czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Co cię porusza, boli, cieszy
navadvipacandra
Posty: 21
Rejestracja: 24 cze 2008, 13:10

czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: navadvipacandra » 22 mar 2012, 07:52

poniżej podaje link do artykułu
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 0201&nr=21
oraz na utubie http://www.youtube.com/watch?v=joO83SoH ... re=related

pamieta ktoś z Was tego człowieka ze światyni w Mysiadle?

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: Vaisnava-Krpa » 22 mar 2012, 08:47

Mi się nie zdarzyło poznać ale słyszałem, że przychodził taki krótko, w zasadzie jak media katolickie lat temu ileś zaczęły pisać o nim to się znalazł ktoś kto sobie go przypomniał. Katolicy od lat stosują werbunek zamiast nauczać. Przykład nawróceń podany jako autorytet zamiast solidnej wiedzy. Płacząca matka w telewizji, że sekta porwała jej dziecko więcej zrobi dla kościoła niż uczciwe podejście do Boga w ich mniemaniu.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: Purnaprajna » 22 mar 2012, 09:50

Jak to mówią, nie ma złej reklamy. Robiąc z jogi i reinkarnacji zakazane tabu poprzez fanatyczno-sentymentalną propagandę i prezentację tematu, księża zachęcają inteligentnych młodych ludzi do myślenia za siebie i sprawdzenia samemu, o co w tym wszystkim, tak naprawdę chodzi. Niestety, jako że informacje przez nich podawane mijają się z prawdą, tracą oni autorytet w oczach tych samych młodych ludzi, których starają się za wszelką cenę "uratować".

Sam fakt, że poświęcają swój cenny czas na krytykę starożytnych, duchowych procesów jogi, jest dowodem na to, że Śrila Prabhupada i bhaktowie robię dobrą robotę i stają się coraz bardziej obecni w świadomości społecznej. Nie poświęca się bowiem tyle czasu i energii na błahe i nieważne sprawy, ale na coś, co obecnie ma miejsce i jest naprawdę istotne.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2012, 10:23 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: trigi » 22 mar 2012, 10:23

"niewolnicza słuzba dla guru maharaja to bhakti yoga"
niewolnik nie ma prawa wyboru
więc "słuzba dla guru maharaja to bhakti yoga"

jak nie chcesz słuzyc mozesz byc panem zawsze i wszedzie pokonujac narodziny starosc choroby i smierc - nawet smierc jest twoja słuzka, ale gdzie tam Jezus tez nie chciał służyć obmywajac stopy swoim uczniom.
NOB Absolut Podstawa Wszystkiego Kryszna podczas ofiary Raja Suya gdy wszyscy byli zajeci różnymi sprawami witał mędrców i braminów obmywając i stopy.
W imie Jezusa mozemy byc somopanami!

Raz na sankirtanie taki gosc w sklepie przy wszystkich wysmiewał sie z bhaktów bo na turze widział jak bhaktowie skladali dandawaty Maharajowi.
Karmici za to składaja dandawaty swoim szefom w robocie bedac kopanymi w pupcię robia to z usmiechem na twarzy, mówiąc tak szefie, a w kącie wyzywajac ich od sk...li.
lub tez jak jest w reklamie "byłeś swiadkiem nielegalnego oprogramowania?" podkabluj szefa, albo mu cos ukradnij lub zniszcz.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: Bolito » 22 mar 2012, 22:06

navadvipacandra pisze:poniżej podaje link do artykułu
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedz ... 0201&nr=21
oraz na utubie http://www.youtube.com/watch?v=joO83SoH ... re=related

pamieta ktoś z Was tego człowieka ze światyni w Mysiadle?
A, sławetny Sergiusz O. Parę lat temu gwiazda programow antykultowych. Nie znałem go osobiście, nigdy nawet nie widziałem na żywca, co najwyżej w TV. Miał zdrowo nierówno pod deklem, a do tego szczątkową wiedzę o ścieżce bhakti. Zastanawiające, że dość często podkreślano, że był bhaktą, a mówił o tym stosunkowo niedużo i to najczęściej niemal dokładnie cytując bajdurzenia s. Michaeli. Twierdził, ze był bhaktą 3 lata, a tak naprawdę, jak słyszałem od bhaktów, jego kontakt z nami trwał ok. pół roku, z tego przez miesiąc mieszkał w świątyni.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: Purnaprajna » 22 mar 2012, 23:18

