Jak widać są tacy co myslą w KK

[trigi]

Nie rozumiem zresztą po co, skoro również chrześcijanie wiedzą, że są duszami. Co to za marzenie- znaleźć się znowu w ciele np. grubej, starej baby z żylakami i miażdżycą?

I to jest kolejny przykład jak jedzenie miesa wpływa na myslenie. Mysla za sa ciałami i maja dusze, tak na smyczy. Ta dusza zapewnia im wieczność, a oni sa ciałami. W ten sposób skoślawili 10p i wszystko inne. Przykro mi, ale nie bede sie znecał bo biedaki nie maja Swiętego Imienia, co sie im dziwić...

[Mathura]

[
Ja dalej się upieram ze 10 p jest nieskuteczne z tego wzglądu ze "je rozchodzili" tzn zinterpretowali na swój sposób. .

Oddziel dwie rzeczy: zasadę i działanie.
Jest zasada: Nie kradnij. Ktoś ją zna, ale jednak kradnie. Powiesz, że zasada jest nieskuteczna? Nie działa?
Bhakta intonuje przez 10 lat 16 rundek dziennie, ale potem porzuca to. Stracił zainteresowanie. Zaczyna pić i palić. Stwierdzisz, że proces nie działa? Jest nieskuteczny?
A według mnie to działający nie stosuje się do zasad.

[trigi]

Ja dalej się upieram ze 10 p jest nieskuteczne z tego wzglądu ze "je rozchodzili" tzn zinterpretowali na swój sposób. .

Oddziel dwie rzeczy: zasadę i działanie.

Ty wiesz że działa i ja wiem ze działa, oni tez mysla ze działa i przestrzegaja, choc nie przestrzegają. Nic poza tym.
16 rund to inna bajka działanie na płaszczyżnie duchowej steruja duchowe prawa (związek jiva i Parajiva) nie karma, ale co ja Ci bedę tłumaczył Mathura P. lepiej jak ja posłucham od Ciebie. Siebie słucham 24h/dobę i nie moge wyjsc z zachwytu

[Mathura]

A jakie to duchowe prawa skłaniają bhaktę do porzucenia intonowania i nieprzestrzegania zasad?

[trigi]

A jakie to duchowe prawa skłaniają bhaktę do porzucenia intonowania i nieprzestrzegania zasad?

Obrazy wobec Swiętego Imienia to prawo duchowe... nie? Odnosi sie do czynności duszy dlatego duchowe nie mówi o sadzeniu marchewki. (chyba ze sadzi się ją dla Kryszny) Chyba ze pójdziesz do ZOO aby zmaterializować obraze szalejącego słonia.
(zakładam wyjątki) Kazdego chrzescijanina jak sie spytasz kim jesteś? nie powie duszą , jestem tym a tym i mam dusze , Jezus mnie zbawi i pójde do nieba, bo wierzę w Niego. To juz jest osiagniecie jestem lux bo wierzę w Jezusa. Tylko surprise ! Drugiego krzyzowanka nie będzie!
Jeśli będzie END OF THE WORLD to ma byc sad nie odkupienie drodzy wierni.

[Mathura]

A ja powiem, że obrazy wynikają z działania.
Są zasady, a ktoś ich nie przestrzega. Działa niezgodnie z zasadami, czyli popełnia obrazy, a ich skutkiem jest zastopowanie postępu. Działanie i efekt.
Ktoś patrzący z boku może dojść do wniosku, że ten proces nie działa. A jednak ten proces działa, tylko trzeba działać zgodnie z zasadami. Idziemy wszak po ostrzu brzytwy.

10 przykazań to zasady, których celem jest oczyszczenie świadomości. Ich przestrzeganie ma wznieść świadomość na wyższy poziom, w kierunku guny dobroci. I wzniesie, pod warunkiem, że będą przestrzegane. Ponieważ nie są przestrzegane, efekt jest taki jak widać.
Te 10 przykazań, czy tez nasze zasady, czy tez yamy i niyamy, to podstawa, fundament. Bez ich przestrzegania w jaki sposób można uczynić postęp?

