Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Ayur Weda, medycyna, yoga, naturalne metody leczenia. "Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz. 29
Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 23 wrz 2009, 13:33

yogamaya pisze:
Arkadiusz pisze:Pozostaje jeszcze wolność w internecie.
Ciekawe jak długo ?
http://osnews.pl/francja-chce-inwigilac ... internetu/
http://www.rp.pl/artykul/153063.html
...
itd
Na szczęście pozostają jeszcze różnego rodzaju zagraniczne serwery proxy, spoofery i inne narzędzia, które są w stanie do pewnego stopnia zapewnić anonimowość w sieci. Jednym z nich jest TOR, którego jednym z głównych funkcji była ochrona przed cenzurą i inwigilacją neta w Chinach.
Tu jest instrukcja jak bez problemu zainstalować TORa w Linuxie Ubuntu: http://mhaker.pl/pages-view-46.html.

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 24 wrz 2009, 13:39

Arkadiusz pisze:Osoby z nałogami czy jedzące mięso, też mówią, że kiedyś trzeba umrzeć. Paradoksalnie, jak pisze Prabhupad, ci, którzy mówią, że ten świat jest snem, są największymi ekspertami w korzystaniu z uciech tego snu. Jest to klasyczny przypadek, kiedy ignorancja mylona jest z dobrocią czy transcendencją. Ci, którzy najbardziej są przywiązani do tego świata, głoszą, że jest on nierzeczywisty. A skoro jest nierzeczywisty, to nie należy się niczym przejmować. Martwić się a martwić się, to mogą być dwie różne rzeczy. Dobrocią jest utrzymywanie ciała w zdrowiu. Naszą filozofią jest, że to ciało nie należy do nas ale zostało nam dane i powinniśmy o nie dbać aby móc wypełniać nasze przeznaczenie. Nie dbanie o ciało ma coś z samobójstwa. A samobójstwo jest karane karmicznie, ponieważ jest to nieakceptacja karmy.

A jeżeli chcemy przyjąć wyrzeczony porządek życia i żyć jak babadzi, to musimy być w tym konsekwentni i pamiętać, że babaji, którzy śpią pod drzewami cierpią czasami na reumatyzm, jak zjedzą mahaprasadam z ziemi to czasami zachorują, bo mahaprasadam jest zawsze czyste ale nie znaczy to że zabija zarazki. Jest to ścieżka wyrzeczenia, na którą jak ktoś się zdecyduje to i tak nie polaca dla wszystkich, ponieważ ma wiedzę na temat różnorodności żywych istot.

Kryszna mówi: Kto widzi biernośc w działaniu i działanie w bierności, ten jest inteligentnym spośród ludzi. Nie możemy być po prostu bierni. To jest ignorancja a nawet ateizm. Musimy wykonywać przypisane obowiązki. A rezultat naszej pracy ofiarujmy, zrzeknijmy się dla Kryszny. To będzie doskonałość.
I owszem masz Arku rację, ale Gita wyraźnie mówi o wykonywaniu swoich obowiązków a nie obowiązków innych! To po pierwsze. Po drugie obowiązki te mamy wykonywać nie przez wzgląd na siebie tylko dla Krsny i wykonywać je normalnie, tzn jestem żołnierzem to mam wykonywać rozkazy swego szefa, ale przy tym wykonywać to co każą a nie być nadgorliwym żołnierzem i wychodzić przed szereg i wytłuc np cywili na jakimś przedpolu - vide sprawa Polaków w Afganistanie.
Jest pewna bowiem różnica wykonywać swoje obowiązki normalnie, czyli jestem lekarzem więc leczę, a byc lekarzem i robic ekperymenty ze swej nadgorliwości.

