Hipi o Krysznie

Co cię porusza, boli, cieszy

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 lip 2007, 23:09

Wyciąłem ten tekst, jako ważny, bo ciągle trzeba to udowadniać:

W 1993 roku w Budapeszcie odbyła się konferencja naukowa poświęcona ISKCON-owi. Była reakcją na kampanię ruchów antykultowych, której celem była delegalizacja ISKCON-u. Społeczność hinduska uznała za swój obowiązek przysłać na nią swego reprezentanta. W jej imieniu przemawiał Om Prakash Sharma prezydent Narodowej Rady Hinduskich Świątyń w Wielkiej Brytanii. Oto fragmenty jego wystąpienia: "ISKCON jest uznawany za najbardziej żywotne, misyjne ramię hinduskiej społeczności. Jego istnienie dało nową perspektywę i inspirację młodemu pokoleniu Hindusów, które zmagało się ze swoją hindusko-zachodnią tożsamością. Świątynie ISKCON-u są członkami Narodowej Rady Hinduskich Świątyń w Wielkiej Brytanii a ich przedstawiciele przez lata pełnili w radzie funkcję sekretarzy (...) Sugestie, że ISKCON jest sektą jest afrontem wobec hinduizmu i religijnej wrażliwości 700 mln Hindusów. To, że Ruch ten pojawił się dopiero niedawno, nie oznacza, że jest sektą, tak jak chrześcijaństwo nie zostało tak potraktowane, gdy pojawiło się w Indiach. Misjonarze chrześcijańscy są w Indiach od 400 lat i nie słyszałem, aby w kraju zdominowanym przez kilkaset milionów Hindusów podważano autentyczność chrześcijaństwa. Nikt nie nazwał go sektą, mimo że jest całkowicie obce hinduskiej tradycji. Było więc dla mnie dziwne, że taki problem pojawił się w związku z tutejszymi wyznawcami Kryszny".

ODPOWIEDZ