Dajcie świętym święty spokój !!!!

Co cię porusza, boli, cieszy
yogamaya

Post autor: yogamaya » 07 maja 2008, 10:31

Z tego co wiem papież Jan Paweł II nie życzył sobie nawet pomników.

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 17 maja 2008, 17:44

Racja Yogamaya te pieniądze można by przeznaczyć chociażby na dożywianie biednych dzieci, ale coż...
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 maja 2008, 10:09

Z tego co wiem papież Jan Paweł II nie życzył sobie nawet pomników.
Ciekawe, a tyle za jego życia postawiono. Pamiętam jak kiedyś byłem na obozie harcerskim i odwiedziliśmy jakiś kościół w Częstochowie i zobaczyłem pomnik papieża. Najpierw go nie poznałem ale twarz była znajoma i na glos przypominałem sobie kto to jest. A jak już zatrybiłem, że to zyjąca osoba to byłem taki zszokowany, że narobiłem całej drużynie wstydu, a ksiądz przechodzący obok odparł: co się tak dziwisz? :) Moi rodzice nie chodzą do kościoła, więc i ja nie chodziłem i nie znałem tego kultu papieża, stąd moje szczere zaszokowanie i nowość w temacie:)
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 18 maja 2008, 11:23

John pisze:Racja Yogamaya te pieniądze można by przeznaczyć chociażby na dożywianie biednych dzieci, ale coż...
Dzieci są niedożywione wyłącznie ze względu na ich karmę a nie budowę pomnika.To są dwie całkowicie niezależne sprawy.Poza tym na ogół takie pomniki są robione gratis.A za gratis nikogo nie nakarmisz.
:P

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Indulekha » 18 maja 2008, 11:30

On pisze:
John pisze:Racja Yogamaya te pieniądze można by przeznaczyć chociażby na dożywianie biednych dzieci, ale coż...
Dzieci są niedożywione wyłącznie ze względu na ich karmę a nie budowę pomnika.To są dwie całkowicie niezależne sprawy.Poza tym na ogół takie pomniki są robione gratis.A za gratis nikogo nie nakarmisz.
:P
w tym świecie nie ma nic gratis 8)
Oprócz łaski Guru i Gaurangi.

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 18 maja 2008, 11:31

Arkadiusz pisze:
Z tego co wiem papież Jan Paweł II nie życzył sobie nawet pomników.
Ciekawe, a tyle za jego życia postawiono. Pamiętam jak kiedyś byłem na obozie harcerskim i odwiedziliśmy jakiś kościół w Częstochowie i zobaczyłem pomnik papieża. Najpierw go nie poznałem ale twarz była znajoma i na glos przypominałem sobie kto to jest. A jak już zatrybiłem, że to zyjąca osoba to byłem taki zszokowany, że narobiłem całej drużynie wstydu, a ksiądz przechodzący obok odparł: co się tak dziwisz? :) Moi rodzice nie chodzą do kościoła, więc i ja nie chodziłem i nie znałem tego kultu papieża, stąd moje szczere zaszokowanie i nowość w temacie:)
Jan Paweł II to wielki święty naszych czasów.Nie jest kimś w rodzaju cezara,lecz pokornym sługą Boga,ktoremu ofiarował cale swoje życie.Poprzez pomnik kierują się ku Niemu myśli wierzących chociaż na chwilę.Oburzenie,że pomnik powstał za Jego ziemskiej egzystencji jest efektem pojmowania tego w materialnych kategoriach.
Moim zdaniem JP2 zostal przepowiedziany 2000 lat temu w Apokalipsie oraz na początku XXw. przez św.Faustynę i w objawieniu Fatimskim.
:P

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 18 maja 2008, 11:33

Indulekha pisze: w tym świecie nie ma nic gratis 8)
Oprócz łaski Guru i Gaurangi.
Ale ta łaska nie jest z tego świata... :idea:

:P

yogamaya

Post autor: yogamaya » 18 maja 2008, 13:41

Indulekha pisze:
On pisze:
John pisze:Racja Yogamaya te pieniądze można by przeznaczyć chociażby na dożywianie biednych dzieci, ale coż...
Dzieci są niedożywione wyłącznie ze względu na ich karmę a nie budowę pomnika.To są dwie całkowicie niezależne sprawy.Poza tym na ogół takie pomniki są robione gratis.A za gratis nikogo nie nakarmisz.
:P
w tym świecie nie ma nic gratis 8)
Oprócz łaski Guru i Gaurangi.
Zgadzam się w 108%

