Audycja w Radiu TOK FM

Co cię porusza, boli, cieszy
Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Audycja w Radiu TOK FM

Post autor: Bolito » 24 kwie 2008, 21:06

Temat już trochę stary, ale jak sądzę godzien zainteresowania. Poniżej tekst wywiadu udzielonego przez Acintyę d.d. w Radiu TOK FM na początku tego roku. Nie miałem okazji usłyszeć go na żywo, link do nagrania znalazłem na stronie Gazety Wyborczej, zgrałem i stopniowo spisałem całość. Poniżej efekty. Zapis jest dosłowny, tak jak go usłyszałem.

RADIO TOK FM 7 I 2008

„Barwne oblicze Hinduizmu”

Cezary Łasiczka: A teraz już Hinduizm i nie tylko, ... właściwie Międzynarodowe Towarzystwo Świadomości Kryszny. Powiem szczerze, że ..... dużej ilości osób Kriszna, Hare Kriszna, słowo Kriszna kojarzy się z takimi barwnymi postaciami z filmów amerykańskich, ewentualnie, od czasu już naszego ... tutaj dobrobytu, czyli od ’89 roku już można oglądać na ulicach, tacy barwnie przybrani, młodzi ludzie, zwykle ostrzyżeni na łyso, którzy właśnie jak mantrę powtarzają magiczne słowa i są tacy zawsze uśmiechnięci... A jak jest w rzeczywistości?
Agnieszka Nowak [Acintya d.d.]: No, w rzeczywistości, też są uśmiechnięci, też są ogoleni i też są kolorowi. Religia Indii jest bardzo kolorowa, szczególnie dla Europejczyków, gdzie bardzo egzotycznym są wszystkie zapachy kadzideł, bardzo egzotyczne są indyjskie rytuały. Ponieważ rzeczywiście są barwne, do dekoracji używa się i tych wszystkich barwnych proszków i mnóstwa kwiatów, owoców, warzyw... to... to też wynika z rytuału, że wszystkiego powinno być co najmniej osiem rodzajów, tak więc osiem rodzajów zboża, osiem rodzajów... ziarna, osiem rodzajów kwiatów, warzyw, kolorów i wszystkiego po osiem.
C.Ł.: A my mamy tylko siedem ciasteczek...
A.N.: A my mamy tylko siedem... Tak już... Religia jest... Jest ... jest... jest na pewno u nas egzotyczna, no ale wiadomo, że no,... nie polega jedynie na tym śpiewaniu i na tym chodzeniu na ulicach , także kryje się za tym taka bardzo głęboka filozofia. Nie należy zapominać o tym, że Hinduizm jest najstarszą...
C.Ł. : Najstarszą religią...
A.N.: ....religią, jaka w ogóle jest. Także nasze towarzystwo nawiązuje do jednej ze... szkół hinduistycznych, mianowicie do Wisznuizmu. Jest to jeden z głównych nurtów obecnego Hinduizmu.
C.Ł.: Na czym... to polega...
A.N.: Na czym to polega? Ja może bym zaczęła najpierw jednak od tego Hinduizmu....
C.Ł.: Bardzo proszę...
A.N.: ... ponieważ myślę, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, że większość nurtów w Hinduizmie to są nurty monoteistyczne, czyli wyznające wiarę w jednego Boga. Dla większości osób Hinduizm kojarzy się z wielobóstwem, no i może stąd też ten kolor i te zdjęcia, które oglądamy, ta ilość plakatów, filmy,
wszystko to, czy... czy nie wiem, czy choćby te postaci, większość osób, tutaj nawet w Polsce słyszała o Brahmie, słyszymy o Śiwie, słyszymy o Krysznie, słyszymy o Wisznu, no rzeczywiście można ...
C.Ł.: Nie zapominajmy o Kali...
A.N.: No tak. I oczywiście o Kali. Tak że można dostać zawrotu głowy. Tak, że uważam, że jest to niezwykle istotna informacja, że Hinduizm tak naprawdę jest zbiorem bardzo wielu różnych religii. Właściwie wszystko, co kończy się na –izm, a dotyczy religii, to wszystko jest zawarte w Hinduizmie. Czyli w Hinduizmie są nurty, które są monoteistyczne, czyli wyznające wiarę w jednego Boga; politeistyczne, czyli istnieje... istnieją nurty .... gdzie funkcjonuje wielobóstwo; monizm, czyli bezosobowa koncepcja Absolutu, ..... panteizm, czyli utożsamianie boga z wszechświatem. I wszystko to próbuje się określić mianem Hinduizmu. I jest to o tyle, ja bym powiedziała, ... trudna sprawa, że bardzo znacząco wpływa na możliwości dialogu interreligijnego, ponieważ jak prowadzić dialog interrreligijny, czy rozmawiać, czy w ogóle występować w imieniu Hinduizmu? Nie da się. No, jeżeli występuje jeden z przedstawicieli tego nurtu, to wszystkie inne od razu się podnoszą, jak to, przecież on mnie nie reprezentuje. Dlatego,.... od razu jak gdyby chciałabym powiedzieć, że nie czuję się ekspertem od Hinduizmu w ogólności, a właśnie chciałabym reprezentować ten jeden z nurtów Hinduizmu, czyli właśnie Wisznuizm, a konkretnie, bo w Wisznuizmie też są jeszcze następne nurty, Wisznuizm bengalski. Tak że nasza ... nasze Towarzystwo, nasza religia nawiązuje bezpośrednio no właśnie do tego konkretnego nurtu.
