Film Bitwa pod Wiedniem

"Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sztuka, literatura, poezja, malarstwo, itd., zostały zastosowane w procesie wysławiania Pana." - 01.05.22 Zn.
ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Film Bitwa pod Wiedniem

Post autor: ParamatmaDas » 17 paź 2012, 21:57

Ogladałem własnie "Bitwe Wiedenska".

Jesli idzie o krtykę pod wzgedem technicznym wiadomo- czasmi są 2 słońca, czasami ktos nie żuca cienia, czasmi widac ze cos jest sztuczne. No ale ok, skupiając sie na histrii która jest opoiedziana i jaki ma morał bo to ważnijsze...

Co do Polaków jeszcze, są ukazani jako takie chwackie, bohaterskie chlopaki, co ratują ten Wieden - ale trszke takie gbury i wieśniaki. O ile Niemcy, Austrycicy, Włosci sa pokazani od strony eleganciej, to wilecu tamtego swiata debatuja czy Sobieski to wogle prawdziwy krol. Jan Sobieski za to przypomina trszke wieśniaka pełną gębą- ale ostyecznie on ratuje nasza cywizizacje:)

Wlasciwie to autor chcial tez pokazac ze ratuje ją skromny mnich. Taki włoski, mnich ktory siła wiary, przeciwstawia sie wsztskiemu.

Autor napewno jest przewko Islamowi. Jest tam jeden dobry Islamista, ktory ratuje zycie chzrejaninowi, - ale nawet tego żałuje. Pozatym islamisci podrwaja nam Eurojczykom kobiety. No i sa tacy zli ze maakrba.

Koncepcja ze jest Jeden Bog - na pierwszym planie nie jest widoczna. Bohatarowie sie spieraja. I Dochdza do wniskow ze jeden ma swego a drugoi tez swego. Na pierwszym planie tez pokazne sa przsady swredniweczne. To jak CHrzejanie wierza ze updek komety, czy spadajacej gwiazdy znaczy neiszczescie, to ze Arabowie chdza do jasnowidzow i astrolgow - dodaje kolorytu. Dzij chrzescijnie juz w komety, duchy zmarlych itp nie wierza.

Koncpecja ze jest jeden Bog - dla wsztskich jest obecna ale nie w wartswie podtswowej> Jest jaby mimochdem, poprzez spot wydazen glowni bohatrowie spotykaja sie w niwyjasniych okociznasiach - tak jakby było cos wyrzej co steruje cała bitwą ze stronby jednej i drugiej tak by to wspolgralo - jakis Bog ktory kordynuje obie strony, by sie zwalczay. Ale w ujeciu podstawowym jest poprstu 2 Bogow i 2 religie.

Ogolnie film w pewnym sensie ciekawy...

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Film

Post autor: Purnaprajna » 18 paź 2012, 11:53

ParamatmaDas pisze:Na pierwszym planie tez pokazne sa przsady swredniweczne. To jak CHrzejanie wierza ze updek komety, czy spadajacej gwiazdy znaczy neiszczescie, to ze Arabowie chdza do jasnowidzow i astrolgow - dodaje kolorytu. Dzij chrzescijnie juz w komety, duchy zmarlych itp nie wierza.
Natomiast bhaktowie nadal w to wierzą... :) Angą jyotish jest nimmita, czyli omeny. Kometa na niebie jest uważana za niepomyślny omen. Autorytet w nimitta, Brihat Samhita poświęca cały rozdział kometom i ich analizie, bo szczegóły zdradzają ich dokładne efekty i wpływy.

Prabhupada: You can expect at any moment disaster in this material world, but the comet is the sign that there will be some great disaster.
>>> Ref. VedaBase => Morning Walk -- January 3, 1974, Los Angeles

Prabhupada: No, generally we know when there is comet, there is very bad effect.
>>> Ref. VedaBase => Morning Walk -- January 3, 1974, Los Angeles

