GNM - wirusy wywołujące chorobę nie istnieją?!!!
: 08 gru 2009, 18:00
Germańska Nowa Medycyna
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/
"...W nowym rozumieniu medycyny, organizm traktowany jest całościowo, jako jedność psychiki, mózgu i organów. Psychika rozumiana jest jako zespół wszystkich funkcji dotyczących zachowania się i przeżywania konfliktów. Mózg, jako komputer sterujący funkcjami zachowania się i przeżywaniem konfliktów. Organy, jako miejsca ukazywania się wszystkich tych wydarzeń...
dr med. mgr teol. Ryke Geerd Hamer
W odróżnieniu od obowiązującej medycyny, Germańska Nowa Medycyna jest empiryczną nauką przyrodniczą,
opierającą się na 5. empirycznie odkrytych, biologicznych prawidłowościach, które w każdym pojedynczym przypadku zachorowania znajdują potwierdzenie zarówno u człowieka, jak i u ssaka w ogólności. Jak każda nauka przyrodnicza, nie potrzebuje żadnych statystycznych prawdopodobieństw.
Germańska Nowa Medycyna jest jasna i logiczna, zrozumiała oraz łatwa do prześledzenia dla każdego przeciętnego człowieka. Jest podporządkowana prawom przyczynowym logiki nauk przyrodniczych. Nie znajdują w niej miejsca takie określenia, jak materialistyczna, utopijna czy metafizyczna.
Istnieje wiele zjawisk w naturze, których nie rozumiemy. Wówczas nazywamy je zjawiskami metafizycznymi zamiast pojmowanymi przez rozum. W rzeczywistości jednak, nie mieliśmy i nie mamy, dla tzw. fenomenów metafizycznych, żadnego „klucza”, który umożliwiłby nam ich zrozumienie. I tak np. przez wiele tysięcy lat błyskawice i grzmoty były dla nas „siłami metafizycznymi”. Odkrycie praw, według których te elektryczno-fizyczne zjawiska zachodzą oraz - co za tym idzie - ich zrozumienie, nie spowodowało, że straciły one na ważności. Te zjawiska, wcześniej uważane przez nas za cuda, czy też fenomeny, rozumiane jako wyraz boskiej siły (bóg grzmotów) nabrały dla nas, poprzez ich zrozumienie, większego znaczenia. W międzyczasie ilość tych niezrozumiałych, czy niewytłumaczalnych fenomenów bardzo się powiększyła.
My medycy, życzyliśmy sobie zawsze nauki, która opierałaby się na metodach i prawidłowościach nauk przyrodniczych. Dokładnie mówiąc, właściwie zawsze uważaliśmy się za przedstawicieli nauk przyrodniczych. Niestety, rzeczywistość wyglądała często inaczej. Opieraliśmy się na zbyt wielu hipotezach, w które musieliśmy wierzyć. W celu udowodnienia najśmielszych stwierdzeń dopuszczano nawet mieszanie różnych hipotez. Takie postępowanie było bardzo złudne. Tym czego nam brakowało, to prawdziwych biologicznych prawidłowości, takich jakie funkcjonują w naukach przyrodniczych.
W chwili obecnej dzielimy medycynę na „medycynę narządów” i „psycho-medycynę”, czyli psychiatrię, czy psychologię. Taki podział jest absurdem w oczach lekarzy Germańskiej Nowej Medycyny. Psychiki nie wolno traktować oddzielnie. Każdy organizm funkcjonuje w trzech płaszczyznach równocześnie: w psychice, w mózgu i w narządzie, a wszelkie procesy przebiegają w nich zawsze synchronicznie!
Jak można krótko scharakteryzować Germańską Nową Medycynę?
Germańska Nowa Medycyna jest całkowitą odwrotnością dotychczasowej medycyny. Ponieważ medycyna szkolna, medycyna uczniów, oprócz zbioru przeróżnych faktów, nie dysponuje wiedzą o biologicznych prawidłowościach, według których przebiegają wszystkie tzw. choroby, w związku z tym korzysta z 5000 głównych oraz 1000 dodatkowych hipotez. Statystyka jest metodą, na której współczesna medycyna opiera się do dziś.
