UWAGA - GMO!

Ayur Weda, medycyna, yoga, naturalne metody leczenia. "Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz. 29
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: Vaisnava-Krpa » 04 wrz 2011, 10:39

I.G. FARBEN wkracza na polski rynek tym razem nie "Cyclon B" a GMO ...

Koalicja "Polska wolna od GMO" jest zbulwersowana decyzją Komisji Europejskiej o dopuszczeniu do uprawy w państwach wspólnoty ziemniaka genetycznie zmodyfikowanego.
Zdaniem Anny Szmelcer zaskakujący jest pośpiech Komisji, która zdecydowała o zgodzie na uprawę ziemniaka Amflory niemieckiej firmy BASF w pierwszym miesiącu urzędowania. Wcześniej zmodyfikowany ziemniak czekał na zgodę Brukseli prawie 12 lat. Już pojawiają się komentarze, że nowa Komisja bardzo szybko uległa lobby przemysłowemu.

Więcej:
http://niepoprawni.pl/content/ig-farben ... azem-z-gmo


Jeżeli ktoś będzie wiedział jak rozpoznawać te ziemniaki, proszę niech poinformuje o tym.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: Arleta » 05 wrz 2011, 02:49

Niestety nie wiem jak odróżnić rośliny genetycznie modyfikowane od zwykłych. Może po tym, że będą gorszej jakości od zwykłych. Jedna pani wyhodowała na działce pomidory ze sztucznie wprowadzonym genem odporności na zarazę ziemniaczaną. Okazało się, że te pomidory wcale nie były bardziej odporne na tę chorobę. Dokładnie odwrotnie- zachorowały znacznie wcześniej, niż zwykłe pomidory bez dodatkowego genu. (sama to niedawno widziałam na działce tej pani).

Czyli całe to mówienie o pożytkach z GMO to zwykła ściema. Po prostu chodzi o opatentowanie nasion i roślin GMO i "wyduszanie" z rolników pieniędzy za korzystanie z dotychczas darmowych lub bardzo tanich nasion i sadzonek. Koncerny, jak np. Monsanto chcą zabronić jakiegokolwiek korzystania z nasion nieopatentowanych przez siebie. To już się udało im zrobić w USA (pokazuje to film "Food Inc." {"Korporacyjna żywność"}). Będzie to skutkowało powszechnymi podwyżkami cen żywności. Nie piszę tu o szkodliwości GMO, bo jest oczywiste, że takie rośliny MUSZĄ być szkodliwe dla zdrowia.

Jak unikać GMO? Najprostszym sposobem jest nie picie napojów i soków wytwarzanych w fabrykach, bo większość jest dosładzana kukurydzianą melasą, pochodzącą z upraw GMO.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: albert » 06 wrz 2011, 06:31

Szanowni Państwo,

jak wiecie Prezydent zawetował ustawę o nasiennictwie ale ciągle powtarza, że nie znajduje potwierdzenia, iż żywność GMO jest niezdrowa. Z drugiej strony Minister Rolnictwa Pan Sawicki, który przez cały czas sprawowania władzy popierał GMO, deklaruje teraz, że poprowadzi Europę do całkowitego uwolnienia się od GMO. Nie robi jednak nic (!) aby uwolnić Polskę od GMO.
Wierzymy, że teraz jest dobry czas aby 'wymusić' na Rządzie RP zakaz upraw GMO: kukurydzy MON810 i ziemniaków AMFLORA.

Wczoraj na Jasnej Górze podczas krajowych dożynek zebraliśmy pierwsze dwa tysiące podpisów pod PETYCJĄ w której żądamy w szczególności NATYCHMIASTOWEGO ZAKAZU upraw kukurydzy MON810 i ziemniaków AMFLORA.

Liczymy na Wasz podpis i Waszą pomoc w nagłaśnianiu tej petycji.
Wystarczy posłać zwrotnie poniższe zdania:

"Ja niżej podpisana/y żądam, by polskie władze, biorąc przykład z
innych krajów Unii Europejskiej, takich jak: Niemcy, Austria, Francja,
Włochy, powołując się na "klauzulę bezpieczeństwa" zawartą w unijnej dyrektywie 2001/18 dotyczącej GMO, uchwaliły rozporządzenie zakazujące rejestracji nasion, obrotu i upraw roślin GMO w Polsce. W szczególności żądamy NATYCHMIASTOWEGO ZAKAZU upraw kukurydzy MON810 i ziemniaków AMFLORA."
Na końcu prosimy o podanie danych osobowych, ewentualnie tytułu naukowego, zawodu i/lub organizacji i stanowiska jeśli to robicie w imieniu organizacji określeniem liczby członków.

PETYCJĘ można też wydrukować i zbierać podpisy, link:
http://www.icppc.pl/antygmo/2011/09/pet ... -w-polsce/

Grupa która zebrała pierwsze dwa tysiące podpisów:
http://www.icppc.pl/antygmo/2011/09/doz ... gora-2011/

WSPIERAJ DZIAŁANIA NA RZECZ POLSKI WOLNEJ OD GMO
http://www.icppc.pl/antygmo/pomoz-kampani/

Serdecznie pozdrawiamy,
Jadwiga Łopata i Julian Rose
==========================
ICPPC - International Coalition to Protect the Polish Countryside,
Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi
34-146 Stryszów 156, Poland tel./fax +48 33 8797114 biuro@icppc.pl http://www.icppc.pl http://www.gmo.icppc.pl http://www.eko-cel.pl

Przeczytaj - "Zmieniając kurs na życie. Lokalne rozwiązania globalnych problemów", autor: Julian Rose http://www.renesans21.pl
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: Vaisnava-Krpa » 11 wrz 2011, 14:32

Genetycznie modyfikowana śmierć

Autor informacji: Krzysztof Świątek

Czwartek, 9 lipca 2009 (08:24)
Nowotwory, bezpłodność i alergie - tym grozi spożywanie produktów zawierających składniki genetycznie modyfikowane. Międzynarodowe koncerny robią wszystko, by wymusić na rządach zgodę na śmiertelnie ryzykowne uprawy transgeniczne roślin. W tej rozgrywce chodzi o gigantyczne pieniądze, ale i ludzkie życie.

Co będziemy jeść w przyszłości? / fot. M. Grzelak /Agencja SE/East NewsDziś być może już wiemy, co przyczynia się do lawinowo rosnących przypadków alergii, bezpłodności, samoczynnych poronień, a także niektórych nowotworów.

Badania zlecone przez Austriacką Agencję ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności, zarządzaną przez tamtejsze ministerstwo zdrowia, a prowadzone przez Uniwersytet Weterynaryjny w Wiedniu, potwierdziły, że zmodyfikowana genetycznie (GMO) kukurydza poważnie wpływa na zdrowie reprodukcyjne myszy.


- Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Naukowcy dowiedli, że karmienie zwierząt genetycznie zmienioną kukurydzą prowadzi do ich niższej płodności i mniejszej masy ciała. Koncerny promujące GMO jak Monsanto, DuPont, Syngenta czy BayerCropScience AG walczą za wszelką cenę o nowe rynki zbytu. My domagamy się, by w Polsce natychmiast zakazano tzw. upraw transgenicznych, bo to olbrzymie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi - alarmuje Krystyna Zając, członkini Koalicji "Polska wolna od GMO", skupiającej naukowców, rolników, przedsiębiorców i ekologów.

- Niestety, bierność naszego rządu nasuwa podejrzenia o zdradę. Bo cóż to za rząd, który skazuje obywateli na utratę bezpieczeństwa żywnościowego i próbuje otwierać furtkę na działalność korporacji lobbujących za uprawami transgenicznymi.

Nowotwory, bezpłodność

Przez ostatnie lata zwolennicy upraw GMO przekonywali opinię publiczną na całym świecie, że pochodząca z nich żywność, a także pasza dla zwierząt jest całkowicie bezpieczna. Poza tym zapewniali o możliwości współistnienia upraw transgenicznych z tradycyjnymi. Oba stwierdzenia okazały się kłamstwem.

Amerykańscy naukowcy z Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) uważają, że genetycznie zmodyfikowana żywność może być niebezpieczna. W jednym z testów z 20 szczurzyc, które karmiono pomidorami GMO z odmiany Flavr-Savr, u siedmiu stwierdzono poważne uszkodzenia żołądka.

Arpad Pusztai, jeden z największych światowych ekspertów ds. oceny żywności genetycznie modyfikowanej stwierdził, że "związane z tymi pomidorami uszkodzenia mogą wywołać śmiertelny krwotok, zwłaszcza u ludzi starszych". W kolejnym z testów na 40 szczurów karmionych wspomnianymi pomidorami aż 7 zdechło. Z kolei u badanych myszy dochodziło do rozrostu tkanek, co jak wiadomo może prowadzić do nowotworów.

Amerykańska Środowiskowa Akademia Medyczna (AAEM) zaapelowała o wprowadzenie natychmiastowego moratorium na GMO. "Żywność genetycznie modyfikowana stanowi poważne ryzyko dla zdrowia związane z toksycznością, alergiami, systemem immunologicznym i rozrodczym oraz ze zdrowiem metabolicznym, fizjologicznym i genetycznym. Badania nad zwierzętami dowodzą, że związek między produktami zawierającymi GMO, a niekorzystnymi skutkami zdrowotnymi nie jest przypadkowy" - napisano w stanowisku.

Dr Zbigniew Hałat, epidemiolog, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów: " Genetycznie modyfikowana żywność grozi szerzeniem się alergii, raka i odporności na antybiotyki. W wyniku modyfikacji mogą powstawać nowe białka o charakterze nieznanych alergenów i toksyn. Wiele negatywnych stron GMO jest jeszcze nie odkrytych lub skrzętnie ukrywanych. Uprawy GMO nie mogą współistnieć z uprawami transgenicznymi".

- Pyłek z roślin transgenicznych może utrzymywać się kilka godzin w powietrzu i przenosić się na odległość dziesiątków kilometrów - prostuje nieprawdziwe informacje profesor Jan Narkiewicz-Jodko z Instytutu Warzywnictwa. - Zgoda na GMO to uśmiercenie upraw ekologicznych i tradycyjnego rolnictwa.

Także profesor Tadeusz Żarski ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie alarmuje, że w środowisku nie można zastosować stref buforowych jak uważają biotechnolodzy. - Nasze tradycyjne rolnictwo jest zdecydowanie bardziej ekologiczne niż w Europie. Bo pamięć gleby zostaje, czyli np. pozostałości po pestycydach i nieorganicznych nawozach. Tak samo jest w przypadku GMO.

W USA i Kanadzie wielu rolników prowadzących tradycyjne uprawy zbankrutowało wskutek sąsiedztwa upraw transgenicznych. - Skażenie tych pierwszych GMO wyniosło 80 proc. To dowód na to, jak łatwo dochodzi do zapylenia roślin nie-GMO pyłkiem przenoszonym przez wiatr lub owady - uzupełnia dr hab. Ewa Rembiałkowska z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.

Zezwolenie na uprawy transgeniczne szybko doprowadzi do skażenia wszystkich roślin. Zdaniem prof. Żarskiego przy forsowaniu GMO chodzi o gigantyczne pieniądze. - Międzynarodowe firmy posiadają patenty na GMO, a to pociąga za sobą całą technologię. I nie jest też prawdą, jak twierdzą przedstawiciele tych koncernów, że dzięki uprawom transgenicznym uzyskuje się żywność czystszą. Jeśli ktoś powtórzyłby to w mojej obecności to powiedziałbym mu wprost: kłamiesz! - nie pozostawia niedopowiedzeń profesor Żarski.

- Biotechnolog przenosi geny z jednego organizmu do drugiego. I one mogą mutować, rozmnażać się, krzyżować się. GMO nie jest też remedium na problem głodu na świecie, jak próbują wmawiać przedstawiciele koncernów, które chcą na tym zarabiać. Światowa organizacja FAO podała właśnie, że na świecie głoduje ponad 1 miliard ludzi, 100 mln więcej niż przed rokiem. A uprawy GMO są już np. w USA od lat rozpowszechnione.

To one, zdaniem ekspertów, mogą wpływać na gigantyczna liczbę osób otyłych w tym kraju. Co roku z powodu braku żywności umiera na świecie ok. 15 mln ludzi. Problemem jest jej redystrybucja, na co zwracał uwagę papież Jan Paweł II, wołając, że ziemia jest w stanie wykarmić wszystkich jej mieszkańców.

Mafie biotechnologiczne w natarciu

Brytyjczyk Julian Rose, który przyłączył się do Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej Wsi, przestrzega: "Dziś już wiemy, że żywność genetycznie modyfikowana prowadzi do bezpłodności u ludzi. Żony rolników, którzy stosowali GMO, w krótkim czasie okazywały się bezpłodne. Słyszymy o problemach, jakie mają pary z poczęciem dziecka. Dlatego wiele krajów przytomnieje i myśli o zapewnieniu sobie suwerenności w zakresie żywności" - mówi. -Potężne mafie biotechnologiczne czerpią olbrzymie zyski ze sprzedaży rakotwórczych pestycydów i lobbują za rozszerzaniem upraw GMO. Polska, póki co, ma możliwość zachowania suwerenności żywieniowej. Ale jeśli nie wprowadzi zakazów dla upraw transgenicznych to za kilka lat może być za późno.

