Grochówka wegetariańska ???

Przepisy, porady kulinarne. "Błędem byłoby jednak sądzić, że wystarczy zostać wegetarianinem, by żyć w zgodzie z prawami natury. Rośliny to także żywe stworzenia. Nie wystarcza też świadomość, że zgodnie z prawem natury jedna żywa istota służy za pokarm innej. Dla człowieka sprawą zasadniczą jest poznanie Najwyższego Pana. Sam ścisły wegetarianizm nie jest jeszcze powodem do dumy. Człowiek musi poświęcić wszystko służbie dla Pana i spożywać tylko resztki pożywienia Mu ofiarowanego. W ten sposób właściwie wywiąże się ze swych obowiązków." - – Sri Isopanisad tekst 1 zn.
Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 20 wrz 2008, 09:51

Arkadiusz pisze:Nie, najpierw wrzucają kości, a potem warzywa, bo kości i wogóle mięso długo się gotuje, a warzywa bardzo krótko.
Zawsze tak robią?

A są jakieś mantry czy coś podobnego na duchowe oczyszczenie jeżeli się zjadło niechcący mięso?

Awatar użytkownika
Meghamala
Posty: 18
Rejestracja: 05 sty 2008, 20:47
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Meghamala » 20 wrz 2008, 12:32

ZAWSZE!!!
Zupa to właśnie taka potrawa na wykorzystanie "zbędnych" kości. I podstawowy składnik to wywar z kości i mięsa. Dla ludzi mięsożernych zupa bez tego wywaru to czysta spekulacja i w ogóle coś niemożliwego do wykonania! "No bo jak to tak? Tak bez smaku??? To będzie jakaś lura a nie zupa" - najczęstsza reakcja na to że gotuję zupy bez kości i mięsa :lol: Albo: "to tak się da? To przecież tak jakbyś chciała upiec drożdżówkę bez drożdży!"

Niestety w lokalach gastronomicznych, stołówkach itp miejscach zbiorowego żywienia nie znajdziesz zupy, bigosu itp bez mięsa. Nawet na ruskie pierogi można się "nadziać" bo moga być polane smalcem (osobiste doświadczenie). No chyba że będzie to lokal wege.

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 20 wrz 2008, 12:37

Ja to ze względów wiadomych za lokalami, barkami, stołówkami i innymi podobnymi, delikatnie mówiąc, nie przepadam, a to z wiadomych względów. Niestety zdarza się, że co jakiś czas (powiedzmy raz na rok) muszę coś tam jeść :(.

Czyli radzicie aby wcale w takich miejscach nie jadać żadnych zup?

Awatar użytkownika
Meghamala
Posty: 18
Rejestracja: 05 sty 2008, 20:47
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Meghamala » 20 wrz 2008, 12:58

Właśnie!
Jak już czasami musisz, to wybieraj takie rzeczy których nie trzeba robić z mięsem. Np pierogi, placki ziemniaczane itp. Zawsze możesz zapytać na jakim tłuszczu były smazone czy polane. Z dwojga złego lepiej zjeść pizze, bo ma się wybór dodatków i sam decydujesz co ma na niej być. Ale lepiej byłoby korzystać z barów wege. Oczywiście ideałem byłoby nie być zmuszonym do stołowania się "na mieście", ale wiadomo są różne sytuacje i czasami trzeba.
Osobiście jak nie ma w pobliżu baru wege to ide na pizze :)

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 21 wrz 2008, 17:25

Jeśli chodzi o ciasto z pizzy, to czy nie dają przypadkiem do niego jajek ??
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Awatar użytkownika
Meghamala
Posty: 18
Rejestracja: 05 sty 2008, 20:47
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Meghamala » 21 wrz 2008, 18:11

John pisze:Jeśli chodzi o ciasto z pizzy, to czy nie dają przypadkiem do niego jajek ??
W większości przypadków jest bez jajek, prędzej je znajdziesz w słodkim cieście drożdżowym.
A jako ciekawostka wam powiem że same placki tortilla robione dla KFC i Carrefoura (oznaczone napisem Carrefour) są czysto wegetariańskie. Pracuję przy ich produkcji :)

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 21 wrz 2008, 18:13

Dobrze wiedzieć z pierwszej ręki wiadomości są najcenniejsze.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 23 wrz 2008, 00:58

Meghamala pisze: Ostatnio jak przebywałam w szpitalu panie salowe nie mogły pojąć czemu nie chcę sosiku do ziemniaczków, przecież tak się starały aby mięsko specjalnie dla mnie było wyjęte :twisted: Na nic się zdało moje tłumaczenie że ten sos powstał z gotowania tego mięsa i go nie ruszę!!!
Ojej, ludzie czasem sa fatalni ze zrozumieniem prostej rzeczy. Jak bylam w Hiszpanii to jest to samo niestety - ludzie nie rozumieja wegetarian. A jak sie spytasz czy cos zawiera jajka, to patrz na Ciebie jak na stwora z innej planety. To nawet nie chodzilo o problemy jezykowe, bo mam podstawy hiszpanskiego i tyle juz potrafilam powiedziec. Ale nie rozumieja samej idei wegetarianizmu.

Zwykle rozumieja mnie mulzumanie. Jak poszlam taz na obiad do kobiety ktora praktykuje islam, to uzywala innego noza i naprawde starala sie zeby nic nie dotknelo potraw miesnych co jest przeznaczone dla nas. Zreszta sama prawie nie je miesa. A to dlatego ze mulzumanie sami maja rozne zasady religijne zwiazane z dieta, jak ramadan, ktory teraz jak rozumiem jeszcze trwa. Tylko oni tez zrozumieli np Ekadasi. Reszta wspolpracownikow pyta mnie od 4 lat 'to dlaczego nie mozesz dzis jesc kanapek?'. 'dziwne macie reguly' ;-)
http://actinidia.wordpress.com/

ODPOWIEDZ