Jak widać są tacy co myslą w KK

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 13 lut 2012, 11:30

"Chrześcijaństwo nie polega na obstawieniu się krzyżami"

- Chrześcijaństwo nie polega na tym, by tereny swego posiadania obstawić krzyżami. Angażujemy emocje w imię religii tam, gdzie jest to zupełnie niepotrzebne - mówił ks. Adam Boniecki podczas spotkania zorganizowanego w ramach prowadzonego przez wydawnictwo Znak cyklu "Dorwać mistrza".

- Terenem naszej pracy jest człowiek, nasz brat, jego sumienie, wrażliwość. Łatwo o tym zapomnieć, bo praca dla instytucji, która służy temu celowi, jest męcząca, stwarzająca masę problemów. Czasami zapomina się, po co to wszystko robimy.

Eleganckie kościoły, świetna organizacja, to tylko środki, a nie cel. Cel to otwarcie drogi do Boga, usunięcie przeszkód. Nie doprowadzanie do Niego - prowadzi, przemienia i otwiera człowieka Bóg, nie nasza socjotechnika - mówił ks. Boniecki.
Tak trzymać Panie ks.Boniecki!
Załączniki
1287602206_by_niunius93_500[1].jpg
1287602206_by_niunius93_500[1].jpg (29.2 KiB) Przejrzano 269 razy

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: Waldemar » 13 lut 2012, 16:20

Conversation with Sir Alister Clavering Hardy | Srila Prabhupada, London, 1973

Sir Alister Clavering Hardy, July 21, 1973, London: I certainly believe that. Oh, I think we’re very close really, in our views of God, except that I’m concentrating on studying the working of God in the people of today. You are studying the message of God given by Krishna in the… And I’m trying to show they are the same, the same view as that revealed by Jesus and by other great…

Prabhupada: When we speak of Veda, Veda means knowledge. So knowledge means knowledge of God. Any scripture that gives knowledge of God, that is Vedas. Don’t think that Vedas means that only the Sama, Yajuh, Atharva.

Those who are following the principles to give knowledge about God, that is Veda. Veda means knowledge. Vetti veda vido jnane. Vid-dhatu is called veda, vetti. Jnane when there is question of knowledge, these three forms are used: vetti, veda, vido, jnane. Vinte vid vicarane vidyate vid saptayam labhe vindati vindate.

This is the vid-dhatu description. So vid-dhatu means to know. So ultimate knowledge is to know God. That is real knowledge. Vedais ca sarvaih. Sarvaih, all kinds of Vedas. All kinds, sarvaih. So Bible can be taken as Vedas because it is trying to give knowledge about God, maybe for a certain class of men.

That is another thing. But the subject matter is how to know God. So that can be taken as also, as Vedas. Because ultimate knowledge is how to know God. Bahunam janmanam ante jnanavan mam prapadyate [Bg. 7.19]. So we accept Bible also as Vedas, but we simply say that they misinterpret the Biblical commandments.

The Bible says, “Thou shalt not kill”, and the Christian people are killing, maintaining slaughterhouse. What is this? This is my question. How they’ll understand God if they are so much implicated in sinful activities? According to Vedas, there are four kinds of sinful activities: illicit sex, unnecessary killing of animals, intoxication and gambling.

Yatra papas catur-vidhah. So God is purest. Param brahma param dhama pavitram paramam bhavan [Bg. 10.12]. How one can approach God if he leads a sinful life? That is our propagation. You give up this sinful life. Then you’ll be able to understand God. You follow Christianity or Mohammedanism or Buddhism. It doesn’t matter. You give up this sinful life.


Rozmowa z Sir Alister Clavering Hardy | Śrila Prabhupada, Londyn, 1973

Sir Alister Clavering Hardy, 21 lipca 1973, Londyn: Ja na pewno wierzę. Och, myślę, że jesteśmy bardzo blisko rzeczywiście, w naszych poglądów Boga, z wyjątkiem, że jestem koncentrując się na studiowanie moc Boga w ludziach naszych czasów. Uczysz się przesłanie Boga daną przez Krysznę w ... I staram się pokazać, że są takie same, ten sam pogląd jak objawiony przez Jezusa i przez innych wielkich ...

