Kiedy KGB zamykało za Pana Krysznę

Co cię porusza, boli, cieszy
Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Kiedy KGB zamykało za Pana Krysznę

Post autor: Vaisnava-Krpa » 02 maja 2007, 22:39

[przekład]
Kiedy KGB zamykało za Pana Krysznę.

Obrazek
Obrazek
Opowieść Sudeshna Banerjee: Ormianin mieszkający w byłym ZSRR, opowiada, jak był torturowany w więzieniu za głoszenie swojej wiary.
Przez 730 dni, Gagik Buniatjan jadł chleb. I co z tego? Cóż, przez 730 dni Buniatjan jadł tylko chleb, bardzo marnej jakości i tylko 3 kromki [dziennie]. To wszystko, na co mógł sobie pozwolić 23-latek podczas pobytu w obozie pracy na Syberii, gdy temperatury spadały do -50°C.
Buniatjan nie był mordercą ani złodziejem, ale po prostu, jak mówi, z powodu swojej wiary został w oczach KGB, tajnej policji sowieckiej, uznany za złego. Jako wegetarianin, mógł jeść jedynie chleb. Dodawał do niego trochę soli, żeby wydzielić trochę śliny i łatwiej go zjeść.
Teraz Buniatjan, zwolennik Iskcon, jest w Kalkucie. 43-latek z Armenii, znany w Iskcon jako Sarvabhavana das, napisał książkę o swoim spotkaniu Kryszną i KGB. Książka, która ukazała się niedawno, nosi tytuł „Słony chleb”.
Gdy Iskcon w USA w latach ’80 trawiły wewnętrzne problemy, w ZSRR KGB też go nie oszczędzało. Książka opowiada, jak Buniatjan stracił wiele zębów, osłabił sobie wzrok i zamknięto go w wariatkowie. „Władze w więzieniu Sowietaszen [?] dały jednemu z nas, Advaita dasowi zastrzyk, żeby go rozbić psychicznie. Powiedział, że kolejny spowodował porzucenie Hare Kryszna. A on był jednym z naszych najbardziej zdeterminowanych członków! ” .
Najbliższy przyjaciel Buniatjana, Sarkis Ohandżanian, zmarł w więzieniu. „ Sako zmarł 28 dni przed naszym wyjściem na wolność. Jego towarzysz z celi powiedział, że cierpiał na gruźlicę. Odmówiono mu mleka i gotowanych ziemniaków, chociaż były częścią diety szpitalnej. Chleb często doprawiony był rybą. Któregoś dnia poprosił o ogolenie głowy i zabranie do łaźni. Namalował na czole tilak pastą do zębów, założył prześcieradło jak dhoti, zrobił korale japa z chleba i girlandę z gazety. Potem usiadł w pozycji lotosu (padmasana). I tak umarł.
Co więc KGB uznało za bezpośredni powód do aresztowania Buniatjana i jego przyjaciół? „Rozprowadzaliśmy literaturę Iskcon, najpierw w Armenii, potem w Rosji. Nasza jedyna drukarnia była w Armenii.” To traktowano jak zagrożenie, od czasu, gdy Lenin również podkreślał wsparcie rewolucji prasą drukarską. W Armenii był jeszcze jeden powód. Ormianie są dumni z tego, że byli pierwszym narodem, który przyjął Chrześcijaństwo, jako religię państwową”. Często ludzie donosili policji o kryjówkach Hare Kryszna. „Musieliśmy wyrywać strony książek Lenina i Marksa i wkładać nasze materiały w puste okładki”, śmieje się.
Kiedy Gorbaczow złagodził swoje stanowisko wobec Iskcon we wczesnych latach’90, było już łatwiej. „ Kiedy przyłączaliśmy się, było ledwo 100 członków w całym ZSRR. Dziś mamy 100 świątyń.” Już wcześnie, Buniatjan uzyskał azyl od ONZ i dotarł do Kalkuty. „Byłem tu przez siedem lat od 1991. Ależ to miasto się zmieniło!” Wcześniej taksówkarze zabierali innych pasażerów bez jego zgody. Teraz już się to nie zdarza. Wtedy jeden na 10 ludzi mówił po angielsku. Teraz siedmiu.”
Przed opuszczeniem Armenii spełniło się marzenie – sprzedał pierwszą Bhagavad-Gitę po Armeńsku, drukowaną w Niemczech. „Druga dostawa, o wadze 30 ton, została spalona przez KGB”. Buniatjan jest bezpieczny w Bengalu. Tutaj komuniści chodzą do świątyń”, mówi z błyskiem w oczach.

Tłumaczenie: Boli to
Źródło:TELEGRAPHINDIA

ODPOWIEDZ