C.Ł: I na czym polega Wisznuizm bengalski?
A.N.: Wisznuizm bengalski jest wyznaniem monoteistycznym, czyli uznaje wiarę w jednego Boga, którego nazywa Kryszna. Jak wszystkie inne szkoły hinduistyczne wierzymy w reinkarnację, czyli wierzymy w to, że po śmierci wcielamy się i to wcielanie się, to... to kojarzy się z tym kolejne takie pojęcie znane w Hinduizmie, czyli samsara. Ten cykl narodzin i śmierci trwa dopóty, dopóki ktoś nie zacznie się interesować „kim jestem?” To „kim jestem” jest podstawą w ogóle filozofii indyjskiej. Próby odpowiedzenia, każda z filozofii, każdy z nauczycieli, każda ze szkół, stawia to jako pierwsze pytanie, ta próba odpowiedzi „kim jestem?” No i powiedziane jest, czy w myśl naszej tradycji , dopóki ktoś nie zaczyna sobie zadawać tego pytania, to jest w tym cyklu narodzin i śmierci i właśnie te... te.... to....
C.Ł: Cykl narodzin i śmierci, żeby nie zacząć zadawać sobie tego pytania, może trwać w nieskończoność?
A.N.: Bardzo długo...
C.Ł.: Bardzo długo?
A.N.: ...bardzo długo, rzeczywiście bardzo długo. Także my tutaj rozmawiamy nie o dziesięciu wcieleniach, nie o stu, ale rzeczywiście, może to trwać bardzo długo. Także wierzymy w reinkarnację, wierzymy również ... z tym słowem „reinkarnacja” związane jest inne słowo „karma”. czyli wiara w to,.... że każdym... każdym... każda nasza czynność wywołuje pewne reakcje. Czyli jeśli działamy pobożnie, przychodzą do nas pobożne reakcje, jeżeli działamy nie pobożnie, przychodzą grzeszne reakcje, w formie nieszczęścia, ... w ogóle tego, co nas spotyka. Także w ten sposób...
C.Ł.: Czyli to, co z nas wychodzi, wraca do nas...
A.N.: Tak...
C.Ł.: .... Czyli jeśli jest to dobra energia, dobre rzeczy, ....
A.N.: Tak... tak, jest to wytłumaczenie, takie najprostsze, takich dylematów, z którymi część osób się boryka, z takimi pytaniami, jak to jest, że jednocześnie są dzieci, które umierają z głodu, a z drugiej strony, są osoby, które pomimo tego, ze nie wkładają żadnego wysiłku, osiągają wspaniałe rzeczy, wszystko przychodzi im bardzo łatwo. No więc...
C.Ł.: No właśnie, jak to jest?
A.N.: Jak to jest . No i dla nas to jest właśnie ta karma, to jest to, gdyby przełożyć to prawo karmy na język polskich przysłów :Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz. Tak jeżeli w przeszłym wcieleniu zrobiliśmy nie pobożnego, coś grzesznego, to wraca ...
C.Ł.: To wraca później, w kolejnym wcieleniu.
A.N.: ....to wraca w tym albo w następnym wcieleniu. przede wszystkim w następnych, ale w tym.... również. No to, to każdy z nas może ... nie wiem, no też zobaczyć, że jeżeli my się odzywamy do kogoś niemiło, to najprawdopodobniej ta druga osoba odpowie nam w podobny sposób, tak że jest to ta reakcja taka natychmiastowa, natomiast część reakcji przychodzi dużo, dużo później.
C.Ł: A jeżeli ktoś zacznie sobie zadawać pytanie „kim jestem?”, co wtedy, jaka jest różnica między tym... czy to oznacza, że przestaje już powracać , czy...
A.N.: To pytanie „kim jestem” jest bardzo... z jednej strony takim podstawowym, z drugiej bardzo trudnym, czy bardzo takim obfitym w konsekwencje pytaniem. Jeżeli dochodzę do wniosku, że jestem tą duszą, żywą istotą, która jest wewnątrz ciała, to coś oznacza tak? To oznacza właśnie chęć wyzwolenia się z tego cyklu narodzin i śmierci, to oznacza konieczność dostosowania się do pewnych zasad, do pewnych wskazówek, które będą pomagały nam awansować jakby w tym naszym życiu duchowym, w tej naszej codziennej ścieżce. Tak że... od pytania się zaczyna.
C.Ł.: I cale życie, to jest poszukiwanie odpowiedzi na to pytanie, czy ...
A.N.: Ja myślę, że tak. Dla mnie, .... ja mogę mówić tutaj o takich osobistych doświadczeniach duchowych i to co dla mnie jest tutaj bardzo takie interesujące, sposób... taka głębia postrzegania pewnych rzeczy, która wzrasta w miarę praktykowania procesu duchowego. Zasady, których przestrzegają członkowie... naszego towarzystwa, tak naprawdę są bardzo proste. Czyli to jest... wegetarianizm, unikanie hazardu, celibat do małżeństwa i nie angażowanie się w hazard i one nawiązują do czterech cech, które uważane są w Indiach za filary życia duchowego. Czyli miłosierdzie, tolerancja,.. niech ja się zastanowię jeszcze... wyrzeczenie i prawdomówność. I każda z tych zasad, które przestrzegamy, ma nas uczyć jednej z tych cech. Więc... na przykład wegetarianizm połączony jest z miłosierdziem. I teraz okazuje się...
