Moje brudne mysli

Jak dużo dumasz, to dużo pisz. "Zaawansowana wiedza powinna zostać użyta do ustanowienia chwał Pana i w tym leży jej prawdziwy sens. Wiedza naukowa zatrudniona w służbę dla Pana i wszystkie podobne czynności są w rzeczywistości hari-kirtana, czyli gloryfikacją Pana." - 01.05.22 Zn.
Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 08 gru 2006, 10:39

Trisama pisze:Jedna z form pradżalpy nazywa się vitendra - rozmowa w celu udowodnienia swojej racji.
Napisalbys cos wiecej o tym? Udowadnianie swoich racji wydaje sie czyms tak naturalnym, ze mozna sie zastanawiac o co tu chodzi.

Awatar użytkownika
Trisama
Posty: 254
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:31

Post autor: Trisama » 08 gru 2006, 11:00

gndd pisze:
Trisama pisze:Jedna z form pradżalpy nazywa się vitendra - rozmowa w celu udowodnienia swojej racji.
Napisalbys cos wiecej o tym? Udowadnianie swoich racji wydaje sie czyms tak naturalnym, ze mozna sie zastanawiac o co tu chodzi.

Chodzi mi o nastrój w dyskusji. Gdy istotna jest "moja" racja i "moje zdanie" może się to przerodzić w kłótnię. Nie wszystkie nasze "racje" s? przyjmowane przez innych. A gdy jedna racja spotka się z drug? i trzeci? to która ma rację? :wink:

Madhav Caran

Post autor: Madhav Caran » 08 gru 2006, 12:45

I na tym polega całe piękno forum dyskusyjnego, aby się przekonywać, argumentować itp. Co w tym złego? Co proponujesz w zamian?
Jak rozpoznać ten rodzaj manifestacji fałszywego ego w rozmowie, od bona fide przekonywania? Mozesz podać przykłady z tego w?tku, gdzie widzisz to pierwsze? Jak rozpoznajesz intencje i stan umysłu pisz?cych?

balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 08 gru 2006, 14:13

Trisama pisze:[ A gdy jedna racja spotka się z drug? i trzeci? to która ma rację? :wink:
to oczywiste,że moja racja ma wtedy rację

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 08 gru 2006, 15:04

No to już teraz rozumiem dlaczego spotkania GBC w Mayapur nie s? zbyt popularne po?ród wielu uczniów Prabhupada. ;) Pradżalpa panie i tyle. ;)

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Post autor: Kula-pavana » 08 gru 2006, 15:50

Trisama pisze:
gndd pisze:
Trisama pisze:Jedna z form pradżalpy nazywa się vitendra - rozmowa w celu udowodnienia swojej racji.
Napisalbys cos wiecej o tym? Udowadnianie swoich racji wydaje sie czyms tak naturalnym, ze mozna sie zastanawiac o co tu chodzi.

Chodzi mi o nastrój w dyskusji. Gdy istotna jest "moja" racja i "moje zdanie" może się to przerodzić w kłótnię. Nie wszystkie nasze "racje" s? przyjmowane przez innych.
ja tez widze takie dyskusje jako pradzalpa. osobiscie w dyskusji zalezy mi glownie na rozwinieciu mojego wlasnego zrozumienia tematu, lub zasygnalizowania innym ze dany temat jest wart poznania i zrozumienia. widze ze kiedy moja falszywa duma zaslania mi oczy to moje zrozumienie wcale sie nie poglebia. na tym powinnismy sie skupic - poglebianiu naszego zrozumienia swiadomosci Kryszny. to stymuluje nasz umysl i nasze serce.

mysle ze nasze "racje" nalezy z pokora przedstawiac innym Wajsznawom i uwaznie sluchac ich wypowiedzi. samemu latwo sie wpedzic w umyslowe "kominy" ktore prowadza do nikad. korekta innych bhaktow to podstawa uczenia sie. jest to szczegolnie wazne dla bhaktow na tzw. srednim poziomie zaawansowania, kiedy po zaasymilowaniu podstawowej wiedzy teoretycznej rozwijamy nasze praktyczne zrozumienie tych tematow.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 08 gru 2006, 15:53

A już tak na poważnie to ?rila Prabhupada przyjechał na Zachód aby przekonać cały zachodni ?wiat do swoich racji (czytaj. racji Kryszny). Na pytanie jak utrzymać wysoki poziom stałej inspiracji u bhaktów, ?rila Prabhupada odpowiedział, że należy ci?gle stawiać nowe wyzwania wielbicielom.

