Jak widać są tacy co myslą w KK

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 19 gru 2011, 11:00

http://wiadomosci.wp.pl/title,Wyznania- ... omosc.html
Wyznania księdza: kazania to są czasem pierdoły, banialuki

- Słyszę cudze kazania, kiedy siedzę w konfesjonale podczas rekolekcji. I to są czasem takie pierdoły, takie banialuki - mówi w rozmowie z "Wprost" ks. Wojciech Lemański, niepokorny kapłan, który został przeniesiony przez biskupa z podwarszawskiego Otwocka do małej wsi koło Tłuszcza, Jasienicy.

Ksiądz Lemański przyznaje, że Kościele hierarchicznym jest dla wielu niewygodą, który ich boleśnie dotyka. Ale - jak zaznacza - nie robi tego z przekory, tylko wtedy, gdy widzi, że skutki działania Kościoła w danym obszarze są dramatyczne.
Kapłan przyznaje, że na początku traktowano go jako niegroźnego dziwaka, jednak mocno "podpadł" wtedy, gdy raz i drugi zaprotestował przeciw antysemityzmowi, kiedy jeździł do Jedwabnego i zajmował się kwestiami żydowskimi.

Głośno zrobiło się o nim wtedy, gdy wystąpił z krytyką bp. Meringa, upominającego ks. Bonieckiego za wypowiedź o Adamie Darskiem "Nergalu". - Jeżeli ktoś publicznie zniesławia czy też obraża jakiegoś człowieka, to trzeba dać po łapach - mówi ks. Lemański, odnosząc się do swojego wystąpienia ws. bp. Meringa.

Duchowny z Jasienicy nie ustaje w próbach naprawy Kościoła. Ks. Lemański przytacza ostatnie wydarzenie, na które Kościół nie potrafił odpowiednio zareagować. Chodzi o śmierć Sprawiedliwej Wśród Narodów Świata Antoniny Wyrzykowskiej. - Prezydent Komorowski potrafił się zachować, a mój Kościół zachował się jak zwykle - mówi kapłan. Dodaje, że Prymas Glemp do dziś nie potrafi odnaleźć się wobec Jedwabnego, a biskup warszawsko-praski Henryk Hoser, w obliczu profanacji w Ossowie, nie potrafił wypowiedzieć jednego słowa. - Jeżeli księża nie potrafią stanąć po stronie słabszych, a zmarły jest zawsze słabszy, to znaczy, że nie są dobrymi księżmi. I to dotyczy, niestety, również biskupów - mówi duchowny.

- My księża nie słyszymy siebie nawzajem. Czasem dzięki mediom dowiadujemy się, że jakiś biskup powiedział coś ważnego albo palnął głupotę - mówi ks. Lemański. Dodaje, że kiedy siedzi w konfesjonale i słucha kazań innych księży, to często myśli jakie są to pierdoły i banialuki. - "Pomówmy o warunkach sakramentu pokuty...". To ja mówię: "Kurczę, przez ostatnich sześć lat mówi to samo. Czy oni mają tych ludzi za idiotów?" - zwraca uwagę duchowny. Dodaje, że księżom najłatwiej przychodzi mówienie o ogłoszeniach typu "nie zamykacie drzwi w Kościele", niż o sprawach naprawdę istotnych takich jak np. Eucharystia.

- Kościół nie radzi sobie z sytuacją, kiedy trzeba znów pracować organicznie - mówi ks. Lemański, odnosząc się do tego, że coraz mniej Polaków chodzi do kościoła. - Łatwiej było być w oblężonej twierdzy. Wtedy wierni skupiali się wokół księdza. Przyszedł czas wolności, a my ciągle wypatrujemy wroga. Trzeba uczyć się na nowo bić się w piersi i powiedzieć sobie, że coś zawaliliśmy - podkreśla kapłan. Podkreśla, że niewiele potrzeba, by wiele zmienić. Jak przykład podaje parafię pallotynów w Otwocku, gdzie frekwencja na niedzielnej mszy wynosi 80%. W innych parafiach utrzymuje się ona na poziomie ok. 30%. Ks. Lemański tłumaczy ten fakty tym, że aby przyciągnąć wiernych, księża muszą się naprawdę zaangażować, nie pozwalać sobie na rozgoryczenie, czy nawet zmęczenie. - Jeśli wierny czuje się intruzem, to następnym razem nie przychodzi - podkreśla duchowny.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 24 gru 2011, 10:46

Europe's Perishing Parishes
Dutchman Helps to Liquidate Dying Churches
By Benjamin Dürr, Dec. 22, 2011
A drastic exodus from the church is underway in the Netherlands. With two churches shuttered each week, one man has become the country's top advisor on how to repurpose the once holy buildings. Some are demolished, while others find new life as mosques, stores and even recreation centers.