C.Ł.: Jaka... jaka forma wegetarianizmu ? Weganizm czy.... bo to...
A.N.: My jesteśmy laktowegetarianami, czyli spożywamy produkty ....
C.Ł.: Mleko, nabiał ....
A.N.: Tak jest ... tak jest. I co jest ciekawe, można być wegetarianinem, lecz nie jest to równoznaczne z bycia miłosiernym. Bo okazuje się, że.... kiedy zaczynamy sobie zadawać pytanie nad tym miłosierdziem, okazuje się, że można być dla kogoś niemiłym poprzez takie... nie wiem... niegrzeczne zachowanie, czy znieważenie kogoś nawet i słowem, także to miłosierdzie zaczyna mieć nagle bardzo wiele różnych poziomów, tak że powiedzmy sobie, że ten wegetarianizm jest takim najbardziej podstawowym, ale to za chwileczkę wznosi się coraz wyżej, coraz wyżej i coraz wyżej. Tak, że bycie wegetarianinem okazuje się, właśnie po tych... w moim przypadku po tych iluś tam -nastu praktykowania czy bycia właśnie członkiem tej .... tego wyznania to okazało się, ze wcale nie jest równoznaczne z byciem miłosiernym. Tak, że to zadawanie pytania to...to...to jakby budzi w nas taką chęć do takiego dalszego drążenia poszukiwania, jest.... jest takim zaczątkiem. Tak, że myślę, że jest pod tym kątem niezwykle istotne w naszej...
C.Ł.: Hazard tam powrócił wielokrotnie...
A.N.: Tak..
C.Ł.: ...co jest tym hazardem? Czy dlatego tyle...
A.N.: Generalnie.... generalnie, nie podejmowanie zbędnego ryzyka i mówi się, że jeżeli chodzi o te cechy, to łączony jest z prawdomównością. Że jeżeli ktoś angażuje się w hazard, to bardzo trudno będzie zachować mu... być prawdomównym.
C.Ł.: Czyli żadnych tam totolotków i tym podobnych rzeczy?
A.N.: No, odradza się. Odradza się, ale tak na prawdę, jechanie na gapę, bez biletu, też dla nas będzie w kategorii hazardu, czyli tego nie podejmowania zbędnego ryzyka. Nie powinno się jeździć bez biletu.
C.Ł.: A wychodzenie z domu?
A.N.: No, ja myślę, że to już bez przesady. Oczywiście, są grupy ortodoksyjne w Indiach, no bo mówimy tutaj o Hinduizmie i - i jakbym chciała to umiejscowić tez w pewnej kulturze – oczywiście, są grupy ortodoksyjne, które nawet... której wyznawcy zakładają sobie nawet maseczki na twarz, żeby nie oddychać powietrzem, w którym mogą być jakieś robaczki, czy jakieś drobnoustroje. Także jedzą tylko liście, które spadły z drzewa, by rzeczywiście tą zasadę ahimsy - niestosowania przemocy zachować, także.... są, są też tacy, ortodoksyjni.
C.Ł.: Dobrze. A proszę powiedzieć, czy... jak wygląda struktura, hierarchia, czy jest jakiś .... najwyższy kapłan, jak to wygląda, czy wszyscy są równi czy..
A.N.: U nas w towarzystwie.
C.Ł.: Tak.
A.N.: Towarzystwo u nas zarządza... Towarzystwo jest międzynarodowe, jak jest w samej nazwie. I towarzystwem zarządza Rada Towarzystwa, która została powołana jeszcze za życia założyciela, także na kilka lat przed jego śmiercią to już przejęła wszystkie obowiązki i właściwie taka struktura przekłada się na coraz niższe szczeble. czyli mamy rady i kontynentów i również tak... I w ten sposób mamy również radę i europejską i u nas w kraju również zarządza rada, w której skład wchodzą osoby które zarządzają poszczególnymi świątyniami... świątyniami na terenie Polski. Osoby, które zajmują się różnymi projektami, ja na przykład jestem dyrektorem biura informacyjnego i jako taka, również wchodzę w skład rady naszego towarzystwa , jak również od niedawna, reprezentacja osób, które nie są zrzeszone w świątyniach, które mieszkają w swoich... domach, przedstawiciele... my to nazywamy kongregacje. Czyli takich no osób, no nie wiem, nie mieszkających w świątyni taka, które są bardzo aktywnie zaangażowane w działalność ruchu. Także takie osoby wchodzą też w skład rady. I jeżeli chodzi o świątynie, to w świątyniach właściwie też we wszystkich są... są rady. Czyli jest osoba, która zarządza, która jest odpowiedzialna, która reprezentuje towarzystwo na zewnątrz. I u nas to się nazywa „prezydent” czyli świątyni, czyli też mamy naszego prezydenta. Ale on... ale jakby całą świątynią i takie wszystkie główne decyzje podejmowane są wspólnie. Także mamy skarbnika, mamy,...nie wiem...