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 18 maja 2008, 14:39

Ja nie napisałem, że zostałem oburzony widokiem pomnika Jp2, tylko zszokowany. To było w 1991r na zlocie młodzieży w Częstochowie wtedy co był papież:) Szok może być pozytywny i negatywny a może i jeszcze inny. W szkole uczyłem się, że pomniki buduje się po śmierci, nie było wtedy jeszcze tych akcji ze stawianiem pomników i nazywaniem ulic JP2, więc to było moje pierwsze, niespodziewane zetknięcie z tematem. Co do przepowiedni to się nie znam, natomiast czytałem o przepowiedniach fatimskich w książce o UFO:.

TOŻSAMOŚĆ OBCYCH - R.L..THOMPSON

Wizje i cuda - przypadek z Fatimy

Źródłem licznych dowodów na spotkania ludzi z istotami człekopodobnymi, które posiadają moce mistyczne, jest chrześcijaństwo. Szczególnie Kościół Katolicki wydał ogromną ilość literatury na ten temat. (...)
Tutaj krótko omawiam przykład spotkania z istotami o bardziej pozytywnym charakterze duchowym. To historia spotkań, do których doszło w 1917 roku w Fatimie w Portugalii między trójką dzieci - Luizą, Francisco i Jacintą - a olśniewająco promienną kobietą uznawaną przez nie za Matkę Boską. Jak zobaczymy historia ta wiąże się z kwestią UFO. Wspiera też ją bezprecedensowa liczba świadków.
Spotkania odbywały się przez sześć kolejnych miesięcy trzynastego dnia każdego z nich, w naturalnym amfiteatrze Cova da Iria niedaleko miejscowości Fatima. Objawienia przekazywane były trójce wspomnianych dzieci w obecności dużego tłumu widzów, który z miesiąca na miesiąc poważnie rósł w miarę rozprzestrzeniania się informacji. Rzeczywiste wizje pięknej kobiety miała jedynie trójka dzieci, nasza wiedza o tym zjawisku ogranicza się więc do ich zeznań. Jednak podczas tych objawień zachodziły powiązane z nimi zjawiska, których świadkiem była duża liczba osób.
Zjawiska obejmowały jarzący pojazd w kształcie kuli oraz deszcz płatków róży, znikających po dotknięciu powierzchni ziemi. O deszczu płatków kwiatów wspominają często wedyjskie opisy odwiedzin przez istoty niebiańskie. Oto na przykład fragment opisu tańca rasa Kryszny z Bhagavata Purany (Śrimad Bhagavatam):

"Półbogowie oraz ich żony usilnie pragnęli ujrzeć taniec rasa, wkrótce też tłumnie zapełnili niebo setkami swych niebiańskich samolotów. Niebo rozbrzmiało wtedy dźwiękiem kotłów, padał deszcz kwiatów, zaś główni Gandharvowie wraz z żonami opiewali nieskazitelne chwały Pana Kryszny".

W przypadku latającej kuli, jeden z naocznych świadków, Ojciec J.uaresma następująco opisał pojawienie się jej 13 września 1917 roku:

"Ku memu zdumieniu, jasno i wyraźnie widzę kulę ze światła. Porusza się ze wschodu na zachód, powoli i majestatycznie szybuje po niebie [...] Nagle kula o niezwykłym świetle znika, lecz obok nas dziesięcioletnia chyba dziewczynka nadal krzyczy z radością: "wciąż widzę, wciąż, widzę! Teraz schodzi w dół!"

Relacjonując to, co działo się potem, Quaresma oznajmił:

" Mój rozentuzjazmowany przyjaciel od jednej grupy do drugiej [...] i pytał ludzi co widzieli. Pytani pochodzili z najróżniejszych klas społecznych, lecz wszyscy jednomyślnie potwierdzili prawdziwośćzjawisk, które sami zaobserwowaliśmy".