Marc de Beyer is an art historian in Utrecht, located about a half an hour by train from Amsterdam, but one could also call him a liquidator. He's a man who shuts down churches. When a parish is dissolved, when a church is shuttered, de Beyer is there. And he has a lot to do. Some 4,400 church buildings remain in the Netherlands. But each week, around two close their doors forever. This mainly affects the Catholics, who will be forced to offload half of their churches in the coming years. "And that's just the beginning," says de Beyer.
...
For years the number of faithful has been declining. The trend has swept across all of Western Europe, with churches forced to close in France and Belgium too. But in the Netherlands, Christianity's retreat from society has been particularly drastic. The Protestant Church alone loses some 60,000 members each year. At this rate, it will cease to exist there by 2050, church officials say.

The trend has led to the mergers of churches from several communities. St. Lawrence in Bilthoven has consolidated its congregation with that of eight other churches. But none of these amalgamations need more than one church, one organ, and one altar crucifix. All the other chalices, crosses and pews need to be disposed of. The problem, de Beyer says, is that holy items don't sell particularly well. The buildings themselves quickly find new renters, though. In Helmond, some 80 kilometers south of Bilthoven, a supermarket even moved into a defunct church in 2001. A bookstore has opened in a former Dominican church in Maastricht, while in Utrecht and Amsterdam churches have been turned into mosques. Of the Netherlands' some 17 million citizens, about 850,000 practice Islam. Still, many other churches are simply being demolished.

For the last three years de Beyer has been closing down churches. He was there when a "strategy plan" was developed for the turning the St. Catherine's Convent into a museum. Together with the foundation for religious art heritage, he has also written a handbook with instructions for closing a church in six steps -- from inventory to divestment. It has been distributed among the different parishes since April, and will soon be translated into English.
The trend has led to the mergers of churches from several communities. St. Lawrence in Bilthoven has consolidated its congregation with that of eight other churches. But none of these amalgamations need more than one church, one organ, and one altar crucifix. All the other chalices, crosses and pews need to be disposed of. The problem, de Beyer says, is that holy items don't sell particularly well. The buildings themselves quickly find new renters, though.
'The Best Solution'
Recently de Beyer attended a symposium in Germany, and soon he'll speak in Belgium. After all, churches aren't just dying in the Netherlands. When he reaches point 5.4 in his manual, entitled "demolition," people are often forced to catch their breath, he says.
"But when a church has little purpose, emotional value or historical significance that can be the best solution," de Beyer adds.
Still, de Beyer thinks of himself as a rescuer of temples. He wants to preserve their value. His instructions are meant to help distinguish between the valuable and the worthless. He often personally shows up to the churches to provide guidance and support. Pews and Bibles are usually sold to members of the congregation.
"Altars often find new places in Eastern Europe," says de Beyer. "There's a big demand there because new churches are always being built."
A few weeks ago one parish in Arnheim decided on a totally new use for its church, which had stood empty for some five years. In late November St. Joseph's church opened a skate park, with ramps and obstacles in the nave, charging €3.50 to spend a day skating between holy figures. Since then church attendance has been respectable.

Drastyczny koniec kościołów w Holandii. Gdy dwa kościoły zamyka się każdego tygodnia jeden człowiek stał się w kraju najlepszych doradcą, jak modyfikować budowle sakralne. Niektóre są zniszczone, podczas gdy inne maja nowe życie jako meczety, sklepy, a nawet ośrodki wypoczynkowe.

Marc de Beyer jest historykiem sztuki, w Utrechcie, w odległości około pół godziny pociągiem z Amsterdamu, ale można go również nazwać likwidatorem. On jest człowiekiem, który zamyka kościoły. Kiedy parafia rozpuszcza się, kiedy kościół jest cieniem, de Beyer ma zadanie. I ma wiele do zrobienia. Wsród 4.400 kościołów pozostałych w Holandii. Ale w każdym tygodniu, około dwóch do jest przeznaczonych do zamknięcia na zawsze. Dotyczy to głównie KK, który będzie zmuszony do połowy uszczuplic stan kościołów w najbliższych latach. "A to dopiero początek", mówi de Beyer.
...
Od lat liczba wiernych maleje. Tendencja przetoczyła się przez wszystkie kraje Europy Zachodniej, wiec kościoły sa zmuszone do zamknięcia we Francji i Belgii również. Ale w Holandii, rekolekcje chrześcijaństwa od społeczeństwa był szczególnie drastyczny. Kościół ewangelicki sam traci około 60.000 członków w każdym roku. W tym tempie, to przestanie tam istnieć do 2050 roku, urzędnicy kościelni mówią.