Zupełnie jednak nie rozumiem co ma przyjmowanie jakiegoś specyfiku a jego nieprzyjmowanie i podciąganie tego pod samobójstwo.
Owszem mamy obowiązek dbać o swoje ciało, ale dbać to znaczy racjonalnie nim sie posługiwać, nie truć np papierosami czy alkoholem. Natoamiast uzależnianie tej kwestii od zażywania czy niezażywania pewnych substancji (niewiadomo zresztą czy sprawdzonych) to już wg mnie naginanie tej kwestii.
A tak btw ja z kolei słyszałem ze na komórki rakowe to dobry jest krzem a nie srebro koloidalne które z kolei dobrze działa na bakterie.
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Kwiryniusz
Posty: 6
Rejestracja: 01 maja 2007, 03:24

Post autor: Kwiryniusz » 24 wrz 2009, 15:28

Arkadiusz pisze: A samobójstwo jest karane karmicznie, ponieważ jest to nieakceptacja karmy.
A czy walka z rakiem, HIV, chemtrails, grypą, katarem, agresywnymi sąsiadami czy kryzysem światowym nie oznacza nieakceptacji karmy?

Czym poza 'obiektywnymi skutkami' różni się samobójstwo (z karmicznego punktu widzenia) od przyłączenia do organizmu respiratora czy innych urządzeń podtrzymujących życie?

Czy przedłużanie życia nie jest próbą zawłaszczenia ciała (które przecież nie należy do człowieka) na potrzeby ego i unikania konsekwencji jego czynów (karmy)?

Czy potępianie samobójstwa a pochwalanie usilnego podtrzymywania życia (wbrew żądaniom natury, karmy, etc) nie jest zwyczajnym relatywizmem?Wybiegiem ego służącym do jak najdłuższego i jak najowocniejszego korzystania z przyjemności i przedmiotów zmysłów?

Przecież rak, AIDS, świńska (czy jakakolwiek inna) grypa, etc. i śmierć w ich skutek są naturalnymi konsekwencjami jakichś tam czynów, czyli 'karmą'.
Nigdy nie objawiam się głupcom i nieinteligentnym. Dla nich okryty jestem Moją wewnętrzną mocą i dlatego nie wiedzą, iż jestem nienarodzony i nieomylny.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 30 wrz 2009, 18:23

I owszem masz Arku rację, ale Gita wyraźnie mówi o wykonywaniu swoich obowiązków a nie obowiązków innych! To po pierwsze. Po drugie obowiązki te mamy wykonywać nie przez wzgląd na siebie tylko dla Krsny i wykonywać je normalnie, tzn jestem żołnierzem to mam wykonywać rozkazy swego szefa, ale przy tym wykonywać to co każą a nie być nadgorliwym żołnierzem i wychodzić przed szereg i wytłuc np cywili na jakimś przedpolu - vide sprawa Polaków w Afganistanie.
Jest pewna bowiem różnica wykonywać swoje obowiązki normalnie, czyli jestem lekarzem więc leczę, a byc lekarzem i robic ekperymenty ze swej nadgorliwości.
Tak, masz rację. Nic sprzecznego nie napisałem.

Zupełnie jednak nie rozumiem co ma przyjmowanie jakiegoś specyfiku a jego nieprzyjmowanie i podciąganie tego pod samobójstwo.

Napisałem, że niedbanie o cialo ma coś z samobójstwa a nie że jest równe samobójstwu. Chodzi o nastrój. Jeżeli działasz w odpowiednim nastroju a nie wg bezrozumnie przyjmowanych zasad, to tak jakbyś miał kompas w głowie i nawet jak nie znasz drogi to znasz kierunek, że nawet jak zboczysz z kierunku z powodu jakieś przeszkody w życiu to znajdziesz objazd i wrócisz na trasę. Jak masz samochód, którym dojeżdżasz do pracy to dbasz o to aby był sprawny. Jak notorycznie zapominasz wlać paliwa i przez to nie stawiasz się w pracy to jest to uważane za niewykonywanie swoich niepisanych obowiazków. Może to wynikać z ignorancji czy zdarzenia losowego ale jeśli się powtarza to w koncu szef da ultimatum albo po pensji.


BG.03.04 Nie można uwolnić się od skutków działania jedynie poprzez powstrzymywanie się od pracy ani osiągnąć doskonałości jedynie przez samo wyrzeczenie.

