Strona 1 z 3

Co z grzybami?

: 10 gru 2010, 17:09
autor: Arleta
Wiem, że nie powinno się jeść grzybów. Jakie jest tego uzasadnienie? Czy wszystkie grzyby są zakazane? Czym można grzyby zastąpić w bhakti-kuchni?

Re: Co z grzybami?

: 10 gru 2010, 18:03
autor: Purnaprajna
Dlatego, że jest to pożywienie w tamo-gunie (cesze ignorancji), niegodne osoby aspirującej do boskiej świadomości. Po prostu niekorzystnie to wpływa na świadomość osoby praktykującej proces duchowy, aczkolwiek ten stopień subtelności wpływu diety na umysł może dostrzec tylko poważny praktykant sadhany, o oczyszczonej już do pewnego stopnia świadomości. Z tego powodu jest to odradzane przez takie śastry jak np. Skanda Purana, Padma Purana, czy Manu-samhita.

Przykładowo Manu-samhita mówi:

"Czosnek, por, cebula, grzyby i wszystkie rośliny wyrastające na nieczystych substancjach nie są zdatne do jedzenia przez podwójnie urodzonego człowieka." (Ms 5.5)
"Podwójnie urodzony człowiek, który świadomie je grzyby, świnie, czosnek, koguty, cebulę, czy pory staje się wyrzutkiem społecznym (outcast)" (Ms. 5.19)

Podwójnie urodzony człowiek to osoba, która otrzymała inicjację pozwalającą jej na studiowanie Wed pod kierunkiem guru.

Re: Co z grzybami?

: 12 gru 2010, 06:54
autor: Gauri
Pamietam ,lat temu kilkanascie,w Radhadesh ze był wtedy Bhaktivaybhava Maharaj,ktory bardzo lubiał jesc grzyby. Mowiono mi ze ma specjalną diete grzybową :D ,nie wiem ile w tym było zartu i prawdy.ale wiem ze był on fanem grzybow.

Re: Co z grzybami?

: 14 gru 2010, 14:32
autor: Arleta
Potrawy z grzybów chyba nie można ofiarować Bogu? Czy dobrze myślę? To raczej lepiej z takich potraw w ogóle zrezygnować.

Re: Co z grzybami?

: 14 gru 2010, 15:27
autor: Purnaprajna
Arleta pisze:Potrawy z grzybów chyba nie można ofiarować Bogu? Czy dobrze myślę? To raczej lepiej z takich potraw w ogóle zrezygnować.
Dobrze myślisz Arleto.

Re: Co z grzybami?

: 09 lip 2012, 19:05
autor: Misialina
A co jeżeli załóżmy osoba jest bardzo dobrym Bhaktą,ale też bardzo skromnym (jak powinien) i uważa że zasługuje na jedzenie cebuli, czosnku, grzybów itd. , bo nie zasługuje na nic lepszego, gdyż jest tylko człowiekiem? Je te rzeczy by ukazać swą niskość wobec Boga. To tak jakby ukazywał swe oddanie, posłuszeństwo i pokazywał że jest służącym, który nie zasługuje na jakieś frykasy, tylko dla pokazania, ze nie jest godzien, je te ''złe'' rzeczy?
Czy to źle?

Re: Co z grzybami?

: 09 lip 2012, 22:25
autor: ParamatmaDas
Moze taka osoba powinna miec wiecej wairy w siebie?

Re: Co z grzybami?

: 09 lip 2012, 22:40
autor: Misialina
ParamatmaDas pisze:Moze taka osoba powinna miec wiecej wairy w siebie?
A może ta osoba wierzy że dobrze służy - uniżając się, kłaniając Bogu i traktując siebie jak takiego ''wyrzutka'' . Gdyby taka osoba nie wierzyła w siebie i w swoje możliwości, to nie poddawała by siebie temu złemu wpływowi tych potraw. Tylko wiedząc, ze jest dostatecznie silna sięgnie po to , bo wie że jej nie zaszkodzą, osłabną pod wpływem silnej wiary takiej osoby i w ten sposób osoba taka może podnieść służenie na wyższy poziom?

Re: Co z grzybami?

: 09 lip 2012, 22:54
autor: Arleta
Chyba nie trzeba koniecznie demonstrować pokory przy pomocy jedzenia np. grzybów i czosnku? Zatruwanie organizmu i szkodzenie rozwojowi duchowemu jest raczej oznaką braku właściwego zrozumienia niż skromności.

Przypomniało mi się jak jeden początkujący bhakta bardzo lubił pizzę i żeby ją codziennie jeść bez przerwy ofiarowywał ją Panu. Ten bhakta dopiero po pewnym czasie zrozumiał, że NALEŻY SPRAWIAĆ PRZYJEMNOŚĆ NIE SOBIE, TYLKO KRYSZNIE (a wiadomo, że Kryszna pizzy nie jadał) i od tej pory w ogóle zapomniał o pizzy. To jest tak trochę związane z tematem, jakie potrawy powinno się jeść-takie, które Kryszna by lubił.

Re: Co z grzybami?

: 09 lip 2012, 22:58
autor: Misialina
Poza tym czy pożywienie aby nie wpływa na ciało? Jak mogłoby wpływać na duszę? To, że ofiarowuje się ciało Bogu, traktując je tymi 'niedozwolonymi rzeczami' to chyba jeszcze lepiej? Czy nie? Na duszę to raczej nie ma wpływu, co zje aktualne ciało? Ważne żeby nie zatruć duszy, a ciało i tak zmienimy. Jeśli nie stworzy się twierdzenia, że jakaś część pożywienia, czyli dobrodziejstw świata stworzonego przez Boga jest szkodliwa, to to nie będzie nam zagrażać tak czy inaczej. Można myśleć : ''O nie ! Ta cebula zaprzepaści cały mój rozwój duchowy!"
A można : " Ta cebula jest dana przez Boga? Cóż ona zrobiła, że jest taka zła? Może zła dla ciała, ale mojej oddanej Bogu duszy nic nie zrobi. Poświęcę najwyżej to okropne ciało dla Boga, by pokazać jak jestem pokorny i oddany Jemu."