100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Co cię porusza, boli, cieszy
Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Bolito » 16 sty 2012, 22:19

trigi pisze: Lekarze nawołują mieszkańców RPA, by wrócili do tradycyjnej diety, za przykład podając południowoafrykańskich seniorów, którzy często są zdrowsi niż ich dzieci czy wnuki.
No tak, to co napisałem musiało chyba dotyczyć starszych pokoleń, żyjących bardziej tradycyjnie. W Lesotho, uboższym niż RPA, nie mają takich problemów.

Ciężko znaleźć cokolwiek o "krowiej poezji" Tylko kilka wzmianek, że jest, ale ani jednego cytatu w sieci. Chyba, że źle szukam.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 17 sty 2012, 07:08

Bolito pisze:Ciężko znaleźć cokolwiek o "krowiej poezji" Tylko kilka wzmianek, że jest, ale ani jednego cytatu w sieci. Chyba, że źle szukam.
No i Prabhu nie ma po co, nasza literatura waisnawa zawiera piekne takowe.
BG10.28 Pomiędzy wszelkiego rodzaju bronią jestem błyskawicą; pomiędzy krowami Ja jestem surabhi. Wśród przyczyn prokreacji jestem Kandarpą, bogiem miłości; a pomiędzy wężami jestem Vasuki.
10.28 Znaczenie: Piorun, jako potężna broń, reprezentuje moc Krsny. Na Krsnaloce zaś, w niebie duchowym, są krowy, które można doić o każdej porze i zawsze dadzą tyle mleka, ile się tylko zapragnie. Oczywiście krowy takie nie istnieją w świecie materialnym, ale tutaj mowa jest o krowach z Krsnaloki. Pan utrzymuje wiele takich krów, nazywanych surabhi, zajmując się również ich pasieniem. (...)
Załączniki
India_KrishnaGopi.jpg
India_KrishnaGopi.jpg (92.32 KiB) Przejrzano 3064 razy

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Bolito » 17 sty 2012, 22:16

trigi pisze: No i Prabhu nie ma po co, nasza literatura waisnawa zawiera piekne takowe.
Tak, ale rozmawialiśmy o kulturach afrykańskich i tamtejszej poezji.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 18 sty 2012, 09:45

Chciałes wierszyk to masz drogi Bolito co prawda nie mój i nie z afryki ale fajny:

Była sobie krówka dojna,
co dawała mleka wiele.
Dla każdego była hojna
w świątek, piątek , czy niedzielę.

Krówkę pasał oborowy,
który zwał się: - Jaś pasterzyk.
Dbał on o kondycję krowy,
i ją karmił jak należy!

Jaś miał różnych pomocników
do roboty i rządzenia,
słowem –takich pracowników
od higieny i żywienia.

Znał się on na swoim fachu,
dużo słuchał, wiele czytał,
nie pozwolił sypać piachu
naszej krówce do koryta!

Krowa była doglądana
i karmiona wyśmienicie,
bo miała jednego pana,
co odwiedzał ją o świcie!

Za to krowa, jak to krowa
pozwalała się wydoić
i społeczność oborowa
mogła głód swój zaspokoić!

Ludzie żyli tam szczęśliwi!
Każdy kąt miał, szklankę mleka,
nie bogaci, lecz uczciwi,
każdy wiedział co go czeka!

Każdy miejsce znał w szeregu,
wiedział kiedy można płakać,
stanąć, lub przyśpieszyć biegu,
usnąć, albo też poskakać!

TU MAZNA BY SKONCZYC, ALE JEST KALI YUGA WIEC JEDZIEM DALEJ

Aż tu pracownik od węża
(co spłukiwał nim odchody)
zaczął mocno się natężać
i rzucać Jasiowi kłody.

Poparł go wnet traktorzysta,
Jasiowi czyniąc zarzuty,
że: Jaś rower wykorzystał,
że ma trochę lepsze buty.

„- Chcemy bali i hulanek!
bo tak bawią się Polacy!
Chcemy wino pić ze szklanek!”
I... wylali Jasia z pracy!

I zaczęli krowę doić
kiedy wpadli do obory,
by swe żądze zaspokoić,
nie patrząc na roku pory!