Więcej:

http://fakty.interia.pl/prasa/tygodnik_ ... rc,1336088
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: Vaisnava-Krpa » 30 wrz 2011, 11:28

Już co ósme małżeństwo w Europie nie może mieć dzieci. Zachęcam do przeczytania artykułu, który pomoże zrozumieć zagrożenia jakie możemy przyjąć przez własną ignorancję:

Prof. Seralini odsłania szokującą prawdę na temat GMO
http://ekologia.re.pl/artykul/41568.htm ... 5.facebook

Przez dziewięć lat byłem ekspertem rządu francuskiego i mogę powiedzieć, że od początku uprzedzaliśmy nasz rząd, że badania, na podstawie których dopuszczano GMO do uprawy były zupełnie nienaukowe. Tak, jakbyśmy byli w średniowieczu. Nie mam wątpliwości, że za 50 lat nikt nie uwierzy, że w XXI wieku nie potrafiliśmy zrobić testów podając GMO szczurom laboratoryjnym dłużej niż 3 miesiące. I że w tym samym czasie dało się przekonać 450 milionów mieszkańców Europy, że jest to bezpieczne dla niemowląt, dla osób starszych, dla pacjentów szpitali, dla mężczyzn i kobiet. Po prostu, nikt w to nie uwierzy, że byliśmy przekonani o nieszkodliwości czegoś, czego nie przetestowaliśmy.

Obrazek

Z prof. E. G. Seralinim rozmawia Marek Kryda i Grzegorz Kuczek, Uwaga! TVN


- Jakie testy przeprowadziła firma Monsanto na swym herbicydzie Roundapie?


Pracujemy nad wpływem środków chemicznych i GMO na zdrowie ludzi i ich rozrodczość. Dlatego pracujemy z użyciem komórek embrionalnych, ale bez zabijania embrionów, także komórek łożyska. W badaniach używamy bardzo małe, minimalne dawki Roundapu – dokładnie takie same, jak w produktach spożywczych zawierających GMO. Takim rozcieńczonym Roundapem oddziałujemy na żywe komórki. Trzeba wiedzieć, że 80 % roślin modyfikowanych genetycznie, takich jak – kukurydza i soja ma nazwę „Roundup Ready” – ‘Gotowe dla Roundapu”. Rośliny te są zmodyfikowane genetycznie w taki sposób, by mogły przetrwać mimo wchłonięcia toksycznego Roundapu. 80% modyfikowanych genetycznie produktów spożywczych, pasz dla zwierząt na całym świecie, głównie w USA, w Argentynie, Kanadzie i w Brazylii. Z góry założono, że wszystkie te produkty spożywcze i pasze dla zwirząt będą nasycone Roundapem.


W naszych badaniach używaliśmy bardzo rozcieńczonego Roundapu – chodziło o to, by powtórzyć test toksyczności Monsanto. Ja sam jestem doradcą rządu francuskiego, skierowałem prośbę do Komisji Europejskiej o wykonanie oceny wpływu GMO na zdrowie. I co się stało? Gdy zapytaliśmy o wyniki testów, na podstawie których wprowadzono GMO do użycia, okazało się, że firma Monsanto nie chce ujawnić wyników badań krwi szczurów laboratoryjnych karmionych GMO zawierającym Roundup. Gdy w końcu administracja rządowa wymusiła ujawnienie tych wyników, okazało się z kolei, że wykryto objawy toksyczności GMO w wątrobie i nerkach badanych zwierząt. I wtedy nasze badania wykazały także skutki uboczne – takie jak – intoksykacja pozostałościami Roundapu w komórkach.


- Jeżeli chodzi o testy wykonane przez Monsanto – sprawdzono tylko jeden aktywny składnik tego produktu, czy tak?


Monsanto wykonało dwa rodzaje testów – badanie GMO zawierające Roundup oraz test samego Roundupu. Test GMO był wykonywany w okresie jedynie trzech miesięcy. Jest to okres zbyt krótki, by stwierdzić skutki w postaci chorób przewlekłych, takich jak nowotwory, choroby neurologiczne, czy hormonalne – w trzy miesiące one się nie rozwiną. Po wykonaniu nawet takich skróconych badań znaleziono objawy toksyczności w wątrobie i nerkach, – ale oni nie powiedzieli nawet tego.
Podczas naszych badań przekalkulowaliśmy ponownie ich wyniki i oceniliśmy stan wątroby i nerek.


Niezależnie od GMO, Roundup jest najlepiej sprzedającym się na świecie środkiem ochrony roślin. Choć Roundup pojawił się razem z żywnością i paszą GMO, to jednak teraz jest masowo stosowany także w ogrodach, parkach, do zwalczania chwastów itd. Zatem, gdy dopuszczano go do użycia przeprowadzono dwuletnie testy na szczurach, ale badano tak wyłącznie jeden składnik Roundapu - glifosat. Składnik ten nie jest sam z siebie herbicydem. By być skutecznym wymaga on dodatkowych substancji wspomagających i detergentów, które również są obecne w Roundapie.


Dopiero ta mieszanina – glifosat oraz detergenty i środki wspomagające dają Roundapowi skuteczność.
Choć dla GMO dwuletnie testy nie są obowiązkowe, to są one obowiązkowe dla środków ochrony roślin. A oni nie tylko nie przetestowali wszystkich składników Roundapu, to jeszcze sam glifosat był badany tylko przez trzy miesiące. Właśnie dlatego nie dostrzeżono szkodliwości tego środka dla zdrowia. Wykonując prawidłowe testy my wykazaliśmy tę szkodliwość.
Dla nich przeprowadzenie testów w zbyt krótkim okresie do wykazania szkodliwości, oraz zbadanie tylko jednego składnika – to były dwa sposoby ukrycia szkodliwości tego środka. Nie jestem nastawiony przeciwko Monsanto.


My testujemy dziesięć substancji skażających rzeki, wodę i żywność. Podczas badań stwierdziliśmy, że Roundup należy do głównych substancji skażających wodę i żywność. Inne takie substancje to PCB obecne w transformatorach – niestety jest to również produkt Monsanto. Są oni największym koncernem chemicznym na świecie. PCB jest obecne w organizmach niemowląt na całym świecie! A substancja ta w kombinacji z innymi może powodować problemy zdrowotne. Pracujemy także nad atrazyną, lendanem i głównymi pestycydami, które są w wodach powierzchniowych – dlatego nie jest tak, że wymyśliłem sobie temat „Monsanto”.


- Jakie problemy zdrowotne mogą spowodować PCB?