Cud słoneczny

Podczas jednego z objawień dziewczynka o imieniu Lucia poprosiła o pokazanie cudu, tak aby ludzie, którzy nie mogli widzieć boskiej postaci kobiecej, uwierzyli w realność zachodzących zdarzeń. Lucia usłyszała, że dojdzie do tego 13 października, o czym natychmiast powiadomiła innych.
Ocenia się, że w tym dniu, w pobliżu Cova da Iria około 70 tysięcy osób oczekiwało zapowiedzianego cudu. Było pochmurnie i dżdżysto. W morzu błota stał tłum ludzi skulonych pod parasolami. Nagle chmury rozstąpiły się i w zaskakujący sposób zaczęło ukazywać się słońce. Opisuję to słowami jednego ze świadków:

Dr Garret, profesor nauk przyrodniczych na Uniwersytecie w Coimbra:

"Tarcza słońca nie pozostawała w bezruchu. To nie było skrzenie się ciała niebieskiego, gdyż słońce szaleńczo wirowało wokół własnej osi. Wtem dał się słyszeć krzyk wszystkich ludzi - wirujące Słońce zdawało się oswabadzać z firnamentu i złowieszczo kierować ku powierzchni Ziemi, jakby miało nas zmiażdżyć swą ognistą masą. Wrażenie tych chwil było okropne".

Dr Fromigao, profesor seminarium w Santarem: "Przerwały się chmury jak grom z jasnego nieba i w całej okazałości pojawiło się Słońce w zenicie. Zaczęło z zawrotną prędkością wirować wokół własnej osi - niczym najwspanialsze koło ogniste, jakie można sobie tylko wyobrazić. Przybierało wszystkie kolory tęczy i wysyłało wielobarwne błyski swiatła, wywołując niezwykle zdumiewający efekt. To podniosłe i niezrównane widowisko, które wyraźnie powtórzyło się trzykrotnie, trwało około dziesięciu minut. Ogromny tłum padł na kolana, pokonany dowodem tak ogromnego cudu".

Podobne zeznania składało bardzo wiele osób, zarówno z tłumu w Cova da Iria, jak i z okolicznego obszaru 1500 km2. Obecność świadków z tak dużego obszaru, którzy to potwierdzają, sugeruje, iż zjawiska tego nie da się wytłumaczyć wynikiem histerii tłumu. Brak relacji z większego obszaruoraz zupełny brak raportów z naukowych obserwatoriów nasuwają myśl, iz zjawisko to ograniczyło się do okolicy Fatimy. Istnieją jak się wydaje, dwie ewentualności: albo we wcześniej zapowiedzianym, ściśle określonym czasie sprawczy czynnik obdarzony inteligencją wywołał niezwykłe zjawiska atmosferyczne, albo w podobny sposób wywołane zostały wtedy skoordynowane halucynacje u tysięcy ludzi. Zarówno według pierwszej, jak i drugiej interpretacji trudno te zjawiska dopasować do ram współczesnej nauki.
Mimo, iż liczba zeznań, które potwierdzają niezwykłe zjawisko w Fatimie, zdaje się być ogromna, można je - jeżeli ktoś sobie tego życzy - również stosunkowo łatwo odrzucić. Rozważmy na przykład następującą wypowiedź sceptycznego reportera z pewnej gazety:

"Zgodnie z tym, co usłyszeliśmy, pewni ludzie rzekomo widzieli, jak Słońce schodzi ze swej domniemanej orbity, przedziera się przez chmury i obniża w stronę horyzontu. Wrażenie odbierane przez tych obserwatorów udzieliło się innym. Próbując sobie wspólnie to zjawisko tłumaczyć, wiele osób krzyczało z obawy, iż spadnie na nich gigantyczne ciało niebieskie, które leci w kierunku ziemi. Blagali też Matkę Boską o ochronę. Tak minęła "godzina cudów".

Chcąc wyjaśnić, jak szalejący wierni przenieśli i wzmocnili urojenia kilku ludzi, posłużono się tutaj prostym pojęciem podatności na sugestię oraz histerii tłumu. Nie tłumaczy to jednak, w jaki sposób wielu ludzi z okolic również mogło obserwować wspomniane zjawisko słoneczne. Na przykład wielebny Joanim Lourenco - znawca prawa kanonicznego z diecezji w Leira - opisał w 1960 roku co, jako chłopiec widział w mieście Alburitel, około 14 km od Fatimy:

"Nie jestem w stanie opisać tego, co ujrzałem. Patrzyłem w bezruchu na Słońce, które wyglądało blado i nie raziło oczu. Podobne do śnieżnej kuli i wirujące wokół osi, zdawało się nagle obniżać zygzakowatym ruchem oraz zagrażać Ziemi. Uciekłem przerażony i skryłem się wśród ludzi, którzy płakali, w każdej chwili oczekując końca świata".