Prabhupada: Kiedy mówimy o Wedy, Weda oznacza wiedzę. Tak więc wiedza oznacza poznanie Boga. Wszelkie Pismo, które daje wiedzę o Bogu, który jest Wedy. Nie myślcie, że Wedy oznacza, że ​​tylko sama, Yajuh, Atharva.

Ci, którzy kierując się zasadami dać wiedzę o Bogu, który jest Veda. Weda oznacza wiedzę. Vetti veda VIDO Jnane. Vid-dhatu nazywa Veda, vetti. Jnane gdy nie jest kwestia wiedzy, te trzy formy są używane: vetti i Veda, Vido, w Jnane. Vinte vid vicarane vidyate vid saptayam labhe vindati vindate.

To vid-dhatu opis. Więc vid-dhatu znaczy wiedzieć. Tak więc ostateczny wiedza jest do poznania Boga. To jest prawdziwa wiedza. Vedais ok. sarvaih. Sarvaih, wszystkie rodzaje Wed. Wszystkie rodzaje, sarvaih r. Tak więc Biblia może być traktowany jako Wedy, ponieważ stara się dać wiedzę o Bogu, być może dla pewnej klasy ludzi.

To jest inna sprawa. Ale tematyka jest jak do poznania Boga. Tak, że można przyjąć również, jak Wedy. Ponieważ ostateczny wiedza jest jak do poznania Boga. Bahunam janmanam ante jnanavan mam prapadyate [ Bg. 7,19 ]. Więc przyjąć Biblię także Wedach, ale po prostu powiedzieć, że źle interpretują biblijne przykazania.

Biblia mówi: "Nie zabijaj", a lud chrześcijański zabijają, utrzymywanie rzeźni. Co to jest? To jest moje pytanie. Jak oni zrozumieć Boga, jeśli są one tak bardzo zamieszany w grzeszne czynności? Według Wed, istnieją cztery rodzaje grzesznych działań: nielegalny seks, niepotrzebne zabijanie zwierząt, zatrucia i gier hazardowych.

Yatra papas ćatur-vidhah. Tak więc Bóg jest najczystszą. Param brahma param dhama pavitram paramam Bhavan [Bg. 10,12]. Jak można zbliżać się do Boga, jeśli on prowadzi grzeszne życie? To jest nasza propagacji. Możesz zrezygnować z tego grzesznego życia. Wtedy będziesz w stanie zrozumieć Boga. Możesz śledzić chrześcijaństwo lub Mohammedanism czy buddyzmie. To nie ma znaczenia. Możesz zrezygnować z tego grzesznego życia.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 08 kwie 2012, 07:17