C.Ł.: A ile świątyń jest na przykład, w Polsce?
A.N.: Trzy. Trzy i mieszka w nich niewiele osób. Jeszcze jakiś czas temu o naszym ruchu można było powiedzieć, że właściwie większość naszych członków mieszka w świątyniach, natomiast co najmniej od dziesięciu lat, 98%, albo 99%członków naszego wyznania mieszka poza świątyniami, uczą się, pracują, żyją tak jak....
C.Ł.: A czym się różni życie właśnie w świątyni od życia poza świątynią? Czy na początku trzeba mieszkać w świątyni, czy jest to wybór, czy....
A.N.: Życie... Nie, nie trzeba...natomiast .... natomiast jeżeli ktoś chce przejść takie intensywne szkolenie, zobaczyć w jaki sposób to wygląda, takie życie na codzień, nauczyć się, na pewno można dużo więcej. Jeżeli od początku do....od ... od...4:30 uczestniczy się we wszystkich pierwszych modlitwach. Jako że świątynia jest przede wszystkim miejscem edukacji i jako taka,... no , jakby pobyt w domu na pewno tego nie zastąpi. Także są goście, którzy są zapraszani, organizowane są różne seminaria i zwyczajnie, ze względów takich fizycznych osoby nie są w stanie przyjeżdżać, by przez... jakby w całym programie świątynnym uczestniczyć. Zwłaszcza, jeżeli ktoś chce się szkolić na kapłana, bo ponieważ u nas przyjęcie drugiej inicjacji równoważne jest z tym, że można pełnić kapłańskie obowiązki. czyli odprawiać różnego rodzaju ceremonie, wszystkie sakramenty i dodam, że na przykład w Warszawie jesteśmy również kapłanami dla społeczności hinduskiej, która jest dosyć liczna, ponieważ jest to ponad 500 osób. Więc tych ceremonii jest w ciągu roku całkiem sporo i tych różnych sakramentów. Więc właściwie tego rodzaju szkolenie można przejść tylko w świątyni. .
C.Ł.: 4:30 ?
A.N.: O 4:30 w naszych świątyniach na całym świecie rozpoczynają się pierwsze modlitwy
C.Ł.: A czy wszyscy mają obowiązek w nich uczestniczyć?
A.N.: Te osoby, które mieszkają w świątyni owszem, ponieważ jest to odpowiednik klasztoru. Czyli, no dyscyplina tutaj i ... oraz uczestnictwo w całym, w tym pełnym programie, jest obowiązkowe.
C.Ł: A osoby, które mieszkają poza świątynią, o której powinny zacząć?
A.N.: No, to już tak jak chcą.... tak jak chcą, natomiast zdecydowanie, jeżeli chodzi o medytację poleca się by robić to rano, wtedy, kiedy umysł jest wypoczęty, kiedy nie dzwonią do nas telefony ...
C.Ł.: No chyba, że ktoś wstał o 4:30...
A.N.: No, zależy... to są osoby, które odpowiednio wcześnie chodzą spać, tak że dla nich nie jest to straszne. Tak że proszę mi wierzyć, że te osoby decydują się na zamieszkanie w świątyni ze swojej własnej, nieprzymuszonej woli. Tak że są osoby, które lubią, okazuje się , zaczynać dzień właśnie o takiej godzinie. Natomiast, jeżeli chodzi o wyznawców, znam osoby, które wstają o 4:30, natomiast ja przyznaję się, tą godzinę znam tylko z opowiadań. Tak, że...
C.Ł.: Ja też, niestety. A.... modlitwa to jest... Ja wciąż chciałem powrócić do tego co powiedziałem na początku czy to jest takie niemal mantryczne powtarzanie ....
A.N.: Tak jest... tak jest. To jest modlitwa, która składa się z trzech słów: Hare, Kryszna i Rama,... i powtarzamy ją i w układzie, tak może jeszcze powiem tą mantrę, to jest : Hare Kryszna, Hare Kryszna, Kryszna Kryszna Hare Hare; Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. I ta mantra pochodzi z jednego z pism świętych Indii. powiedziane jest, że ... dla tego wieku, w którym obecnie żyjemy nie ma lepszej metody osiągnięcia wyzwolenia, jak powtarzanie właśnie tej mantry. Ideą jest ... ponieważ wierzymy, że w swoim .... Bóg jest tożsamy ze swoimi imionami. Ja rozumiem, że jest to takie dosyć zawiłe filozoficznie i osobom, które nie praktykują na pewno jest to ciężko zrozumieć, natomiast no my wierzymy, że Bóg obecny jest w tych imionach. Czyli powtarzanie tej mantry powoduje, że przebywamy w jego obecności. I to ma nas oczyszczać. Tak, że takie minimum dla członków naszego towarzystwa, to jest powtórzenie 1728 razy tej mantry, co zajmuje dwie godziny dziennie. Czyli to jest to minimum. Natomiast ideałem jest żeby powtarzać to...
C.Ł.: Bez końca...
A.N.: Nieustannie.... tak, nieustannie. Także w tradycji chrześcijańskiej też jest ... też są osoby, które praktykują...
C.Ł.: Różaniec, tak?