[trigi]

A ja powiem, że obrazy wynikają z działania.
Są zasady, a ktoś ich nie przestrzega. Działa niezgodnie z zasadami, czyli popełnia obrazy, a ich skutkiem jest zastopowanie postępu. Działanie i efekt.
Ktoś patrzący z boku może dojść do wniosku, że ten proces nie działa. A jednak ten proces działa, tylko trzeba działać zgodnie z zasadami. Idziemy wszak po ostrzu brzytwy.

Te 10 przykazań, czy tez nasze zasady, czy tez yamy i niyamy, to podstawa, fundament. Bez ich przestrzegania w jaki sposób można uczynić postęp?

Ale jak ktos pierwszy raz w zyciu bierze japas do ręki to czy intonuje czysto? Nie, intonuje z obrazami, tyle ze nieintencjonalnymi. Potem mogą dołączyć te intencjonalne. Lub usunąć te nie.

Zgadzam sie ze to podstawa, tylko optuje i nie przestane za tym ze oni myslac ze przestrzegaja 10p w rzeczywistosci tego nie robia bo NIE ZABIJAJ oznacza tez nie jedz miesa.

[mirek]

Każdy może sobie coś tam uważać, dlaczego nie, ale jak radził Śrila Prabhupada, powinno się zwracać uwagę na symptomy, rezultaty.

Jest jeszcze taki fragment w książce "Doskonałe pytania doskonałe odpowiedzi": Uznali Chrystusa za kontrahenta, który zabiera ich grzechy.

Dziękuję Prabhu za umieszczenie tego tekstu Srila Prabhupady. Wyjaśnia to właściwie wszystko w tej kwestii.

A ja dziękuję Tobie Mataji. Dzięki temu, że napisałaś w tym temacie nie zrozumiałem Twoich intencji i dostałem potrzebną mi lekcję pokory . Miałem sporo tych cytatów z Biblii, bo parę lat temu przygotowywałem taką polemikę do chrześcijańskiego artykułu, ale nie wykorzystałem jej, przydało się to teraz .
Do wegetariańskich i nie toksykujących się chrześcijan nic nie mam, chyba że na siłę chcą nawracać innych a wisznuizm uważają za fałszywą religię. Ja to widzę tak, w KK istnieje przecież tradycja wegetariańska, dlatego też, teoretycznie rzecz biorąc, jeżeli kapłanom katolickim naprawdę (czyli tym takim przewodnikom duchowym) zależy na dobru ogólu i podległych im owieczek, to powinni ją ożywić, odnowić (pisał o tym ten kapłan) i to b.mocno, bo jedzenie mięsa (w szczególności to związane z niepotrzebnym zabijaniem) nie sprzyja świadomości Kryszny. Duchowy przewodnik nie widzi tego, szczególnie że Biblia sporo na ten temat wyjaśnia? Nie chodzi o to, żeby przymuszał do wegetarianizmu owieczki, ale zwracał im uwagę na te fakty. Przewodnik duchowy powinien być bona fide. W ruchu HK jeśli ktoś poważnie myśli o duchowym rozwoju wie przynajmniej o tych rzeczach, nikt z HK nie zabroni mięsożercy wykonać służby oddania dla Pana Kryszny, ale zna on swoją pozycję, jest sympatykiem HK a nie już inicjowanym wielbicielem.
Chodzi mi o to, że nie powinno być tak, żeby jacyś mięsożercy i intoksykanci (spośród kleru i laikatu) pouczali o prawdziwej religii i zasadach, tych którzy rzeczywiście ich przestrzegają, w HK są tacy bhaktowie. Tragiczne to i groteskowe, kiedy zatwardziały grzesznik robi za specjalistę od "sekty" HK. Najlepiej rzecz przedstawił Prabhu Purnaprajna, bez którego łaski już dawno bym zginął.

[Purnaprajna]

Miałem sporo tych cytatów z Biblii, bo parę lat temu przygotowywałem taką polemikę do chrześcijańskiego artykułu, ale nie wykorzystałem jej, przydało się to teraz .

Zarchiwizowałem wszystkie Twoje posty na ten temat. Nigdy nie wiadomo, kiedy to się może przydać, a wtedy będzie pod ręką. Dziękuję za Twój wysiłek i pomoc, Prabhu.

[Purnaprajna]

Czy coś się zmieniło na lepsze, na świecie, od czasów Jezusa Chrystusa ?

Nie. Polacy nadal czują niechęć do Żydów.