BG.03.04 Znaczenie: Wyrzeczony porządek życia można przyjąć wtedy, gdy zostało się oczyszczonym poprzez wykonywanie określonego rodzaju obowiązków, które ustanowiono po to, aby oczyścić serce człowieka myślącego materialistycznie. Jeśli nie jest się oczyszczonym, nie można osiągnąć sukcesu jedynie przez bezpośrednie przyjęcie czwartego porządku życia, sannyasy (chociaż według filozofów empiryków, tylko przez przyjęcie sannyasy, czyli porzucenie czynności przynoszących owoce, można od razu stać się równym Narayanowi). Pan Krsna jednak nie potwierdza tej zasady. Sannyasa bez oczyszczenia serca jest jedynie zakłóceniem porządku społecznego. Z drugiej strony, jeśli ktoś angażuje się w transcendentalną służbę Pana, nawet nie wykonując nakazanych mu obowiązków, to Pan zaakceptuje każdy, nawet najmniejszy postęp na tej drodze (buddhi-yoga). Sv-alpam apy asya dharmasya trayate mahato bhayat. Zastosowanie się do tej zasady, nawet w niewielkim stopniu, umożliwia pokonanie wielkich trudności.


Buddhi joga jest połączeniem karma jogi i jnana jogi. Są one współzależne tak jak religia i filozofia. Trzeba znaleźć równowagę pomiędzy nimi aby obie rzeczy miały miejsce.

Zatem obie te yogi są współzależne, tak jak religia i filozofia. Religia bez filozofii jest sentymentem albo czasami fanatyzmem, podczas gdy filozofia bez religii jest spekulacją umysłową. Ostatecznym celem jest Krsna, ponieważ filozofowie szczerze poszukujący Prawdy Absolutnej dochodzą w końcu do świadomości Krsny. To również zostało oznajmione w Bhagavad-gicie. Cały ten proces polega na zrozumieniu właściwej pozycji duszy w stosunku do Duszy Najwyższej. Filozoficzna spekulacja, dzięki której można stopniowo dojść do świadomości Krsny, jest metodą pośrednią. Natomiast drugi proces bezpośrednio łączy nas ze wszystkim w świadomości Krsny. Z tych obu, lepszą jest ścieżka świadomości Krsny, gdyż nie polega ona na oczyszczaniu zmysłów poprzez proces filozoficzny. Świadomość Krsny jest sama w sobie procesem oczyszczającym, a dzięki prostej metodzie służby oddania jest jednocześnie łatwa i wzniosła. Bg. 03.03 zn.

A czy walka z rakiem, HIV, chemtrails, grypą, katarem, agresywnymi sąsiadami czy kryzysem światowym nie oznacza nieakceptacji karmy?
Przeznaczenie zawsze znajdzie drogę. Kryszna powiedział Arjunie: oni wszyscy są już skazani przeze mnie na śmierć. Od ciebie zależy czy weźmiesz w tym udział czy nie, to i tak postanowione, ale ty swoją decyzją albo nie wykonasz swojej dharmy i okryjesz się niesławą albo zostaniesz bohaterem. Dla kszatryi zginąć w walce równa się biletowi na wakacje na wyższych planetach. Wymigać się z walki oznacza bilet w drugim kierunku.

Następną rzeczą jest stan umysłu. Te same rzeczy można robić z różnych motywacji i dlatego trudno jest oceniać, ponieważ nie ma prostego schematu, jednakowego dla wszystkich.

Kryszna powiedział: Tak jak zwykły czlowiek wykonuje swoje obowiązki przywiązując się jednakże do ich skutków, tak ty wykonuj swoje obowiązki nie przywiązując się do rezultatów. Ta sama czynność a różna świadomość.

„Pan Krsna i Arjuna, wieczny przyjaciel Pana, nie musieli walczyć w bitwie pod Kuruksetrą, ale walczyli po to, aby nauczyć ludzi, że użycie siły konieczne jest tam, gdzie zawodzą dobre argumenty. Przed bitwą na polu Kuruksetra, strona Krsny (łącznie z Najwyższą Osobą Boga) uczyniła wszystko, aby uniknąć walki, jednak strona przeciwna zdecydowana była walczyć. Walka była więc koniecznością, gdyż była to walka o słuszną sprawę. Chociaż osoba świadoma Krsny może nie być zainteresowana tym światem, to jednak pracuje ona, aby uczyć ludzi jak żyć i jak postępować.” BG. 03.20 Zn