A.N.: Jest różaniec, ale w ogóle jest tradycja Ojców Pustyni, którzy właśnie nawoływali do tego, żeby nieustannie obcować... no właśnie, czy być tutaj z Bogiem. Tak, że.... dla niektórych jest to monotonne, natomiast, no dla tych osób, które praktykują medytację, ... To jest to takie głębokie, jest to bardzo takie intymne i bardzo duchowe przeżycie, zwłaszcza jeżeli się to robi z dużą taką uwagą i z dużą koncentracją, to rzeczywiście to działa. Także... może jako ciekawostkę podam, że były robione różnego rodzaju badania w Stanach Zjednoczonych, gdzie studentom dawano różne mantry do intonowania, mantrę Hare Kryszna, mantrę jakąś tam wymyśloną, oraz powtarzanie, nie wiem, no tam koszulka, sweter, no coś tam, tak i na tej samej zasadzie. No i okazało się, że osoby, które intonowały mantrę Hare Kryszna, okazały się potem być takie najbardziej .... z jednej strony wyciszone, z drugiej strony taka możliwość koncentracji się zwiększyła, tak że okazało się, że wbrew tutaj różnym .... opiniom, nie tylko nie było to pranie mózgu, ale wręcz przeciwnie, bardzo korzystnie wpłynęło to na uczestników badania.
C.Ł.: A jak to liczyć? Żeby...
A.N.: Mamy specjalne korale. Odpowiednik takiego różańca i tych korali jest 108 i te 1728 razy, to znaczy, że 16 razy powinniśmy okrążyć ten różaniec.
C.Ł.: Czyli trzeba mieć taki mniejszy koral, z szesnastoma. W prawej dłoni 108, w lewej 16...
A.N.: Mamy... mamy... mamy... mamy, ponieważ te korale powinny być utrzymywane jako takie łączące nas ze świętością, powinny być utrzymywane w czynno... czystości, w związku z tym mamy woreczki, w których je nosimy i najczęściej większość z nas do woreczków ma doczepione na nitce takie 16 koralików także, które się przesuwa po skończeniu, my to nazywamy, jednej rundy. Tak, że już to wymyśliliśmy.
C.Ł.: Rozumiem, czyi ja już myślałem, że tutaj opatentuję jakiś...
A.N.: No, niestety...
C.Ł.: Nie udało się. Czyli dusza wędruje po śmierci, wciela się po raz kolejny...?
A.N.: I... co jeszcze... tak żeby.... zagmatwać obraz sytuacji, dodam, że wierzymy,.... może się wcielić we wszystko co żyje, czyli również w zwierzęta, oraz rośliny. Jakby wszystko co żyje, czyli zwierzęta, ptaki,... nie wiem...
C.Ł.: Ale wciela się przypadkowo, czy też, na przykład, wcielenie się w zwierzę jest lepsze niż wcielenie się w roślinę albo w człowieka, co jest lepsze? Jaka jest gradacja?
A.N.: Jest, jest lepsze, jest pewna gradacja, pisma wedyjskie mówią o ewolucji, chociaż nie tak jak my ją znamy. Także, co ciekawe, za najniższe uważa się wszystkie gatunki, które żyją w wodzie i potem jak wychodzi na ląd...
C.Ł.: Nurkowie, żaby...
A.N.: (śmiech) No, może bez nurków....żaby, ryby uważa się za niższe od roślin, no i potem są rośliny, gady, płazy i tak to jakby ewoluuje aż do człowieka. I dodam też, że pisma wedyjskie, no kosmogonia wedyjska jest bardzo taka rozległa i opisuje również inne planety, i o ludziach mówi to, że gatunków ludzkich jest 400 tysięcy. Tak, że w gatunkach ludzkich objęte są i różnego rodzaju małpy i ludzie, ale też się mówi, że na innych planetach są ludzie, którzy są pod różnymi względami bardziej od nas zaawansowani. Tak że można się wcielić również nie tylko u nas na Ziemi, ale także jeszcze gdzieś tam wyżej.
C.Ł.: A Polacy jak się plasują , na tej liście gatunków?
A.N.: Nie wiem... nie wiem, niestety....pisma zostały...
C.Ł.: Na przykład, wcielić się w Polaka to jest obciach, czy w miarę OK ?
A.N.: Pisma zostały spisane jeszcze przed naszą erą, tak że wtedy o Polakach jeszcze nie było słychać.
C.Ł.: No i Sarmaci przecież byli...
A.N.: Dodamy... dodamy... dodamy jakąś aktualizację... tak że proszę nam dać jeszcze z 20 lat. ...
C.Ł.: Czy ta wędrówka duszy się w którymś momencie kiedyś kończy ?
A.N.: Tak. Wtedy, kiedy już ktoś ... może inaczej. Celem praktykowania przez nas religii jest chęć rozwinięcia miłości do Boga. I wtedy, kiedy tą miłość do Boga się posiada, przechodzi się już tam do niego. A opisy też...
C.Ł.: A co tam czeka?
