Poezja/

"Nic nie stoi na przeszkodzie, aby sztuka, literatura, poezja, malarstwo, itd., zostały zastosowane w procesie wysławiania Pana." - 01.05.22 Zn.
Awatar użytkownika
Misialina
Posty: 158
Rejestracja: 27 maja 2012, 21:50

Re: Poezja/

Post autor: Misialina » 13 gru 2012, 21:20

http://www.youtube.com/watch?v=svtnsuG2amU

Goran Bregovic & Ofra Haza - Elo Hi

Tak, tam jest wiele sekretów i zagadek
Miłości tam być nie może
I rodzimy się
W tym życiu
Cóż pozostaje?

Tak, przez wiele, wiele dni
Przez nieustający ból
I rodzimy się
Prosząc o odrobinę litości
Mój Boże...

Mój Boże, cała dusza, którą we mnie zamknąłeś
Mój Boże, cała dusza
Co, co to jest?

Mój Boże, daj im wszystkim siłę
Mój Boże, daj siłę na zawsze
bhajahu re mana sri-nanda-nandana-abhaya-charanaravinda re
durlabha manava-janama sat-sange taroho e bhava-sindhu re

Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Re: Poezja/

Post autor: DCH » 23 wrz 2015, 02:13

Sześć strof do Wisznu

1. Zabierz pychę ode mnie, Wisznu!
Myśl okiełznaj, oddal złudny miraż przedmiotów,
Miłosierdzie okaż stworzeniu,
Z oceanu je wybaw sansary.

2. Do stóp męża Śri lotosów,
Wonią Bytu-Myśli-Szczęścia upajających,
Boskiej rzeki pełnych miodu,
Strach i ból niweczących się kłaniam!

3. Mimo żem odrzucił wielość,
Ja Twój jestem, Panie – nie Ty jesteś moim!
To do morza należy fala –
Nigdy morze nie należy do fali.

4. Podnoszący górę! Wrogu
Hord demonów! O oczach z słońca i księżyca!
Gdy się ujrzy Twą potęgę,
Zaliż można się światem zachwycać?

5. Zstępujący we wcieleniach,
Jako Ryba i inne wiecznie chronisz ziemię.
O Najwyższy Władco! Panie!
Ratuj mnie, strwożonego żarem życia!

6. Damodaro, cnót świątynio!
O Gowindo, o twarzy pięknej niczym lotos!
O mącący morze bytu!
Zabierz trwogę najwyższą ode mnie!

Narajano współczujący!
Stopy Twoje niech uczynię moim schronieniem!
Niech tych sześciu wierszy pszczoła
Wiecznie mieszka na ust mych lotosie!
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Poezja/

Post autor: Harsza » 23 wrz 2015, 12:03

Bardzo podoba mi się sześć strof do Wisznu.
Bardzo ładne.
a ode mnie, znowu moje tłumaczenie. Utwór wydawał mi się prosty, więc tłumaczyłem na kolanie. Mam nadzieję, że nic nie pokręciłem.

Leonard Cohen - Lover

Kochanie.

Poprosiłem raz tatę,
by odmienił mi imię, bo stało się już ciężkie
strachem i brudem
Tchórzostwem i wstydem

O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


zamknąłem cię w ciele.
-Tak mi odpowiedział –dla twego sprawdzenia,
lecz zrobisz co zechcesz,
albo lepiej, znajdź kogoś i niech się uśmiecha.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


Zapłakałem wtedy, chcę zacząć od nowa!
Niech dana będzie szansa,
Chcę mieć nowego ducha
i Chcę mieć nową twarz, która będzie czysta
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


I odpowiedział mi: Ależ ja nigdy nie odszedłem.
Od Zawsze w tym samym miejscu jestem.
Lecz to ty zbudowałeś świątynię
To ty ukryłeś mnie.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


I niech duch tej pieśni
Wzniesie się ku Niebu, by chronić cię mógł
Niech duch wolny i czysty będzie twym schronieniem
Tarczą, by nie sięgną cię wróg.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Poezja/

Post autor: Harsza » 23 wrz 2015, 12:23

Zmieniłem dwie linijki tłumaczenia. Przepraszam. Jeszcze raz to samo.