Tendencja ta prowadzi do łączenia się kościołów z wielu społeczności. Kosciół Wawrzyńca w Bilthoven wzmocnił swój zbór, z ośmiu innych kościołów. Jednak kazda z tych połączonych społeczności kościelnych potrzebują własnego obrządku, innej mszy,ale muszą teraz sakrować wszystko na jednym ołtarzu. Wiec wszystko ulega ujednoliceniu , różne krzyże i ławy muszą być usunięte. Problem de Beyer mówi, że święte przedmioty nie sprzedaja sie szczególnie dobrze. Same budynki szybko znajduja nowych najemców. W Helmond, około 80 kilometrów na południe od Bilthoven, nawet supermarket przeniosł się do nieistniejącego kościoła w 2001 roku. Księgarnia otworzyła sie w dawnym kościele Dominikanów w Maastricht, podczas gdy w Utrecht i Amsterdam kościoły zostały zamienione na meczety. Z około 17 milionów holenderskich obywateli, 850.000 to muzułmanie. Mimo to, wiele innych kościołów po prostu rozebrano.

W ciągu ostatnich trzech lat de Beyer zamykał kościoły. Stworzył "plan strategiczny" dla klasztoru Katarzyny zmieniajac je w muzeum. Wraz z podstawą religijnego dziedzictwa sztuki, on napisał również podręcznik z instrukcjami do zamkania kościołów w sześciu etapach - od inwentaryzacji do zbycia. Zostało ono rozesłane do różnych parafii od kwietnia, a wkrótce zostanie przetłumaczona na język angielski.
"Najlepsze rozwiązanie"
Ostatnio de Beyer brał udział w sympozjum w Niemczech, a wkrótce będzie mówił w Belgii. Po tym wszystkim, kościoły nie tylko umieraja w Holandii. Kiedy osiągnie punkt 5.4 w instrukcji obsługi, zatytułowany "rozbiórki", ludzie są często zmuszani do złapać oddech tzn isc na zielona trawke, mówi. "Ale kiedy kościół ma chociaz minimalna wartość, emocjonalną lub historyczną, jest to najlepszym rozwiązaniem," de Beyer dodaje.
Mimo to, de Beyer myśli o sobie jako o ratowniku świątyń. Chce, aby zachować ich wartość. Jego wskazówki mają pomóc odróżnić te wartościowe i bezwartościowe(!OMG). Często pojawia się osobiście w kościołach w celu zapewnienia wytycznych i wsparcia. Ławki i Biblie są zwykle kupowane przez członków zgromadzenia.
"Ołtarze często idą do nowych miejsc w Europie Wschodniej", mówi de Beyer. "Istnieje duży popyt na nie dlatego, że nowe kościoły są zawsze w trakcie budowy."
Kilka tygodni temu jedna parafia w Arnheim zdecydowała się na zupełnie nowe zastosowanie dla jego kościoła, który stał pusty przez około pięć lat. W kosciele świętego Józefa pod koniec listopada otwarto skate park, z rampami i przeszkodami w nawie głównej, wjazd za € 3.50 Zapraszaja na spędzenie na łyżwach codziennie troche wolnego czasu przy asyscie świętych figur. Teraz w końcu zaczeli chodzic do kościoła na poważnie.Tyle że na desko i rolki.(moj wlasny dopisek)

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: Arleta » 24 gru 2011, 11:04

Cóż- zamieranie religii to cecha Kali yugi. Dotyka to również waisznawizmu. Niektórzy cieszą się widząc kompletny upadek chrześcijaństwa w Europie i na całym świecie. Ale czy jest to jakiś powód do satysfakcji? Upadają materialistyczne religie, ale upadają też religie duchowe. Szerzy się materializm i tzw. "racjonalizm", który jest zaślepioną wiarą w Mayę. Mnie zasmuca upadek chrześcijaństwa i zastępowanie go przez materialistyczny, wynaturzony hedonizm.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 24 gru 2011, 11:09