Wszystkie główne substancje toksyczne w środowisku są jak piasek w maszynerii naszego organizmu, który nie tyle opiera się na konstrukcji szkieletu kostnego. Podstawa jego jest komunikowanie się naszych komórek. Chodzi tu o siatkę powiązań procesów życiowych, która jest setki milionów razy bardziej złożona niż globalny Internet. Porozumiewanie się w tej sieci odbywa się poprzez dwa systemy – elektryczny, – czyli system nerwowy, oraz system sterowania chemicznego, – czyli system hormonalny. Właśnie my wszyscy żyjemy wyłącznie dzięki niezwykle złożonemu działaniu tych dwóch systemów. Wszystkie trucizny środowiskowe działają jak piasek wsypany w tryby tych systemów.


One nie wywołują choroby wprost – one zwalniają działanie systemów i w ten sposób doprowadzają do choroby. Jest to jak komputer, który został zasypany niepotrzebnymi informacjami – spamem, który może wpłynąć na kształt każdego z dokumentów zapisanych w komputerze.
Z toksynami jest podobnie – mogą one zaburzać układ nerwowy, hormonalny, czy odpornościowy, powodując najróżniejsze dolegliwości. Dlatego też, by określić, ze przykładowo Roundup jest rakotwórczy trzeba wielu badań epidemiologicznych. Z punktu widzenia medycyny, nie można tego zrobić, gdy efekt toksyczny pojawia się z opóźnieniem lub w kombinacji z innymi truciznami, nie pojawia się tu zwielokrotnienie czynnika w krótkim czasie – gdyż jest to bioaktywizacja przez dłuższy czas – tak jak działa spam w komputerze – nie powoduje on problemów w jednym tylko dokumencie, ale może mieć wpływ na wiele dokumentów na wszystkich dyskach komputera.
Identycznie dzieje się z truciznami środowiskowymi _ PCB, Roundupem, pestycydami, czy metalami ciężkimi.


Skoro są one jak piasek w maszynerii systemu to, gdy pojawia się choroba, to często jej nie daje się wyjaśnić na gruncie epidemiologii, czy genetyki – a to dlatego, że my wszyscy na tej planecie mamy w swych organizmach trucizny środowiskowe w coraz większych ilościach. I dlatego chroniczne choroby coraz szybciej rozprzestrzeniają się na świecie. To właśnie te trucizny powodują te choroby. I dlatego tez zajęliśmy się tym tematem.


- Czy mógłby Pan powiedzieć o tym, o czym rozmawialiśmy przez telefon – o wpływie Roundapu na komórki organizmu człowieka? Jakie były wyniki Pana badań dotyczących Roundapu?


Mieliśmy do tej pory cztery prace badawcze dotyczące Roundapu. Opublikowaliśmy też nasze wyniki w kilku międzynarodowych czasopismach naukowych. W badaniach okazało się, że Roundaup w bardzo małym stężeniu – takim, w jakim on występuje w GMO, a nawet 800 razy mniejszym, jest w stanie zabijać komórki człowieka w krótkim czasie – 2-3 dni. W jeszcze mniejszym stężeniu Roundup zaburzał system hormonalny – blokując wydzielanie hormonów płciowych w komórkach, jak też samo działanie tych hormonów w komórkach. Co bardzo ważne – hormony te mają kluczowe znaczenie dla płodu ludzkiego – bez nich niemożliwe jest ukształtowanie narządów płciowych noworodka i zdrowych kości. W zeszłym roku zajęliśmy się z kolei rodziną z trójka małych chłopców, z których dwóch urodziło się bez odbytu i bez normalnie rozwiniętych narządów płciowych – bez wyraźnych cech jednej lub drugiej płci. Okazało się, że ich ojciec stosował w gospodarstwie rolnym aż 1,3 tony środków ochrony roślin na rok, z tego 300 kg glifosatu.


Udało nam się udowodnić, że te same środki chemiczne wywołują zmiany chorobowe także u zwierząt laboratoryjnych. Również podczas badań epidemiologicznych w Kanadzie udowodniono, że Roundup zaburza przebieg ciąży i powoduje poronienia. Dlatego też przeprowadziliśmy badanie wpływu Roundupu na ludzkie komórki łożyska i komórki embrionalne człowieka. Okazało się, że nawet bardzo rozcieńczony Roundup zabija te komórki. Zabija je przy tym bardzo szybko. Oznacza to, że Roundup równie skutecznie może zabijać komórki człowieka, jak zabija on chwasty.


- Czy badanie Pana Profesora miały wpływ na to, że Francja zakazała upraw GMO?


Przez dziewięć lat byłem ekspertem rządu francuskiego i mogę powiedzieć, że od początku uprzedzaliśmy nasz rząd, że badania, na podstawie których dopuszczano GMO do uprawy były zupełnie nienaukowe. Tak, jakbyśmy byli w średniowieczu. Nie mam wątpliwości, że za 50 lat nikt nie uwierzy, że w XXI nie potrafiliśmy zrobić testów podając GMO szczurom laboratoryjnym dłużej niż 3 miesiące. I że w tym samym czasie dało się przekonać 450 milionów mieszkańców Europy, że jest to bezpieczne dla niemowląt, dla osób starszych, dla pacjentów szpitali, dla mężczyzn i kobiet. Po prostu, nikt w to nie uwierzy, że byliśmy przekonani o nieszkodliwości czegoś, czego nie przetestowaliśmy. Dlatego nasz instytut przede wszystkim zażądał od Monsanto wyników badania krwi szczurów karmionych GMO. Wtedy okazało się, że przebadano krew 40 szczurów z 400 zwierząt biorących udział w testach dopuszczających kukurydzę GMO o symbolu MON 810. I co ważne – te wyniki badania krwi nie zostały ujawnione, choć prawo wymaga tu transparentności. My, jako obywatele, powinniśmy domagać się ujawniania takich wyników badań dopuszczających produkt do konsumpcji.


Jeśli Monsanto karmiło szczury GMO – my chcemy zobaczyć skutki tego eksperymentu. Wtedy po sprawdzeniu wyników badania krwi tych zwierząt stałoby się jasne, że maja one problemy z wątrobą i nerkami. Z tego samego powodu przeprowadziliśmy badania na komórkach ludzkich.


- Jaki wpływ miały Pana badania na podejście Francji do uprawy GMO?


We Francji mamy moratorium na wszelkie uprawy GMO. Moje badania oraz innych specjalistów przyczyniły się do zakazu uprawy kukurydzy MON 810. Rządy Niemiec, Austrii, Grecji – w sumie większość rządów Europy nie chce upraw GMO. To Komisja Europejska uległa naciskowi USA i Światowej Organizacji Handlu i dopuściła te uprawy. Ale ta decyzja nigdy nie była autoryzowana przez kwalifikowana większość ministrów państw Unii Europejskiej. A właśnie Rada Ministrów państw członkowskich jest najwyższą władzą. A teraz komisarz rolnictwa UE mówi krajom członkowskim – możecie zakazywać upraw GMO. Czyli zniża się szczebel, na jakim ma zapadać decyzja o bezpieczeństwie żywności i wpływie GMO na środowisko. Może więc zaistnieć sytuacja, gdzie jeden kraj członkowski dopuści uprawy GMO, które pojawia się też w innych krajach, – bo przecież nie mamy w UE barier handlowych.