_____________________________________________________________
O WIRUSACH - Z TEJ SAMEJ STRONY:
WIRUSY - NIE ISTNIEJĄ WYWOŁUJĄCE CHOROBĘ!!!
Bez paniki - prawda o ptasiej grypie, H5N1, szczepieniach i AIDS
Poniżej zamieszczamy wywiad przeprowadzony dnia 27.10.2005 przez Christopher Ray. Znajduje się on na stronie pisma internetowego FAKTuell (http://www.faktuell.de) i jest tłumaczeniem ze źródła: Keine Panik - Die Wahrheit über Vogelgrippe, H5N1, Impfen und AIDS)
Niezależny i nieprzekupny naukowiec, wirusolog dr Stefan Lanka, uzmysławia nam bez jakichkolwiek wykrętów w/w problem.
Dr Lanka zna doktora Hamera osobiście i naturalnie zna również Germańską Nową Medycynę. Razem ze swoim współpracownikiem, soziologiem Krefeld, założył w interecie pierwsze krytyczne forum na temat szczepionek i AIDS. Dr Lanka już przed laty i jeszcze przed "wystąpieniem" tzw. "ptasiej grypy" ostrzegał, że planowana jest pandemia...
Poza tym obydwoje są autorami m.in.takich książek, jak: "Impfen - Völkermord im dritten Jahrtausend?" (tłum. aut.strony: Szczepienia - ludobójstwo w trzecim tysiącleciu?) czy "Die Vogelgrippe - Ein Krieg der USA gegen die Menschheit" (tłum. aut.strony: Ptasia grypa - wojna prowadzona przez USA przeciwko ludzkości)
Oto niniejszy wywiad:
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/i ... Itemid=565
Cytat z tego artykułu:
"Tylko jeżeli będę ignorował przekonania Nowej Medycyny dr Hamera, według której wydarzenia wywołujące szok są powodem wielu chorób, a także dociekania chemii na temat następstw zatruć i niedoborów i jeżeli będę ignorował uparcie dociekania fizyki na temat następstw promieniowania, wówczas znajdzie się miejsce na urojenia takie jak istnienie wirusów wywołujących choroby. "
"Jednakże wirus ptasiej grypy nie został kiedykolwiek stwierdzony, ani też jakikolwiek wirus, który mógłby występować w jakimkolwiek związku z chorobą. Takie wirusy po prostu nie istnieją. Są one stwierdzone na podstawie międzynarodowych naukowych konsensów uznane jako stwierdzone i na tej podstawie tylko uznane jako istniejące, co wynika z wypowiedzi Pani Minister na temat wirusa AIDS.
Jednak niebezpieczny dla człowieka wirus ptasiej grypy H5N1 został przecież przed kilkoma dniami w jednym z angielskich laboratoriów stwierdzony!
Jeżeli jakiś wirus stwierdzony został w jakimś konkretnym ciele czy płynie, na przykład u ptaków, wówczas każdy nawet mierny naukowiec może w najbardziej miernym laboratorium sprawdzić, czy wirus ten istnieje w organizmie umarłego zwierzęcia. Do takiego doświadczenia jednak nigdy nie doszło, wprost przeciwnie. Rozpowszechnia się wręcz pośrednie, całkowicie bezpodstawne, o niczym nie mówiące informacje o procesach testów.
Na przykład stwierdza się, że istnieje przeciwciało, które łączy się tylko w określony sposób z ciałem rzekomego wirusa. Podczas udowadniania zakończonego sukcesem połączenia ciała i przeciwciała udowodniono rzekome istnienie domniemanego wirusa.
W rzeczywistości jednak przy rzekomych przeciwciałach chodzi o rozpuszczalne białka krwi, które odgrywają znaczącą rolę podczas uszczelniania rosnących i dzielących się komórek oraz podczas gojenia się ran.
