Strona 1 z 1

Nieco rozrywki

: 06 lut 2013, 10:47
autor: Mathura
Może go znacie, a może nie.
Dynamo - chłopak, który prawdopodobnie posiada mistyczne moce. To co wyprawia na oczach ludzi, na to wskazuje.

W tym filmie, poza innymi "sztuczkami", stoi poziomo na jednej ręce (start 9.29) oraz lewituje (start około 14.10 min.). W innych: chodzi po wodzie, przechodzi przez szklaną szybę (zmniejszył się i przeszedł pod nią), wyciąga przedmioty znajdujące się w szklanej gablocie, oraz inne.
Fajne są miny ludzi gdy widzą coś takiego :)

http://www.youtube.com/watch?v=FNSSIighLXI

Re: Nieco rozrywki

: 06 lut 2013, 11:43
autor: Purnaprajna
Mathura pisze:Dynamo - chłopak, który prawdopodobnie posiada mistyczne moce. To co wyprawia na oczach ludzi, na to wskazuje.
Jest po prostu doskonałym iluzjonistą, posiadającym pomocników w przypadkowym tłumie gapiów, co ma stworzyć pozory spontaniczności, bez żadnego przygotowania. Wyjaśnienie niektórych jego sztuczek (np. telefon w butelce) znajdziesz na youtube.

Re: Nieco rozrywki

: 06 lut 2013, 11:59
autor: Martanda Dasa
Drodzy wielbiciele, najlepsze siły mistyczne posiada nasz Śrila Prabhupada, który jest w stanie zmienić zgniłego materialistę w pokornego wielbiciela Śri Kryszny. Śrila Prabhupada na zdjęciu patrzy na nas i pyta: Masz jakieś wątpliwości?

Obrazek

Re: Nieco rozrywki

: 06 lut 2013, 15:52
autor: Mathura
Purnaprajna pisze:Jest po prostu doskonałym iluzjonistą,
Być może, być może, ale ...
Zabawa tak czy siak przednia.
Martanda Dasa pisze:Drodzy wielbiciele, najlepsze siły mistyczne posiada nasz Śrila Prabhupada, który jest w stanie zmienić zgniłego materialistę w pokornego wielbiciela Śri Kryszny.
A to prawda najprawdziwsza.
Tylko ta pokora. U mnie za grosz jej nie widać. :cry:

Re: Nieco rozrywki

: 06 lut 2013, 16:06
autor: Purnaprajna
Mathura pisze:Zabawa tak czy siak przednia.
To fakt. Facet jest niezwykle utalentowany.

Re: Nieco rozrywki

: 07 lut 2013, 11:19
autor: trigi
Jestem bardziej przy mocach, ale jak mu umarl ojciec to chodzil struty 2 miesiace jak opowiadal lektor w odcinku, Slowem na smierc nie ma czarow.

Re: Nieco rozrywki

: 07 lut 2013, 14:10
autor: Purnaprajna
trigi pisze:Jestem bardziej przy mocach,
Nie ma czegoś takiego jak joga-siddhi w przypadku zachodnich gwiazd telewizyjnych i artystów. Nie bądźmy naiwni. Nawet w Indiach, różnymi sztuczkami popisują się, i to na małą skalę, jedynie "leworęczni" tantrycy, angażując w to duchy, a nie siddhi, ale nigdy bona-fide jogini ze ścieżki jogi mistycznej. Nie ta świadomość, potrzeby i pragnienia oraz nie to środowisko.

Poza tym każde użycie joga-siddhi zabiera joginowi pewną część skumulowanych wyrzeczeń, i dlatego popisywanie się przed dziewczynami nie wchodzi w ogóle w grę. Nie po to siedzi się na mrozie w Himalajach przez setki i tysiące lat, aby stać się tanim iluzjonistą w krajach mlecców i jawanów i być przez nich podziwianym. To nie działa tak, jak na Hollyłódzkich filmach o superbohaterach, gdzie od dziecka facet ma wrośnięty w trzewia reaktor atomowy, który jest przeznaczony jedynie do ratowania z tarapatów, i robieniu wrażenia na atrakcyjnych kobietach.

Nawet znani oszuści-guru, których masa ludzi w Indiach uważa za Boga, nie posiadają/posiadali wystarczających siddhi, aby robić sztuczki tego kalibru, bo jeżeli by posiadali, to z pewnością zademonstrowaliby je w celu pozyskania większej ilości naiwnych zwolenników. A jeżeli nawet na początku posiadali jakieś szczątkowe pozostałości siddhi z poprzednich wcieleń, to nie na długo, z wcześniej wyjaśnionych powodów - błyskawiczne wyczerpanie się baterii wcześniejszych wyrzeczeń, bez kontynuacji srogich wyrzeczeń.

Odnośnie tego angielskiego iluzjonisty, to jest to utalentowany artysta estradowy i nic poza tym. Bhaktowie, proszę nie róbmy naiwnej wsi! :D

Re: Nieco rozrywki

: 08 lut 2013, 08:37
autor: trigi
Purnaprajna pisze: Poza tym każde użycie joga-siddhi zabiera joginowi pewną część skumulowanych wyrzeczeń, i dlatego popisywanie się przed dziewczynami nie wchodzi w ogóle w grę. Nie po to siedzi się na mrozie w Himalajach przez setki i tysiące lat, aby stać się tanim iluzjonistą w krajach mlecców i jawanów i być przez nich podziwianym.
Zapewne to nie dziala tak do momentu popelnienia obrazy wobec Paramatmy.
Jogini mistycy oszolomieni mozliwosciami mistycznymi pod wplywem subtelnej okrywy - falszywego ego siebie przyjmuja za Paramatme ktora ukazuje sie w zamian za niebywale i trudne wyrzeczenia.
Niestety od tego momentu popelnienia obrazy
(gorszej niz tej ijaka popelniaja mpersonalisci, Bhaktisiddanta Maharaja mowi ze "wyrywaja Paramatmie rece i nogi")
jest jazda w dol tez przez kraje ml;ecza i javana takze z jakimis szczatkami bajerkowych mocy.
Nie lepiej pelnic sankirtana jagje i w ten sposob uchronic sie od zgubnego wplywu falszywego ego?

Dynamo zostal oszukany przez Maha maje biega tu i tam za falszywym prestizem nawet jesli tylko jest zwyklym kuglarzem. :D