Wydawać by się mogło nieprawdopodobne, aby masowa histeria wywołała te same zludzenia w Fatimie, Alburitel oraz w innych, oddalonych od siebie miejscowościach.
Naukowcy przedstawili również wyjaśnienia sceptyczne. Na przykład brytyjski metereolog Terence Meaden sformułował teorię, tłumaczącą powstawanie słynnych kręgów na angielskich polach uprawnych, na podstawie naturalnych, najonizowanych wirów powietrza. Zgodnie z tą teorią, takie najonizowane wiry potrafią wywołać chaos w umyśle i zmysłach elektrycznie pobudzając mózg. W ten sposób najonizowane wiry mogą generować wszelkiego rodzaju halucynacje. Można się też na nie powoływać, aby wyjaśnić każde zeznanie naocznego świadka. Oto jak Meaden potraktował zjawiska z Fatimy:

" W naszej teorii świecącego wiru znajdujemy wyjaśnienie cudownych wizji z przeszłości, które wspiera "wiara" ludzi religijnych, lecz które osoby niereligijne traktują z niedowierzaniem. Oczywistym przykładem tego jest pojawienie się zjawy na zboczu wzgórza 13 maja 1917 roku pod Fatimą w Portugalii. Zjawisko, które miało jakoby zaobserwować trzech młodych świadków, mogło być wirem plazmy".

Meaden analogicznie tłumaczył płonący krzew Mojrzesza i Gwiazdę Betlejemską. Nie wyjaśnił oczywiście, dlaczego najonizowane wiry przez kilka miesięcy pojawiały się punktualnie w tym samym miejscu 13 dnia każdego miesiąca. Nie wyjaśnił też, jak mogły sprawić, by nad obszarem wielu kilometrów kwadratowych ludzie widzieli wspomniane zjawisko z 13 października 1917 roku. Niemniej teoria wirów może brzmieć bardziej wiarygodnie pod względem naukowym, pozwalając tym samym sprowadzić niepokojące obserwacje do znanego paradygmatu.

Istoty widziane w Fatimie

Zjawiska w Fatimie były silnie związane z religią, zwłaszcza z katolicyzmem. Chciałbym jednak podkreślić, iż wszystkie zeznania, które dotyczą kontaktu z promienną kobietą oraz innymi paranormalnymi istotami, pochodzą wyłącznie od trójki wspomnianych dzieci, gdyż faktycznie jedynie one te istoty widziały i słyszały ich mowę.
Kobieta ukazywała się dzieciom w oślepiającej, pięknej postaci stojącej tuż nad niskim dębem skalnym, który rósł w Cova da Iria. Zdaniem Lucii "ona świeciła jaśniej od Słońca, wysyłając skrzące się światło, wyraźniejsze i intensywniejsze od światła kryształu, który wypełnia połyskująca woda i przeszywają promienie najbardziej palącego słońca".

Komunikat, który przekazała dzieciom, był bezsprzecznie oparty na terminologii Kościoła Katolickiego i zawierał główne przestrogi: jeśli ludzie nie porzucą grzesznego życia i nie zwrócą się ponownie do Boga, wymierzona zostanie im straszna kara boska, zaś różne narody ulegną unicestwieniu.
Przed kontaktami z kobietą dzieci miały też spotkania z aniołem. Podczas pierwszego spotkania pasły owce przy skalistym pagórku niedaleko domu. Po drugiej stronie doliny ujrzały kulę oślepiającego światła podobną do miniaturowego słońca, która wolno szybowała w ich kierunku. Zbliżając się kula stopniowo przemieniła się w jasno świecącego młodzieńca, który z wyglądu miał mniej więcej 14 lat. Przedstawił się jako "Anioł Pokoju" i nakazał im recytować następującą modlitwę: "Boże mój, Tobie wierzę, Ciebie wielbię, Tobie ufam, Ciebie kocham. Proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą tobie, nie wielbią Ciebie, nie ufają Tobie, ani Ciebie nie kochają". Następnie zniknął, rozpływając się w powietrzu.