A.N.: Co nas tam czeka? No, ma być całkiem fajnie. Jest... no znowu: Hinduizm jest naprawdę bardzo taką ... ją bym powiedziała obszerną religią. czyli jest w pismach świętych, w hinduskich pismach świętych znajdują się informacje nie tylko na temat Boga, nie tylko na temat świata duchowego, tego świata, ale są również... no nie wiem,...no... z pismami świętymi związane są i astrologia i astronomia i matematyka i architektura i taniec i medycyna indyjska. tak, że są to wszystko takie bardzo obszerne pisma i o Hinduizmie mówi się często, że nie jest to religia, tylko styl życia. Tak głęboko ingeruje w naszą codzienność, we wszystko co robimy, w rytuały, w sposób zachowania się w stosunku do przyjaciół, sąsiadów, zwierzchników, dzieci. Reguluje tak wiele kwestii, że dlatego się...dlatego przyjmuje się właśnie Hinduizm jako styl życia. Jeżeli chodzi o te opisy świata duchowego, to też się mówi, że tak naprawdę, w zależności od tego jaki mamy związek z Bogiem i to jest coś, co dla .... Ja myślę większości chrześcijan jest ciężkie do przyjęcia, ponieważ Hinduizm uważa, że można mieć na przykład przyjacielski związek z Bogiem, albo... czyli być nie tylko jego sługą, nie tylko... w takim nastroju bojaźni i szacunku. I do czego zmierzam...
C.Ł.: Ale kiedy... no właśnie...
A.N.: Czyli, że każdy z tych związków, ...jakby dla każdego z tych związków jest pewien taki obszar w tym świecie duchowym, gdzie jest się z Bogiem w tej relacji.
C.Ł.: Ja widziałem kiedyś takie plakaty koło kościoła rzymskokatolickiego, w zasadzie nie pamiętam dokładnie, mam gdzieś zdjęcie... „Zostań przyjacielem Jezusa”, więc chyba....
A.N.; Więc chyba przyjacielem jest. Ale... to ja nie chciałam rozpoczynać tutaj takiej jakiejś takiej bardzo....
C.Ł.: Nie, nie, ja również nie...
A.N.: ...poważnej dyskusji, ale w każdym razie wierzymy również, że można być w związku rodzicielskim z Bogiem, tak, a również w związku takim miłosnym. No tak, że to są... no już... Co prawda mówi się o niektórych siostrach, że ich oblubieńcem... tak, że Chrystus jest ich oblubieńcem. No ale nie jest to tak na co dzień spotykane czy praktykowane. Natomiast w Hinduizmie... no właśnie wiąże się to potem z tym niebem duchowym, gdzie w tym związku można być i tak się mówi o różnych „lokach”, czyli o różnych planetach, gdzie można być. Jeżeli jest się w takim nastroju szacunku, to Bóg się w takim nastroju pojawia. Czyli są osoby gdzie.... ten splendor taki, gdzie ta cała boskość, z tym całym bogactwem, przepychem, rytuałem i jest na porządku dziennym. Natomiast dla osób, które chcą być w związku przyjaźni z Bogiem jest miejsce, kiedy mogą razem biegać, mogą, nie wiem... Jak się opisuje przyrodę, czy co tam się dzieje, te różne festiwale, ale również takie zachowania... no Bóg w Hinduizmie jest źródłem i dobrego i złego. Czyli jest również wielkim psotnikiem. I to wszystko tam ma miejsce.
C.Ł.: A jak wygląda kalendarz religijny? Czy są jakieś święta?
A.N.: Co roku inaczej. Co roku inaczej.
C.Ł.: Jak są celebrowane...
A.N.: Co roku inaczej...i...i... w każdym regionie inaczej, w każdym mieście inaczej. no i tutaj znowu mówimy o Hinduizmie. Czyli... no o bardzo takim obszernym zjawisku. Każdego roku inaczej, ponieważ kalendarz wyznaczany jest na podstawie... jest to kalendarz księżycowy. Czyli co roku ustala się go na podstawie faz księżyca. I jest kilka świąt, które są najważniejsze i na pewno u nas do najważniejszych u nas zaliczany jest dzień pojawienia się Kryszny, czyli takie krysznaickie Boże Narodzenie.
C.Ł.: A Kryszna to kto?
A.N.: Jedno z... Bóg. Bóg.
C.Ł.: Jedno z...? A...
A.N.: Bóg. Bo chciałam powiedzieć... chciałam powiedzieć, że samo imię „Kryszna” jest jednym z imion Boga. I to co mi się osobiście bardzo w naszej religii spodobało, to właśnie taki bardzo duży uniwersalizm, gdyż... Twierdzimy, że jest jeden Bóg i są różne ścieżki do niego. Czyli możemy również nazywać Bogiem.... Boga Jehową, czy Allahem i my wierzymy, że jest to jeden i ten sam Bóg. Natomiast ścieżki, które do niego prowadzą są różne i każdy z nas powinien wybierać taką, która najbardziej inspiruje go do życia duchowego. Jest to....
C.Ł.: Czyli Kryszna, Rama, ....Wisznu.... Tak?
A.N.: Również. Ale jest, wspomniałam o tym – Allah, Jehowa i część .... Ponieważ brzmi to bardzo tak egzotycznie – Wisznu. Ale Wisznu na przykład oznacza „Utrzymujący”. To tak, jakbyśmy.... nie wiem... tak właśnie po polsku mówili tak na prawdę „Wszechutrzymujący”, albo „Wszechprzenikający”. A Kryszna oznacza „Wszechatrakcyjny”, że jest on atrakcyjny dla wszystkich osób. Tak że jest to uważane za takie naj...
