Roman pisze:Jak ktoś czerpie z kąpieli przyjemność (poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi) to znaczy, że jest Twoim zdaniem "uwiazany"?
Znaczy żeby nie być uwiązanym powienien "cierpieć" w trakcie kąpieli lub, by unikać "cierpienia /przyjemności", winien zrezygnować z kąpieli?
[...]
Ascetyzm, unikanie ZBĘDNYCH przyjemności dnia codzienego, to fajna sprawa tylko, że nie można (chyba) się do tego zmuszać, bo wówczas to nie ascetyzm, a w odbiorze patrzących z boku, raczej fałszywy ascetyzm...
Zasada jest taka, że nie można uwolnić się całkowicie od przywiązania do materii i fałszywych desygnatów cielesnych, bez zaangażowania wszystkich zmysłów w służbę oddania dla Pana, który jest
hriszikesza, czyli Panem wszystkich zmysłów. Umartwianie ciała i zmysłów, ograniczając lub pozbawiając je tym samym możliwości prawidłowego zaangażowania ich w służbę oddania jest fałszywym wyrzeczeniem, bowiem nie można wyrzec się czegoś, czego się nie posiada, a Kryszna jest jedynym właścicielem wszystkiego, włącznie z naszym ciałem i zmysłami, oraz z przyjemnością zrodzoną z kontaktu pomiędzy zmysłami i obiektami zmysłów. Bhakta będzie wykonywał podobne czynności do tych wykonywanych przez zwykłych materialistów, ale ponieważ ich czynności, czyli interakcje zmysłów z obiektami zmysłów są przeznaczone dla przyjemności Kryszny i polecane w wedyjskich śastrach, nie wiążą one karmicznie bhakty, ale wręcz przeciwnie, uwalniają go z cielesnej koncepcji życia.
Każdy z nas musi jeść, aby żyć, myć się, aby nie chorować z brudu, lub relaksować się po pracy. Przyjemność pochodząca z jedzenia, gorącej kąpieli po ciężkim dniu pracy, czy tańca i śpiewu jest naturalna. W przypadku bhaktów, w zależności od poziomu ich świadomości Kryszny, przyjemność ta zwiększa się nieograniczenie, gdyż będąc powiązana z Kryszną, lub wykonywana jedynie dla Kryszny staje się czynnością i przyjemnością duchową. Przychodzi to naturalnie, a próba odrzucenia przyjemności pochodzącej z tych czynności, nie tylko nie miała by jakiegokolwiek sensu, ale i jest fizycznie niemożliwa. Owijanie języka szmatą podczas jedzenia, nie byłoby też zbyt praktyczne.
Powyższa zasada ma zastosowanie także w świecie duchowym, w wiecznym duchowym ciele, gdzie pełne zaangażowanie, pozbawionych już materialnych ograniczeń duchowych zmysłów w miłosną interakcje z Kryszną, przynosi nieograniczoną przyjemność zmysłową oraz uczucie pełnego spełnienia i szczęścia.
"Bhakti, czyli służba oddania, oznacza zaangażowanie wszystkich naszych zmysłów w służbę dla Pana, Najwyższej Osoby Boga, pana wszystkich zmysłów. Kiedy dusza pełni służbę dla Najwyższego, pojawiają się dwa efekty uboczne. Jest się wolnym od wszelkich materialnych określeń, a dzięki samemu zaangażowaniu w służbę dla Pana oczyszczone zostają zmysły." (BRS 1.1.12)
"Oczyszczone zmysły" oznacza zmysły przepełnione czystą dobrocią (
śuddha-sattwą), nie skażone materialnymi cechami pasji i ignorancji. Jest to poziom transcendencji.