Fatima jako przypadek spotkania z UFO

Jak należałoby te przeżycia interpretować? Oczywiście jedno ze stanowisk odrzuca je jako złudzenia bądź usiłuje przedstawić wyjaśnienia fizyczne podobne do teorii Terence'a Meadena. Drugie sugeruje, że są to spotkania z UFO. Na przykład Wendelle Stevens otwarcie zrobił to w jednej ze swych książek w rozdziale "Zjawiska UFO w Fatimie". Również Jacques Vallee dowodził, iż zdarzenia w Fatimie to spotkania z UFO, a nie - jak to rozumie Kościól Katolicki - cuda boże.
Odpowiadam na to zarówno twierdząco, jak i przecząco. Z jednej strony, zdarzenia w Fatimie mają wiele cech obecnych również w relacjach o UFO. Są jarzące się kule światła, które mogą być pojazdami, jak interpretowali pewni obserwatorzy. Nawet spektakularną, wirującą tarczę słoneczną widzianą 13 października Stevens i Vallee zinterpretowali jako UFO w kształcie dysku. Może to być uzasadnione, gdyż poruszała się zygzakowatym ruchem, wysyłała barwne promienie światła i dała się bezpośrednio oglądać, nie rażąc przy tym ludzkich oczu. Mogłoby się rzeczywiście okazać iż było to urządzenie latające, które w końcu odleciało w kierunku prawdziwego Słońca, gdy to ostatnie ukazało się zza ciemnej zasłony z chmur.

Z drugiej strony istnieje pewne niebezpieczeństwo stworzenia stereotypowego wyobrażenia o obiektach UFO oraz spotkaniach z nimi i przenoszenia go na materiał dowodowy. Nasze poglądy na zjawiska UFO mają podstawy empiryczne, które zwykle się poszerzają i zmieniają, w miarę, jak dowiadujemy się więcej na temat całej serii istotnych dowodów. Najwyraźniej nie wszystkie spotkania z UFO są takie same. Zarówno istoty z nimi związane, jak i zastosowane przez te istoty technika, wykazują znaczne zróżnicowanie. Tak więc umieszczanie na siłę przypadku z Fatimy w z góry ustalonej teorii o UFO mogłoby uniemożliwić nam zrozumienie tego, co się faktycznie wydarzyło.

Aby poprzeć swój pogląd, iż zdarzenia z Fatimy obejmowały raczej zjawiska UFO niż objawienia religijne, Vallee musiał nadużyć części dowodów. Stwierdził więc, że kobieta, która pojawiła się przed dziećmi " nie powiedziała, że jest Matką Boską - po prostu oznajmiła, iż pochodzi <<z nieba>>. Rzeczywiście stwierdziła to podczas pierwszych odwiedzin 13 maja. Dodała jednak, że ujawni swą tozsamość 13 października. W owym dniu przedstawiła się jako "Pani Różańca", co jest określeniem wyraźnie katolickim.
Odpowiadają temu spotkania dzieci z Aniołem Pokoju: "Poprzez jego biały blask dzieci widziały, że trzyma kielich, a nad nim Hostię, z której spadają do kielicha krople Krwi". Jeżeli ta wypowiedź, opisująca widzenie dzieci, jest prawdziwa, musimy dojść do wniosku, iż anioł - bez względu na to, kim był - używał wyraźnej symboliki katolickiej.
Po ujrzeniu anioła z kielichem dzieci poczuły się zupełnie słabe i pozostały tam leżąc twarzą do ziemi i modląc się aż do wieczora. Vallee potraktował to jako przejaw paraliżu związanego z wieloma spotkaniami z UFO. Jednak pewne formy osłabienia, w tym paraliż pohisteryczny, wywoływane są przez niezwykle silne przeżycia emocjonalne, które mogą nie mieć zupełnie nic wspólnego z UFO. Wydaje się, że chodzi tutaj o osłabienie tego rodzaju. Doznaniom dzieci można przeciwstawić doznania osób porwanych przez UFO opisujących paniczny strach z powodu unieruchomienia przez dziwaczne istoty, które kładły ich na stołach i wpuszczały do ich ciał sondy.
Między odwiedzinami w Fatimie a licznymi spotkaniami z UFO zachodzi jaskrawe przeciwieństwo. W dużej grupie tych spotkań istoty, które w nich uczestniczą, mają - zgodnie z relacjami - szarą, ziemistą bądź różowawo-brązową cerę, przerażające skośne oczy, szparkowate usta i szczątkowy nos. Przychodzą nocą, porywają bezradnych ludzi i molestują ich seksualnie. Ofiary doznają urazu psychicznego, a w niektórych przypadkach nabawiają się chorób cielesnych.
Są też oczywiście inne przypadki, w których ludzie twierdzą, iż mieli względnie przyjazne kontakty z rożnorodnymi humanoidami, w tym również istotami o w pełni ludzkim wyglądzie. W pewnych przypadkach istoty te przekazują ludziom komunikaty, których część jest bardzo zawiła. Tak jak w przypadku Fatimy, komunikaty te nierzadko krytykują zachowanie ludzi, często też przepowiadają różnego rodzaju katastrofy. Niekiedy zawierają też materiał filozoficzny i teologiczny.

