Materialne pragnienia?

"Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sztuka, literatura, poezja, malarstwo, itd., zostały zastosowane w procesie wysławiania Pana." - 01.05.22 Zn.
Awatar użytkownika
jayamaya
Posty: 62
Rejestracja: 05 gru 2006, 18:44
Lokalizacja: san diego

Post autor: jayamaya » 06 sty 2008, 00:32

Hari
Jakiekolwiek mam pragnienia materialne to je spelniam i w ten sposob czuje sie zaspokojona pod tym wzgledem i moge sie skupic na sluzbie dla Kryszny. Nie rozumiem czego sie tu ktos mialby wstydzic?

JAKIEKIEKOLWIEK TO JE SPELNIAM. :wink:
mayapur

Awatar użytkownika
Sadhaka
Posty: 74
Rejestracja: 19 sie 2007, 08:16

Post autor: Sadhaka » 06 sty 2008, 11:30

Mam wrażenie, że cała ta dyskusja wynika z tego, iż spora część bhaktów niestety nie rozumie stopniowości procesu bhakti yogi. Często można przeczytać, że jak posiadamy materialne pragnienia to proces intonowania nam je 'podleje' i jeszcze bardziej nam 'wyrosną', więc naturalnie każdy szczery praktykujący zaczyna skupiać się na ich usunięciu z serca. Ale to właśnie jest przyczyną tego, że osoba zamiast skupiać się na Krysznie, skupia się na walce ze swoimi sad-ripu. W bardziej ekstremalnych przypadkach kończy się to np. zakłóceniem relacji małżeńskich do stopnia rozwodu, tudzież innymi chorymi rzeczami.

Podsumowując, maha mantra stopniowo wyzwala osobę, jak mówi Kali-Santarana Upanishad. Dlatego dobre japa (mam na myśli japa w asanie, ze skupionym umysłem, pranayamą etc.) powinno być priorytetem każdego początkującego, niezależnie od jego pragnień materialnych. Bhakti yoga jest tak naprawdę dla osób wyzwolonych. Wszystko przed wyzwoleniem można tak naprawdę nazwać przygotowywaniem do jej praktyki. Także spełnianie swoich materialnych pragnień zgodnie z zaleceniami Śastr, stopniowe wznoszenie się w gunach natury i wielbienie Pana jest częścią tego długiego procesu.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 06 sty 2008, 13:10

Nie mozemy angazowac pragnien w tamasie (te ktore wychodza poza varne i asram oraz matsarya-zazdrosc) pozostale rzeczy podpinamy pod karmayoge i dalej kontynuujemy japa,dhyana,puja itd, wtedy zmienia sie rasa (smak) i mozemy angazowac coraz czystsze pragnienia, az w koncu przestajemy dzialac dla siebie, potem wogole przestajemy dzialac (poza sannyasa) i nastepuje mukti.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
sabinq
Posty: 21
Rejestracja: 12 gru 2007, 02:08
Lokalizacja: bochnia tarnoof

Post autor: sabinq » 11 sty 2008, 22:53

materialne???

to ja jednak bym chciała po tych wszystkich dyplomach wrócić do tańczenia... kiedyś ciągle tam gdzieś na jakieś kursy chodziłam... a od 4 lat nic... i organizm mi się buntuje.. porządnego wycisku chyba się domaga.. :wink:

a pozatym to laptopa jestem zmuszona kupić :oops: żeby móc kontynuować nauke po przeprowadzce.. bo jak narazie nie mam własnego

do słodyczy też czasami ciągnie.. ale unikam tych na jajkach..
a wogóle to ostatnio gdzieś czytałam że lecytyna sojowa która znajduje się w wiekszości słodyczy czasem :( ma tam jakieś śladowe ilości tłuszczów zwierzecych czy coś..
szczerze to wolałabym o tym nie wiedzieć bo teraz mam jeszcze większe moralniaki

ramak
Posty: 2
Rejestracja: 11 sty 2008, 19:21

Post autor: ramak » 14 sty 2008, 19:46

PO ok 0,5 roku praktyki w domu przyłaczyłem się do świątyni i z głową nabitą ideami po mięsiącu myślałem że jestem wolny od wszelkich pragnień mat i w zasadzie to mógłbym przyjąć sannyasę i nauczać .Po wyjściu na "ulucę" z książkami wszystko stopniowo minęło.Pozdrawiam

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 16 sty 2008, 11:51

ramak pisze:PO ok 0,5 roku praktyki w domu przyłaczyłem się do świątyni i z głową nabitą ideami po mięsiącu myślałem że jestem wolny od wszelkich pragnień mat i w zasadzie to mógłbym przyjąć sannyasę i nauczać .Po wyjściu na "ulucę" z książkami wszystko stopniowo minęło.Pozdrawiam
Ha ha ha ha ha ha ha ha ha hahah aha Ale dobre :lol:
No to mnie Prabhu rozweseliles.choc wierz mi ze takich Herosow w tym ruchu bylo wiecej niz myslisz :)

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 17 sty 2008, 11:18

sabinq pisze:materialne???

to ja jednak bym chciała po tych wszystkich dyplomach wrócić do tańczenia... kiedyś ciągle tam gdzieś na jakieś kursy chodziłam... a od 4 lat nic... i organizm mi się buntuje.. porządnego wycisku chyba się domaga.. :wink:
Nie wiem co zlego jest w tancu. Ja reguralnie tancze (jakies 3.5-4 godziny zajec tygodniowo, plus oczywiscie w domu, a chce rozszerzyc choc niestety nie ma czasu) flamenco i taniec brzucha. To swietny sport i okazja do artystycznego wyrazenia sie, pomaga w rozwoju charakteru i pozbycia sie wielu problemow. Aby moc praktykowac swiadomosc Kryszny, dobrze byc sprawnym fizycznie i bez problemow emocjonalnych.

Dla tych ktorzy jednoczesnie chca sluzyc Krysznie polecam kathak, odissi czy bharat natyam ;-)
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 17 sty 2008, 13:32

Rasasthali pisze:
sabinq pisze:materialne???

to ja jednak bym chciała po tych wszystkich dyplomach wrócić do tańczenia... kiedyś ciągle tam gdzieś na jakieś kursy chodziłam... a od 4 lat nic... i organizm mi się buntuje.. porządnego wycisku chyba się domaga.. :wink:
Nie wiem co zlego jest w tancu. Ja reguralnie tancze (jakies 3.5-4 godziny zajec tygodniowo, plus oczywiscie w domu, a chce rozszerzyc choc niestety nie ma czasu) flamenco i taniec brzucha. To swietny sport i okazja do artystycznego wyrazenia sie, pomaga w rozwoju charakteru i pozbycia sie wielu problemow. Aby moc praktykowac swiadomosc Kryszny, dobrze byc sprawnym fizycznie i bez problemow emocjonalnych.

Dla tych ktorzy jednoczesnie chca sluzyc Krysznie polecam kathak, odissi czy bharat natyam ;-)

eeeee to malo. ja tak z 10 godzin tygodniowo min. :P
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 17 sty 2008, 15:03

eeeee to malo. ja tak z 10 godzin tygodniowo min.
co robisz 10 godz tygodniowo? ;)
http://actinidia.wordpress.com/

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 18 sty 2008, 09:47

Rasasthali pisze:
eeeee to malo. ja tak z 10 godzin tygodniowo min.
co robisz 10 godz tygodniowo? ;)
tancze
:D
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

ODPOWIEDZ