W USA od lat nie można określać Roundupu mianem „biodegradowalny”, ponieważ Monsanto przegrało w tej kwestii sprawę sądową. Następnie Monsanto przegrało podobna sprawę przed sądem francuskim, który stwierdził, że Roundup jest toksyczny. Można powiedzieć, że Unia Europejska dopuściła uprawy GMO w bardzo ograniczonym zakresie. W roku 2000 koncerny biotechnologii w UE chciały osiągnąć poziom 50% upraw GMO. Obecnie, w roku 2010, jest tylko 0,5% takich upraw, – co oznacza wątpliwy sukces upraw GMO w Europie.
Niestety importujemy GMO ze Stanów Zjednoczonych na podstawie kontraktów podpisanych na poziomie światowej Organizacji Handlu. Również Komisja Europejska naciskała, by te kontrakty podpisywać, dlatego właśnie w łańcuchu żywieniowym mamy soję GMO nasycona Roundupem.


- Czy pan jako naukowiec boi się żywności modyfikowanej genetycznie?


Nie podaję moim dzieciom GMO. Nie chcę tego robić nie tylko z powodu manipulacji genetycznej, ale przede wszystkim dlatego, że GMO jest przesycone pestycydami. 99,9% żywności GMO z założenia musi zawierać pestycydy. 80% absorbuje Roundup, a 20% produkuje własne trucizny środowiskowe nazywane bacillus thuringenisis, w skrócie, „BT”.


Jest dziesięć odmian toksyn BT – zwalczających owady, które są produkowane przez same rośliny. Co ważne, te rośliny nie były testowane przez 3 miesiące na szczurach. Choć według nas powinny, gdyż wywołują skutki uboczne. Ja osobiście uwielbiam genetykę – sam jestem biologiem molekularnym. Jestem za genetyka, ale w laboratorium – możemy tam produkować insulinę i inne leki. Ale zupełnie inna sytuacja jest na otwartych polach w rolnictwie. I ponieważ przemysł sprzęgł GMO ze środkami ochrony roślin, tych środków zaczyna się używać coraz więcej. Jest zupełnie jasne, że jest to intensyfikacja rolnictwa zamiast redukcji jego chemizacji.


- Czy po wynikach badań nad Roundupem rekomendował Pan wycofanie glifosatu z rynku?


Nie jestem politykiem – mówię jedynie, że ten produkt jest o wiele bardziej toksyczny niż myślano. Nawet, gdy poziom Roundupu jest mniejszy 800 razy od tego, w jakim jest on w GMO, jest on toksyczny. Importując żywność GMO, Komisja Europejska podwyższyła dopuszczalny poziom zawartości Roundupu. Wtedy my zwróciliśmy się do Komisji Europejskiej z opinią, ze ta decyzja nie opiera się na badaniach naukowych, a jest podyktowana wyłącznie względami handlowymi, co jest groźne dla wszystkich mieszkańców Unii Europejskiej, zwłaszcza, ze te produkty nie są oznakowane. Wtedy też zażądaliśmy oznakowania tych produktów.
W 1996 roku produkty GMO nie podlegały obowiązkowi znakowania
Francja jako pierwsza wprowadziła takie znakowanie. Jesteśmy kontynentem, który jest tak rozwinięty pod względem ekonomicznym, socjalnym, a także z punktu widzenia ochrony zdrowia i środowiska. Mieszkańcy Unii Europejskiej żyją długo i są zdrowsi od Amerykanów, czy Chińczyków. I jesteśmy z tego dumni. I teraz, sami w zasadzie nie uprawiamy GMO, ale je importujemy. Dlatego myślę, że trzeba ten import wstrzymać, by podnieść jakość naszego rolnictwa i środowiska.


- Dlaczego od pewnego czasu jest taka nagonka w Internecie przeciwko Panu?


W chwili obecnej aż 900 naukowców z całego świata wyraziło dla mnie wsparcie. Stało się tak dlatego, że zostałem zaatakowany przez firmę Monsanto i naukowców związanych z ta firmą. Zaczęli oni szerzyć pogłoski, ze moje badania nie są poważne, bo mówię, że GMO nie jest dobre.

Zaczęło się to w Indiach, gdzie występowałem jako biegły tamtejszego sądu najwyższego. Chodziło tam o wyrok w sprawie dopuszczenia do upraw bakłażana modyfikowanego genetycznie, który zawierał dużo insektycydów. Gdy Ministerstwo Rolnictwa Indii zleciło nam testy, stwierdziliśmy problemy zdrowotne u zwierząt karmionych tym bakłażanem. Pojawiły się u nich problemy z wątrobą i nerkami, podobnie jak u zwierząt karmionych kukurydzą GMO w Europie. Moja konkluzja była prosta – te szkodliwe uprawy powinny być zakazane. MAHYCO – filia Monsanto w Indiach, odpowiedziała: „nie, tu nie ma zupełnie problemu”. A my na podstawie naszego naukowego raportu, który miał 400 stron, powiedzieliśmy: „tak, tu jest problem!” Wtedy Ministerstwo Rolnictwa Indii wysłuchało opinii mojego instytutu i orzekło, ze potrzebne są długoletnie testy przed dopuszczeniem tego bakłażana do uprawy w Indiach. Wtedy przyjechała do Indii Hillary Clinton i powiedziała: „Indie nie powinny podejmować takiej decyzji, wszystkie komisje naukowe na świecie mówią, że GMO jest dobre.”


Następnie przyjechał posiadacz Nagrody Nobla – Marc Van Montagu. Jest to człowiek, który przed laty współpracował z przemysłem tytoniowym wykonując badania tytoniu modyfikowanego genetycznie w latach osiemdziesiątych. I on zaczął twierdzić, że „badania Seraliniego nie są dobre, bo nie miał on dostępu do nasion bakłażana.” A przecież moim zadaniem nie było badanie nasion, czy bakłażana. Zlecono mi ponowne wykonanie badań krwi zwierząt karmionych tym bakłażanem i sprawdzenie poprawności badań wykonanych przez Mahyco, badań obejmujących tylko testy krwi. Gdy następnie rząd Indii nie dopuścił bakłażana do uprawy, zaczął się na mnie atak – na przykład, w Rumunii, gdzie trwała debata na temat soi GMO. Tam zaczęto mówić: „Seralini jest zupełnie nieznany, a noblista stwierdził, że badania Seraliniego nie są dobre” – zaczęto słać listy o takiej treści do mojego uniwersytetu i do zarządu telewizji francuskiej, gdzie sugerowano, iż telewizja nie powinna mnie pokazywać, ponieważ laureat Nagrody Nobla miał mnie skrytykować. W odpowiedzi na te ataki 900 naukowców z całego świata stanęło w mojej obronie, a ja tym oszczercom wytoczyłem sprawę sądowa za kłamstwa na mój temat – rozprawa odbędzie się 23 listopada w Paryżu.