Podczas mszy Wigilii Paschalnej w bazylice św. Piotra w Wielką Sobotę papież Benedykt XVI powiedział, że "największą ciemnością" jest to, że człowiek nie wie, dokąd zmierza świat, i nie rozróżnia dobra od zła. To wiara jest prawdziwym oświeceniem - zaznaczył.
Według papieża "ciemnością naprawdę groźną dla człowieka jest fakt, że jest on zdolny dostrzec i zbadać rzeczy namacalne, materialne, ale nie wie, dokąd zmierza świat i skąd pochodzi". Człowiek nie wie - dodał Benedykt XVI -1. "dokąd zmierza nasze życie, co jest dobrem, a co złem". Ostrzegł, że "zaślepienie na Boga i wartości" jest realnym zagrożeniem dla ludzkiej egzystencji i świata.
Mówiąc o symbolice stworzenia światła, Benedykt XVI dodał, że to właśnie światło umożliwia "życie, spotkanie i komunikację". - Umożliwia poznanie, dostęp do rzeczywistości, do prawdy. Umożliwiając poznanie, umożliwia też wolność i postęp. Zło się ukrywa. Dlatego też światło jest wyrazem dobra, które jest światłością i tworzy światłość - powiedział.
Zasadą świata jest dobro, sam byt jest dobry. 2.Zło nie pochodzi od bytu stworzonego przez Boga, ale na mocy zaprzeczenia - mówił.
Benedykt XVI przypomniał wiernym: "Życie jest silniejsze niż śmierć. Dobro jest silniejsze niż zło. Miłość jest silniejsza niż nienawiść. Prawda jest silniejsza od fałszu".
- Kiedy istnieje ciemność wokół Boga i wartości, różnicy między dobrem a złem, to wszystkie inne oświecenia, które stwarzają tak niesamowite możliwości, nie tylko nie są postępem, ale niebezpieczeństwami, które zagrażają nam i światu - powiedział.
- W sprawach materialnych wiemy i potrafimy tak niebywale wiele, ale tego, co je przekracza, Boga i Dobra, nie potrafimy już rozpoznać. Dlatego wiara, ukazująca nam światło Boga, jest prawdziwym oświeceniem, 3 jest wdarciem się Bożego światła w nasz świat, otwarciem naszych oczu na prawdziwe Światło - podkreślił Benedykt XVI.
1. Nauczaja 2000 lat i co? Dalej nie wiedzą?
2. Nie pochodzi od bytu stworzonego przez Boga, czyli jest jeszcze jeden Kreator, który ma moc, moc zaprzeczania.Jesli chodziło ze od nas poprzez nasze pragnienie niezaleznego cieszenia sie to my jestesmy bytem stworzonym przez Boga ale mamy złe pragnienia. Nie no - co wy! Moc zaprzeczania jest winna! Gdzie ona rezyduje?!Wyrzucmy moc zaprzeczania i wszystko bedzie ok!
3.Dobrze, jak juz Boze swiatło wdarło sie do stolicy swPiotra i okolice to co z tego teraz? Nic. Chodzmy teraz zjeść baranka.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 08 kwie 2012, 07:34

Wreszcie ktoś mówi do rzeczy:
Kościół nie żąda żadnych przywilejów, ale normalności w pełnieniu swojej misji. Nie można zdejmować krzyża, to znak Polski - podkreślił metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź w orędziu wielkanocnym,wyemitowanym w programie pierwszym TVP.
Abp Głódź wygłosił orędzie wielkanocne w archikatedrze oliwskiej w Gdańsku. - Wielkanoc, używając języka wojskowego, można nazwać dniem zwycięstwa. Zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, zwycięstwa życia nad śmiercią, dobra nad grzechem - powiedział metropolita.

Nie zdejmiemy krzyża ze ściany naszej ojczyzny, to znak zbawienia. To znak naszej ojczyzny. Kościół cały czas przez wieki służył narodowi w duchu poczucia odpowiedzialności za losy ojczyzny. (myślałem ze mają odpowiedzialność za los żywej istoty a nie jakiego kraju tym zajmują sie politycy i urzędnicy) I nie żądamy żadnych przywilejów, ani jakichkolwiek serwitutów. Żądamy normalności. Normalności w pełnieniu w sposób nieskrępowany naszej misji zbawczej - dodał abp Głódź.

Metropolita podkreślił, że Polska potrzebuje "ładu serc, ducha prawdy, ducha odpowiedzialności i życia w harmonii społecznej". - Otwórz swe serca Polsko na Chrystusa zmartwychwstałego. Zawierz mu swój los, zawierz mu swoją przyszłość, zawierz mu wszystko, co Polskę stanowi - apelował.
(a tak w praktyce to co np.?)
Abp Głódź przypomniał, że Kościół od wieków głosi prawdę o zmartwychwstaniu Jezusa. - Unosi chorągiew wysoko. Nie dla triumfalizmu - ku nadziei. I tak było w dziejach naszego narodu. Na emigracji i po powstaniu listopadowym biły radosne dzwony (było co swietować no no - innej historii mnie uczono no chyba ze te dzwony za Bugiem to tak) i śpiewno Alleluja, gdy rodziło się zgromadzenie księży zmartwychwstańców( a to co takiego? - sprawdziłem to tylko po redbullowy wystrzał nie ma czegoś takiego). Biły dzwony, gdy rodziła się ojczyzna w 1918 roku. Bił Dzwon Zygmunta po wyborze Jana Pawła II - papieża z rodu Polaków (tu same papieze i błogosławieni sie rodzą). I bił tenże dzwon, gdy Ojciec Święty odchodził do wieczności, ale ku nadziei, ku zmartwychwstaniu. I biły dzwony przed dwoma laty 10 kwietnia, po tragedii smoleńskiej - powiedział hierarcha.

