W sprawie mleka

Ayur Weda, medycyna, yoga, naturalne metody leczenia. "Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz. 29
Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

W sprawie mleka

Post autor: Ananta » 17 kwie 2014, 14:28

Namaste,

przejrzałam chyba wszystkie wątki odnośnie mleka i nie wiem czy coś przeoczyłam czy ta kwestia jest dla Was wszystkich tak oczywista, że nikt nawet jej nie porusza :)

Cóż, ja jestem ignorantką i chciałam zapytać czy spożywacie mleko pasteryzowane czy wyłącznie prosto od krowy, ze sprawdzonych źródeł? Czy mleko poddane pasteryzacji bardziej szkodzi czy też pomaga? Jeśli ktoś ma sprawdzone informacje w temacie będę bardzo wdzięczna za pomoc,

Namaste Haribol

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: W sprawie mleka

Post autor: Purnaprajna » 17 kwie 2014, 15:39

Kwestia jest chyba o tyle oczywista, że jeżeli mieszka się w pokoju z krową lub obok niej, to pije się (ofiarowuje się Krysznie) mleko prosto od krowy. Natomiast w przypadku, kiedy nie mieszka się z krową lub obok niej, to pozostaje kupno mleka dostępnego w zwykłym sklepie, i które jest pasteryzowane. :)

Tutaj w Finlandii, ostatnio na żądanie ludzi wprowadzono w specjalnych sklepach sprzedaż świeżego, niepasteryzowanego mleka z farm, ale kilka osób już się potruło, i jest głośna publiczna dyskusja na temat niebezpieczeństwa wprowadzania do sklepowego handlu tego typu mleka. Oczywiście, niektórzy oskarżają o fałszywą propagandę dwie największe firmy w Finlandii, mające praktycznie monopol na sprzedaż (pasteryzowanego) mleka, itp., itd.

Co do pasteryzacji i jej efektów, to z łatwością możesz wygooglować mnóstwo artykułów na ten temat.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2014, 15:44 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: W sprawie mleka

Post autor: Vaisnava-Krpa » 17 kwie 2014, 15:43

Mleko podane pasteryzacji jest jak najbardziej dobre, a z dodatkiem kardamonu, anyżu, imbiru cynamonu czy goździków, ma dodatkowe właściwości uspokajające. Pasteryzacja to nic innego jak wybijanie 99% bakterii poprzez gotowanie.
Z tego co mnie uczyli były 2 metody pasteryzacji w zakładach:

1) pasteryzacja w niskiej temperaturze: polega na podgrzewaniu mleka do temperatury 62 stopnie. Mleko należy podgrzewać przez 30 – 35 minut.

2) pasteryzacja w wysokiej temperaturze: stosowana w przemyśle (specjalne urządzenia – pasteryzatory), polega na podgrzewaniu mleka do temperatury 72 C przez 15 sekund.

Jeśli krowa jest chora, w mleku mogą być np. prątki gruźlicy. Za wypicie surowego mleka w zakładzie - nawet wylot z pracy groził.

Psuciem mleka jest homogenizacja - rozbijanie naturalnej struktury cząstek białka i tłuszczu, przez co mleko staje się niezdrowe a nawet w niektórych przypadkach bardzo szkodliwe.

Innym psuciem mleka jest mleko UHT - poddane działaniu temperatury 130 – 150 C, przez 1 do 3 sekund, a następnie schładzane do około 20 stopni. W ten sposób białko mleka zmienia właściwości.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: W sprawie mleka

Post autor: Purnaprajna » 17 kwie 2014, 15:47

Vaisnava-Krpa pisze:Mleko podane pasteryzacji jest jak najbardziej dobre, a z dodatkiem kardamonu, anyżu, imbiru cynamonu czy goździków, ma dodatkowe właściwości uspokajające.
dzidzidzidzidzi dzidzidzięki zazaza rararadę, Prarararabhu!1! :lol:

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: W sprawie mleka

Post autor: Ananta » 17 kwie 2014, 17:17

Baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dziękuję Vaisnava-Krpa za obfite informacje, trafiłeś jak zwykle w samo sedno mojego problemu. Pomyliłam homogenizacją z pasteryzację :] Nie mam pojęcia skąd mi się takie pomieszanie wzięło.


A co do tego co piszesz Purnaprajna to googlowałam dużo i znalazłam właśnie gros artykułów o rzekomej szkodliwości mleka pasteryzowanego, np.

http://faktydlazdrowia.pl/mleko-pastery ... niezdrowe/

dlatego wolałam zwrócić się do Was -wielbicieli, kt. można zaufać


co do UHT to wiedziałam i nie pijam takiego, ostatnio zaczęłam się zaopatrywać w świeże prosto ze wsi ale to dość kłopotliwe, dlatego chciałam się upewnić co do pasteryzowanego,

rzesza światowych naukowców, badaczy, profesorów, doktorów i innych tytułowanych głów często wyklucza się nawzajem więc trudno się rozeznać w tym gdzie leży prawda,
ale sama już wiem, za co z serca dziękuję Vaisnava-Krpa,

składam wyrazy szacunku i pozdrawiam

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: W sprawie mleka

Post autor: Purnaprajna » 17 kwie 2014, 18:14

Ananta pisze:A co do tego co piszesz Purnaprajna to googlowałam dużo i znalazłam właśnie gros artykułów o rzekomej szkodliwości mleka pasteryzowanego, np.

