100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 08 sty 2012, 14:18

Ceremonie rocznicowe rozpoczął prezes ANC i jednocześnie prezydent republiki Jacob Zuma składając ofiarę z czarnego byka w kościele metodystycznym Waaihoek za pomoca dzidy. W obchodach ze względu na stan zdrowia nie uczestniczy 93-letni były prezydent Nelson Mandela. Nie pojawili się także zaproszeni przywódcy zimbabweńscy: Robert Mugabe (sam weteran walki z apartheidem) i Morgan Tsvangirai.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Arleta » 10 sty 2012, 03:09

Zabijanie krów w kościołach to chyba jeden z objawów "afrykanizacji" RPA. Taka "afrykanizacja" czyli kompletne zdziczenie ma miejsce teraz wszędzie na świecie. Wystarczy popatrzeć, co się dzieje w polskich szkołach i w mediach-głupota, miernota, hipokryzja, epatowanie seksem i konsumpcją.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Bolito » 10 sty 2012, 22:38

Arleta pisze: Taka "afrykanizacja" czyli kompletne zdziczenie ma miejsce teraz wszędzie na świecie. Wystarczy popatrzeć, co się dzieje w polskich szkołach i w mediach-głupota, miernota, hipokryzja, epatowanie seksem i konsumpcją.
Nie nazwałbym tego afrykanizacją, to raczej wynalazek europejski.
A tego byka złożyli w ofierze. To stary obyczaj tamtejszych pasterskich plemion. Bardzo rzadko jedzą wołowinę, bo krowa jest dla nich symbolem bogactwa i wciąż w niektórych przypadkach zastepuje pieniądz. Można ją zjeść tylko jeżeli zemrze ze starości, zginie np zabita przez drapieżnika, albo zostanie złożona w ofierze z jakiejś ważnej okazji. A że zrobili to w kościele ? Zulusi nazywają chrześcijańskiego Boga Unkosi Epezulu - tak samo jak najwyższe bóstwo ze swoich dawnych wierzeń.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 12 sty 2012, 11:23

Bolito pisze:Bardzo rzadko jedzą wołowinę, bo krowa jest dla nich symbolem bogactwa i wciąż w niektórych przypadkach zastepuje pieniądz. Można ją zjeść tylko jeżeli zemrze ze starości, zginie np zabita przez drapieżnika, albo zostanie złożona w ofierze z jakiejś ważnej okazji.
czyli wyszło na to ze bestialsko zarżneli i zjedli - kazdy powód dobry na hamburgera

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Arleta » 12 sty 2012, 12:11

Bolito pisze:A tego byka złożyli w ofierze. To stary obyczaj tamtejszych pasterskich plemion. Bardzo rzadko jedzą wołowinę, bo krowa jest dla nich symbolem bogactwa i wciąż w niektórych przypadkach zastepuje pieniądz. Można ją zjeść tylko jeżeli zemrze ze starości, zginie np zabita przez drapieżnika, albo zostanie złożona w ofierze z jakiejś ważnej okazji. A że zrobili to w kościele ? Zulusi nazywają chrześcijańskiego Boga Unkosi Epezulu - tak samo jak najwyższe bóstwo ze swoich dawnych wierzeń.
Czyli zdziczenie obyczajów, usprawiedliwione "pradawną tradycją". Zabijanie krów jest ohydztwem bez względu na okoliczności. Ciekawe, kiedy ten polityk odtworzy kolejny "pradawny zwyczaj" afrykański polegający na jedzeniu zabitych w bitwie wrogów? Taki mały bankiet z kotlecikami z ludzkiego mięsa na przykład. W imię "afrykańskich tradycji" oczywiście.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 12 sty 2012, 14:57

Arleta pisze: Ciekawe, kiedy ten polityk odtworzy kolejny "pradawny zwyczaj" afrykański polegający na jedzeniu zabitych w bitwie wrogów? Taki mały bankiet z kotlecikami z ludzkiego mięsa na przykład. W imię "afrykańskich tradycji" oczywiście.
Kolejnym zwyczajem jest posiadanie 5 zon z licznym potomstwem co jest dosc czeste w Afryce.
Zakładam ze nie zapewnia im właściwego rozwoju duchowego.
"Jacob Zuma jest poligamistą - ma trzy żony i 20 dzieci(miał jeszcze dwie inne żony - jedna popełniła samobójstwo, z drugą, dziś ministrem w jego rządzie, jest rozwiedziony). Ma opinię skandalisty i populisty".