„Komu niezbędne są jakieś rezultaty pracy, ten ma pewien przydzielony obowiązek. Ten natomiast, dla którego nie ma nic do zdobycia w trzech systemach planetarnych, z pewnością nie ma żadnego obowiązku. A jednak Pan Krsna zaangażował się w bitwę na polu Kuruksetra jako przywódca ksatriyów, gdyż obowiązkiem ksatriyów jest ochrona nękanych. Mimo iż nie obowiązują Go żadne nakazy pism objawionych, nie czyni On niczego, co byłoby przeciwko tym nakazom.” BG.03.22 Zn.

BG.03.21 Cokolwiek by nie uczynił wielki człowiek, zwykli ludzie podążą w jego ślady. Standard, jaki ustanawia swoim przykładnym zachowaniem, przyjmuje cały świat.

Dlatego mimo, że samozrealizowana osoba nie ma żadnych obowiązków, to jednak pelni je aby osoby w ignorancji nie naśladowały jej (imitowały) i nie nazywały tego transcendencją. Takie postepowanie przyczynia się do upadku społecznego. Jeżeli ktoś by żył w lesie nikogo nie widząc, to żyje sam dla siebie, ale jeżeli żyje w społeczeństwie, a leży mu na sercu dobro społeczeństwa, to stara się chociaż czynić wysiłki na drodze dharmy.

„Pan Caitanya powiedział, że nauczyciel powinien zachowywać się właściwie nawet przed tym, zanim zacznie nauczać. Kto naucza w ten sposób, ten nazywany jest acaryą, czyli nauczycielem idealnym. Aby zatem nauczać przeciętnego człowieka, nauczyciel musi przestrzegać nakazów śastr (pism świętych).”

„Król albo głowa państwa, ojciec i nauczyciel, wszyscy uważani są za naturalnych przywódców ogółu niewinnych podopiecznych i jako tacy są za nich odpowiedzialni. Dlatego muszą być oni obeznani z wzorcowymi księgami, będącymi kodeksami moralności i życia duchowego.” BG.03.21 Zn.


Wielbiciel na platformie uttama nie naucza, ponieważ żyje on już w innym świecie i nie widzi dualizmów świata tego. Tacy wielbiciele nie dbają o nic. Chodzą nago, jak dostaną coś do jedzenia to jedzą, jak nie dostaną to poszczą itd. Ale nawet jeśli ktoś jest uttama a chce nauczać ze względu na miłosierdzie czy służbę dla Kryszny to zniża się do poziomu madhyama i wtedy widzi, że ten świat ma pewne defekty a dusze są uwarunkowane co powstrzymuje je przed wyzwoleniem z tego świata, więc rodzą się i umierają na okrągło. Trzeba mieć coś z ojca aby chcieć pomóc innym a nie myśleć tylko o sobie. Nie jest to sekciarskie, gdyż inaczej Kryszna też by był sekciarzem. Kryszna mówi, że wszystkich traktuje jednakowo ale swoich wielbicieli traktuje szczególnie, jako przyjaciół. Podobnie z bona fide mistrzami duchowymi. Bezwzględne traktowanie wszystkich jednakowo jest impersonalizmem. Święte osoby też nie są zupełnie bierne:

„Święta osoba powinna pozostać spokojną i nieaktywną materialnie utrzymując swoje ciało bez większych wysiłków. Nawet będąc w pełni sił zmysłowych, umysłowych i cielesnych, święta osoba nie powinna działać dla materialnej zdobyczy ale raczej powinna pozostać energiczną w swoich własnych duchowych interesach.” Ś.B. 11.8.4


Aktywność, energiczność to jest guna dobroci. Pasja to są zbędne ruchy, nadenergiczność. Ignorancja to nie tylko ospałość ale także szalony gniew. Należy być aktywnym w swojej naturze i chronić prawo do działania zgodnie ze swoją naturą:

Człowiek rodziny powinien bez problemu utrzymywać zależnych od siebie z dochodu, który przychodzi w naturalny sposób lub z pieniędzy otrzymanych w uczciwy sposób z wypełniania swoich obowiązków. Stosownie do swoich możliwości powinien spełniać ofiary i inne religijne ceremonie. ŚB. 11.17.44.51

„Tak jak statek ratuje topiących się w oceanie tak Ja, bardzo szybko ratuję od wszystkich nieszczęść tych, którzy pomogli braminom czy Moim wielbicielom cierpiącym w skrajnej biedzie.

