Ale jeżeli co? wybieramy, to nie wybieramy tego co nam się nie podoba, ale to co moze nawet ma wady, ale wydaje się nam bliskie i automatycznie jest to nam droższe. Kryszna mówi, że każdego traktuje jednakowo, ale jego wielbiciele s? mu drożsi. Może kto? w danym życiu nie jest zbyt zaangażowany w kult Boga, ale nie wiemy dlaczego, może dla kogo? Kryszna jest przyjacielem a nie Panem, więc nie jest przyci?gany do ?wi?tyń, gdzie dominuje dasa rasa? Może trochę pospekulowałem, ale wydaje mi się to ciekawe do omówienia.niektore nasze wybory rowniez nie maja przyczyny - po prostu wybieramy cos i juz
karma a "plan Kryszny"
-
- Posty: 4936
- Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Kula-Pavana napisał:
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
To prawda , że Pan Kryszna jest naszym największym przyjacielem i dlatego spełnia te nasze pragnienia. Najlepiej odnie?ć to do przykładu z życia wziętego . Szczególnie grihasta do?wiadcza tak wielu absurdów. Kiedy najbliższe osoby stawiaj? nam ultimatum: albo spełnisz moje pragnienia, albo odchodzę itd. Co można zrobić? Wraz ze wzrostem ?wiadomo?ci stajemy się bardziej rozważni.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Bg 18.63 Tak więc wytłumaczyłem ci wiedzę najbardziej poufn? z poufnych. Rozważ to wszystko, a potem czyń, jak uważasz.
Pan Kryszna nie ingeruje w nasza mał? niezależno?ć - woln? wolę. Mamy wybór. Kiedy wszystkie pragnienia skoncentrujemy na pragnienie zbliżenia się do Boga wtedy odczujemy, że Pan Kryszna jest naszym najlepszym przyjacielem. Kapry?ne dziecko my?li, że rodzice s? dla niego niedobrzy, bo nie spełniaj? jego oczekiwań. Ci?gle stwarzaj? nowe ż?dania, a rodzice zawsze przy nim s? bez względu na wszystko.
Pan Kryszna nie ingeruje w nasza mał? niezależno?ć - woln? wolę. Mamy wybór. Kiedy wszystkie pragnienia skoncentrujemy na pragnienie zbliżenia się do Boga wtedy odczujemy, że Pan Kryszna jest naszym najlepszym przyjacielem. Kapry?ne dziecko my?li, że rodzice s? dla niego niedobrzy, bo nie spełniaj? jego oczekiwań. Ci?gle stwarzaj? nowe ż?dania, a rodzice zawsze przy nim s? bez względu na wszystko.
W archetypie grihastrę można porównać do Kryszny, a osobę stawiaj?c? warunki do nas, "ciesz?cych się" w ?wiecie materialnym.Aniruddha das pisze:To prawda , że Pan Kryszna jest naszym największym przyjacielem i dlatego spełnia te nasze pragnienia. Najlepiej odnie?ć to do przykładu z życia wziętego . Szczególnie grihasta do?wiadcza tak wielu absurdów. Kiedy najbliższe osoby stawiaj? nam ultimatum: albo spełnisz moje pragnienia, albo odchodzę itd. Co można zrobić? Wraz ze wzrostem ?wiadomo?ci stajemy się bardziej rozważni.
Grihastra ten daje woln? wolę - rób te swoje głupoty ale ja ci w tym nie pomogę - jednakże wiem kto może spełnić te twoje warunki - i myk ... partner ma swojego nowego "doradcę" a na tym drugim planie to iluzja wprowadza w życie "biznes plan"
Natura materialna jednakże w każdej chwili bilansuje i wydaje się nam:
- na tym straciłem
- na tym zyskałem
- jak zrobię to i tamto to przyszło?ć będzie ?wietlana i nie potrzebny mi będzie "doradca" wci?ż nudz?cy mnie Niebieskim...
to trudna sprawa, szczególnie, gdy dotyczy nas,Aniruddha das pisze: albo spełnisz moje pragnienia, albo odchodzę itd. Co można zrobić?
rozeznać się co jest naszym obowi?zkiem wobec drugiej osoby,
a co "tylko " jej pragnieniem....
albo.... albo... szantaż nie jest, zdecydowanie, dobrym narzędziem do zbudowania porozumienia...
Life's a game,
soul is serious
soul is serious
Yogamaya napisał:
hmmmm.... no cóż, a może ja będ?c w iluzji my?lę, że ktos mi stawia warunki, a tak "naprawdę" to kto? prosi o zainteresowanie, troskę, opiekę, pomoc.... może tylko nieco emocjonalnie to wyraża.
W archetypie grihastrę można porównać do Kryszny, a osobę stawiaj?c? warunki do nas, "ciesz?cych się" w ?wiecie materialnym.
Grihastra ten daje woln? wolę - rób te swoje głupoty ale ja ci w tym nie pomogę - jednakże wiem kto może spełnić te twoje warunki - i myk ... partner ma swojego nowego "doradcę" a na tym drugim planie to iluzja wprowadza w życie "biznes plan"
Natura materialna jednakże w każdej chwili bilansuje i wydaje się nam:
- na tym straciłem
- na tym zyskałem
- jak zrobię to i tamto to przyszło?ć będzie ?wietlana i nie potrzebny mi będzie "doradca" wci?ż nudz?cy mnie Niebieskim...
hmmmm.... no cóż, a może ja będ?c w iluzji my?lę, że ktos mi stawia warunki, a tak "naprawdę" to kto? prosi o zainteresowanie, troskę, opiekę, pomoc.... może tylko nieco emocjonalnie to wyraża.
Life's a game,
soul is serious
soul is serious
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Anadi – karma oznacza, że nie sposób wy?ledzić przyczyny egzystencji materialnej. Nie można dokładnie stwierdzić kiedy zaczęła się egzystencja żywej istoty w ?wiecie materialnym. Nie możemy opu?cić tego miejsca narodzin i ?mierci dopóki nie wyga?nie w nas pragnienie władania natur? materialn?, które odpowiednio realizowane jest w różnych gatunkach życia. Po unicestwieniu wszech?wiata żywe istoty pogr?żaj? się w duchowym ciele Narajana pozostaj?c tam w głębokim ?nie. Narajana oznacza też schronienie wszystkich żywych istot.
-
- Posty: 2455
- Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45
Trudno jest zrozumieć pozycję swego przodka, ale jeszcze trudniej skorzystać z do?wiadczenia innej osoby choćby nie wiem jak szczere zamiary miała. Życie z pewno?ci? dostarcza nam wielu realizacji i aby w pełni z nich skorzystać potrzebna jest stało?ć. Stało?ć w procesie, stało?ć w małżeństwie itd. Kiedy nie ma stało?ci następuje wypaczenie w rozumieniu wielu pojęć tzw. błędne wyobrażenie. Trzeba wtedy potrafić z wła?ciwej perspektywy odnosić się do wielu informacji i wypowiedzi. Ci?gle jest ten sam problem i co można zrobić?