Fryderyk Nietsche

Co cię porusza, boli, cieszy
ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 20 lip 2012, 04:13

trigi pisze: A mozesz zacytować taka moja wypowiedz bo ja sobie nie przypominam...
W skrucie pisalem o tym ze ksiazki sa ok. Ty ze nie. Wtedy ja uzylem argumntu ze przeciez sam cytujesz co chwila jakies dziwne tresci kiepskich lotow (A to o ksiedzu pedofilmu, a to cos innego) a wiec ze sam lekcewarzysz swoja wlasna rade by czytac TYLKO BHAGAWATAM (boinna literatra jest zbedna) Wtedy Ty starales sie to obalic argumtem ze Ty ksiazek nie czytasz atym z ineternetu to bierzesz;)

Albo miales co innego na mysli, albo piszesz cos na chybil terafil:)
trigi pisze: Nieszczęśliwe osoby znajdują dosyć czasu, aby wysłuchiwać czczych rozmów na tematy społeczne, polityczne, czy inne, ale kiedy zaprasza się ich na spotkanie z bhaktami, aby słuchać Śrimad-Bhagavatam, stają się nagle niechętni. !
I dlatego spedzasz czas na necie i wyszkujesz infrmacjie o ksiezach majacych dzieci? Albo jakies falszywe o Nietchem?

Ogolnie mam wraznie ze nie wiesz o czym piszesz. A swoje rady mozesz stoswac do siebie takze. TYlko BHAGAWATAM PRABHU....

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 20 lip 2012, 04:30

Nasza filozfia nie jest przecwko swiatu. Mozna byc bhakta poeta, bhakta podtznikiem, bhakta politykiem, bhakta - bankierem, filzfwem, sportowcem. Nasza filozfia mowi ze te wsztkie elemnty bez Kryszny stanowia zERO. A Z Kryszna to jak postwic 1 z przadu. Nabieraja sensu. Staja sie 10. Nie jestesmy przecwko malzestowm, nauce itp/

Osbite wraznie niektrych bhaktow by bylo by leloiej gdyby nie bylo polityki. Lub gdyby nie bylo ksiazek, lub filozfow, lub sentyment tych bhaktow chcacych by nie istnieli polotycy - to ich wlasny sentyment. Sentyment tez takze moze byc zaanagzrawany w Suzbe ODdania.

Jesli ktos ma taki nastroj ze nienawidzi np kupowac, moze uzyc ten nastroj i zyc jak babadzi bez kupowania. Jesli ktos ma nastroj ze uwaza sex za zlo moze byc brachaczarinem. A jesli ktos ma nastroj ze polityka to zlo tez moz ebyc poza tym.

JEDNAK...

Jednak osobisty nastroj tych wznislych bhaktow to jedno a nasza wspaniala filzfia to drugie. NAsza filzfia nie zabrania byc politykiem (Jak Pandawowie) nie zabrania byc lekazem, poeta, sporowcem, fizfwem czy kimkowiek.

Pod tym wzagledem nalezy uczuc sie od Prabupady w jego ksiazakch jest wiele isntrukcji. Nie nalzy jednak zminiac filzfii dlatego ze ktos ma jakies specjane uczycia. To tak jakby sanjasinu zminili filozfie i uznali ze malzestwa nalezy zakazac. Sanjasin ma swoj nastroj ale nie znaczy to ze ma zminiac cala fizofie.

Jak pisalem kultra wedyjska dopszcza istninie i muzykow, o artstow, i poetow i roznuch szkol filzficznych (najbardziej znane to 6 z nich w tych MATERJASTCZNA karma- mimansa, njaja - logika, )

Nasza glowna idea jest ze ponad tym wsztskim, a takze we wsztskim, i poza jest Kryszna, i dusza. Ze nic nie moze mu doruwnac. W zadnym wypadku nie mozna jednak zminiac filozfii.Cala praca jaka zrobil Prabhupada to angarzwanie innych w Suzbbe Oddania/