Tak jak przywódca słoni chroni inne słonie jak również samego siebie, podobnie, nieustraszony król niczym ojciec musi ratować swoich poddanych i chronić samego siebie.

Ziemski król chroniący siebie i wszystkich poddanych poprzez pozbycie się grzechów w swoim królestwie z pewnością będzie cieszył się z Panem Indrą w samolotach błyszczących niczym Słońce.

Jeśli bramin nie może utrzymać się poprzez wypełnianie swoich obowiązków i dlatego cierpi, wtedy może przyjąć zajęcie kupca i wyjść z nędzy kupując i sprzedając produkty materialne. Jeśli w dalszym ciągu cierpi nieszczęście wtedy może podjąć zajęcie wojownika biorąc miecz do ręki. Jednak w żadnych okolicznościach nie może stać się niczym pies przyjmując zwykłego właściciela.” ŚB. 11.17.44

Czy przedłużanie życia nie jest próbą zawłaszczenia ciała (które przecież nie należy do człowieka) na potrzeby ego i unikania konsekwencji jego czynów (karmy)?
BG.03.22 O synu Prthy, nie ma dla Mnie żadnego obowiązku we wszystkich trzech systemach planetarnych. Nie potrzebuję niczego ani też nie muszę niczego zdobywać – a pomimo to pełnię nakazane obowiązki.


Obrazek
Półbogowie i demony


BG.02.38 Walcz przez wzgląd na samą walkę tylko, nie biorąc pod uwagę szczęścia czy nieszczęścia, straty czy zysku, zwycięstwa albo klęski – a działając w ten sposób, nigdy nie popełnisz grzechu.


Bardzo trudno jest poznać czyjeś motywacje działania nie znając osoby. Są tacy, ktorzy chcieliby żyć wiecznie. Mrożą głowy po śmierci w nadzieji, że kiedyś jak już nauka znajdzie sposób to przylaczą ich glowy do czyjegoś ciała i w ten sposób będą żyć. Są tacy, którzy woleliby, aby Kryszna wezwał ich do siebie ale wiedzą, że jeśli Kryszna będzie chciał to nawet lekarstwo nie zadziała, więc robią co do nich należy i przyjmują co przynosi przeznaczenie, nie będąc biernym ale czyniąc swoje obowiązki jak codzień.
Czy potępianie samobójstwa a pochwalanie usilnego podtrzymywania życia (wbrew żądaniom natury, karmy, etc) nie jest zwyczajnym relatywizmem?Wybiegiem ego służącym do jak najdłuższego i jak najowocniejszego korzystania z przyjemności i przedmiotów zmysłów?

Przecież rak, AIDS, świńska (czy jakakolwiek inna) grypa, etc. i śmierć w ich skutek są naturalnymi konsekwencjami jakichś tam czynów, czyli 'karmą'.
Tu znowu jak przestudiujesz co wyżej, to znajdziesz odpowiedź. Usilne podtrzymywanie życie dotyczy naszych czasów i naszej cywilizacji, wynika ze strachu przed śmiercią, nawet w sytuacji, gdy wiadomo, ze dana osoba będzie kaleką, sparaliżowana, czy tzw. "warzywem". Nie ma co się dziwic z drugiej strony, skoro ktoś się boi to znaczy, że nie jest gotowy na śmierć. A skoro nie jest gotowy to każdy chciałby się przygotować, oczywiście karma jest karmą i w zwykłych przypadkach jest bezlitosna.