Nie napisałem tego z satysfakcji tylko aby zauwazyc fakt, im bardziej demonizuje sie spoleczenstwo tym reakcja NOB Kryszny jest spodziewana jak przedstawiaja to historie ze SBhagavatam.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 24 gru 2011, 12:31

Gdyby chrzescijanie nie jedli mięsa ich zrozumienie rzeczywistosci wygladało by w większości jak u ojca Emmanuela :
Ojciec Emmanuel: Czy Brahman jest Kryszną?
Śrila Prabhupad: Kryszna jest Parabrahmanem. Brahman jest realizowany w trzech aspektach: jako Brahman nieosobowy, jako zlokalizowana Paramatma i jako Brahman osobowy. Kryszna jest osobą i jest Najwyższym Brahmanem, gdyż Bóg jest ostatecznie osobą. Potwierdza to Śrimad-Bhagavatam (1.2.11):
vadanti tat tattva-vidas
tattvam yaj-jnanam advayam
brahmeti paramatmeti
bhagavan iti śabdyate
"Uczeni transcendentaliści, którzy znają Prawdę Absolutną, zwą tę niedwoistą substancję Brahmanem, Paramatmą albo Bhagavanem". Postać Najwyższej Osoby jest końcową realizacją Boga, który posiada sześć bogactw w pełni: jest najpotężniejszy, najbogatszy, najpiękniejszy, najsławniejszy, najmądrzejszy i najbardziej wyrzeczony.
Ojciec Emmanuel: Tak, zgadzam się.
Niestety większość jest pokroju kardynała Danielou:
Kardynał Danielou: Wierzymy, że jedynie istota ludzka jest święta.
Śrila Prabhupad: To jest twoja interpretacja. Przykazanie mówi: "Nie zabijaj".
Kardynał Danielou: Człowiek musi zabijać zwierzęta, aby mieć co jeść.(...)
Kardynał Danielou: Ale Jezus pozwolił na ofiarę baranka paschalnego.
Śrila Prabhupad: Ale nigdy nie popierał rzeźni. (...)
Kardynał Danielou: Ale metafizycznie, życie człowieka jest święte. Myślenie istoty ludzkiej jest na wyższej platformie niż myślenie zwierzęcia.
Śrila Prabhupad: Co jest tą wyższą platformą? Zwierzę je, aby utrzymać swoje ciało i ty również jesz, aby utrzymać swoje. Krowa je trawę z łąki, a istota ludzka je mięso z ogromnej rzeźni wyposażonej w nowoczesne urządzenia. Ale to, że ty masz ogromne maszyny i upiorne sceny, podczas gdy zwierzę je po prostu trawę, nie oznacza, że jedynie ty jesteś tak zaawansowany, i że wewnątrz twego ciała jest dusza, a nie ma jej w ciele zwierzęcia. To nie jest logiczne. Możemy przekonać się, że te same podstawowe cechy charakteryzują tak zwierzę, jak i istotę ludzką.
Śrila Prabhupad: Problem polega na tym, że chrześcijanie nie przestrzegają przykazań Boga. Czy zgadzasz się?
Ojciec Emmanuel: Tak. W dużej mierze masz rację. (...)
Śrila Prabhupad: Tak. Po pierwsze, przez utrzymywanie rzeźni łamią przykazanie "Nie zabijaj". Czy zgadzasz się, że to przykazanie jest naruszane?
Ojciec Emmanuel: Osobiście zgadzam się.
Śrila Prabhupad: Dobrze! Jeśli więc chrześcijanie chcą kochać Boga, muszą przestać zabijać zwierzęta.
Ojciec Emmanuel: Ale czy najważniejszą rzeczą jest...
Śrila Prabhupad: Jeśli opuścisz jedną rzecz, wówczas popełniasz błąd w obliczeniach. Bez względu na to, co się potem doda czy ujmie, w obliczeniach tych już popełniono błąd i wszystko, co nastąpi potem, będzie również błędne. Nie możemy po prostu zaakceptować tej części pism świętych, która nam się podoba, a odrzucić tę, która nam nie odpowiada i oczekiwać takiego samego rezultatu. Na przykład, kura znosi jajka tylną częścią swojego ciała, a je dziobem. Farmer może kalkulować: "Przednia część kury jest kosztowna, ponieważ muszę ją karmić. Lepiej ją odciąć". Ale jeśli obetnie głowę, nie będzie również jajek, ponieważ całe ciało będzie martwe. Podobnie, jeśli odrzucimy trudniejszą część pism świętych i będziemy posłuszni jedynie tej części, która nam odpowiada, to taka interpretacja nam nie pomoże. Musimy zaakceptować wszystkie nakazy pism świętych tak, jak zostały nam dane, a nie tylko te, które nam odpowiadają. Jeśli nie przestrzegacie pierwszego przykazania "Nie zabijaj", to jak można mówić o miłości do Boga?
Ojciec Emmanuel: Czy Kryszna może dać pozwolenie na jedzenie zwierząt?
