy skasowac...?

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 13 kwie 2008, 19:40

Mam jednak takie przemyslania. Czasmi w kulturze wedysjkiej jest taki aspekt jak "krytyka" czegos po to by spojzrec na to jakby z boku, miec dodatkwa perspetywe. Tak np; Bhatisdanta Sarswati, raz zaplakal nad pijakiem ktory mu pzreszkadzal w wykladach, bo powiedzial ze to pradziwy pzryjaciel bo uczy go pokory.
Jest wiele perspektyw.
Podobnie mysle w siastrach sa "krytyki zycia rodzinnego" czy krytyki krolow, czy nawet joginow, a nawet polbogow, czy braminiow po to by mozna bylo nie spokojnie krytykowac np; zycie rodzinne, ale po to by sprbowac bez pzrywazania spojzrec na dany temat.
Yup.
Falszywe ego moze miec nie tylko siudra, czy waisia, ale tez bramin. Takie faszywe ego, moze miec nawet sanjasin. Nawet Rawana byl braminem, i dzieki temu mogl miec wile osiagniec w tym swiecie.
Wykorzystaj je dla służby Krsnie lub osiągnieciu 'doskonałości' w świecie materialnym.
Tak czy tak, temat "krytyka braminow" jest mysle dobry, ale jak bedzi etemat gloryfikacja braminow to sie dolacze, ze znanymi mi cytatami:) Puki co tutaj chcialem zajac sie ta mozna pwioedziec moliwscia negatwnej strony, czyli duma z wiedzy. W tym kotekscie czym jest wiedza...itp.
Pokora oznacza iż nie jesteś tym ciałem dlatego nie masz być z czego dumny, każda wcześniejsza pokora jest albo a) treningiem (przez powtarzanie realizujemy - Trisama P) albo b) słabością.
No i na koniec. Wciaz sie nie zgadzam z twym slowem ostanim. Ale nie wiem moze to moj blad. Ocen bo masz wiecej wiedzy.
Z ostatnim zdaniem :wink: Chodzi o to, że świadomość Kryszny ma wiele poziomów. To co my robimy to raczej praktyka bycia świadomym Kryszny. Esencja świadomości Kryszny to ananda-maya a ta nie następuje przed jnana-maya czyli braminizmem.
Wydaje mi sie jednak ze w tej histrii o braminach i zonach braminow, to one, mialy lepszy kontakt z Absolutem niz oni. Oni byli zbyt dumni ze swej wiedzy, zeby moc wyczuc czy to co ich sptyka to sam Bog, czy jescze nie. Rowniez Gopi nie byly braminami. Jada Bharata, z koleii zyl jak zebrak, udawal gluchego i niemego. wszsy go ponizali. Robil tak specjanie by nie wpasc w dume.
Jest wiele pułapek które czychają na braminów i inne varny.
No i histria z CC. Bhata ktry nie umial nawet czytac ksiazki, trzmaj ja do gory naogami byl posmiewiskiem braminow. Napewno pamtasz, ale Pan Caitania powdzial ze moze byc on jego mistzrem, bo rozumie sens Gity. Wybrazal sobie ze Kryszna trzma kolo rydwanu by obranic swych bhatow.
Ta osoba przeszła już etap braminizmu. My jesteśmy przed tym etapem.

Skoro nie lecą Ci łzy czytając Gite do góry nogami, odwróć ją skup się i czytaj normalnie. [to nic osobistego]
Bramini dla oczyszczenia zdaje sie Haridasa Takuryt zalecili mu wypicie rozgrzanego oleju. Mozna powiedziec ze sa bardziej ufni swej wiedzy, niz ufni w potege mocy Pana, czy Swiatego Iminia.
bhakti-kandi bramin jest wyżej od karma-kandi bramina. Proste.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

ODPOWIEDZ