Brahma-vimohana-lila to bardzo ciekawa historia pod roznymi wzgledami. Pamietalam, ze w calej tej historii byly tak naprawde trzy "komplety" chlopcow i cielat. Jeden "komplet" zostal zabrany przez Pana Brahme, ktory chcial przetestowac, czy ten maly chlopiec z Vrindavan to faktycznie Najwyzszy Pan. Pan Brahma zabral cieleta i chlopcow, ale tak naprawde to nie byli prawdziwi chlopcy. Byly to manifestacje maji, mocy Kryszny (podobnie jak porwana przez Rawane Sita nie byla prawdziwa Sita).Aniruddha das pisze:Pierwsza , to oszołomienie Brahmy po ujrzeniu jak Kryszna poprzez swoje osobiste ekspansje zamanifestował tych samych chłopców i cielęta wcze?niej schowanych w jaskini i u?pionych. Brahma jest pierwsz? żyw? istot? w tym wszech?wiecie, ale nie mógł przenikn?ć mistycznych mocy Boga, a cóż dopiero mówić o nas.
Drugi komplet to byly ekspansje Wisznu, te, ktore w pewnym momencie ukazaly sie oczom Brahmy w czteroramiennych postaciach, z wszelkimi cechami Wisznu.
Trzeci komplet to byli faktyczni pastuszkowie, towarzysze zabaw Kryszny. Przez caly rok byli oni nad brzegiem Jamuny, czekajac na powrot Kryszny, z tym, ze nie zauwazyli tego, ze minal caly rok. Wydawalo im sie, ze Kryszna tak szybko odszukal cieleta i wrocil juz po kilku minutach...
Tak wiec Kryszna oszolomil wszystkich: Brahme, swych towarzyszy zabaw i wszystkich mieszkancow Wryndawany, a nawet Pana Balarame. Opisuje to 14 rozdzial Dziesiatej Ksiegi Bhagawatam. A o tych trzech "kompletach" to zdanie Sanatany Goswamiego (znaczenie do wersetu 42).
Troche to odchodzi od pierwotnego tematu i pytania Arka, ale pomyslalam, ze jest to ciekawe.