czy to duch wychodzi ?

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

czy to duch wychodzi ?

Post autor: albert » 25 sie 2007, 11:00

Tam takze rysunek:

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=57729


Duch może wyjść z ciała

Opowieści o wychodzeniu ze swojego ciała wkładano do tej pory między bajki. Ale każdy może poczuć się tak, jakby opuścił cielesną powłokę - pisze DZIENNIK. Dowiodły tego badania brytyjskich i szwajcarskich naukowców opisane w "Science". Te badania opisuje najnowszy numer "Science".

Czasami we śnie zdarza się, że widzimy swoje ciało z góry lub z boku, tak jakbyśmy się nagle rozdwoili. Choć wydaje się to niesamowite, niektórzy ludzie czują się podobnie również na jawie. Na przykład pacjenci cierpiący na epilepsję lub osoby, które miały udar mózgu, często opowiadają o tym, że ich umysł na jakiś czas "wywędrował" z ciała.

Szacuje się, że tzw. wrażenia pozacielesności (ang: out-of body experience, OBE) doznał choć raz w życiu co dziesiąty człowiek. Mimo to od wielu lat OBE stanowiło wielką zagadkę dla neurologów. Lekarze w żaden sposób nie potrafili tego efektu wytłumaczyć. Nie umieli też dowieść, że osoby mówiące o opuszczeniu swojej fizycznej powłoki po prostu kłamały.

Dzisiaj wiemy już, że efekt OBE istnieje i nie ma nic wspólnego z nadmiernie wybujałą wyobraźnią. Dowiedli tego niezależnie od siebie naukowcy z brytyjskiego University College London oraz z Ecole Polytechnique Federale w Lozannie. I jednym, i drugim udało się wywołać wrażenie pozacielesności u zdrowych ochotników.

"W czasie studiów często zastanawiałem się, co by się stało, gdyby nasze oczy znajdowały się kilka metrów od ciała, np. w innej części pokoju, i gdybyśmy patrzyli na siebie <z>" - opowiada dr Henrik Ehrsson, neurolog z University College London. "Czy nasze <ja> znajdowałoby się tam, gdzie punkt widzenia, czy też zostałoby w ciele?"

Odpowiedzi na to pytanie dostarczył eksperyment, w którym wzięło udział kilkanaście kobiet i mężczyzn w wieku 19-32 lat. Aby przenieść ich "ja" poza ciało, brytyjski uczony posłużył się prostym trikiem. Dał ochotnikom gogle do wirtualnej rzeczywistości, czyli okulary, które zamiast szkieł mają panoramiczne ekrany wypełniające całe pole widzenia.

Następnie dwa metry za plecami badanych ustawił kamery. Kamera znajdująca się po lewej stronie przekazywała obraz do lewego monitora gogli, a ta po prawej - do prawego. W ten sposób ochotnicy widzieli własne plecy - tak jakby znajdowali się kilka kroków... od siebie.

Dzięki odpowiedniemu ustawieniu sprzętu obraz widziany przez uczestników eksperymentu był trójwymiarowy. To, na ile wydawał się realny, miało pokazać doświadczenie.

W jego pierwszej części badacz dotykał drewnianą pałeczką klatki piersiowej ochotnika (ochotnik tego nie widział), a jednocześnie machał identyczną pałeczką przed obiektywem kamery. W ten sposób uczestnik badania czuł dotknięcie pałeczki i jednocześnie widział ją… dwa metry przed sobą.

"To musiało być dziwne, ale jednocześnie fascynujące przeżycie" - zauważa dr Ehrsson. "Wielu ochotników chichotało i mówiło: <Ale>".

Potwierdziły to wyniki ankiet, które po przeprowadzeniu eksperymentu wypełniali badani. Większość z nich przyznała, że na chwilę ich "ja" uległo rozszczepieniu. Mieli wrażenie, że ich organizm znajdował się dwa metry od ich świadomości. Bardziej "własne" wydawało im się ciało, które tak naprawdę nie istniało (jego "oczami" były kamery), niż to, którego plecy widzieli.

Podobne rezultaty dała druga część doświadczenia. W jej trakcie uczeni wymachiwali przed obiektywem kamer młotkiem, jakby chcieli uderzyć w wirtualną klatkę piersiową ochotników.

"W trakcie próby mierzyliśmy parametry fizjologiczne badanych" - wyjaśnia Ehrsson. Okazało się, że gdy młotek zbliżał się do obiektywu kamery, uczestnicy mieli wrażenie, że zaraz coś ich uderzy. Odczuwali wówczas silny niepokój, tak jakby faktycznie coś im zagrażało. Większość z nich myślała, że ich ciało znajduje się na trasie narzędzia. A przecież tak naprawdę było ono dwa metry dalej!

"Dzięki stworzeniu iluzji rozszczepienia udało nam się zbadać podstawy mechanizmów, które odpowiadają za poczucie znajdowania się we własnym ciele" - mówi dr Ehrsson. Nowatorskie badania wykazały, jak ogromne znaczenie ma obraz docierający do naszych oczu. Podczas eksperymentu ochotnicy mieli bowiem wrażenie, że są w tym miejscu, z którego patrzą.

"Po raz pierwszy udało nam się wywołać takie doznanie u zdrowych osób w warunkach laboratoryjnych. Jest to ważny krok do zrozumienia zaburzeń odpowiadających za doświadczanie pozacielesności przez pacjentów neurologicznych" - podkreśla dr Ehrsson.

Zdaniem badaczy u chorych musi dochodzić do błędnej integracji spostrzeżeń różnych zmysłów, np. wzroku, i propriocepcji, czyli czucia części ciała i ich ułożenia.

Oprócz zastosowań klinicznych technikę opracowaną przez dr Ehrssona da się też wykorzystać w praktyce. Pomoże ona doskonalić umiejętności lekarzy wykonujących teleoperacje, czyli przeprowadzających zabieg na odległość za pośrednictwem dżojstików oraz połączonych z nimi robotów. Inne, bardziej rozrywkowe zastosowanie to gry komputerowe.

"Kiedy nauczymy się przenosić <ja> gracza do ciała wirtualnego bohatera, w dziedzinie rozrywki komputerowej nastanie nowa era" - dodaje badacz.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

aroo
Posty: 27
Rejestracja: 12 lip 2007, 16:32

Post autor: aroo » 26 sie 2007, 11:38

to sie chyba nazywa Projekcja astralna (OOBE) pare razy mialem cos takiego

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 wrz 2007, 14:20

To doświadczenie to coś zupełnie innego niż wychodzenie z ciała, i bada jedynie reakcję na iluzję wywołaną przez magika. Doświadczenie może służyć badaniom w celu dostarczenia rozrywki, ale samo w sobie zakłada brak duszy, więc nie można nazwać tego doświadczenia dowodzącym lub niedowodzącym wychodzenia z ciała.

Wszyscy jesteśmy duszami, więc tak naprawdę wiemy jak jest, jeżeli ktoś bardzo utożsamia się z ciałem, co następuje na skutek przywiązań, to te przywiązania determinują jego wrażanie tożsamości z ciałem, dlatego ci ludzie wychodzą początkowo z takiego załozenia. Jednak muszą to badać, bo jest to niepojęte aby materia była żywa, wobec czego potrzeba badania w celu potwierdzenia lub zaprzeczenia, zależnie od potrzeb i pragnień.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