Śrila Prabhupad: Tak – w królestwie zwierząt. Ale cywilizowana, ludzka istota, religijna ludzka istota, nie powinna zabijać i jeść zwierząt. Jeśli przestaniecie zabijać zwierzęta i będziecie intonować święte imię "Chrystus", wszystko stanie się doskonałe. Nie przyszedłem tutaj po to, by was pouczać, ale po to, by prosić, żebyście intonowali imię Boga. Biblia również tego od was żąda. Więc współpracujmy i intonujmy święte imię. A jeśli macie jakieś uprzedzenia do intonowania imienia Kryszna, to intonujcie "Christos" albo "Krsta" – nie ma różnicy. Śri Caitanya powiedział: namnam akari bahudha nija-sarva-śaktih. "Bóg ma miliony imion, a ponieważ nie ma różnicy pomiędzy imionami Boga a Nim Samym, każde z tych imion ma taką samą moc jak Bóg". Nawet jeśli przyjmiecie takie określenia jak hinduista, chrześcijanin czy muzułmanin, to gdy będziecie po prostu intonować imię Boga zawarte w waszych pismach świętych, osiągniecie platformę duchową. Celem ludzkiego życia jest samorealizacja – nauczenie się jak kochać Boga. W tym jest rzeczywiste piękno człowieka. Czy będziecie pełnić ten obowiązek jako hinduista, chrześcijanin czy muzułmanin, nie ma znaczenia. Bylebyście tylko go spełniali!
Ojciec Emmanuel: Zgadzam się.
Śrila Prabhupad: (Wskazując na sznur ze 108 koralami medytacyjnymi) My zawsze nosimy te korale przy sobie, tak jak ty nosisz swój różaniec. Ty intonujesz (imię Boga), ale dlaczego nie robią tego inni chrześcijanie? Dlaczego mają stracić tę szansę, która została dana istotom ludzkim? Koty i psy nie mogą intonować imion Boga, ale my możemy, ponieważ mamy ludzki język. Intonując imiona Boga nic nie tracimy. Wprost przeciwnie – wiele zyskujemy. Moi uczniowie bezustannie mantrują Hare Kryszna. Mogliby chodzić do kina albo robić tak wiele innych rzeczy, ale porzucili wszystko. Nie jedzą ryb, mięsa, jajek, nie przyjmują środków pobudzających czy odurzających, nie piją, nie palą, nie biorą udziału w grach hazardowych, nie spekulują i nie utrzymują nielegalnych związków seksualnych. Ale intonują święte imię Boga. Jeśli chcecie współpracować z nami, idźcie do kościołów i intonujcie "Chrystus", "Krsta" albo "Kryszna". Cóż można mieć przeciwko temu?
Ojciec Emmanuel: Nic. Jeśli chodzi o mnie, chętnie przyłączyłbym się do was.
Śrila Prabhupad: Nie. Rozmawiamy z tobą jako reprezentantem Kościoła. Dlaczego, zamiast trzymać kościoły zamknięte nie oddacie ich nam? Śpiewalibyśmy tam przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. W wielu miejscach wykupiliśmy kościoły, które były praktycznie zamknięte, ponieważ nikt do nich nie chodził. W Londynie widziałem setki kościołów, które były zamknięte albo wykorzystane do świeckich celów. Kupiliśmy taki jeden kościół w Los Angeles. Sprzedano go, ponieważ nikt tam nie przychodził, ale jeśli odwiedzisz ten sam kościół dzisiaj, zobaczysz tysiące ludzi. Każda inteligentna osoba może zrozumieć, kim jest Bóg w ciągu pięciu minut. Nie będzie potrzebowała pięciu godzin.
Ojciec Emmanuel: Rozumiem.
Śrila Prabhupad: Ale ludzie nie rozumieją. Ich choroba polega na tym, że nie chcą zrozumieć.
Gość: Myślę, że rozumienie Boga nie jest kwestią inteligencji, lecz pokory.
Śrila Prabhupad: Pokora oznacza inteligencję. "Pokorni i łagodnego serca osiągną królestwo niebieskie". To oznajmia Biblia, czyż nie tak? Ale filozofia drani głosi, że każdy jest Bogiem i dzisiaj ta idea zdobyła popularność. Dlatego nikt nie jest łagodny ani pokorny. Jeśli każdy myśli, że jest Bogiem, dlaczego miałby być pokorny i łagodny? Dlatego uczę swoich uczniów, jak stać się pokornymi i łagodnymi. Zawsze składają pokłony w świątyni i mistrzowi duchowemu i w ten sposób robią postęp. Pokora i łagodność bardzo szybko prowadzą do realizacji duchowej. Pisma wedyjskie mówią: "Tym, którzy mają silną wiarę w Boga i mistrza duchowego, który jest Jego reprezentantem, zostanie objawione znaczenie pism wedyjskich".
Ojciec Emmanuel: Ale czy szacunku nie powinno się ofiarowywać także wszystkim innym?
Śrila Prabhupad: Tak. Lecz są dwa rodzaje szacunku: szczególny i zwykły. Śri Kryszna Caitanya nauczał, że nie powinniśmy oczekiwać szacunku dla siebie, ale zawsze powinniśmy odnosić się z szacunkiem do innych, nawet jeśli oni nie darzą nas szacunkiem. Jednak szczególny szacunek powinno się okazywać Bogu i Jego czystemu wielbicielowi.
Ojciec Emmanuel: Tak, zgadzam się.
Śrila Prabhupad: Myślę, że księża chrześcijańscy powinni współpracować z ruchem świadomości Kryszny. Powinni intonować imię Chrystus czy Christos i nie powinni godzić się na zabijanie zwierząt. Ten program jest zgodny z naukami Biblii; nie jest to moja filozofia. Proszę, działajcie zgodnie z nim, a zobaczycie, jak zmieni się sytuacja na świecie.
Ojciec Emmanuel: Dziękuję bardzo.
Śrila Prabhupad: Hare Kryszna
Polska to zachód za 30 lat tez w sprawie religii, dzisiaj jakby Beatlesi stwierdzili ze sa popularniejsi od Jezusa nie zrobiłoby to wielkiej afery jak w latach 60tych.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 13 sty 2012, 11:13