Te białka krwi, nazywane również globulinami wiążą się dowolnie w probówce odpowiedniej koncentracji z kwasami i zasadami, minerałami i rozpuszczalnikami do innych białek. W ten sposób można dowolnie pozytywnie, lub negatywnie przetestować każdą próbkę (ze zwierzęcia czy człowieka). Dlatego jest to po prostu czysta, wręcz kryminalna samowola."
Tzw. ptasia i świńska grypa, których nie ma
Tzw. szczepienia - w rzeczywistości o szerokim zasięgu implantacja chipu przy okazji szczepienia.
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/i ... Itemid=510
Fragmenty z artykułu:
Ale po śmierci Pasteura wyszło na jaw, że większość, czy nawet wszystkie wyniki jego badań były spreparowane. Postulowany wirus był tylko hipotetycznym założeniem. W ówczesnym czasie można było pod mikroskopem zobaczyć (i to z trudem) tylko bakterie (=jednokomórkowce). Ale przy pomocy ówczesnych mikroskopów nie były możliwe do zaobserwowania tysięczne części czy dziesięciotysięczne części bakterii, a taką wielkość wirusa zakładano postulując jego istnienie. Później, również pod mikroskopem elektronowym, nie można było zaobserwować istnienia żadnego wirusa, nie mówiąc już o tym, że nie można było zaobserwować jego rozmnażania. Dlatego powstała dodatkowa hipoteza, że wirusy mogą rozmnażać się naturalnie tylko w żywych organizmach. Ale również tej hipotezy nikt nie mógł udowodnić.
Wprawdzie istnieją katedry zajmujące się domniemanymi wirusami, gdzie dyskutuje się „nowe szaty króla“, ale wirusa jeszcze nikt nie widział. W zamian za to w pseudonaukowy sposób mówi się o istnieniu „pośredniego dowodu na istnienie wirusa” i określa się te testy skomplikowanymi nazwami pełnymi kodów (w przeszłości dermatolog przy pomocy naklejania plastra na skórę uzyskiwał zaczerwienienie skóry). Wszystko to jest jednym oszustwem. Wprawdzie istnieją antygeny - reakcje organizmu na przeciwciała, ale nie ma żadnego wirusa.
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/
"...W nowym rozumieniu medycyny, organizm traktowany jest całościowo, jako jedność psychiki, mózgu i organów. Psychika rozumiana jest jako zespół wszystkich funkcji dotyczących zachowania się i przeżywania konfliktów. Mózg, jako komputer sterujący funkcjami zachowania się i przeżywaniem konfliktów. Organy, jako miejsca ukazywania się wszystkich tych wydarzeń...
dr med. mgr teol. Ryke Geerd Hamer
W odróżnieniu od obowiązującej medycyny, Germańska Nowa Medycyna jest empiryczną nauką przyrodniczą,
opierającą się na 5. empirycznie odkrytych, biologicznych prawidłowościach, które w każdym pojedynczym przypadku zachorowania znajdują potwierdzenie zarówno u człowieka, jak i u ssaka w ogólności. Jak każda nauka przyrodnicza, nie potrzebuje żadnych statystycznych prawdopodobieństw.
Germańska Nowa Medycyna jest jasna i logiczna, zrozumiała oraz łatwa do prześledzenia dla każdego przeciętnego człowieka. Jest podporządkowana prawom przyczynowym logiki nauk przyrodniczych. Nie znajdują w niej miejsca takie określenia, jak materialistyczna, utopijna czy metafizyczna.
Istnieje wiele zjawisk w naturze, których nie rozumiemy. Wówczas nazywamy je zjawiskami metafizycznymi zamiast pojmowanymi przez rozum. W rzeczywistości jednak, nie mieliśmy i nie mamy, dla tzw. fenomenów metafizycznych, żadnego „klucza”, który umożliwiłby nam ich zrozumienie. I tak np. przez wiele tysięcy lat błyskawice i grzmoty były dla nas „siłami metafizycznymi”. Odkrycie praw, według których te elektryczno-fizyczne zjawiska zachodzą oraz - co za tym idzie - ich zrozumienie, nie spowodowało, że straciły one na ważności. Te zjawiska, wcześniej uważane przez nas za cuda, czy też fenomeny, rozumiane jako wyraz boskiej siły (bóg grzmotów) nabrały dla nas, poprzez ich zrozumienie, większego znaczenia. W międzyczasie ilość tych niezrozumiałych, czy niewytłumaczalnych fenomenów bardzo się powiększyła.