Leonard Cohen - Lover

Kochanie.

Poprosiłem raz tatę,
by odmienił mi imię, bo stało się już ciężkie
strachem i brudem
Tchórzostwem i wstydem

O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


zamknąłem cię w ciele.
-Tak mi odpowiedział –dla twego sprawdzenia,
lecz zrobisz z nim co zechcesz,
albo lepiej, znajdź kogoś i niech się ona uśmiecha.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


Zapłakałem wtedy, chcę zacząć od nowa!
Niech dana będzie szansa,
Chcę mieć nowego ducha
i Chcę mieć nową twarz, która będzie czysta
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


I odpowiedział mi: Ależ ja nigdy nie odszedłem.
Od Zawsze w tym samym miejscu jestem.
Lecz to ty zbudowałeś świątynię
To ty ukryłeś mnie.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie


I niech duch tej pieśni
Wzniesie się ku Niebu, by chronić cię mógł
Niech duch wolny i czysty będzie twym schronieniem
Tarczą, by nie sięgną cię wróg.
O tak, niech kochanie powróci do mnie
O tak, niech kochanie powróci do mnie

Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Re: Poezja/

Post autor: DCH » 23 wrz 2015, 19:03

Pięć strof o pewności

1. Ta świadomość, co jawi się najjaśniejsza
na jawie, w marzeniach, śnie,
Co od Brahmy po mrówkę ciała przenika
i światu przygląda się,
Ona właśnie to JA – a nie rzecz widzialna!
Kto w wiedzy tej mocno trwa,
Czy on będzie czandalą czy też braminem –
jest Guru. To pewność ma.

2. „Jestem tylko Brahmanem, a świat ten cały
jest jeno rozkwitem Czit,
I to wszystko przez trójgunową niewiedzę
w całości jest tworem mym…”
Czyja myśl tak niezmiennie trwa w najszczęśliwszym,
wiecznym, najwyższym, bez skaz,
Czy on będzie czandalą, czy też braminem –
jest Guru. To pewność ma.

3. On zapewnił słowami Guru, że stale
przemija cały ten świat,
I wiecznego stale czujący Brahmana,
ucichły, wolny od kłamstw,
Przeszłe i przyszłe grzeszne czyny spalając
w ogniu poznania do cna,
Owocującym czynom własne swe ciało
poświęcił. To pewność ma.

4. Ten, przez ludzi, zwierzęta i bóstwa jasno
wewnątrz chwytany: „to ja”,
Blaskiem którego świeci sam bezlik martwych
przedmiotów: serc, oczu, ciał,
Błysk podobny do tarczy słońca zakrytej
przez oświetlony nią świat
Jeśli jogin wciąż duma z myślą ucichłą –
jest Guru. To pewność ma.

5. W morzu szczęścia, z którego kroplą najmniejszą
nasyci się każde z bóstw,
Które w pełni w umyśle cichym znalazłszy
mędrzec nie pragnie nic już,
Kto w tym morzu radości wiecznej się skąpał,
jest Duchem, nie zaś Go zna –
Temu do stóp się kłania sam władca bogów.
Zaprawdę, to pewność ma!
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Re: Poezja/

Post autor: DCH » 23 wrz 2015, 19:25

Uczcij Gowindę

Uczcij Gowindę! Uczcij Gowindę! Gowindę uczcij, głupi człeku!
Bo gdy nadejdzie czas wyznaczony, nic ci nie da klepanie gramatycznych reguł!

1. Głupcze! porzuć żądzę gromadzenia mienia!
Zwróć myśl ku Prawdzie wolną od pragnienia!
Co zyskasz własnym zarobione czynem
Tym bogactwem raduj serce, nie innym!

2. Ciężką pierś i kobiece łono gdy zoczysz,
Niech cię ten widok nie zauroczy!
„To wytwór mięsa i tłuszczu!” – te słowa
Powtarzaj w myśli wciąż od nowa.