Parafia Matki Bożej Jasnogórskiej (Our Lady of Jasna Gora Parish), w Clinton, w stanie Massachusetts będzie zburzona, mimo, iż kościół jest zabytkiem. Zbudowali go w 1913 roku polscy imigranci. Przez dziesiątki lat odbywały się w nim polskie msze, a także doroczne polskie pikniki.
Zamiast kościoła będą sklepy albo domy
Po wyburzeniu plac, na którym stoi zabytkowa polska parafia będzie wystawiony na sprzedaż. W jej miejscu powstanie najprawdopodobniej dom mieszkalny lub sklep.
Kościół Matki Bożej Jasnogórskiej jest zamknięty od 2010 roku. Ostatnia msza odbyła się tam ponad 1,5 roku temu. Władze diecezji podjęły decyzję o zamknięciu parafii z powodu malejącej frekwencji na mszach. Polski kościół był jednym z, trzech, które zamknięto. W ich miejsce powstanie jedna parafia pod nazwą: St. John the Guardian of Our Lady.
Kościół w Clinton to nie jedyna polska parafia, którą w USA spotyka taki los. Wiele z budynków wznoszonych przed laty dzięki wysiłkowi Polaków przyjeżdżających do Stanów za chlebem, dziś jest wyburzanych lub sprzedawanych z przeznaczeniem na inne cele.
Jedna ze specjalizujących się w tym agencji nieruchomości w stanie Pensylwania, na swojej stronie internetowej: http://www.churchpropertylocator.com, oferuje za 155 tys. dolarów polski Kościół św. Józefa w miejscowości Mt Carmel. Budynek wzniesiony w 1876 roku przez polskich imigrantów reklamowany jest, jako arcydzieło architektury, w doskonałym stanie, które można kupić lub wynająć na cele komercyjne, mieszkalne lub jedno i drugie.
W ofercie agencji znajduje się w sumie kilkadziesiąt kościołów w różnych stanach m.in.: Pensylwanii, Iowa, Ohio i Nowy Jork.
Protesty wiernych
Zamykanie polskich parafii często budzi protesty polonijnej społeczności w USA. Jednym z głośniejszych był sprzeciwów Polaków z Cleveland w Ohio przeciwko zamknięciu tamtejszego kościoła Św. Kazimierza. Decyzję o jego likwidacji, "z powodu małej liczby wiernych" podjął biskup miejscowej diecezji Richard Lennon. Mimo licznych protestów i listu wysłanego w tej sprawie do Watykanu wybudowany w 1918 roku kościół w 2010 r. został zamknięty.
Podobny los spotkał też wcześniej wiele innych polskich parafii m.in. Kościół Matki Boskiej Częstochowskiej w Jersey City w stanie New Jersey.
Jak trzeba płacic wielomilionowe odszkodowania w USA za pedofilie to nie ma kasy na koscioły.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 13 sty 2012, 18:46