W dzisiejszych czasach, szczególnie na Zachodzie, nie mamy wiary w omeny, nie posiadamy kwalifikacji wymaganych do ich zrozumienia, ani nawet nie jesteśmy w stanie zauważyć ich w naszym własnym życiu, często z powodu znacznej subtelności niektórych omenów, a indziej, z powodu znacznie przytępionej mocy własnej obserwacji i uwagi. No chyba, że ptak narobi nam na głowę... Wtedy to prawdziwa tragedia i przekleństwo, oraz żal, że nie przeczytało się wcześniej horoskopu w Wyborczej, bo być może można byłoby na czas wykonać unik w bok! ;)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Film

Post autor: trigi » 18 paź 2012, 16:39

Purnaprajna pisze:W dzisiejszych czasach, szczególnie na Zachodzie, nie mamy wiary w omeny, nie posiadamy kwalifikacji wymaganych do ich zrozumienia, ani nawet nie jesteśmy w stanie zauważyć ich w naszym własnym życiu, często z powodu znacznej subtelności niektórych omenów, a indziej, z powodu znacznie przytępionej mocy własnej obserwacji i uwagi.
SB Canto 11
31.8
Większość półbogów i innych istot nadzorowanych przez Pana Brahmę nie mogła
widzieć Pana Kryszny wchodzącego do Swojej siedziby ponieważ nie ukazał On
Swoich ruchów wszystkim, ale ci, którzy mogli to ujrzeć byli bardzo zdumieni.
31.9
Tak jak zwykły człowiek nie jest w stanie dostrzec ścieżki błyskawicy która opuszcza
chmurę, tak samo półbogowie, nie byli w stanie wyśledzić posunięć Pana Kryszny,
kiedy powracał do Swojej siedziby.
31.10
Zaledwie kilku półbogów, Pan Brahma i Pan Śiwa z zachwytem, mogli dostrzec
jak działają moce mistyczne Najwyższego Pana. Wszyscy oni wychwalali działanie
mistycznych mocy Pan i następnie powrócili na swoje planety.
ale to juz mozna zobaczyć:
31.23
O królu, gdy tylko Bóg, Najwyższa Osoba opuścił Dwarakę wtedy ocean zalał całe
miasto zostawiając tylko Jego pałac.
tzn. teraz to i pałacu nie widać... naszym oczom.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Film

Post autor: ParamatmaDas » 18 paź 2012, 19:58

Purnaprajna pisze:
ParamatmaDas pisze:Na pierwszym planie tez pokazne sa przsady swredniweczne. To jak CHrzejanie wierza ze updek komety, czy spadajacej gwiazdy znaczy neiszczescie, to ze Arabowie chdza do jasnowidzow i astrolgow - dodaje kolorytu. Dzij chrzescijnie juz w komety, duchy zmarlych itp nie wierza.
Natomiast bhaktowie nadal w to wierzą... :) Angą jyotish jest nimmita, czyli omeny. Kometa na niebie jest uważana za niepomyślny omen. Autorytet w nimitta, Brihat Samhita poświęca cały rozdział kometom i ich analizie, bo szczegóły zdradzają ich dokładne efekty i wpływy.
No tak. Piszac szybko, i na "gorąco" posłuzylem sie pierwszym terminem który przszedł mi do głowy "zabobony". Oczywscie nie słusznie. czy tez przesądy. Tak czy siak, w filmie nadaje to kolorytu, a takich rzeczy było wiecej, jak np rozmwy zakonnika z duchami zmarłych itp. Dzisij w swiecie mało tego widac, a wsrod chzrjan tym bardziej. Dlatego temat jakos jakby "wyłuskałem" z filmu:)

Pozdrawiam. Dzieki za uwage..

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Film

Post autor: ParamatmaDas » 26 paź 2012, 17:39

Fajny filmik o Indiach. Takie polacznie komedii i filozficznych przemyslen.

http://www.youtube.com/watch?v=lshQ2LL0 ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=aO1bYukdvLI

Obrazek

Awatar użytkownika
Misialina
Posty: 158
Rejestracja: 27 maja 2012, 21:50

Re: Film

Post autor: Misialina » 26 paź 2012, 20:42

Fajny filmik o Indiach. Takie polacznie komedii i filozficznych przemyslen.
''Podróż do Darjeeling'' - oglądałam i szczerze klasa średnia, do obejrzenia, ale w moich osobistych kategoriach to film ot taki 'do obiadu' 7/10. Ale z moim ulubionym aktorem za to Adrienem Brodym :D
bhajahu re mana sri-nanda-nandana-abhaya-charanaravinda re
durlabha manava-janama sat-sange taroho e bhava-sindhu re