3. Jak krople, co na płatku lotosu zadrżały,
Tak samo żywot ludzki jest nietrwały…
Wiedz, że chorobą i pychą owładnięty
I smutkiem przejęty jest świat cały.

4. Póki zbieraniu majątku oddany,
Póty przez całą rodzinę kochany.
Potem, gdy ciało się zestarzeje,
Nikt w domu nie zapyta, co się z nim dzieje.

5. Dopóki oddech zamieszkuje ciało,
Dopóty w domu o zdrowie pytają.
Gdy w chwili śmierci oddech ulatuje,
I żonę to ciało lękiem przejmuje!

6. Póki jest dzieckiem, zabawa go cieszy.
Póki młodzieńcem, do dziewczyny spieszy.
A gdy jest starcem – w troskach się pogrąża…
Nigdy do Najwyższego Brahmana nie zdąża!

7. Kim jest twa żona? Kim twoje dziecię?
Ach, jak przedziwnie jest na tym świecie!
Ty sam kim jesteś? Czyj? Skąd przychodzisz?
Bracie! Rozmyślać nad tym ci się godzi!

8. Związek z dobrymi to brak związania.
Gdy brak związania, nie ma zbłąkania.
Gdy brak zbłąkania – znieruchomienie.
W znieruchomieniu – za życia wyzwolenie.

9. Gdy młodość przeszła, cóż po amorach?
Gdy wyschła woda, cóż zostało z jeziora?
Gdy majątku nie stało, cóż z rodziny zostaje?
Gdy się Prawdę poznało, czymże świat się staje?

10. Nie szczyć się młodością, rodziną czy mieniem!
Wszystko czas porywa w okamgnienie!
Rzuciwszy to wszystko, co tworem jest złudy,
Wejdź w stan Brahmana, poznawszy wprzódy!

11. I znów dzień i noc, wieczór i ranek,
I znów zima z wiosną idą na zmianę.
Czas się bawi, życie ucieka…
Mimo to wicher pragnień nie opuszcza człeka.

12. Przecz się troszczysz o los majątku czy żony!
Czyż nie masz swego zarządcy? Szalony!
W trzech światach związek z dobrymi jedynie
Jest łodzią, którą morze bytu przepłyniesz.

13. Z kokiem czy łysy, z włosem wyrwanym,
W pomarańczowe szaty przebrany –
Głupiec! Nie widzi, choć w koło spoziera!
To jeno dla brzucha tak się poprzebierał!

14. Ciało zgrzybiałe, włos posiwiały,
Zęby już z gęby powypadały –
Na kiju wsparty idzie stary człowiek.
Mimo to go nie opuszcza pragnień mrowie!

15. Z przodu ogień, słońce za plecami,
Nocą podbródek wsparty kolanami,
W dłoni jałmużna, pod drzewem mieszkanie…
Mimo to nie opadają więzy pragnień!

16. Idzie na pielgrzymkę do Gangasagary,
Przestrzega ślubów, rozdaje dary.
Lecz bez poznania – każda głosi szkoła –
Nawet przez sto wcieleń wyzwolić się nie zdoła!

17. Świątynia i podnóże drzewa – mieszkaniem,
Posłaniem – ziemia, skóra gazeli – ubraniem,
Porzucenie wszelkich dóbr i własności…
Komuż bezpragnienie nie sprawia radości!

18. Czy to jodze oddany, czy w wirze doznania,
Czy z ludźmi związany, czy bez związania,
Czyje serce w Duchu rozkosz znajduje,
Ten się tylko raduje, raduje, raduje…

19. Kto z Pieśni Pana przeczytał choć dwa słowa,
Kto wody z Gangi choć kroplę skosztował,
Wrogowi Mury kto choć raz cześć złożył,
Temu rozmowa z Jamą nie grozi!

20. I znów narodziny, i znów umieranie,
I znowu w matczynym łonie spoczywanie…
Z tego nie do przebycia oceanu życia,
Z bezbrzeżnej sansary – wybaw, Wrogu Mury!