Kolejna cecha wspólna przypadku z Fatimy i wielu innych przypadków z UFO to wylączność świadków. Aniołów i promienną kobietę widziała jedynie trójka dzieci, mimo, iż tysiące pozostałych osób obecnych w Cova sa Iria obserwowało pokaz świateł na niebie, który raczej potwierdzał świadectwo dzieci.
Różne typy przypadków z Ufo można potraktować jako elementy szerokiego kontinuum. Kontinuum to nie jest linearne. Powinno raczej określać je kilka zmiennych, które mogłyby obejmować:
1. stopień przyjazności
2. stopień podobieństwa do człowieka istot nawiązujących kontakt oraz
3. miarę jakości treści przekazywanych komunikatów.
Do kontinuum tego można z pewnością dodać przypadek z Fatimy. Sugeruję jednak, iż stanowi on element bardziej odległy od większości pozostałych przypadków, które wymienia się w istniejącej literaturze ufologicznej. Biorąc pod uwagę kryteria 1 i 2, plasuje się więc bardzo wysoko, szczególnie gdy zbadamy stopień podobieństwa istot do człowieka pod względem takich atrakcyjnych cech jak piękno. Trudno zdefiniować kryterium 3, jasne jest jednak, że komunikaty fatimskie są niezwykłe w tym, iż mają silną orientację katolicką. Poza tym podkreślają duchowe oddanie, co rzadko widuje się w komunikatach UFO, również w tych o charakterze filozoficznym.
Ciekawym projektem byłoby dokonanie ogólnego przeglądu wszystkich tradycji kulturowych w celu znalezienia przypadków, w których ludzie twierdzą, iż spotykają piękne, promienne istoty przekazujące duchowe nauki. (...)
Vallee podsumował swój pogląd stwierdzeniem: "W wielu pradawnych historiach o UFO, świadkowie sądzili, że widzieli aniołów przybyłych od Boga [...]. Inni myśleli, że widzieli diabły. Różnica może być niewielka".
Wprost przeciwnie - mnie rożnica wydaje się być poważna. [...]
Jeśli zjawiska z Fatimy nie były "typowymi zjawiskimi UFO" i rzeczywiście posłużono się w nich symboliką chrześcijańską, czy oznacza to, że powinniśmy interpretować je wyłącznie po chrześcijańsku? Odpowiedź jest przecząca, gdyż to samo rozumowanie, które skłania kogoś do poważnego traktowania zjawisk z Fatimy, da się równie dobrze zastosować do przypadków innych spotkań z boskimi istotami, mających miejsce w tradycyjach niechrześcijańskich. Niektórzy mogą się spierać, że tylko spotkania w tradycji chrześcijańskiej (a zwłaszcza w katolickiej) są autentyczne, zaś wszystkie pozostałe to dzieło Szatana. Jeśli jednak istoty, które przejawiają boskie cechy we wszystkich tradycjach niechrześcijańskich, stanowią faktycznie sprytny podstęp kosmicznego oszusta, z pewnością to samo można powiedzieć o boskich istotach w chrześcijaństwie. Ponownie prowadzi nas to do stanowiska Vallee, zgodnie z którym anilówie i diabły są tym samym. [...]