My medycy, życzyliśmy sobie zawsze nauki, która opierałaby się na metodach i prawidłowościach nauk przyrodniczych. Dokładnie mówiąc, właściwie zawsze uważaliśmy się za przedstawicieli nauk przyrodniczych. Niestety, rzeczywistość wyglądała często inaczej. Opieraliśmy się na zbyt wielu hipotezach, w które musieliśmy wierzyć. W celu udowodnienia najśmielszych stwierdzeń dopuszczano nawet mieszanie różnych hipotez. Takie postępowanie było bardzo złudne. Tym czego nam brakowało, to prawdziwych biologicznych prawidłowości, takich jakie funkcjonują w naukach przyrodniczych.
W chwili obecnej dzielimy medycynę na „medycynę narządów” i „psycho-medycynę”, czyli psychiatrię, czy psychologię. Taki podział jest absurdem w oczach lekarzy Germańskiej Nowej Medycyny. Psychiki nie wolno traktować oddzielnie. Każdy organizm funkcjonuje w trzech płaszczyznach równocześnie: w psychice, w mózgu i w narządzie, a wszelkie procesy przebiegają w nich zawsze synchronicznie!
Jak można krótko scharakteryzować Germańską Nową Medycynę?
Germańska Nowa Medycyna jest całkowitą odwrotnością dotychczasowej medycyny. Ponieważ medycyna szkolna, medycyna uczniów, oprócz zbioru przeróżnych faktów, nie dysponuje wiedzą o biologicznych prawidłowościach, według których przebiegają wszystkie tzw. choroby, w związku z tym korzysta z 5000 głównych oraz 1000 dodatkowych hipotez. Statystyka jest metodą, na której współczesna medycyna opiera się do dziś.
_____________________________________________________________
O WIRUSACH - Z TEJ SAMEJ STRONY:
WIRUSY - NIE ISTNIEJĄ WYWOŁUJĄCE CHOROBĘ!!!
Bez paniki - prawda o ptasiej grypie, H5N1, szczepieniach i AIDS
Poniżej zamieszczamy wywiad przeprowadzony dnia 27.10.2005 przez Christopher Ray. Znajduje się on na stronie pisma internetowego FAKTuell (http://www.faktuell.de) i jest tłumaczeniem ze źródła: Keine Panik - Die Wahrheit über Vogelgrippe, H5N1, Impfen und AIDS)
Niezależny i nieprzekupny naukowiec, wirusolog dr Stefan Lanka, uzmysławia nam bez jakichkolwiek wykrętów w/w problem.
Dr Lanka zna doktora Hamera osobiście i naturalnie zna również Germańską Nową Medycynę. Razem ze swoim współpracownikiem, soziologiem Krefeld, założył w interecie pierwsze krytyczne forum na temat szczepionek i AIDS. Dr Lanka już przed laty i jeszcze przed "wystąpieniem" tzw. "ptasiej grypy" ostrzegał, że planowana jest pandemia...
Poza tym obydwoje są autorami m.in.takich książek, jak: "Impfen - Völkermord im dritten Jahrtausend?" (tłum. aut.strony: Szczepienia - ludobójstwo w trzecim tysiącleciu?) czy "Die Vogelgrippe - Ein Krieg der USA gegen die Menschheit" (tłum. aut.strony: Ptasia grypa - wojna prowadzona przez USA przeciwko ludzkości)
Oto niniejszy wywiad:
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/i ... Itemid=565
Cytat z tego artykułu:
"Tylko jeżeli będę ignorował przekonania Nowej Medycyny dr Hamera, według której wydarzenia wywołujące szok są powodem wielu chorób, a także dociekania chemii na temat następstw zatruć i niedoborów i jeżeli będę ignorował uparcie dociekania fizyki na temat następstw promieniowania, wówczas znajdzie się miejsce na urojenia takie jak istnienie wirusów wywołujących choroby. "
"Jednakże wirus ptasiej grypy nie został kiedykolwiek stwierdzony, ani też jakikolwiek wirus, który mógłby występować w jakimkolwiek związku z chorobą. Takie wirusy po prostu nie istnieją. Są one stwierdzone na podstawie międzynarodowych naukowych konsensów uznane jako stwierdzone i na tej podstawie tylko uznane jako istniejące, co wynika z wypowiedzi Pani Minister na temat wirusa AIDS.