21. W stroju ze szmat leżących na ulicy,
Na drodze, gdzie się zasługa ani grzech nie liczy,
Jogin z umysłem w jodze pogrążonym
Cieszy się jak dziecko albo szalony!

22. Kim jesteś ty? Kim ja? Skąd przychodzisz?
Kim jest twoja matka? Kim twój rodzic?
Rozmyślaj nad tym, rzuciwszy świat cały,
Bezwartościowy i snem się wydały.

23. W tobie, we mnie, wszędzie jeden jest Wszechprzenikliwy.
Próżno zżymasz się na mnie, niecierpliwy!
We wszystkim ujrzyj siebie samego jedynie,
Wszędzie porzuć niewiedzę, wielości przyczynę!

24. Z wrogiem czy przyjacielem, krewnym czy synem
Nie próbuj ani walczyć, ni przymierza czynić!
Dla wszystkich jednaki bądź zawsze i wszędzie,
Jeśli pragniesz stan Wisznu posiąść jak najprędzej.

25. Pragnienia, gniewu, chciwości, głupoty
Zbywszy się, szukaj siebie: Kim jestem? Myśl o tym!
Ci co siebie nie poznali, głupcy,
Pieką się pogrążeni w piekielnej czeluści!

26. Co śpiewać? Pieśń Pana i Sahasranamę.
Co dumać? Męża Śri postać nieprzerwanie.
Co prowadzić? Umysł do świętych środowisk.
A co oddać? Majątek biednemu człekowi.

27. Łatwo się zażywa uciech nazbyt wiele,
Potem – ach, biada! Choroba w ciele!
Chociaż na świecie śmierć jest schronieniem,
Mimo to go nie opuszcza złe prowadzenie!

28. Majątek jest nic niewart, myśl o tym stale!
Zaprawdę, nie ma zeń przyjemności wcale.
Nawet przed synem majętni strach czują!
Wszędzie na świecie jest to regułą!

29. Wstrzymaj oddech, cofnij zmysły,
Wieczne i niewieczne rozróżniaj w myśli.
W skupieniu niechaj cię dżapa wspomaga.
Czyń to z uwagą, wielką uwagą!

30. Lotosom stóp Guru oddany bez miary
Jak najszybciej się wyrwij z sansary!
Gdy zmysły i umysł zatrzymasz w biegu,
Ujrzysz Boga w sercu swym mieszkającego!
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Poezja/

Post autor: Harsza » 24 wrz 2015, 17:05

SONNET I





When He, beautiful Jagannath smiles,
A stream of tears pours from bhakta eyes.
How wonderful! How charming Jagannath is!
On seeing a bhakta, he’s full of joyfulness!

It’s kirtan - one can hear singing all around.
Bhaktas revel in dancing in a crowd.
There are Krishna and Nrishimha with them,
The heart is melting in ecstasy then.

Lo! Krishna! So many years did I waste!
Lo! Krishna! My life is a stupid haste.
What my world lacks is Thou, I’m not fine…

Oh! Krishna! How I miss you, Thy Form, Thy Smile!
Thy deities are what pull me through…
Sweet Lord, take me, please, home, will You?

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Poezja/

Post autor: Harsza » 24 wrz 2015, 17:06

SONET I




Gdy śliczny Dżagannat uśmiecha się,
Z oczu bhakty wypływa rzeka łez.
Pan Dżagannat piękny i dobry jest.
Gdy widzi bhaktę, bardzo cieszy się.

Gdy kirtan brzmi i słychać wokół śpiew
Bhaktowie tańczą wśród tłumu gości.
Jest z nimi Kryszna i Nriszimha Lew,
Gdy serce rozpuszcza się w radości.

O Kryszno! Zmarnowałem tyle lat!
Mój świat jest pusty bez Ciebie!
O Kryszno! Me życie to głupi żart!

O Kryszno! Jakże tęsknię ku tobie,
Dżagannata i Goura-Nitai!
O Kryszno! Czy zabierzesz mnie tam?

Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Re: Poezja/

Post autor: DCH » 27 wrz 2015, 19:12

Pieśń Pingali

Pieśń śpiewana ongiś przez upadłą kobietę o imieniu Pingala, która nagle w momencie najwyższej udręki z powodu niemożności połączenia się ze swym ukochanym doznała olśnienia zdobywając stan najwyższej błogości i spokój duszy.

O biada mi, przez tyle lat żyłam w niewiedzy ogarnięta przez szaleństwo,
choć miałam u boku tą najdroższą Najwyższą Jaźń,
w której nie ma nic poza spokojem.
Tak długo żyłam w uścisku śmierci nie znając istoty czystości.

Muszę przykryć me ciało,
które jest domem o jednej kolumnnie i dziewięciu bramach,
przy pomocy szaty prawdziwej wiedzy.
Jakże mogłam nie widzieć w tej Najwyższej Jaźni mojego najdroższego Pana,
choć zawsze był tak blisko mnie?

Teraz jednak obudziłam się otrząsając z siebie sen,
który przyniosła na mnie moja niewiedza.
Uwolniłam się od śmiertelnego uścisku pragnienia.

Ziemscy kochankowie, którzy są faktycznie wcielonymi formami piekła,
już dłużej mnie nie zwiodą kusząc mnie zmysłowo.
To czego doświadczamy na ziemi jest wynikiem przeznaczenia i skutkiem działań w przeszłym życiu.

Budząc się ze snu niewiedzy odrzucam wszelkie pragnienia zmysłowych przedmiotów.
Zdobyłam pełną kontrolę nad swymi zmysłami.
Wolna od pragnienia i nadziei zanurzam się w sen błogości.
Błogością jest wolność od wszelkiej nadziei i pragnienia.
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Re: Poezja/

Post autor: DCH » 06 kwie 2017, 21:57

Henryk Sienkiewicz - Lotus
1892

"Choćbyś zeszedł światy,
Nie znajdziesz nic nad lotus: kwiat to ponad kwiaty!
I skoro go raz ujrzysz na wodnej roztoczy,
Już go myśl nie zapomni - nie zapomną oczy -
Bo nawet i w Mogoła mitrze szczerozłotej
Nie grają takim blaskiem Golkondy klejnoty
Ani też ze stubarwnych piór rajskiego ptaka
Czar takowy nie bije, ani jasność taka -
Ni taką tęczą mienią się skrzydła motyla,
Ni róża tak wspaniale piersi nie rozchyla,
Ni nad nieskończonością mórz, pogodną nocą,
Gwiazdy tak cudnie w głębiach nieba nie migocą -
Jako na cichej szybie błękitnych przestworzy
Roi się, lśni i kwitnie ten cudny kwiat boży,
To bogów ukochanie, ta ziemi pieszczota,
Cudna i tajemnicza, jak snu przędza złota."
Tak raz młody buddysta mówił pielgrzymowi.
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ów słuchał, wątpił, - wreszcie w te słowa odpowie:
"Z gorzkich doświadczeń pomnę, że zawsze rozwiewa
Rzeczywiście czar złudzeń - by wiatr liście z drzewa -
Wysechł mi już zdrój dawnych wiosennych uniesień -
I wiem, że kwiaty więdną, gdy nadejdzie jesień;
Gdy lotus mgła oddaleń dokoła otoczy,
Wówczas i sam się w mglistą chmurkę przeistoczy
I jako dżdżu kropelka, co wpada w otchłanie,
Rozpyli się - i pamięć po nim nie zostanie."

To rzekł i odszedł dalej.
Nagle kwiatek biały
Spotkał - i stanął przed nim, dziwem skamieniały -
Na ustach zachwycenia obumarły słowa,
Tylko mu się w czci wielkiej pochyliła głowa -
I zrozumiał, dlaczego na ziemi są kraje,
Gdzie śmiertelny lotusom cześć boską oddaje.

A później, gdy oddaleń uniosła go rzeka,
Uczuł, że się pamięta lotus i z daleka -
I że kto go raz ujrzy na wodnej roztoczy,
Zostawi przy nim pamięć i duszę, i oczy.
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

ODPOWIEDZ