Teraz możemy sobie zadać pytanie, jak widzimy praktyczne zastosowanie tej idei na forach. Nie mówię nawet o samym portalu, bo z pewno?ci? praca nad nim, stanowi niezwykłe wyzwanie dla wielu wielbicieli pracuj?cym nad jego kształtem, ale mówię konkretnie o celu i użyteczno?ci for dyskusyjnych w osi?gnięciu powyższego celu. Dyskusja nie polega na tym, że zawsze się ze sob? zgadzamy. Czy więc każda dyskusja jest pradżalp?? Chyba nie.

Jak utrzymać inspiracje bhaktów na forach? My?lę, że poprzez intelektualne wyzwania. Internetowe fora dyskusyjne to media na których operuje się, lub teoretycznie powinno się używać wył?cznie inteligencji. A co jest intelektualnie inspiruj?cego na forach? Chyba wła?nie dyskusja z różnymi ?wiatopogl?dami po?ród wielbicieli i niewielbicieli, na temat teoretyczno-praktycznego zastosowania filozofii ?wiadomo?ć Kryszny w życiu. Zaznaczę, że kulturalna i cywilizowana dyskusja, na bazie racjonalnych argumentów i logiki.

W innym wypadku, fora dyskusyjne przeistocz? się w miejsca "skopiuj i wklej" i ewentualnych tłumaczeń angielskich tekstów. Aczkolwiek ?wiadome Kryszny teksty innych Waisznawów s? niew?tpliwie intelektualnie i duchowo inpiruj?ce, to jednak większo?ć z nich jest już dostępna czy to na internecie czy to w formie innego medium, i definitywnie nie stanowi? one formy dyskusji. ?rila Prabhupada chciał aby wielbiciele pisali na temat filozofii Kryszny swoimi własnymi słowami, z własnym rozumieniem, i adresowali w?tpliwo?ci ?wiatopogl?dowe i problemy współczesnego ?wiata, z punktu widzenia ich osobistej realizacji duchowej. My?lę, że bezpo?rednia konfrontacja naszego zrozumienia z rzeczywisto?ci? (czytaj: opiniami różnych ludzi i to często kwestionuj?cych nasze zrozumienie ?wiata), jest jednym z najlepszych, jeżeli nie najlepszym, intelektualnym wyzwaniem, oraz inspiracj? aby wielbić Krysznę wła?nie poprzez nasz? inteligencję i pogłębiać nasze zrozumienie i wiarę w Krysznę.

Wydaje mi się, że jeżeli będziemy w zbyt asekurancki i sztuczny sposób wmawiać sobie, że konfikty, kontrowersje i pluralizm opinii nie istniej?, lub za wszelk? cenę unikać ich lub minimalizować, to ostatecznie ucierpi na tym nie tylko nasza inspiracja, wynikaj?ca z intelektualnych wyzwań stawianych przez niektóre dyskusje, ale także stopniowa nauka i nabieranie do?wiadczenia, jak we wła?ciwy i konstruktywny sposób podchodzić do opinii i osób, stoj?cych w opozycji do naszych.

Zdaję sobie sprawę że kłótliwe, niekonstruktywne czy niegrzeczne zachowanie jednostek, może być Ľródłem frustracji, zrozumiałego oburzenia czy też osobistej odrazy, ale wydaje mi się, że nakładanie sztywnych ram na to jak i o czym maj? dyskutować bhaktowie na internecie, jest zbyt ekstremaln? reakcj?, na niewła?ciwe czyny jednostek. Od tego s? zasady forum i moderatorzy, aby wytyczyć linię dobrego tonu i dać ewentualne upomnienie nieprzestrzegaj?cym zasad kultury osobistej użytkownikom.

To tylko kilka luĽnych my?li, nie tyle dotycz?cych akurat tych for, co raczej ogólnego podej?cia do dyskusji na internecie i użyteczno?ci for dyskusyjnych w życiu duchowym.