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 20 lip 2012, 09:06

Arleta pisze:
Misialina pisze: Wasze różnice zdań są naturalne, ale jednak mogą odstraszać osoby postronne czytające forum. Mogą pomyśleć, ze brak porozumienia i jedności wśród bhaktów to nie najlepsza strona MTŚK. I wiem, że nie chcecie tego, ale to stwarza nieprzyjemną atmosferę, a akurat tu ludzie chcą liczyć na zrozumienie.
Zgadzam się całkowicie i sama już kilka razy o tym pisałam. "Pyskówki" na forum to jest taka polska specyfika. Polak od razu lepiej się czuje, jak nazwie swojego bliźniego głupolem, debilem lub jeszcze gorzej. Jest to bardzo nieprzyjemne, czasem nawet chamskie, ale tak jest.
Filozoficzna historia Indii to same spory. Pan Caitanya pokonywał w dysputach wszystkie szkoły filozoficzne niezgodne z nurtem Vaisnava. Z tą różnicą ze dysputa byla w oparciu o sastry i cytaty z nich, bo sastry są wykładnią. Dysputa tez odbywała sie jak u dzentelmenów. Jak powiedział SPrabhupada http://www.youtube.com/watch?v=exEQT8TF ... re=related (3:26),
filozof który nie pokonał innego wielkiego filozofa nie moze byc uznany za wielkiego filozofa.
Następnie Pan Caitanya wyjaśnił bardzo słynny werset, znany jako werset Atmarama, który znajduje się w Śrimad-Bhagavatam:
atmaramaś ca munayo
nirgrantha apy urukrame
kurvanty ahaitukim bhaktim
itthambhuta-guno harih
Werset ten wykazuje, że osoby, które są duszami wyzwolonymi i w pełni usatysfakcjonowanymi, ostatecznie staną się bhaktami Pana. Ta wskazówka jest szczególnie skierowana do impersonalistów, ponieważ impersonaliści nie posiadają informacji o Osobie Boga. Usiłują pozostać usatysfakcjonowani bezosobowym Brahmanem, ale Kryszna jest tak atrakcyjny i silny, że przyciąga ich umysły. Takie jest znaczenie tego wersetu.
Wcześniej Pan wyjaśnił ten werset wielkiemu Vedantyście, znanemu jako Sarvabhauma Bhattacarya. Po wysłuchaniu nauk Pana Caitanyi, Sanatana Goswami odwołał się do tego wydarzenia i błagał Pana, aby ponownie wyjaśnił mu werset Atmarama
Taki ring filozoficzny ale zgodnie z zasadami i cytując sastry. Oczywiście mozesz wspomnieć o uzyciu przeze mnie zwrotów typu "kipnął na syfa", ale jaki towar taka zapłata. Wynika to tez zanieczyszczenia materialnego swiata które moze o sobie przypomniec w sprzyjających okolicznościach (m.in. przyprowadzaniem ateistycznych filozofów i wmawianie ze są ok).
ParamatmaDas pisze:
trigi pisze: A mozesz zacytować taka moja wypowiedz bo ja sobie nie przypominam...
W skrucie pisalem o tym ze ksiazki sa ok. Ty ze nie.
Ale nigdzie nie napisałem ze Bhagavatam zabrania czytania czegokolwiek komukolwiek, tylko ze to strata czasu, a wybór odbywa sie na płaszczyznie inteligencji, jeśli stwierdze ze chcę poczytać o proboszczu geju tzn ze moja inteligencja nie pomaga wybrać mi wlasciwego zachowania.
Powyższy przykład udowadnia to ze zarzuczasz mi przeinaczanie wypowiedzi nazywając mnie kłamca i hipokryta a robisz dokładnie to samo.
ParamatmaDas pisze: Skad ta pewnosc?
Dlatego zarzycam albo ignorancje albo cos gorszego. Po co to pisac po 10 razy. A danych na temat jego zycia mamy na tyle duzo by wiedziec tez o innych tematach ktre ty i Tigi tu pzraczacie. Ale ile mozna to samo powarzac? Jestes madra dziczna, znasz sie na wielu rzeczach, jestes dobra bhakinka, ale na Boga po co pisac o czyms na czym sie czlowiek nie zna a tylko tak sobie zeby biednego Nitchego obsmatowac?
Dlatego uzyjmy wspomnianego ostracyzmu i zgłosujmy ja głosuje: aby zakończyć ten wątek juz i zostawić jako przestrogę przed wprowadzaniem do dyskusji filozofów nihilistycznych i próbowaniem przedstawiania ich jako geniuszowato-wedyjskich. Jestem za zakończeniem dysputy bo ona nie zmieni poglądu dysputantów nt. kim był Nicze. Sprawa wyjasniona kipnął na syfa lub wrócił do Boga.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: Mathura » 20 lip 2012, 09:56