A to dopiero numer duchowny co nie wiedział co robi, nic tylko pogratulować:
46-letni niemiecki ksiądz katolicki przyznał się do 280 przypadków molestowania seksualnego - informuje portal bbc.co.uk. Od 2004 roku duchowny wykorzystał trzech chłopców. Jak tłumaczył, nie zdawał sobie sprawy, że robi dzieciom krzywdę.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Ksiadz-mo ... omosc.html
Usprawiedliwienie gotowe: Wybacz im bo nie wiedzą co czynią... (280 razy nie wiedział)
Sędzia Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) w Hadze Cuno Tarfusser odnosząc się do wniosku o ściganie m.in. papieża za skandal pedofilii powiedział, że tylko w pewnych okolicznościach przestępstwa można uznać za zbrodnie przeciwko ludzkości.
Ścigania Benedykta XVI oraz trzech kardynałów: Tarcisio Bertone, Angelo Sodano i Williama Levady za "zbrodnie przeciwko ludzkości" domagają się w złożonej we wtorek skardze dwa amerykańskie stowarzyszenia ofiar księży pedofilów. Argumentują, że zbrodnią tą było tuszowanie skandalu w Kościele.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Benedykt- ... omosc.html
Benedykt XVI stwierdził, że pedofilia dotyka wszystkich poziomów społeczeństwa. Dlatego, powiedział papież w przemówieniu do amerykańskich biskupów, od wszystkich instytucji należy wymagać przestrzegania standardów, jakich oczekuje się od Kościoła.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Benedykt- ... omosc.html
Ja mam pytanie kto nie jest scigany za pedofilię? Czyzby sa tacy którzy moga a bidulkom z KK sie tego "szczescia" odmawia i potem pietnuje? Chyba cos sie komus pomerdało...

Wyniki raportu o skali molestowania seksualnego nieletnich w instytucjach Kościoła katolickiego są bardziej szokujące, niż się spodziewano - uważa holenderska Krajowa Fundacja Skupiająca Rady na rzecz Ofiar Nadużyć w Kościele .
Wkorzystywanie dzieci w Kościele rzymskokatolickim w Holandii było poważne. W latach 1945-1981 ofiarami stało się od 10 tys. do 20 tys. dzieci. To konkluzja raportu specjalnej komisji, która na zlecenie episkopatu badała skalę molestowania seksualnego w kościele rzymskokatolickim w Holandii. Raport przedstawił w Hadze przewodniczący komisji protestant, Wim Deetman, były minister kultury i były burmistrz Hagi.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Szokujace ... omosc.html
Jakub M., działacz parafialnego klubu sportowego na terenie Małopolski, stanął przed sądem jako oskarżony o sześć przestępstw przeciwko wolności seksualnej, których miał dopuścić się w latach 2007-2011.
http://wiadomosci.wp.pl/title,26-latek- ... omosc.html
A juz mi sie nie chce mozna by tak długo. :cry: straszne. Lepiej poczytam SBhagavatam

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 01 lut 2012, 07:29

Klasztory opustoszeją? Drastycznie spada liczba powołań

W ciągu ostatnich 20 lat w Polsce ubyło około 20% zakonnic, dramatycznie spada też liczba nowych powołań - pisze "Rzeczpospolita". Jak tłumaczą eksperci, to wynik głębokich przemian kulturowych w polskim społeczeństwie.
Od 1990 roku liczba powołań w żeńskich zgromadzeniach czynnych spadła o 70%, a w zakonach klauzurowych o 50-60%. Spadek ten jest obserwowany od lat, ale od 2000 roku proces ten znacznie przyspieszył. W 2011 roku we wszystkich polskich żeńskich zakonach było tylko 355 nowicjuszek, podczas gdy 20 lat temu około 1200.
Powodem tego znaczącego spadku jest silne przekonanie o konieczności samorealizacji i poświęceniu karierze, coraz mniej kobiet chce poświęcić swe życie na służbę Bogu - przyznaje urszulanka Joanna Olech, sekretarka generalna Konferencji Przełożonych Wyższych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce.
Spośród ponad 19,5 tysiąca zakonnic w Polsce, około 3200 jest katechetkami, a 1600 pracuje z osobami chorymi. Siostry zakonne prowadzą też 1156 przedszkoli, żłobków, domów samotnych matek i innych placówek edukacyjnych i społecznych.
Konsupcjonizm atakuje.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 01 lut 2012, 07:35