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Post autor: Kula-pavana » 08 gru 2006, 16:17

Purnaprajna pisze:Wydaje mi się, że jeżeli będziemy działać w zbyt asekurancki sposób, i w sztuczny sposób wmawiać sobie, że konfikty, kontrowersje i pluralizm opinii nie istniej?, lub za wszelk? cenę unikać ich lub minimalizować, to ostatecznie ucierpi na tym nie tylko nasza inspiracja, wynikaj?ca z intelektualnych wyzwań stawianych przez niektóre dyskusje, ale także stopniowa nauka i nabieranie do?wiadczenia, jak we wła?ciwy i konstruktywny sposób podchodzić do opinii i osób, stoj?cych w opozycji do naszych.
Brawo! :) no ale wiem z doswiadczenia ze takie dyskusje czesto wywoluja bardzo wiele emocji wsrod bhaktow, oraz kontr-argumenty typu: "Prabhupada nie propagowal pluralizmu".

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 gru 2006, 17:17

To teraz ja udam greka, i doleję oliwy do dyskusji czyli wody na młyn i powiem tak:

"Musimy przyj?ć Bhagavad-gitę bez interpretowania jej, bez usuwania pewnych jej czę?ci i bez własnego kapry?nego uczestniczenia w zagadnieniu. Gitę należy przyj?ć jako najbardziej doskonałe przedstawienie wiedzy wedyjskiej. Wiedzę wedyjsk? otrzymali?my ze Ľródeł transcendentalnych, a pierwsze słowa zostały wypowiedziane przez Samego Pana. Słowa przekazywane przez Pana s? zwane apauruseya, co oznacza, że różni? się od słów wypowiadanych przez jak?? osobę tego doczesnego ?wiata, która posiada cztery wady:
(1) na pewno popełnia błędy
(2) niezmiennie ulega złudzeniu,
(3) ma skłonno?ci do oszukiwania innych,
(4) jest ograniczona przez niedoskonałe zmysły.

Z tymi czterema niedoskonało?ciami nie można udzielać doskonałych informacji o wszechprzenikaj?cej wiedzy.

Wiedza wedyjska nie pochodzi od takich ułomnych żywych istot.

...Przeznaczeniem ludzi w tym ?wiecie nie jest życie w niezgodzie jak psy i koty.
...Literatura wedyjska jest przeznaczona dla istot ludzkich, nie dla zwierz?t". - Bhagavad Gita taka jak? jest - słowo wstępne

Czy to się kłóci z posiadaniem własnego zrozumienia?

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 gru 2006, 17:53

Powiem też inaczej o kreowaniu innego nastroju na forum przy pomocy pism:

"Zatem Pan mówi, że także kupiec, upadła kobieta czy robotnik, a nawet ludzie z najniższych statusów życia mog? osi?gn?ć Najwyższego. Niekonieczny jest tu wysoki rozwój inteligencji. Istotne jest to, że Pana w niebie duchowym może osi?gn?ć każdy, kto przyjmie zasady bhakti-yogi i uzna Najwyższego Pana za summum bonum swego życia, najwyższy obiekt i ostateczny cel. Ten, kto przyjmie zasady wyrażone w Bhagavad-gicie, może uczynić swoje życie doskonałym i trwale rozwi?zać wszystkie problemy życia.- Bhagavad Gita - słowo wstępne."

BG 03.26  "Jednakże niechaj mędrzec nie niepokoi tych, którzy nie posiadaj? wiedzy i przywi?zani s? do rezultatów przypisanych obowi?zków. Nie powinien on zachęcać ich do porzucenia pracy, lecz – poprzez działanie w duchu oddania – powinien zaangażować ich w różnego rodzaju czynno?ci (dla stopniowego rozwoju ?wiadomo?ci Krsny)."

bo

BG 03.27  "Zdezorientowana dusza, znajduj?ca się pod wpływem fałszywego ego, siebie uważa za sprawcę czynów, które w rzeczywisto?ci spełniane s? przez trzy siły materialnej natury."

a

Sri Isopanisad tekst 4:
"Ofiarowywanie darów i ich przyjmowanie, odkrywanie własnego umysłu w zaufaniu, zadawanie pytań w zaufaniu, przyjmowanie prasada i ofiarowywanie prasada, s? sze?cioma symptomami miło?ci, któr? bhaktowie darz? siebie wzajemnie."

"Znaczenie:...Nawet w zwykłych stosunkach międzyludzkich istnienie tych sze?ciu rodzajów zachowań pomiędzy darz?cymi się miło?ci? przyjaciółmi jest czym? absolutnie koniecznym... "

"Międzynarodowe Towarzystwo ?wiadomo?ci Kryszny zostało założone w celu ułatwienia wymiany tych sze?ciu symptomów miło?ci między bhaktami..."