Ucięmiężony my NARÓD I KRAJ, my biedne boze sługi. Nie chcemy juz funduszu kościelnego, nie chcemy nie płacić podatków, nie chcemy komisji majątkowej, ale za to chcemy tylko czystej nieprzerwanej służby dla serca Jezusa! Nic tylko przyklasnąć! Poniosło Głódzia jak nic - mniej redbulla ojczulku.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2012, 07:44 przez trigi, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: Purnaprajna » 08 kwie 2012, 07:39

trigi pisze: Dlatego też światło jest wyrazem dobra, które jest światłością i tworzy światłość - powiedział.
Dobry katolicki wajśja (biznesmen) produkujący lampy i latarki mógłby zrobić na takiej papieskiej reklamie kokosy. ;)
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2012, 07:55 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 08 kwie 2012, 07:53

Purnaprajna pisze:
trigi pisze: Dlatego też światło jest wyrazem dobra, które jest światłością i tworzy światłość - powiedział.
Dobry katolicki wajśja (biznesmen) produkujący lampy i latarki mógłby zrobić na tej papieskiej reklamie kokosy. ;)
Chwytne hasło, jak sie bedzie komus paliła chałupa niech sobie to powtarza:
Dlatego też światło jest wyrazem dobra, które jest światłością i tworzy światłość.Amen.
Nadają sie tylko do produkcji reklam lub haseł przedwyborczych:
"I nie żądamy żadnych przywilejów, ani jakichkolwiek serwitutów."
Jak na billboardzie SLD "Jutro bez obaw" i jakas paniusia sie usmiecha w tandetnej garsonce.
Strzelają błogosławieństwami...

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: Arleta » 09 kwie 2012, 02:42

trigi pisze: Ucięmiężony my NARÓD I KRAJ, my biedne boze sługi. Nie chcemy juz funduszu kościelnego, nie chcemy nie płacić podatków, nie chcemy komisji majątkowej, ale za to chcemy tylko czystej nieprzerwanej służby dla serca Jezusa! Nic tylko przyklasnąć! Poniosło Głódzia jak nic - mniej redbulla ojczulku.
Cóż, mało kto zdaje sobie sprawę, że KK jest wyłącznie organizacją MIĘDZYNARODOWĄ i faktycznie oraz prawnie nie istnieje żaden narodowy (czyli polski, włoski i inny) Kościół kat. W rzeczywistości KK realizuje wedyjski ideał oderwania od narodowo-państwowo-nacjonalistycznych desygnatów oraz interesów. Inna sprawa, że nie mówi o tym otwarcie.

Co do podatków i Komisji majątkowej- wiem, że narażę się szanownym forumowiczom- KK zdecydowanie NIE POWINIEN płacić podatków. Uwzględniając wszystkie zarzuty wobec KK- jest to jednak organizacja religijno-społeczna, która działa w wielu dziedzinach społecznych i charytatywnych na zupełnie innych zasadach niż firmy, np. jej duchowni, zakonnicy itp. nie otrzymują stałych pensji i znoszą szereg uciążliwości, np. zakaz posiadania rodziny, ograniczenie kontaktów z rodzicami i krewnymi, zakaz posiadania osobistego majątku. Są to bardzo dotkliwe ograniczenia oraz obowiązki i usprawiedliwiają pewne uprzywilejowanie.

Poza tym wszystkich duchownych chrześcijańskich w Polsce jest zaledwie ok. 25 tysięcy. To bardzo mało w porównaniu do setek tysięcy urzędników państwowych i samorządowych, pracowników różnych Agencji, biur, Komisji itp.,itd., o których przywilejach, pensjach, podwyżkach, siedzibach urzędów- nikt w Polsce nawet nie wspomina. A te ciągle rosnące zastępy urzędników są w większości całkowicie niepotrzebne i bezproduktywne. I niczym nie ograniczane, np. samorządy mogą dowolnie mnożyć liczbę swoich urzędników na koszt podatników. Nikt nawet nie przewiduje ograniczenia ilości urzędów, urzędników i ich przywilejów.