„Strach pojawia się gdy żywa istota identyfikuje się z materialnym ciałem w trakcie zaabsorbowania się zewnetrzną, iluzoryczną energią Pana. Kiedy żywa istota odwraca się od Najwyższego Pana to zapomina o swojej oryginalnej pozycji jaką jest bycie sługą Najwyższego. Ta skomplikowana, pełna strachu sytuacja jest spowodowana iluzją zwaną, mają. Dlatego też rozsądna osoba powinna zacząć służyć Najwyższemu Panu bez ociągania się. Służba oddania powinna być pełniona zgodnie ze wskazówkami bona fide mistrza duchowego, którego należy przyjąć jako godne czczenia Bóstwo i traktować go jak swoje życie i duszę.” ŚB.11.2.37

Dlatego, nie należy nauczać bierności ludzi, którzy pływają po oceanie materialnej egzystencji, ani tych, ktorzy zagrożeni są zalaniem. Kto jest na górze może być bierny, jego to nie dotknie, ludzi w dolinach jednak moze zalać i miłosierne jest dawanie swiatła z góry niczym latarnia morska aby ludzie chcieli czynić wysiłek w celu wdrapania się na wyżyny świadomości. Nie mozna przyśpieszać tego procesu, gdyż wyczerpana osoba może zawrócić z drogi lub nie dojśc do celu. Jednak warto mówic o zagrożeniach, tak jak wedy mówią o dualności tego świata, o tym że nie wiemy kiedy przyjdzie śmierć czy choroby, które utrudniają zarówno cieszenie się tym swiatem jak również wysiłki na ścieżce oddania.

„Wszyscy jedziemy na tym samym wózku,
od strachu ratuje nas tylko defekt mózgu.”

To jest pozytywne użycie strachu. Jeżeli stoimy nad przepaścią, to każdy naturalnie posiada pewien strach, ale jest to strach dobry, który ratuje życie. Natomiast strach zły to taki, który wynika z ignorancji. Strach przed upadkiem wynika z inteligencji. Rozumiesz, że możesz spaść i się zabić. Martwisz się, że to by była głupia śmierć, nawet jak nie jesteś przywiązany do życia. Śmierć z nieuwagi.

„Chociaż dualność tego świata materialnego tak naprawdę nie istnieje to jednak jest ona doświadczana przez uwarunkowaną duszę jako prawdziwa z powodu uwarunkowanej inteligencji. Wyimaginowane doświadczenie otaczającego świata oddzielonego od Kryszny może być porównane do snu i pragnienia. Kiedy uwarunkowana dusza śni nocą o czymś upragnionym lub przykrym, czy też snuje plany w ciągu dnia o tym co chciałaby mieć lub czego uniknąć, kreuje w ten sposob rzeczywistość, która istnieje tylko w obrębie jej własnej wyobraźni. Cechami umysłu jest przyjmowanie i odrzucanie różnych czynności w oparciu o zadowalanie zmysłów. Dlatego też inteligentna osoba powinna kontrolować umysł powstrzymując go od widzenia rzeczy w oddzieleniu od Kryszny i jeśli to robi wtedy doznaje autentycznej wolności od strachu.” ŚB.11.2.38


„O królu, ktokolwiek przyjmie ścieżkę duchowej służby dla Boga, Najwyższej Osoby, nigdy nie popełni błędu na drodze do doskonałości. Nigdy nie potknie się ani nie upadnie nawet biegnąc z zamkniętymi oczyma. Wszystkie czynności, słowa, myśli, zmysły, inteligencja czy oczyszczona świadomość, wykonywane zgodnie z naturą nabytą w uwarunkowanym życiu powinny być ofiarowane Najwyższemu Panu w ten sposób: “ Jest to dla przyjemności Pana Narajana.”” ŚB.11.2.35-36

Czyńmy swoje przypisane obowiązki. To już było omawiane dlaczego to takie ważne i nie można udawać kogoś kim się nie jest. Bycie „sobą” nie oznacza akceptacji siebie jako osoby wyzwolonej. Oznacza akceptację swojej natury. Nawet mędrzec działa zgodnie ze swoją naturą, na coż więc zda się tłumienie jej, o Arjuno?
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Post autor: Vaisnava-Krpa » 24 sty 2012, 16:30

Nano-platyna w medycynie


Związki platyny są wykorzystywane w chemioterapii do zwalczania niektórych rodzajów raka
(rak piersi, rak jąder, rak jajników). Nano-koloid platyny rozkłada nawet bardzo rozcieńczoną wodę utlenioną. Działając w krwi ludzi i zwierząt wspomaga proces katalitycznego niszczenia komórek rakowych występujących np. przy białaczce.