Arleta pisze:Na przykład ostatnio Prabhu Mathura wyraził się w sposób mało kulturalny i bardzo obcesowy na temat mojego życia osobistego.
A niby to gdzie tak się wyraziłem o Twoim prywatnym życiu? Czy fakt, ze ono mnie nic nie obchodzi odbierasz jako coś obraźliwego? Postaraj się nieco pomyśleć, bo wypaczasz cały czas sens mojej wypowiedzi, albo rzeczywiście jej nie rozumiesz.
Mógłbym Cię tu zawalić cytatami Twoich własnych wypowiedzi, w których określasz innych demonami, materialistami, chorymi itp. Nie tylko cytatami z tego wątku ale również z wielu innych. Po co Ty to robisz? Komu to potrzebne? Czy uważasz, że takie Twoje wypowiedzi są kulturalne? Czy tak bhakta powinien wyrażać się o innych osobach? Czy to jest nasz cel? Zaniżanie innych aby siebie wynieść wyżej? Uważasz, że to jest nasz proces. Uważasz, że takie postępowanie zbliża nas do Kryszny? Jeśli tak uważasz, to jesteś w błędzie.
Ja nie mam nic do Ciebie personalnie. Nawet Cię nie znam, poza tym, że stykam się z Tobą na forum. Ale nie podoba mi się to jak określasz inne osoby. Za często to robisz.

Ja uważam, że jeśli ktoś lubi Niczego, Gombrowicza, czy kogokolwiek innego, czy też cokolwiek innego, nic Tobie, ani nikomu innemu, do tego. Nie podoba Ci się Nicze, to się nie wypowiadaj na jego temat. A jeśli już chcesz coś pisać, to oceń rzeczowo jego poglądy, a nie wyzywaj. Uwierz mi, że bardzo łatwo w takiej sytuacji wpaść we własne sidła. My oceniamy innych, ktoś będzie ocenić nas. A wtedy, gdy ta ocena nam się nie spodoba, to zaraz odbierane jest to jako wtrącanie się w czyjeś prywatne życie, albo obraza.
Piszesz o kimś, że jest on demonem i materialistą, więc zasugerowałem Ci abyś oceniła samą siebie, i otoczenie w jakim żyjesz. Gdy będziesz oceniana w przyszłości przez Krysznę, wtedy nie będzie brane pod uwagę to, jakim był Nicze, co robił i na co zmarł, ale oceniane będzie to jaką byłaś TY, jak żyłaś, co mówiłaś, co robiłaś. Lepiej więc skupić się na poprawianiu siebie samego.

Nie mam już więcej ochoty na pisanie w tym wątku. W moim odczuciu wyraziłem dość jasno o co mi chodzi. Jeśli ktoś nie zrozumiał to już nie moja sprawa. Każdy ma swój rozum i filtruje docierające informacje po swojemu i jak mu pasuje. Widać to nie tylko tu, ale wszędzie.
Pokłony.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: trigi » 20 lip 2012, 09:57

Mathura pisze: Nie mam już więcej ochoty na pisanie w tym wątku.
Pokłony.
Mamy kolejny głos za zamknięciem dysputy.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: padmak » 20 lip 2012, 11:12