Jednak niebezpieczny dla człowieka wirus ptasiej grypy H5N1 został przecież przed kilkoma dniami w jednym z angielskich laboratoriów stwierdzony!
Jeżeli jakiś wirus stwierdzony został w jakimś konkretnym ciele czy płynie, na przykład u ptaków, wówczas każdy nawet mierny naukowiec może w najbardziej miernym laboratorium sprawdzić, czy wirus ten istnieje w organizmie umarłego zwierzęcia. Do takiego doświadczenia jednak nigdy nie doszło, wprost przeciwnie. Rozpowszechnia się wręcz pośrednie, całkowicie bezpodstawne, o niczym nie mówiące informacje o procesach testów.
Na przykład stwierdza się, że istnieje przeciwciało, które łączy się tylko w określony sposób z ciałem rzekomego wirusa. Podczas udowadniania zakończonego sukcesem połączenia ciała i przeciwciała udowodniono rzekome istnienie domniemanego wirusa.
W rzeczywistości jednak przy rzekomych przeciwciałach chodzi o rozpuszczalne białka krwi, które odgrywają znaczącą rolę podczas uszczelniania rosnących i dzielących się komórek oraz podczas gojenia się ran.
Te białka krwi, nazywane również globulinami wiążą się dowolnie w probówce odpowiedniej koncentracji z kwasami i zasadami, minerałami i rozpuszczalnikami do innych białek. W ten sposób można dowolnie pozytywnie, lub negatywnie przetestować każdą próbkę (ze zwierzęcia czy człowieka). Dlatego jest to po prostu czysta, wręcz kryminalna samowola."
Tzw. ptasia i świńska grypa, których nie ma
Tzw. szczepienia - w rzeczywistości o szerokim zasięgu implantacja chipu przy okazji szczepienia.
http://www.germanska-nowa-medycyna.pl/i ... Itemid=510
Fragmenty z artykułu:
Ale po śmierci Pasteura wyszło na jaw, że większość, czy nawet wszystkie wyniki jego badań były spreparowane. Postulowany wirus był tylko hipotetycznym założeniem. W ówczesnym czasie można było pod mikroskopem zobaczyć (i to z trudem) tylko bakterie (=jednokomórkowce). Ale przy pomocy ówczesnych mikroskopów nie były możliwe do zaobserwowania tysięczne części czy dziesięciotysięczne części bakterii, a taką wielkość wirusa zakładano postulując jego istnienie. Później, również pod mikroskopem elektronowym, nie można było zaobserwować istnienia żadnego wirusa, nie mówiąc już o tym, że nie można było zaobserwować jego rozmnażania. Dlatego powstała dodatkowa hipoteza, że wirusy mogą rozmnażać się naturalnie tylko w żywych organizmach. Ale również tej hipotezy nikt nie mógł udowodnić.
Wprawdzie istnieją katedry zajmujące się domniemanymi wirusami, gdzie dyskutuje się „nowe szaty króla“, ale wirusa jeszcze nikt nie widział. W zamian za to w pseudonaukowy sposób mówi się o istnieniu „pośredniego dowodu na istnienie wirusa” i określa się te testy skomplikowanymi nazwami pełnymi kodów (w przeszłości dermatolog przy pomocy naklejania plastra na skórę uzyskiwał zaczerwienienie skóry). Wszystko to jest jednym oszustwem. Wprawdzie istnieją antygeny - reakcje organizmu na przeciwciała, ale nie ma żadnego wirusa.