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Film

Post autor: ParamatmaDas » 26 paź 2012, 23:54

To zapodaj lepszy, jakies omowinei daj, strszczenie tak zeby zachecic do ogladania. (poprsimy)

Awatar użytkownika
Misialina
Posty: 158
Rejestracja: 27 maja 2012, 21:50

Re: Film

Post autor: Misialina » 27 paź 2012, 11:20

Okej, jeśli serio chcecie to mogę pisać o tych kiepskich i fajnych filmach, np. co dzień jeden.... :D bardzo chętnie!

1. "Do Ciebie Człowieku"

9/10

Film szwedzkiego reżysera Roya Anderssona.
Jak ja go już opisywałam: Film - historia, gdzie fatum zmęczenia życiem i uczucie bezsensu przechodzi z jednego bohatera na drugiego.
Film cichy, szary, spokojny, filozoficzny, pogmatwany :D Piękny.
Całość składa się z historii kilku ludzi w różny sposób radzących sobie z przytłaczającym ich światem. Jedni się zakochują, inni wyzywają na drugich, jeszcze inni szukają pocieszenia w muzyce. Można też powiedzieć, że to czarna komedia, bo są czasem gorzkie chwile do śmiania się.

Zwiastun:
http://www.youtube.com/watch?v=ZolmWx4iooU

Film można obejrzeć tu:
http://www.ekino.tv/film,Do-ciebie-czlo ... 29617.html



P.S. Ale powiedzcie jak nie chcecie żebym pisała o tych filmach, bo nie wiem :D
bhajahu re mana sri-nanda-nandana-abhaya-charanaravinda re
durlabha manava-janama sat-sange taroho e bhava-sindhu re

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Film Bitwa pod Wiedniem

Post autor: Vaisnava-Krpa » 27 paź 2012, 16:21

Tu trafiłem na zupełnie odmienną recenzję filmu "Bitwa pod Wiedniem".
http://cirilla.nowyekran.pl/post/77945, ... d-wiedniem

Polityka widzę działa coraz bardziej, coś się dzieje:

Obrazek


Trudno mi się jakoś wypowiadać w temacie, ale widzę konsekwentną politykę jak wycofywanie lekcji historii ze szkół, jak sprowadzanie myślenia we własnym interesie jako faszyzmu a w zamian podatek od deszczu itp.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

mirek

Re: Film Bitwa pod Wiedniem

Post autor: mirek » 27 paź 2012, 20:37

Vaisnava-Krpa pisze:Tu trafiłem na zupełnie odmienną recenzję filmu "Bitwa pod Wiedniem".
http://cirilla.nowyekran.pl/post/77945, ... d-wiedniem
Specyficzna recenzja :?. Cytaty z recenzji:
Pokazuje, że istnieje tylko jeden Bóg i jedna prawda, której trzeba bronić, nawet gdy walka jest bez szans
A jak ktoś nie jest katolikiem?
ciągle aktualne zagrożenie islamskie dla Europy
Nie ma to jak szczucie na konkurencję, no bardzo to "katolickie". To nie Islam jest winny, lecz jego taka a nie inna interpretacja.
zderzenie dwóch cywilizacji – chrześcijańskiej Europy z cywilizacją islamu
Islam jest według tej recenzji oczywiście be, ale jakoś tej [w domyśle: lepszej] cywilizacji chrześcijańskiej (w postaci Austrii itd.), którą ocalił wkład katolickiej Polski, nie przeszkadzało to w późniejszym rozbiorze Polski.
Co ciekawe Watykan wcale nie protestował przeciwko rozbiorowi katolickiej Polski, lecz właśnie ta pogańska Turcja:

"„To jakby na większą hańbę papiestwa tak się złożyło, że jedynym państwem, które nigdy nie uznało rozbiorów Polski, była „pogańska” Turcja. Turcja, której nikt nie zadał tak ciężkich ciosów, jak my” Tadeusz Gotówka: Stosunki polsko-watykańskie w Tysiącleciu. 1966.".

ODPOWIEDZ