Strona 1 z 2

Plackoczipsy w Pokojowej Wiosce Kryszny - pytanie!

: 05 sie 2007, 20:36
autor: al-ghul
Witam,

chcialem sie dowiedziec jak nazywaja sie plackoczipsy, najprawdopodobniej ziemniaczane serwowane w kuchni w Pokojowej Wiosce Kryszny na tegorocznym (takze i poprzednich) Przystanku Woodstock w Kostrzynie. Jesli bylaby mozliwosc, prosilbym o jakis szczegolowy przepis. Pozdrawiam!

: 06 sie 2007, 13:04
autor: Vaisnava-Krpa
Nazywają się one papadamy i są sprowadzane z Indii z opakowaniach i na miejscu smaży się je w oleju lub praży na suchej patelni. Czasami można dostać w sklepach indyjskich czy ze zdrową żywnością a napewno w sklepiku w świątyni warszawskiej. Są wyrabiane z wielu rodzajów mąk, w tym mąk z różnego rodzaju roślin strączkowych, nie znanych w Polsce. Są też rożne rodzaje: z kminkiem indyjskim, z chili itp.

: 06 sie 2007, 14:31
autor: RafalJyot
Arkadiusz pisze:Nazywają się one papadamy i są sprowadzane z Indii z opakowaniach i na miejscu smaży się je w oleju lub praży na suchej patelni. Czasami można dostać w sklepach indyjskich czy ze zdrową żywnością a napewno w sklepiku w świątyni warszawskiej. Są wyrabiane z wielu rodzajów mąk, w tym mąk z różnego rodzaju roślin strączkowych, nie znanych w Polsce. Są też rożne rodzaje: z kminkiem indyjskim, z chili itp.
w Warszawie w Złotych Tarasach jest tego pełno i chyba taniej:)

: 07 sie 2007, 18:55
autor: Rasasthali
RafalJyot pisze:
Arkadiusz pisze:Nazywają się one papadamy i są sprowadzane z Indii z opakowaniach i na miejscu smaży się je w oleju lub praży na suchej patelni. Czasami można dostać w sklepach indyjskich czy ze zdrową żywnością a napewno w sklepiku w świątyni warszawskiej. Są wyrabiane z wielu rodzajów mąk, w tym mąk z różnego rodzaju roślin strączkowych, nie znanych w Polsce. Są też rożne rodzaje: z kminkiem indyjskim, z chili itp.
w Warszawie w Złotych Tarasach jest tego pełno i chyba taniej:)

Widzialam je tez w Selgrosie jak bylam w polsce. W UK sa wszedzie, nawet w tesco. Ja za nimi ne przepadam, bo unikam wszystkiego co tluste i niezdrowe.

Siva

: 15 sie 2007, 17:33
autor: Siva
ja uwielbiam papadamy :)szczegolnie te z kminkiem

: 09 wrz 2007, 18:44
autor: Justyna
Ja mam problem z papadamami, niby takie proste w "obsłudze" a mi zawsze wychodzą jakieś takie zbyt kruche i smak mają nie taki, czasem zdaje mi się, że smakują jak frytki, nie wiem co może być przyczyną ;/ Chyba mam antytalent do gotowania :(

: 09 wrz 2007, 21:13
autor: RafalJyot
Rasasthali pisze:
RafalJyot pisze:
Arkadiusz pisze:Nazywają się one papadamy i są sprowadzane z Indii z opakowaniach i na miejscu smaży się je w oleju lub praży na suchej patelni. Czasami można dostać w sklepach indyjskich czy ze zdrową żywnością a napewno w sklepiku w świątyni warszawskiej. Są wyrabiane z wielu rodzajów mąk, w tym mąk z różnego rodzaju roślin strączkowych, nie znanych w Polsce. Są też rożne rodzaje: z kminkiem indyjskim, z chili itp.
w Warszawie w Złotych Tarasach jest tego pełno i chyba taniej:)

Widzialam je tez w Selgrosie jak bylam w polsce. W UK sa wszedzie, nawet w tesco. Ja za nimi ne przepadam, bo unikam wszystkiego co tluste i niezdrowe.
Ja na odwrót;)

: 09 wrz 2007, 22:21
autor: Vaisnava-Krpa
A jak Justyna je robisz?

: 10 wrz 2007, 18:24
autor: Justyna
Rozgrzewam w garnku olej roślinny (średnio głęboki), i wrzucam papadamy. Pilnuję przy tym by nie zrobiły się brązowe, i wyciągam. To trwa parę sekund. Z tego co wiem to tak się je robi, ale jadłam te "oryginalnie" zrobione nie raz i były tysiąc razy lepsze ;)

: 10 wrz 2007, 19:52
autor: Vaisnava-Krpa
Nie wiem kim jesteś, czy ofiarowujesz Krysznie najpierw je, bhaktowie zawsze dają pierwszeństwo Jemu, żeby mógł zjeść, my tego nie widzimy, ale jeśli Kryszna przyjmie od nas nasze oddanie to ta rzecz ofiarowana ma inne właściwości, inną energię. Kiedyś pewien radiesceta powiedział, że jeżeli takie jedzenie będzie miało inną energię po ofiarowaniu niż przed to zacznie praktykować proces. Bhaktowie zrobili obiad, dali mu do zmierzenia przed ofiarowaniem i po ofiarowaniu i ta osoba zaczęła praktykować:)

Kryszna nie je ofiarowywanego mu pożywienia fizycznie, bo go nie potrzebuje, natomiast jest wdzięzny za nasze oddanie i pamięć o nim i się odwdzięcza. Takie jedzenie oczyszcza i powoduje, że robimy postęp duchowy.