- Rośliny GMO powinny być odporne na Roundup w tym sensie, że można pryskać roślinę nie zabijają jej, dlatego poziom chemikaliów w roślinach jest tak wysoki. Jaki jest przeciętny poziom środków ochrony roślin zawartych w roślinach GMO?


Roślina wchłania Roundup i nie umiera. Odporność oznaczałaby zwalczanie czynnika toksycznego – rośliny tego nie robią, one są Roundupem nasączone! Poziom Roundupu w USA w paszy GMO to 400 ppm (cząsteczek na milion). Nasze badania dowiodły, ze działanie toksyczne zaczyna się już przy poziomie 0,5 ppm, czyli w paszy GMO w USA poziom toksyczności jest 800 razy większy, a w paszy europejskiej 400 razy od dopuszczalnego poziomu. W takim dużym rozcieńczeniu działają hormony. I właśnie na hormony środki ochrony roślin wpływają, szczególnie u dzieci, które są o wiele bardziej narażone niż dorośli. Najbardziej wrażliwe na toksyny są komórki ludzkiego łożyska.


Wtedy Monsanto zaczęło mówić: „To tylko komórki ludzkie w probówce.” Ale my przecież udowodniliśmy, że w warunkach „in vitro” u szczurów laboratoryjnych też pojawiają się efekty toksyczne. W rodzinach rolników stwierdzano takie skutki zwłaszcza u kobiet w ciąży. Jakich dowodów jeszcze trzeba? Jak można wszystkie te wyniki podważać, że „to tylko badania w probówce”, że „to tylko badania na szczurach”? Oni się zachowują tak, jakby im wzrok odebrało, tak, że nie widzą dowodów czarno na białym.


- Niektórzy farmerzy w USA sygnalizują, że gdy karmią swe zwierzęta soja, czy kukurydzą GMO, wtedy rozrodczość, szczególnie samców, pogarsza się. Czy istnieje związek pomiędzy konsumpcja GMO i płodnością, zwłaszcza mężczyzn?


Tak, już na pierwszych opakowaniach GMO były napisy – trzymać z dala od żywności i od paszy dla zwierząt. Następnie napis ten zniknął i wymyślono, że Roundupem będą polewane rośliny jadalne, kukurydza i soja. Doprowadzono obecnie do tego, że soja i kukurydza GMO to gąbki nasączone Roundupem. Logicznym tego skutkiem są zmiany w płodności i reprodukcji. Problemem jest tu fakt, że w USA nie znakuje się żywności i pasz GMO, co oznacza, że farmer nie wie, co podaje zwierzętom, nikt do końca nie wie, na co i z jakiego powodu ktoś choruje. W przypadku epidemii wirusowej chorobę widać natychmiast. Jeżeli rozwój choroby trwa miesiące i lata, bez oznakowania produktów nie można dostrzec przyczyn choroby.


- Wiele małżeństw ma obecnie problemy z płodnością. Czy może istnieć związek pomiędzy konsumpcja GMO a ich płodnością?


Jeżdżę z wykładami po całym świecie – do Indii, Rosji, ameryki i Europy. I podczas wykładu, zawsze zadaję jedno pytanie: „Kto z państwa na sali ma choroby układu rozrodczego, odpornościowego, nowotwory, choroby neurologiczne – wszystkie te choroby, których nie wywołują bakterie, wirusy, czy problemy genetyczne. Zatem proszę wszystkich, którzy maja w rodzinie takie tzw. „choroby cywilizacyjne” i wtedy cała widownia podnosi ręce do góry, – dlaczego tak się dzieje? Dlaczego wśród dzieci jest coraz więcej nowotworów mózgu i białaczki? Dzisiaj, co ósme małżeństwo już nie może mieć dzieci. W naszym instytucie zajmujemy się także problemami z płodnością. Obok nas znajduje się szpital i stad dobrze znamy przypadki bezpłodnych małżeństw. Wszystkie te pestycydy i trucizny środowiskowe zaburzają komunikowanie się komórek w organizmie.


Komórki w warunkach skażenia popełniają samobójstwo zamiast się rozwijać. Szczególnie mieszanki pestycydów doprowadzają do takich skutków, co widzimy u zwierząt laboratoryjnych, widzimy też ten efekt w badaniach epidemiologicznych. Specjaliści widzą jasno, że ludzkość niedocenia wpływu chemikaliów na nasze życie.


- Potrzebował Pan Profesor dużo czasu, by otrzymać wyniki badań bezpieczeństwa GMO od firmy Monsanto. Czy może Pan opisać jak wyglądało postępowanie sądowe w tej sprawie we Francji i w Niemczech?


Gdy zapytałem francuskie Ministerstwo Rolnictwa i Środowiska o wyniki badań GMO – okazało się, ze testów takich nie ma lub trwały one niezwykle krótko – 28 dni. Pierwsza modyfikowana genetycznie kukurydza, zawierająca pestycyd – kukurydza BT-176, była testowana na czterech krowach przez 14 dni. Jedna z tych krów zdechła już po pierwszym tygodniu karmienia GMO. I co wtedy robią eksperci? Usuwają tę martwą krowę z eksperymentu! I dalej kontynuują badania tylko już na trzech krowach. Żeby uzyskać tę informację musiałem uzyskać wyrok sądowy Sądu Najwyższego Francji. Zobaczywszy sposób przeprowadzenia badań – powiedziałem – to jest niepoważne! W odpowiedzi Monsanto zapowiedziało, że przeprowadzi badania przez trzy miesiące. To za mało, by stwierdzić choroby, które mogą się pojawić pod koniec życia. Nie zważając na to, oni w roku 2002 przeprowadzili 3-miesięczny test z kukurydzą GMO – w Europie dopuszczona jest tylko kukurydza GMO do upraw. W przypadku kukurydzy NK603 – poprosiłem o wyniki badań. Odpowiedzieli mi, że są tajne. Mimo, że byłem doradca rządu, musiałem iść do sądu z żądaniem ujawnienia tych wyników. Potem okazało się, ze wyników tych nie ma we Francji. Gdy zapytaliśmy o nie Brukselę – usłyszeliśmy, ze są one zdeponowane w Niemczech. Wtedy niemiecki Greenpeace zwrócił się do swego rządu o udostępnienie testów.