C.Ł.: Święto pojawienia się Kryszny...
A.N.: Tak, jest uważane za najważniejsze. Natomiast obchodzimy również dni urodzin, oraz śmierci większych nauczycieli naszej szkoły. Obchodzimy.... tak jak właściwie większość innych Hindusów.... nie wiem... Jest Divali, święto tak... czyli... czyli...jest to święto.... święto światła, czy świateł.
C.Ł.: Tak..
A.N.: Natomiast Hindusi będą z różnych powodów to święto celebrowali, że dla niektórych jest to nowy rok. Dla nas związane jest to z historia o panu Ramie, tak że jakby powody tego święta będą różne, ale sposoby celebrowania będą różne.
C.Ł.: A kto to jest Pan Rama?
A.N.: Też...
C.Ł.: Kolejny pseudonim ?
A.N.: Kolejny pseudonim, możemy tak powiedzieć, natomiast my wierzymy, że Bóg...istnieje pod różnymi postaciami. Że jest Bóg jako Bóg, który jest w tym świecie duchowym, ale Bóg pojawia się też ... to...to... i tutaj. Myślę, że większość osób słyszała o takim pojęciu „awatara”, albo „inkarnacja”, że Bóg może inkarnować dla wykonania jakiejś... specjalnego zadania, dla jakiejś specjalnej misji i Rama uważany jest za wzór doskonałego władcy. I w takim celu się pojawił. Tak, że dla nas jest to wcielenie Kryszny. Ja wiem, że jest to skomplikowane i dlatego nie chciałabym w to wchodzić, ponieważ tych zawiłości jakby, tych inkarnacji jest całkiem sporo i to...
C.Ł.: A jakie właśnie są jeszcze inne inkarnacje?
A.N.: A czy na prawdę, bo coś ja tutaj mogę wymieniać, natomiast...
C.Ł.: Tak z ciekawości...
A.N.: Tak z ciekawości. Jest na przykład Narasimha, pól-człowiek pół-lew, który pojawia się po to, aby chronić swojego wyznawcę, takiego bardzo żarliwego, jest Matsya, czyli... który pojawia się po to, aby wyłowić święte pisma. Z każdą z tych inkarnacji związane są historie i z każdą z nich związane jest pewne przesłanie. Budda uważany jest za wcielenie Kryszny, który miał również nauczać ahimsy. Przepowiedziana jest również jedna inkarnacja, której jeszcze nie było i która ma się pojawić, pewnie nie za naszego życia, ani w najbliższej przyszłości.
C.Ł.: A na czym ma polegać?
A.N.: No niestety, to będzie taka bardzo zabójcza inkarnacja, że ma zrobić porządek tutaj na tym świecie, że kiedy.... Mówi się o tym, że co...że .... że jakby świat się degraduje – wojny, osoby które sprawują władzę nie są kompetentne, mówi się o tym, że symptomami tej naszej Kali-yugi, wieku w którym żyjemy, będzie skrócenie się wieku życia człowieka, trudności w ... zdobyciu takiego zdrowego pożywienia, trudności z takim zdobyciem świeżego powietrza, świeżej wody czy takiej dobrej wody i tak dalej. Mówi się o tym, że kobiety będą wyglądały jak mężczyźni, a mężczyźni jak kobiety...
C.Ł.: Przy czym to już wszystko mamy, to już się dzieje.
A.N.: Jednakże część z tego mamy, natomiast jeszcze ten świat ma... ma jeszcze ileś tam przed sobą, prawie 400 tysięcy, nie, 380 tysięcy lat, według pism wedyjskich, także ta inkarnacja jest jeszcze cały czas przed nami. Tak, że kiedy to już wszystko będzie w takim już krytycznym momencie, czy tak pisma wedyjskie tak opisują to bardzo barwnie, że kiedy Ziemia już będzie przeciążona tymi wszystkimi grzechami, oraz tym takim bezbożnym zachowaniem, to pojawi się osoba, która ma ją od tego uwolnić.
C.Ł..: Taki eufemizm...
A.N.: Tak, taki eufemizm.
C.Ł.: A na czym polega grzech, jaki... co to jest grzech? Jak można grzeszyć? Czy można grzechy w jakiś sposób popełnione cofnąć, czy też odpokutować za nie, czy też pozbyć się ich?
A.N.: Element pokuty na pewno w Hinduizmie funkcjonuje i .... no grzeszne zachowanie.... pisma... Jest cały taki kodeks religijny, który nazywa się Manusmriti i który reguluje postępowanie, który jakby przedstawia, w jaki sposób kto powinien się... jak do kogo odnosić. I teraz wiemy, że społeczeństwo indyjskie nadal jeszcze jest społeczeństwem kastowym, czyli innymi słowy, te wzajemne zobowiązania są bardzo takie jasno skodyfikowane. Czyli kto w stosunku do kogo jak powinien się odzywać, łącznie z tym, do tego stopnia, jak kto powinien kogo witać. Tak , że na prawdę, wchodzą w bardzo takie szczegółowe tutaj relacje interpersonalne. No i każde wykroczenie przeciwko temu prawu jest uważane tutaj za grzeszne, no i wiadomo, że w zależności od takiego poziomu zaawansowania duchowego, czy w ogóle takiej świadomości, oczekuje się odpowiedniego zachowania. Czyli to co może być... nie wiem, karygodne dla tej najwyższej warstwy, w ogóle nie będzie traktowane jako grzech dla tej najniższej, tak? No bo to od tych osób, powiedzmy, oczekuje się. Czyli jakby standardem jest, że... że ich jakby styl życia jest inny. Od nich innych rzeczy...