Doją krowę bez umiaru,
doją w dzień i doją w nocy,
przestać nie mają zamiaru,
aż wyłażą krówce oczy!

Nowa władza nie wiedziała,
że tak w Polsce, jak na Rusi,
żeby krowa mleko dała,
to po prostu – zeżreć musi!!!

Krowa nie je i nie pije...
(zbawcy skryli się po kątach)
krowa w łajnie tkwi po szyję,
nie ma łajna kto posprzątać.

A może by było fajnie,
kupić taczki do odchodów,
wsadzić zbawców i na łajnie
wywieźć! – bo padniemy z głodu!

CZAS NA RUCH SANKIRTANA PANA CAITANYI!

Już przewietrzyć czas oborę!
Wymyć krowę i napoić.
Czy znasz odpowiednią porę,
żeby przestać krowę doić?

Pora Jasia na kolanach
przeprosić za nich serdecznie!
Niech dogląda krówki z rana
i oby nam żyła wiecznie!!!

HARI BOLO! GAURANGA!

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: Bolito » 18 sty 2012, 22:33

Owszem, wierszyk w porządku, ale cos mi tu nie gra. Mam wrażenie, że to satyra z podtekstem i nie chodzi tu bynajmniej o dobre traktowanie krów.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: 100lecie Afrykańskiego Kongresu Narodowego

Post autor: trigi » 30 lip 2012, 16:32

Lepiej z krowami niz z wilkami...
Przedstawiciele rosyjskich służb długo nie mogli uwierzyć w to, co wydarzyło się w jednej z miejscowości w przemysłowym regionie kraju. W jednej z obór odnaleziono tam pięcioletnią dziewczynkę, która od urodzenia mieszkała wśród krów.
Do bulwersujących wydarzeń doszło w rejonie Solikamska, nieopodal Uralu. O alarmującej sytuacji, która miała miejsce w jednym z gospodarstw, poinformował policję jeden z mieszkańców. Dzwoniąc na policję, mężczyzna powiedział, że w jego sąsiedztwie mieszka mała, zaniedbana dziewczynka, pozbawiona opieki dorosłych i wychowująca się z bydłem.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze potwierdzili niepokojące doniesienia. W jednej z zagród odnaleźli ubrudzoną dziewczynkę. Jak się potem okazało, mała od urodzenia mieszkała z krowami.
"Podczas procedury kontrolnej ujawniono, że to rzeczywiście prawda" - powiedzieli przedstawiciele służb.
W czasie działań operacyjnych wszelkie próby nawiązania komunikacji z dziewczynką zakończyły się fiaskiem. Szybko wyszło na jaw, że pięciolatka nie potrafi mówić, a jedynym dźwiękiem, jaki z siebie wydaje, jest muczenie.
W momencie jej odnalezienia, nie miała na sobie żadnego odzienia. Dziewczynka od urodzenia żywiła się prawdopodobnie tylko mlekiem.
Nie wiadomo, co kierowało opiekunami pięciolatki, którzy zgotowali małej Rosjance taki los. Jak ustalili policjanci, jej rodzice są prawdopodobnie alkoholikami. Nie chcąc zajmować się córką, umieścili ją w zagrodzie dla krów.
Eksperci nie mają wątpliwości, że mamy do czynienia z kolejnym przykładem tzw. "dzikiego dziecka". Dziewczynka odcięta od cywilizacji w niczym nie przypomina swoich normalnych rówieśników. Nie wiadomo, jak wiele czasu zajmie teraz proces jej socjalizacji.
Rosjanka została umieszczona już w rodzinie zastępczej. W najbliższym czasie zostanie poddana rehabilitacji - poinformował serwis uralinform.ru.
Przypadek "zdziczałej" pięciolatki z okolic Solikamska nie jest pierwszym, jaki w ostatnim czasie odnotowano w Rosji. Równie głośno było trzy lata temu o Nataszy Michaiłowej z Syberii, która dorastała wśród sfory wilków.
Jedno i drugie dziecko przezyło z cielakiem wychowującym sie u ludzi wątpliwa sprawa.

ODPOWIEDZ