Bolito pisze:Twierdził, ze był bhaktą 3 lata, a tak naprawdę, jak słyszałem od bhaktów, jego kontakt z nami trwał ok. pół roku, z tego przez miesiąc mieszkał w świątyni.
Uważam, że ważnym pytaniem jest, w którym dokładnie miejscu w świątyni Hare Kryszna naszedł go Szatan? Komandor świątyni powinien natychmiast sprawdzić to miejsce, aby w przyszłości nie doszło do podobnych kontuzji. ;)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: trigi » 23 mar 2012, 06:43

W bhoga room podjadał Bóstwom, potem blokował toalete i roznosił zaraze na końcu brudownik gdzie spał 14h :evil:

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: padmak » 09 maja 2012, 20:30

Z Rzeszowa nie pamiętam Sergiusza, a kościół znam... bo z Rzeszowa jestem 8)

A to fragment ze słuchu:
"...Bez chrztu poganin jest człowiekiem, który cierpi...jest tylko śmierć i zgnilizna duchowa....w dzieciaku, który ma 4-6 lat...strach przed darem widzenia aury i prany i strach przed głosami mówiącymi, że ktoś ma raka...i nigdy się ten głos nie mylił. Głos ten przekazał mi doktrynę uprawiania jogi, która mi dała zdolności panowania nad sobą, nad emocjami i uczuciami. Jako 16-17 latek pozbyłem sie dzięki jodze erotomani. Reszta to maya z sanskrytu oznacza iluzja. Jesteście uwikłani i w następnym zyciu ponownie bedziecie uwikłani. Jednak jezeli odrywacie się od przywiazania do tego świata to pozbywacie sie reinkarnacji i to daje wam yogę. A wy to jestescie cielaki, bo żyjecie światem materialnym.
W wieku 15 lat chciałem być mahatmą i przestac cierpiec.
Jezeli ktos jadł mięso to dla mnie był świnią.
Bramini w indiach nie jedzą mięsa. Tylko pariasi jedzą mięso. Koszmar...."

No to niezłe nauczanie w kosciele się odbywa. Ciekawe, czy ksiądz Sergiusz wie, ze w podświadomości ludzi słuchających w kościele zostają wiadomości inaczej zakodowane, niż intencje mówcy :) Ludzie zapamiętają, że są świniami bo jedzą mięso... a dzięki jodze zapanują nad emocjami....

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: Bolito » 09 maja 2012, 22:37

padmak pisze:A to fragment ze słuchu:
[...]
No to niezłe nauczanie w kosciele się odbywa.
A on to mówił od siebie? Nie był to przykład "herezji" głoszonych przez takich "pogan" jak my?
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: czy pamietacie tego człowieka z Mysiadła?

Post autor: padmak » 10 maja 2012, 07:13

Bolito pisze:
padmak pisze:A to fragment ze słuchu:
[...]
No to niezłe nauczanie w kosciele się odbywa.
A on to mówił od siebie? Nie był to przykład "herezji" głoszonych przez takich "pogan" jak my?
On to mówił od siebie, jako własne doświadczenia przed tym, jak się nawrócił.
Oczywiśie, że robi "złą reklamę", i całą intencą jest skrytykowanie wszystkiego co związane jest z Yogą. Że yoga to wymysł szatana, reinkarnacja to narzędzie szatana, niejedzenie mięsa powoduje poniżanie ludzi normalnych, czyli tych co jedzą, itd.
Robi złą reklamę, ale nadal jest to reklama dla Yogi, jej możliwości, które daje człowiekowi.

To trochę tak, jakbym teraz ja poszedł do świątyni w Mysiadle i zrobił monolog na temat Religi. Że Religia jest zła, uczyli mnie jej na katechezach przy parafialnych w Rzeszowie. Religia pokazywała mi jak być dobrym i kochać bliźniego jak siebie samego. Religia jest wymysłem z bliskiego wchodu, który został tu zaszczepiony. Jest wymysłem szatana. Byłem biednym i ubogim człowiekiem, bo nigdy nie słyszałem wcześniej imienia Kryszna.
ks. Sergiusz pisze:W wieku 15 lat chciałem być mahatmą i przestać cierpieć.
Jeżeli ktoś jadł mięso to dla mnie był świnią.
Bramini w Indiach nie jedzą mięsa. Tylko pariasi jedzą mięso. Koszmar...."
Mógłbym dalej kontynułować swój monolog w świątyni:
"... W wieku 15 lat chciałem być księdzem i sie umartwiać.
Jeżeli ktoś nie jadł mięsa to dla mnie był świrem.
Księża w kościele jedzą mięso. Tylko bramini nie jedzą mięso...."

ALE CZY KIEDYKOLWIEK MIAŁA BY SENS TAKA POGADANKA???
Kto by mi w świątyni uwierzył, że religia jest czymś złym??

ODPOWIEDZ