C.Ł.: Czyli... Aryjczycy mają lepiej, tak?
A.N.: Nie, nie mają lepiej. Od nich właśnie więcej się oczekuje. czyli innymi słowy... czyli innymi słowy, im ktoś jest bardziej taki, nie wiem no,... bardziej wykształcony, no bardziej nas boli, jeżeli ktoś, nie wiem... świadomy dopuści się... świadomie się dopuści jakiegoś czynu, a jeżeli ktoś to tak zrobi, nie wiem... no właśnie ze swojej natury, jakoś tak mimochodem...
C.Ł.: Z głupoty...
A.N.: Czy z głupoty, czy ze swojej zwyczajnej niewiedzy. Tak że od tych osób oczekuje się dużo więcej. I teraz grzech , no jest bardzo taki...ja bym powiedziała no ciężko jest mi przytoczyć taką jakąś...
C.Ł.: Czy można się go jakoś pozbyć, odpokutować, czy to jest tak, że jak już ten grzech nas opuści, on sobie gdzieś tam .... lata, to on wróci, tak?
A.N.: Nie opuści, tak? Nie, nie opuści, no bo właśnie jedna rzecz, że wierzymy w tą reinkarnację, czyli, ze... że to do nas wróci. Natomiast oczywiście, że są metody odpokutowywania, i teraz są pewne czynności, które są uważane za takie korzystne, za pobożne. I to są przede wszystkim takie działania na rzecz szeroko rozumianego społeczeństwa. Czyli to są począwszy, nie wiem... budowania studni, bo my mówimy o pismach indyjskich, które zostały skodyfikowane dawno temu, w związku z tym te przykłady, które są, są również takie, no może akurat u nas w Polsce mało adekwatne, ale wiadomo o co chodzi. Budowanie szpitali, sadzenie drzew, a szczególnie drzew owocowych, co znowu, w indyjskich warunkach, czy... przy takim fakcie, że ci którzy wędrują, ci wszyscy mnisi mają wręcz obowiązek by nie zatrzymywać się na długo w jednym miejscu, więc te owoce mają być dla nich takim pożywieniem. Dbanie o krowy, no wiadomo, że... że krowa jest bardzo ważnym zwierzęciem dla wszystkich osób, dla wszystkich wyznawców hinduizmu, tak, że taka bardzo szeroko rozumiana działalność prospołeczna. No i wiadomo, że są różnego rodzaju pokuty typu posty, Natomiast jest to... no ja bym powiedziała, Hinduizm jest religią, która ma ten kijek w postaci tego grzechu, natomiast naciska również na to, żeby przede wszystkim mieć przed sobą tę marchewkę; że jeżeli będziemy koncentrować się na tych korzyściach które możemy odnieść, czy no oczywiście ideałem jest, żeby oddać się Bogu tak zupełnie bezwarunkowo i bez żadnych motywacji. Niemniej jednak, jakby rozmyślać o tym wszystkim: jak tam może być i wręcz się mówi, że lepiej swój czas poświęcić na to by właśnie myśleć w ten taki pozytywny sposób, by przyjąć te rzeczy, które nas zbliżają do tego ideału, prawda? Zamiast medytować i pogrążać się w tym co zrobiliśmy nie tak, czy... czy ...
C.Ł.: Bo to i tak do nas wróci.
A.N.: No jedna rzecz, że to do nas wróci, a druga rzecz, że czasu mamy tyle ile mamy i możemy go poświęcić właśnie na tym, tak na ...
C.Ł.: Jeszcze 300 tysięcy lat,.... 300 tysięcy lat, tak?
A.N.:... na tym.. Ponad 300 tysięcy lat.; że mamy na takim grzebaniu się prawda, w tym błotku, prawda? Bo możemy myśleć właśnie o tych rzeczach takich pozytywnych, tak że zdecydowanie preferuje się właśnie przyjąć te wszystkie rzeczy, które są korzystne. Czyli na przykład dla nas uważamy za takie bardzo korzystne przebywanie w towarzystwie osób innych, które praktykują, uważamy studiowanie pism świętych, jeżdżenie z pielgrzymkami. Więc wtedy swój czas lepiej poświecić na tego rodzaju pozytywne ... pozytywną działalność. Tak że grzech jest natomiast jakby ,nie tak... nie... nie... nie wchodzimy w niego za bardzo, o.
C.Ł.: Dziękuję bardzo serdecznie, gościem dzisiejszej audycji była pani Agnieszka Nowak z międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny. Serdecznie pani dziękuję.
A.N.: Dziękuję również.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Indulekha » 24 kwie 2008, 21:58

Dzięki wielkie Piotrze, kawał dobrej roboty zrobiłeś :D

ODPOWIEDZ