Holenderski ksiądz z parafii rzymskokatolickiej w Eindhoven ma jeszcze tylko trzy dni na dokonanie wyboru - jego długoletnia partnerka czy kapłaństwo. Zdaniem przyjaciół pary, decyzja Kościoła jest "nieludzka".
Para jest ze sobą niemal 50 lat i nigdy tego nie ukrywała. Diecezja tolerowała ich związek przez dziesięciolecia, ale teraz zagroziła, że ksiądz zostanie pozbawiony święceń kapłańskich, jeśli "nie odprawi partnerki". Powszechnie wiadomo, że bezpośrednią przyczyną tej decyzji była seria publikacji, w których 81-letni ksiądz Jan Peijnenburg i jego o cztery lata starsza partnerka Threes skrytykowali celibat, sugerując, że jest źródłem skandalicznych nadużyć w kościele.
Przyjaciele i zwolennicy pary uważają decyzję Kościoła za nieludzką. - To podwójna moralność. Jeśli siedzisz cicho w kącie, to możesz nawet jako ksiądz mieć kobietę. Dopiero jak to ujawnisz, to podejmują akcję - denerwuje się jeden z przyjaciół pary. Ksiądz już zapowiedział, że wybierze partnerkę, ale ma nadzieję zmobilizować swoich zwolenników, by wspólnie walczyć - jak określił - "o ludzki Kościół".
Straszne rozterki serca, niekonsekwencja: jak nie krytukujesz mozesz zyc w pseudo celibacie. 81 ksiadz i 85 letnia partnerka no tak a gdzie vanaprastha i sanyasa? Kolejne zycie zakonczone sukcesem :cry:

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 01 lut 2012, 07:43

Jesli proces jest nieskuteczny kandydat misi byc kwalifikowany od samego poczatku bo jego oczyszczenie nie jest mozliwe. Potem jest tylko degradacja. No chyba zeby robili na odwrót przyjmuja, stosuja proces i pod koniec zycia robia test. Nie osoba musi byc kwalifikacje na poczatku bo potem nie ma szans na ich zdobycie. Zamiast oczyszczac serce i umysł robia testy.
Proponuje jeszcze testy na narkotyki, alkoholizm, homoseksualizm i gromadzenie pieniedzy.
Seminarzyści w Belgii będą poddawani testom psychologicznym zanim wstąpią do stanu kapłańskiego, by sprawdzić czy wśród nich nie ma nikogo ze skłonnością do pedofilii - poinformował arcybiskup Andre Joseph Leonard, głowa Kościoła katolickiego w tym kraju.
Nawiązując do skandali, które wybuchły w ostatnim czasie, abp Leonard oświadczył w poniedziałek wieczorem w rozmowie z telewizją VTM, że "Kościół musi lepiej chronić dzieci. Arcybiskup Andre Joseph Leonard Kościół musi lepiej chronić dzieci". Belgijscy biskupi przygotowali w tym celu kodeks, który ma zapobiegać nadużyciom wobec nieletnich - wyjaśnił hierarcha dodając, że zostanie on wkrótce opublikowany.
Osoby, które wybierają się do seminarium duchownego, będą "prześwietlane" - wyjaśnił prymas Belgii. Oznacza to, że ich profil psychologiczny będzie badany na początku kształcenia. - Będą następnie kontrolowani podczas specjalnych sesji z udziałem psychologa - dodał abp Leonard.
Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, Irlandii i Niemczech Kościół katolicki w Belgii został ostatnio splamiony skandalem pedofilskim - pisze agencja AFP. Po oświadczeniu biskupa Brugii Rogera Vangheluwe, który zrezygnował w kwietniu 2010 roku ze stanowiska po przyznaniu się do pedofilii, ujawniono w belgijskim Kościele wiele podobnych historii.

ODPOWIEDZ