Stosowany w chorobach nowotworowych niechemiczna platyna nano-koloidalna cechuje się wielokrotnie wyższą skutecznością od istniejących już na rynku światowym podobnych preparatów platyny chemicznej. Cecha ta stanowi wynik połączenia ogromnej powierzchni czynnej ze szczególną, gdyż monokrystaliczną formą cząstek.

Platyna nano-monokrystaliczna jest najbardziej efektywnym wśród katalizatorów, procesów
organicznych zachodzących w ciele ludzi i zwierząt. Platyna jako katalizator kontroluje procesy
utleniania, syntezy, oraz wydalania. Jako taka decyduje ona o charakterze przemian białkowych
odbywających się w tkankach ludzkich, oraz w przewodzie pokarmowym. Wpływa ona dodatnio na
funkcjonowanie tkanek mięśniowych łącznych, strukturę wewnętrzną komórek krwi, oraz
funkcjonowanie organów wewnętrznych.

Jest to najbardziej stabilna z licznych postaci platyny. Cząsteczki wodnego koloidu nano
monokrystalicznej platyny migrują w polu elektrycznym do katody, co oznacza iż w takich właśnie
cieczach wytwarzają się w nich znaczne elektryczne ładunki powierzchniowe.

Dawkowanie: 2,5-5 ml dziennie.

http://www.proaktiv.pl/index.php?idz_do ... producent=




Świat bez raka. Opowieść o witaminie B17

http://www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ

Występowanie witaminy b17:

Pestki, nasiona:
jabłek, moreli, wiśni, nektaryn, brzoskwiń, gruszek, śliwek,

W fasolach:
Bób (Vicia faba L.), ciecierzyca, soczewica (skiełkowana), fasola półksiężycowata, mung (skiełkowana), fasola ozdobna (Phaseolus coccineus).

W orzechach:
Gorzkie migdały, macadamia (podobne do laskowych), nerkowca.

W jagodach:
Niemal wszystkie dzikie jagody. jeżyny, aronii, żurawiny błotnej, dziki bez (Sambucus L.), malin, truskawek.

W nasionach:
Lnu, sezamu, chia (Salvia hispanica / szałwia hiszpańska) - czyli oleiste.

W ziarnach:
Kaszach owsa, jęczmienia, brązowego ryżu, gryki, chia, lnu, prosa, żyta, wyki, pszenicy (jagody).

Innych:
Akacja (Acacia Mill.), alfalfa (skiełkowana), wodnych trawach, sorgo alepejskie (Sorghum halepense (L.) Pers.), trojeść amerykańska (Asclepias syriaca), pszenica(trawa), pędy bambusa, roślina fuschia, Sorgo (Sorghum Moench), dzika hortensja.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Post autor: Vaisnava-Krpa » 15 maja 2013, 22:26

Uważać na syrop glukozowo-fruktozowy, jest gorszy od cukru, ale tańszy i bardzo często używany w produktach, choć dobrze brzmi. Przy okazji podrzucę artykuł jak znajdę o tym syropie.


Po odcięciu glukozy, nowotwór ginie!
Dr Budwig i wielu innych naturopatów od lat twierdzili publicznie, że komórka nowotworowa jest bardzo krucha i łatwo ją zniszczyć. Przekonywali, że w wielu przypadkach wystarczy tylko zmiana diety, aby choroba nowotworowa zaczęła się cofać. Czy tak jest rzeczywiście? Czy nawet bardzo złośliwy nowotwór, który w ciągu kilku tygodni doprowadza chorego do zupełnego wyniszczenia, jest strukturą łatwą do zniszczenia? Okazuje się, że tak. Wreszcie naukowcy zaobserwowali to dokładnie.
http://www.primanatura.pl/po-odcieciu-g ... wor-ginie/


Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Post autor: Mathura » 24 maja 2013, 10:52


Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Post autor: Vaisnava-Krpa » 28 maja 2013, 19:12

Medycyna leczy 2% raka. 27% osób, która nic nie robi aby leczyć raka, zdrowieje sama. W 1900 roku 7% osób chorowało na raka, obecnie 56%. Postęp.