My sami nie mieliśmy prawników, by działać w Niemczech. Wtedy Monsanto przystąpiło do ataków na rząd Niemiec. To coś niewiarygodnego – korporacja biotechnologii atakuje jeden z rządów europejskich z powodu wyników badań krwi 40 szczurów laboratoryjnych jedzących GMO! Gdy Monsanto przegrało w sadzie, postanowili się od wyroku odwołać – poszli do Sądu Najwyższego, domagając się utrzymania tajności wyników badań laboratoryjnych 40 szczurów. Wyniki te opublikowano, gdy odrzucono apelację.


I gdy opublikowaliśmy w prasie naukowej wyniki pokazujące skutki uboczne karmienia paszą GMO – oni odpowiedzieli – ależ tak, widzieliśmy te skutki, ale były one nieistotne biologicznie. Wymyślili oni nową teorię, że coś może być znaczące statystycznie, ale zupełnie nieznaczące biologicznie - i na dobitkę przyznali, że stosują tę koncepcję w przypadku wszystkich swych produktów od 50 lat, np. pestycydów czy leków. Jak tylko wyniki różnią się dla samic i dla samców, jak tylko nie są one proporcjonalne do dawki, Monsanto mówi, że nie są one biologicznie znaczące. Wtedy naukowcy z kilku kontynentów podpisali oświadczenie, że takie podejście jest niepoważne. Przecież nawet, gdy rezultaty są różne u samców i u samic – biologicznie są one istotne. Np. w przypadku raka piersi – rozwój jest inny u samic i u samców, mimo, że u obojga są sutki.


W konsekwencji tego stwierdziliśmy, że stosowane 3-miesięczne testy są niewystarczające – i wtedy Rada Ministrów Unii Europejskiej jednogłośnie zgłosiła wniosek o ponowne wydanie ocen bezpieczeństwa GMO wydawanych przez organ doradczy EK-EFSA. Początkowo EFSA nie chciała się na to zgodzić, mówiąc, że już wszystko przetestowała, ale wtedy okazało się, że to nieprawda – oni wydali opinie na podstawie testów Monsanto. Nasz instytut był jedynym, który zrobił badania statystyczne.


Zapytaliśmy EFSĘ – „zalegalizowaliście kukurydzę i ziemniaka GMO – Jak długo trwały testy?” Odpowiedź: „90 dni na szczurach.” Ile szczurów brało udział w badaniu ziemniaka GMO? Odpowiedź: „od 10 do 30 szczurów.” My odpowiadamy – Czy jesteście ślepi? Czy nie widzicie, że dajecie autoryzację do karmienia 450 milionów świń w Europie GMO, a potem Europejczycy będą jedli ich mięso? – Dla instytucji, która ma stać na straży zdrowia Europejczyków istniały tylko problemy teoretyczne – typu „inny wynik u samców i samic”.


Przyczyna tych problemów jest jedna rzecz: brak transparentności systemu. W USA był skandal Madoff’a i kryzys finansowy. Dlaczego? Prawie wszyscy mówią to samo – brak przejrzystości nadzoru nad systemem finansowym. W przypadku kwestii zdrowia publicznego mamy do czynienia z tym samym zjawiskiem – brakiem transparentności. Dotyczy to badań bezpieczeństwa wszystkich produktów spożywczych od 50 lat. Gdyby była transparentność, to każdy widziałby jak kiepsko ten system działa, jak ukrywa się przed społeczeństwem skutki uboczne.


System ten musi być zmieniony – nie będzie to kosztowało nawet € 1 – powinno wystarczyć wejście do Internetu, by zobaczyć wyniki badań krwi zwierząt karmionych GMO i pestycydami przed wydaniem autoryzacji. Wtedy będziemy mieli pełną transparentność.


- Dziękujemy bardzo.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Rameśvar
Posty: 43
Rejestracja: 09 gru 2006, 10:56
Lokalizacja: Legnica

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: Rameśvar » 18 paź 2011, 12:27

W Kanadzie, na polach zmodyfikowanej genetycznie soi rozprzestrzenia się superchwast. Niechciana roślina uodporniła się na powszechnie stosowany środek chwastobójczy – informuje PAP.

Uprawiana w Kanadzie zmodyfikowana soja jest wyposażona w odporność na używany do zwalczania chwastów środek Roundup. Zdaniem ekspertów, stosowanie nasion sprzedawanych przez koncern Monsanto ma wiele zalet, m.in. nie trzeba stosować za dużo chemicznych środków ochrony roślin.

Jednak na polach uprawnych w USA i Kanadzie pojawił się chwast odporny na Roundup. Zmutowana odmiana krostawca dorasta do 3 metrów i prawie całkowicie zagłusza uprawiane rośliny.

Przedstawiciele Monsanto zalecają przeorywanie pól, zmianę upraw i używanie innych środków chwastobójczych i używanie innych środków chwastobójczych. Jednak zdaniem kanadyjskich ekspertów chwasty z czasem poradzą sobie z ludzkimi pomysłami na chemiczne środki ochrony roślin. http://wolnemedia.net/ekologia/superc ... stobojcze/
Gauranga!

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: trigi » 28 paź 2011, 07:37

zabawa w Brahme idzie na całego:
krowa-ma-dawac-ludzkie-mleko,wid,13494133,wiadomosc.html

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: trigi » 18 lis 2011, 20:18

Oblicza GMO


Kategorie: Biznes, Etyka, NAUKA
Tagi: GMO, manipulacje genetyczne, Michael Teller, ryby

Kwestia dopuszczenia do hodowli i sprzedaży genetycznie zmodyfikowanego łososia była już prezentowana na NA kilka razy. Dziś kolejna część tej historii.

FDA – organizacja rządowa zajmująca się m. in. dopuszczaniem do sprzedaży i konsumpcji artykułów spożywczych, była już niemalże o krok od zaakceptowania genetycznie zmodyfikowanych ryb, gdy nieoczekiwanie sprzeciwił się temu amerykański Kongres (który jest odpowiednikiem polskiego Parlamentu). Alaskański kongresman Dan Young, dodał poprawkę do ustawy o hodowli zwierząt, która zabrania FDA aprobowania do sprzedaży genetycznego łososia. Parlamentarzysta z Alaski nie zrobił tego jednak z miłości do przyrody, lecz z obawy, że taki genetyczny, hodowlany łosoś wyprze z rynku pacyficznego, dzikiego łososia, który jest jednym z filarów ekonomii tego stanu. Kongresman wyraził także obawę, że tego typu łosoś po wydostaniu się na wolność może doprowadzić do zniszczenia ławic dzikich ryb, a ze względu na swoją żarłoczność – do załamania się łańcucha pokarmowego.