http://faktydlazdrowia.pl/mleko-pastery ... niezdrowe/

dlatego wolałam zwrócić się do Was -wielbicieli, kt. można zaufać
Podejrzewam, że większość polskich wielbicieli, włącznie ze mną, ich aspirującym sługą, bierze informacje na temat zdrowego odżywiania się z "zachodniego" internetu, a nie z Ajurwedy. Dlatego wątpię, aby uzyskanie aprobaty w kwestii szczegółów Twojego odżywiania od kogoś tutaj piszącego, czyniło to Prawdą Absolutną, czy nawet czymś prawdziwie dla Ciebie użytecznym.

To co dla jednej konstytucji psychofizycznej jest nektarem, dla innej może być trucizną. Określenie konkretów wymaga jednak osobistego spotkania z doświadczonym lekarzem, ewentualnie, uważnej samoobserwacji.

Myślę też, że wszyscy zgodzają się z konkluzją tego artykułu stwierdzającą, że "Zdrową alternatywą dla pasteryzowanego mleka jest surowe, czyste mleko." Jeżeli bhakta nie ma dostępu do najlepszej opcji, to idzie na kompromis i wybiera następną, gorszą alternatywą i ofiarowuje ją, czy używa ją w służbie oddania dla Kryszny. Z miłością i oddaniem.

Złota zasada żywieniowa jest taka, że jeżeli chcesz wcześnie, ale za to zdrowo umrzeć, po czym narodzić się ponownie z tymi samymi problemami, to oddaj duszę i życie makrobiotyce. Jeżeli natomiast nie chcesz mieć już więcej problemów ze zdrowiem to poświęć życie i duszę Panu Krysznie i ofiaruj Mu z miłością, to co najlepszego jest wokół Ciebie dostępne, i na co Cię obecnie stać. Liczy się bowiem oddanie (generalna zasada), a mniej pasteryzacja, czy jej brak, co jest już jedynie szczegółem zmieniającym się w zależności od miejsca, czasu i okoliczności, czemu nie podlega generalna zasada. Otrzymuje się wtedy gwarancję, że następne ciało będzie już duchowe, czyli nie podlegające powtarzającym się narodzinom, starości, śmierciom i wrzodom żołądka.

Oczywiście, jeżeli bhakta ma problemy z niezrównoważoną dietą oraz jej kłopoczącym wpływem na zdrowie, to może, albo nawet powinien zwrócić się o poradę do doświadczonego, nieinternetowego dietetyka, najlepiej ajurwedyjskiego, w celu utrzymania zdrowej sprawności i wydajności w służbie oddania dla Pana i Jego bhaktów. Recytowanie wzniosłych modlitw, głośno przy tym pierdząc z powodu wzdętego brzucha (Pardon my French! ;)) nie jest idealnym standardem życia wielbiciela Kryszny. To wszystko jest w kategorii tzw. zdroworozsądkowego myślenia, które nie jest zakazane wielbicielom Kryszny.

Awatar użytkownika
Ananta
Posty: 167
Rejestracja: 09 lut 2014, 13:53

Re: W sprawie mleka

Post autor: Ananta » 17 kwie 2014, 20:22

Namaste Purnaprajna,

dziękuję za rady, jak zwykle super pomocne i konkretne. Myślałam o konsultacji z dietetykiem ajurwedyjskim ale z drugiej strony nie chcę fiksować na punkcie zdrowia i też myślę, że rozsądniej jest tak jak piszesz skoncentrować się na służbie dla Krsny i zadowalać się tym, co mamy i co przychodzi do nas bez zbyt wielkiego wysiłku, jak zalecają pisma.

Purnaprajna pisze:
Złota zasada żywieniowa jest taka, że jeżeli chcesz wcześnie, ale za to zdrowo umrzeć, po czym narodzić się ponownie z tymi samymi problemami, to oddaj duszę i życie makrobiotyce. Jeżeli natomiast nie chcesz mieć już więcej problemów ze zdrowiem to poświęć życie i duszę Panu Krysznie i ofiaruj Mu z miłością, to co najlepszego jest wokół Ciebie dostępne, i na co Cię obecnie stać. Liczy się bowiem oddanie (generalna zasada), a mniej pasteryzacja, czy jej brak, co jest już jedynie szczegółem zmieniającym się w zależności od miejsca, czasu i okoliczności, czemu nie podlega generalna zasada. Otrzymuje się wtedy gwarancję, że następne ciało będzie już duchowe, czyli nie podlegające powtarzającym się narodzinom, starości, śmierciom i wrzodom żołądka.
i tego się będę trzymała

ODPOWIEDZ