Oto kolejny przykład. W szóstym wieku naszej ery, pewien człowiek z Arabii ujrzał Archanioła Gabriela "na podobieństwo człowieka, stojącego nad nieboskłonem". Czlowiekowi temu polecono stać się prorokiem. Przez wiele lat regularnie wchodził w trans i dyktował komunikaty, które jego zwolennicy starannie notowali i zapamiętywali. Owego czlowieka zwano Mahometem, zaś komunikaty, które przekazywał w transie, zebrano później pod postacią Koranu.
Historia Mahometa to w pewnym sensie typowy przypadek kontaktowy. Dochodzi tu do spotkania z pozaludzką istotą, po którym - drogą channelingu - dyktowane są wyszukane komunikaty. Tak jak w przypadku z Fatimy oraz niektórych wspólczesnych przypadkach UFO, istota, która przekazywała komunikat, wykorzystała już istniejącą tradycję kulturową - w tym przypadku dobrze znane Arabom podania o aniołach.
Z drugiej strony , nauki Mahometa wywarły ogromny wpływ na historię świata i znajdują się na poziomie, wyraźnie odmiennym pod względem jakości od nauk przekazywanych przez wielu świadków kontaktowych UFO.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 19 maja 2008, 12:36

Posiadam i przeczytałem książki Thompsona o UFO,archeologii i wedyjskiej kosmologii.Moim zdaniem są dobrze i rzeczowo napisane.
Jednak jak obiektywnie zaznacza Thompson jest ogromna różnica pomiędzy spotkaniami z UFO lub przekazami channelingowymi a przypadkiem z Fatimy:
„Między odwiedzinami w Fatimie a licznymi spotkaniami z UFO zachodzi jaskrawe przeciwieństwo.
…jasne jest jednak, że komunikaty fatimskie są niezwykłe w tym, iż mają silną orientację katolicką. Poza tym podkreślają duchowe oddanie, co rzadko widuje się w komunikatach UFO, również w tych o charakterze filozoficznym.”

Szereg opisow ludzi może być wzrokowym złudzeniem np.:
1.”Zjawiska obejmowały jarzący pojazd w kształcie kuli”-skąd wiadomo że to był pojazd i w kształcie kuli a nie np.krążka lub dysku?
2.”Zaczęło z zawrotną prędkością wirować wokół własnej osi”-oko ludzkie nie jest w stanie wychwycić ‘zawrotnej prędkości’ poza tym jak masz ikonę avast to ona też się ‘kręci’

Mamy opis postaci:
1.Kobieta ukazywała się dzieciom w oślepiającej, pięknej postaci stojącej tuż nad niskim dębem skalnym, który rósł w Cova da Iria. Zdaniem Lucii "ona świeciła jaśniej od Słońca, wysyłając skrzące się światło, wyraźniejsze i intensywniejsze od światła kryształu, który wypełnia połyskująca woda i przeszywają promienie najbardziej palącego słońca".
2.Zbliżając się kula stopniowo przemieniła się w jasno świecącego młodzieńca, który z wyglądu miał mniej więcej 14 lat. Przedstawił się jako "Anioł Pokoju" i nakazał im recytować następującą modlitwę: "Boże mój, Tobie wierzę, Ciebie wielbię, Tobie ufam, Ciebie kocham. Proszę o przebaczenie dla tych, którzy nie wierzą tobie, nie wielbią Ciebie, nie ufają Tobie, ani Ciebie nie kochają". Następnie zniknął, rozpływając się w powietrzu.

Jest to analogiczny opis do przemienienia Jezusa i spotkania dawno zmarłych prorokow:
Mt 17:1-5 BT „Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno.(2) Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.(3) A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.(4) Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza.(5) Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!”

Podobne są opisy aniołów:
Mt 28:2-6 BT „A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim.(3) Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg.(4) Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli.(5) Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego.(6) Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział. Chodźcie, zobaczcie miejsce, gdzie leżał.”

Podobnie gwiazdy betlejemskiej nie można utożsamiać z kometami:
Mt 2:9 BT "Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię."

Jak widać UFO mają cele badawcze.Są typowo materialne.Poza nimi są przekazy channelingowe często wprowadzające ludzi w błąd.Osobnym zjawiskiem są kontakty z istotami boskimi w swojej naturze jak w przypadku Fatimy,co próbuje się sprowadzić do złudzenia ewentualnie do zjawiska UFO.Tematy poruszane przez Istotę z Fatimy były wyłącznie natury duchowej dla dobra ludzi takie jak:
-powstanie komunizmu
-zamach na Papieża
-uzależnienie poświęcenia Rosji Matce Bożej od upadku tego systemu
-ataku na teologię KRK i rozszarpanie jej
Trzy pierwsze punkty już miały miejsce,czwarty trwa i przypuszczam,że do 2017r. będzie zrealizowany.

:P

ODPOWIEDZ