Dr Leonard Coldwell - Prawdziwe przyczyny powstawania raka [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=J_pKlJLS ... ture=share

Dr Leonard Coldwell - Rakowe guzy, czy zgromadzone toksyny? [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=Zca5B_AZ5PY

Dr Leonard Coldwell - Rak wywodzi się z traumatycznych przeżyć [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=ptW7cb3t_eo

Ozdrowie trzeba dbać nie tylko zewnętrznie ale też wewnętrznie, mentalnie.
Dr Leonard Coldwell - To my tworzymy raka! [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=xfnz5QmyY6Q

Średnia długość życia lekarzy wynosi 56 lat. Zastanów się do kogo się udajesz.
Dr Leonard Coldwell - Każdy rodzaj raka może być wyleczony w ciągu tygodni [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=ptW7cb3t_eo

Dr Leonard Coldwell - Filtr przeciwsłoneczny powoduje raka skóry, a nie zapobiega mu [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=0xrjNd4ynTk

Ty Bollinger - Związek pomiędzy szczepionkami a rakiem [PL]
http://www.youtube.com/watch?v=8wRIcoLuBTU


Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada


Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rak - lekarstwo jest znane od 30 lat

Post autor: Vaisnava-Krpa » 19 wrz 2014, 12:18

Ponieważ widzimy, że rak jest powszechny, przypominam temat i w skrócie na raka:

Niejonowe nano-złoto koloidalne i niejonowa nano-platyna koloidalna (szczeg. nowotwory narządów rodnych, piersi, prostaty, głowy, szyi), olej jarzębinowy (szczeg. nowotwory złośliwe, mięśniaki macicy), pestki moreli (witamina B17 w nich).

Pomocne są także rozmaryn przy raku piersi (karnozol-terpen występujący w rozmarynie, ogranicza zdolność komórek nowotworowych do atakowania sąsiednich tkanek), kurkuma (rak okrężnicy, wątroby, żołądka, jajników), i inne. Imbir, natka pietruszki i seler mają apigeninę, która ogranicza powstawanie nowych naczyń krwionośnych, które mogą odżywiać guzy. Są więc przydatne.

LECZNICZE WŁAŚCIWOŚCI PLATYNY - PRZEŁOM W WALCE Z RAKIEM!
Informacje, które pojawiły się już jakiś czas temu w mediach, dotyczące wyjątkowych – zabójczych dla nowotworów właściwości platyny, są coraz częściej potwierdzane zarówno przez specjalistów jak i pacjentów.

Leczenie pochodnymi platyny daje 95% skuteczności – zgodnie z danymi „Procedencja of the National Academy of Sciences”.

W przeprowadzonych przez szczecińskich specjalistów badaniach na grupie 10 kobiet z zaawansowanym nowotworem piersi podanie cis-platyny spowodowało całkowite cofnięcie się choroby. Podobne efekty dała kontynuacja badania na grupie kolejnych 20 kobiet.

Dwie inne pochodne platyny – karboplatyna i oksaliplatyna – również bardzo skuteczne, okazały się tak silne, że mogą wręcz wpłynąć na uszkodzenie odporności pacjentów. Te pochodne stosowane były dotychczas głównie do leczenia raka jelita grubego.

Nowo odkrywane pochodne platyny niszczą komórki rakowe w odróżnieniu od leków starszej generacji nie wnikają do jądra komórkowego i nie łączą się z DNA. Działają na poziomie błony komórkowej – z którego przesyłają zabójcze dla nowotworu sygnały do jej wnętrza.
https://e-numizmatyka.pl/portal/strona- ... akiem.html


Złoty sposób na raka
http://www.rp.pl/artykul/9129,1133267-Z ... -raka.html

I jeszcze zapomniałem o sodzie oczyszczonej i cytrynie, odkwaszają, w zasadowym środowisku rak nie lubi być: http://hipokrates2012.wordpress.com/201 ... ka-contra/
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