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Arleta » 12 sty 2012, 18:20

No tak- poligamia, jeszcze tego brakowało. Fakt, że ktoś urodził się w biednym kraju afrykańskim i żyje w prymitywnych warunkach nie mając pojęcia o właściwym życiu jest dowodem na to, że w poprzednim życiu musiała być to bardzo zdegradowana istota. Ci, co użalają się nad biedną ludnością Afryki powinni wziąć to pod uwagę.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Bolito » 12 sty 2012, 22:16

trigi pisze:czyli wyszło na to ze bestialsko zarżneli i zjedli - kazdy powód dobry na hamburgera
Ktoś czepliwy mógłby tak samo powiedzieć o ofiarach w wedyjskich Indiach - chodziło wyłącznie o żarcie, a całe to wyjaśnianie duchowe to usprawiedliwianie się.
Arleta pisze:Zabijanie krów jest ohydztwem bez względu na okoliczności.
Nawet jeżeli był to obrzęd w czasach wedyjskich, kiedy wysoko wykwalifikowani bramini składali w ofierze starą krowę, a następnie ożywiali ja młodą? (nie pomnę teraz źródła, ale gdzieś o tym wspominał Śrila Prabhupada)
Arleta pisze:Ciekawe, kiedy ten polityk odtworzy kolejny "pradawny zwyczaj" afrykański polegający na jedzeniu zabitych w bitwie wrogów?
Kto ? Ani Zulu, ani Khosa (ANC to głównie ich partia) nie praktykowali tego. Chyba, że masz jakieś konkretne informacje, to chętnie przeczytam.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Arleta » 13 sty 2012, 02:49

Bolito pisze:Ktoś czepliwy mógłby tak samo powiedzieć o ofiarach w wedyjskich Indiach - chodziło wyłącznie o żarcie, a całe to wyjaśnianie duchowe to usprawiedliwianie się.
Nawet jeżeli był to obrzęd w czasach wedyjskich, kiedy wysoko wykwalifikowani bramini składali w ofierze starą krowę, a następnie ożywiali ja młodą? (nie pomnę teraz źródła, ale gdzieś o tym wspominał Śrila Prabhupada)
Czasy wedyjskie dawno minęły. Dawno nie ma braminów o takich kwalifikacjach. Po to pojawił się na ziemi Pan Budda, żeby uświadomić głupim ludziom bezcelowość i ohydę takiego postępowania, czyli zabijania w ofierze biednych zwierząt.
Bolito pisze:Kto ? Ani Zulu, ani Khosa (ANC to głównie ich partia) nie praktykowali tego. Chyba, że masz jakieś konkretne informacje, to chętnie przeczytam.
Ludożerstwo dałam tylko jako przykład jednej z pradawnych tradycji, występujących w Czarnej Afryce. Nie można usprawiedliwiać głupiego, zwierzęcego postępowania religijną lub etniczną tradycją. Europa ma na przykład wielowiekową chrześcijańską tradycję topienia czarownic. Czy to znaczy, że najbliższe święto uświetnimy utopieniem w beczkach kilku czarownic na Placu Zamkowym w Warszawie? Raczej nie.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 13 sty 2012, 06:51

Bolito pisze:Ktoś czepliwy mógłby tak samo powiedzieć o ofiarach w wedyjskich Indiach - chodziło wyłącznie o żarcie, a całe to wyjaśnianie duchowe to usprawiedliwianie się.
Wśród ofiar uznaje te majace na celu zadowolenie Pana Hari, Hrisikesy. (patram puspam phalam toyam,yo me bhaktyä prayacchati,tad aham bhakty-upahrtam,asnämi prayatätmanah BG 9.26)
szczególnie w Kaliyudze.
Potworna zbrodnia w Indiach. Siedmioletnia dziewczynka została rytualnie złożona w ofierze hinduistycznej bogini matce. Dwóch domniemanych zabójców dziecka miało w ten sposób próbować sprowadzić urodzaj. Lalita Tati została porwana we wsi Dżailwara w stanie Ćhattisgarh, gdy wyszła z domu sąsiadów, gdzie oglądała telewizję. Tydzień później jej rodzice odnaleźli zmasakrowane ciało dziecka w wiejskiej sadzawce. Ciało dziewczynki było pozbawione serca i wątroby, a jej gardło podcięte. Podejrzewa się, że dziecko zostało uprowadzone i zamordowane przez dwóch rolników, którzy byli skłóceni z jej ojcem. Obaj rolnicy mieli podejrzewać go o uprawianie czarnej magii.
Można nie wiem czy ja podjedli czy nie, ale to ignorancja, ciemność nad ciemnościami.
Specjalnie zamiesciłem tego niusa aby utyskiwac nad zwyrodnieniem i ciemnota dzisiejszych przywódców.
Na szczescie piekna Rathayatre robia w Johannesburgu.

ODPOWIEDZ