Też proponuję tę "salkę pamięci" zamknąć, a kustosza zaprosić do innych sal tego forum, ciekawszych i co najważniejsze, z oknami i świeżym powietrzem. 8)

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: Arleta » 20 lip 2012, 11:14

Popieram zamknięcie tej dyskusji. Nic z tego nie wynika, trzeba dać sobie i innym czas na przemyślenie całej sprawy. Mam wrażenie, że istnieje podstawowy problem z rozumieniem siebie nawzajem. Ogólnie widzę brak wzajemnego porozumienia i dobrej woli. "Polskie piekiełko" niestety. Czyli już kończę. Pokłony.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 20 lip 2012, 18:26

padmak pisze:Też proponuję tę "salkę pamięci" zamknąć, a kustosza zaprosić do innych sal tego forum, ciekawszych i co najważniejsze, z oknami i świeżym powietrzem. 8)
Salka pamieci ktora prabhu opisales wyglada trszke inaczej. Przed pokojem stoi grupa zerka prez dziirke od klucza i krzycza "faszysta faszysta". Zamieszanie robia ci studenci a nie kustosz ani inni.

MIchalina, prblem jest nie tyle co pomysli ktos obcy na temat MTSK, ale co pomysla np nowe osoby. Zekomy zakaz czytania ksiazek, dla osob integetnych bylby szokiem. To powinno byc sprostowane przez kogos o duzym autrytecie (nie przezemnie) ze jest to nie zrozuminie filozfii.

Tak zeby nikt sie nie bal ze bhaktowie tak mysla itp. Nauczanie to odpowiedzilna rzecz i tzreba uwazac co sie mowi.;) Ze swej strony tylko powiem ze NIE MA TAKIEJ NAUKI W NASZEJ FIOLZFII.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 21 lip 2012, 02:35

Jeszcze taka mysl. W "prawdzie i piekno" jest taki list, pewnej kobiety do Srila Prabhupada. Spotkala ona 2 brahmaczarinow, i Ci w trakcie nauczania ostro skrytykowali swiat matrjny i kobiety jako zlrodlo iluzji. Kobieta wiec napisal list do Prabhupada ze skarga.

Prabhupada odpisal jej w dwuj nasob. Z jednej strony pichwalil bhaktow mowiac ze to niezwykle dusze, ktore podjely prces wyjscia z maji, ze te dusze prbuja zerwac z matejanymi nawykami i dlatego nie nazly ich krytkowac. Ze to zadkosc. Z drugiej strony jednak Prabhupada napisal ze jest to jednak cecha neofitow. Prawdopowbie- pisal - Ci bhaktowie sami walcza z pozadaniem do kobiet o rzeczy doczesnych. A jako ze walka jest ciezka przekladaja te uczucia mowic ze "kobiety sa zle itp". Wiec z jednej stronby nalezy docnic ich proby wydstania sie z majj a zdrugiej jednak zauwazyc ze jest to neoficki spob patrzenia.

Swoja droga pierwsze IV wieku w chrzesjastwie to byl dylemat czy palic ksiazki filzfow czy nie. Ojcowie kosiala dytowali czy chrzejanin moze chodzic do teatru czy nie? Sa znane listy w ktrych skarza sie ze "w teatrze energia jest przsycona zadowalniem samych siebie". Jednak juz potem Orygenes pisal ze jako pierszy biskup poszedl do teatru.

Chzresjastwo nie wie jak te sparwy zatwic. My na szczscie mamy wspaniy system egalitarny warnasramy. Gdzie sa i swieci bramini, i ksztarowie cwiczacy w lesie i siurdowie. Gdzie kazda grupa i stysrem ma swoje mijsce. Nie musimy sie wiec matrtwic tak jak oni bo mamy to juz jakby zatwione i obgadanae w wielu mijsach ksiazek prabhupada.

Zycze Wstzskim milego dnia:)

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Fryderyk Nietsche

Post autor: ParamatmaDas » 23 lip 2012, 02:05

Fryderyk Nitesche;
DOjrzalosc - najpierw trzeba sie stac dzieckiem.

ODPOWIEDZ