"W ten sposób nasze towarzystwo z powodzeniem rozwija się na całym ?wiecie i powoli inteligencja wszystkich krajów zaczyna doceniać nasze działanie w ?wiadomo?ci Kryszny..."

"Stosunki w towarzystwie ?wiadomo?ci Kryszny s? ożywiane poprzez te sze?ć typów wymiany miło?ci pomiędzy jego członkami."

"Ludzie musz? otrzymać szansę kontaktowania się z bhaktami ISKCONu, gdyż jedynie poprzez praktykowanie tych sze?ciu rodzajów zachowań wspomnianych powyżej, zwykły człowiek może w pełni rozbudzić swoj? ?wiadomo?ć Kryszny. "

"W Bhagavad-gicie (2.62) jest powiedziane, sangat sanjayate kamah: "Rozwój naszych pragnień i ambicji zależy od tego, w towarzystwie jakich osób przebywamy. Często słyszy się powiedzenie, że człowieka można poznać po jego przyjaciołach, więc je?li zwykły człowiek obcuje z bhaktami, to z pewno?ci? rozbudzi on swoj? ?wiadomo?ć Kryszny..."

"Ten ruch sankirtana jest najwyższym dobrem dla ludzko?ci, ponieważ emanuj? z niego promienie miłosierdzia..."

"Ludzie powinni porzucić towarzystwo tak zwanych yoginów, jnani, karmi i filantropów, ponieważ obcowanie z nimi nie jest korzystne dla nikogo..."

"Społeczeństwo zwierz?t nie posiada ko?ciołów, cerkwi, czy systemu religijnego. Natomiast w każdej czę?ci ?wiata każde społeczeństwo, nawet najbardziej zdegradowane, posiada jaki? system religijny. Nawet społeczeństwa dzikusów zamieszkuj?ce w dżunglach maj? własne systemy religijne. Kiedy religia rozwija się i przemienia w miło?ć do Boga, to wtedy mówimy, że odnosi ona sukces."

"Wniosek jest taki, że powinni?my zawsze przebywać w towarzystwie bhaktów, przestrzegać obowi?zuj?cych zasad służby oddania, postępować według przykładu acaryów i z pełnym posłuszeństwem wypełniać polecenia mistrza duchowego: W ten sposób będziemy mogli bez przeszkód rozwijać służbę oddania i rozwijać nasz? ?wiadomo?ć Kryszny. Bhakta, który nie jest ani neofit?, ani maha-bhagavata (bhakt? bardzo zaawansowanym), ale znajduje się na ?rodkowym etapie służby oddania, powinien kochać Najwyższego Osobowego Boga, przyjaĽnić się z bhaktami, okazywać łaskę osobom będ?cym w ignorancji i odrzucić towarzystwo osób zawistnych i demonicznych."

"?wiadomo?ć Kryszny jest absolutnie konieczna do zharmonizowania wszystkich aspektów ludzkiego społeczeństwa."

"Nie potrzebujemy żadnych wzniosłych kwalifikacji, by ofiarować modlitwy Najwyższej Osobie Boga. Modlitwy możemy ofiarować bez względu na nasz? pozycję społeczn? czy predyspozycje intelektualne. Nie musimy być bardzo wykształceni czy uczeni, ani też nie musimy ofiarowywać modlitw doskonale dobranymi, poetycznymi, pełnymi metafor słowami. Żadna z tych rzeczy nie jest wymagana, chociaż s? one mile widziane. Powinni?my po prostu wyrazić nasze uczucia, ale żeby?my mogli to zrobić, musimy być ?wiadomi naszej pozycji. Gdy tylko u?wiadomimy sobie nasz? pozycję, to w automatyczny sposób możemy szczerze wyrazić nasze uczucia. "

Zatem Pan mówi, że także kupiec, upadła kobieta czy robotnik, a nawet ludzie z najniższych statusów życia mog? rozmawiać na forum. Niekonieczny jest tu wysoki rozwój inteligencji a odkrywanie własnego umysłu w zaufaniu, zadawanie pytań w zaufaniu s? symptomami miło?ci, którymi bhaktowie darz? siebie wzajemnie."


To nie moje s? słowa to legenda ludowa...

ODPOWIEDZ