Ewidencja wskazuje, że nie należy wykluczyć takiego scenariusza. W Kanadzie udało się także stworzyć genetycznie zmodyfikowanego łososia, w którego wszczepiono hormon wzrostu, przez co rósł bardzo szybko. W eksperymentalnej hodowli ryba miała wilczy apetyt i rzeczywiście rosła jak na drożdżach. Jednak kiedy ograniczono ilość pokarmu, genetyczny łosoś stał się kanibalem atakując i pożerając inne łososie. Taki wiecznie głodny frankenłosoś na wolności, siałby spustoszenie nie tylko wśród dzikich łososi, ale także wśród innych gatunków ryb.


95% Amerykanów domaga się informacji na opakowaniu, że zamknięta w nim żywność jest GMO. Jednak przedstawiciel FDA argumentował, że taka informacja jest niepotrzebna, bo genetycznie zmienione jedzenie jest identyczne z tym wyprodukowanym w sposób naturalny. FDA wyraźnie promuje przemysł biotechnologiczny i ignoruje żądanie amerykańskich obywateli w imię wspierania wzrostu ekonomicznego kraju, a przede wszystkim interesu 5 gigantycznych korporacji produkujących żywność GMO. Sprzeciw wobec łososi GMO był tak silny, że zdano sobie sprawę, że w przypadku dopuszczenia takich ryb do sprzedaży bez odpowiedniego oznakowania może całkowicie powstrzymać konsumentów przed kupnem łososia, co zniszczyłoby rybołówstwo nie tylko na Alasce. Już w tej chwili miliony konsumentów nie kupują genetycznie zmodyfikowanej żywności (np. używając informacji zawartych na stronie: http://www.nongmoshoppingguide.com/ ). Także wiele firm oznacza swoje towary jako nie zawierające GMO i tendencja taka rośnie w sposób lawinowy. Stany Zjednoczone są tak wielkim rynkiem zbytu, że nawet 5% klientów, którzy będą unikać produktów GMO wystarczy, aby dać podstawę do opłacalności takiego działania. Tak właśnie zrobiono w Europie, gdzie producenci żywności masowo sprzeciwili się dodawania GMO do swoich produktów. Taki sam sprzeciw miał miejsce w przypadku mleka, którego produkcję zwiększano poprzez wstrzykiwanie krowom hormonu IGF1 i Bovine.

IGF1 jest hormonem bardzo niebezpiecznym i uważany jest za rakotwórczy. Co ciekawe naukowcy z firmy Monsanto, gdzie badano działanie tego hormonu, odmówili picia mleka jeśli nie pochodziło z organicznej hodowli. Monsanto próbowało podawać do sądu firmy sprzedające produkty mleczne za umieszczanie napisów o niestosowaniu hormonów ani farmaceutyków przy ich produkcji – na szczęście póki co – bezskutecznie. Uzyskano jedynie to, że w niektórych stanach jest wymagany na pudełkach z mlekiem napis, że mleko z hormonami jest identyczne z tym bez hormonów. Autorem tego pomysłu jest wieloletni szef Monsanto Michael Teller, który obecnie jest… szefem agencji rządowej FDA!

Firma AquaBounty, która starała się wprowadzić na rynek zmodyfikowanego genetycznie łososia, została zobowiązana do przedstawienia FDA dowodów na to, że ich produkt nie różni się niczym od naturalnego. Miał to zatwierdzić specjalnie do tego celu powołany panel naukowców o których wiadomo, że będą raczej sojusznikami FDA w podejmowanych przez agencję decyzjach. Jednak prezentacja AquaBounty pozostawiała dużo do życzenia i panel naukowców odrzucił argumentację firmy uznając ją za niekompetentną.

Działanie żywności GMO na zdrowie człowieka często rozmija się z tym co obiecują jej twórcy. Toksyna produkowana przez kukurydzę GMO – zwana BT – wg. Monsanto a także FDA powinna zostać zniszczona w procesie trawienia i być bezpieczna dla człowieka. Jednak przeprowadzone na ten temat badania w kanadyjskiej miejscowości Sherbrooke wykazały, że 30 kobiet w ciąży, które jadły taką kukurydzę miał toksynę BT w swojej krwi. BT znaleziono później także w krwi noworodków. Jest to poważny problem, o którym poinformowano niecały miesiąc temu. Toksyna BT produkowana przez kukurydzę GMO (toksyna ta ma za zadanie zabijać niszczące kukurydzę szkodniki, wnika ona do żołądka owadów, przepoławia go i w ten sposób zabija) jest bardzo niebezpieczna. Wpływa bezpośrednio na odporność organizmu, na zdolności reprodukcyjne człowieka i zostawia toksyczny osad w wątrobie i nerkach. BT jest również w stanie naruszyć ściany jelita cienkiego.

Jedne z badań na temat oddziaływania GMO na zdrowie człowieka wykazały, że gen dodany do soi po zjedzeniu przechodzi na bakterie w ludzkich jelitach i zamiast ulec zniszczeniu kontynuuje swoje istnienie. Oznacza to, że nawet po zaprzestaniu jedzenia produktów GMO, proteina obcego pochodzenia jest wciąż produkowana w naszym ciele. Badania na ten temat przeprowadzono w Anglii, ale wkrótce rząd angielski zakazał… publikowania następnych, podobnych wyników. Oznacza to, że kanadyjskie kobiety w których krwi znaleziono toksynę BT, miały ją niekoniecznie poprzez jedzenie genetycznej kukurydzy. Być może jadły ją ostatni raz bardzo dawno temu, ale gen przeniósł się na bakterie w jelitach i nieustannie produkuje więcej BT.

Technologia genetyczna ma niezwykle potężną moc oddziaływania. Można ją użyć dla dobra ludzkości, można także – najczęściej dla zysku – użyć przeciwko niej. Historia pokazuje, że za każdym razem coś co miało służyć rozwojowi naszej cywilizacji zawsze było najpierw użyte przeciwko niej. Nie ma więc złudzeń, że tak samo jest również w tym przypadku.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: trigi » 10 gru 2011, 19:48

tak mi przyszło do głowy,że jesli GMO w nastepnych pokoleniach powoduje bezpłodność, a zarazem miesza sie w niekontrolowany sposób z innymi uprawami to iluminanci i inne takie tez będą bezpłodni chyba ze będą mieli pozywienie z Marsa nie GMO

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: UWAGA - GMO!

Post autor: trigi » 22 lut 2012, 08:00

Profesor cos ma do powiedzenia:
http://www.youtube.com/watch?v=T0nDwVf1Yg0

ODPOWIEDZ