Na tym tle organizacje religijne i ich bardzo skromne w porównaniu przywileje- to naprawdę nie jest żaden problem i żadne obciążenie dla budżetu i podatników. A szczucie opinii publicznej na kościoły i inne organizacje religijne z powodu rzekomego "obciążania budżetu państwa" - uznać trzeba za prymitywną manipulację i okłamywanie ludzi. To typowe zresztą nie tylko dla Polski zjawisko zwalczania religii w ogólności.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 09 kwie 2012, 08:17

Arleta pisze: W rzeczywistości KK realizuje wedyjski ideał oderwania od narodowo-państwowo-nacjonalistycznych desygnatów oraz interesów. Inna sprawa, że nie mówi o tym otwarcie.

Co do podatków i Komisji majątkowej- wiem, że narażę się szanownym forumowiczom- KK zdecydowanie NIE POWINIEN płacić podatków. .

Na tym tle organizacje religijne i ich bardzo skromne w porównaniu przywileje - to naprawdę nie jest żaden problem i żadne obciążenie dla budżetu i podatników. A szczucie opinii publicznej na kościoły i inne organizacje religijne z powodu rzekomego "obciążania budżetu państwa" - uznać trzeba za prymitywną manipulację i okłamywanie ludzi. To typowe zresztą nie tylko dla Polski zjawisko zwalczania religii w ogólności.
Ten ideałokoszmar bedac oderwanym propaguje przywiazanie do ziemi na której pojawiło sie ciało
- mało duchowe i sprzeczne z nauka JHS
Nie narazisz sie (co najwyżesz bedziesz miała 3 posty na godzine :wink: ) bo nie chodzi tu o kase tylko hipokryzje w stwierdzeniu ze oni tego nie chcą jednoczesnie działajac na odwrót i robiac szum jak sie to im próbuje zabrac. Ohyda.
Nie wiem czy 11mld nie jest obciazeniem nie znam sie moze, problem jest inny - kasa sie im nalezy tego nie kwestionuje. Kwestionuje ignorancje jaka jest utrzymywana dzieki natablom chrzescijanskim : toksykacja, zabijanie zwierzat, hazard, nielegalny seks i przywiazanie do narodu i ziemi, brak zrozumienia duchowego. Zamiast gadac o polityce w kościele niech roztrzasają tematy duchowe jestem duszą i musze szanowac inne stworzenia Boskie, spójrzmy wierni jakie wspaniałe jest to stworzenie co my z nim robimy? Zabijamy! Dla naszego konsumpcjonizmu niszczymy Matke Ziemię czy Chrystus tego chce od nas? Gdzie nasza skromność i wyrzeczenie! Czemu stawiamy sie w centrum Wszechswiata?! Za to mamy papke niewiadomoco o przesladowaniu KK w Polsce! Działają 2000 lat, mają takie mozliwości! I co? Gdzie jest efekt ich nauczania, gdzie oczyszczenie serc milionów chrześcijan? Nigdzie! Lub minimalnie, sporadycznie i na krótki czas.

mirek

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: mirek » 09 kwie 2012, 12:10

Arleta pisze:Uwzględniając wszystkie zarzuty wobec KK- jest to jednak organizacja religijno-społeczna
trigi pisze:kasa sie im nalezy tego nie kwestionuje
Nie zgadzam się, bo jest to jednak niesprawiedliwość religijno-społeczna :(
Państwo polskie z pieniędzy podatników (czyli naszych) łoży rocznie na KK ogromne kwoty - nie chcę, żeby moje pieniądze szły na tą organizację (nikt mnie o moją zgodę na to nie pytał), niech łożą na nią ci, którzy się z KK utożsamiają. A na dodatek, jeżeli propagują jeszcze grzeszne życie (może nie tak bezpośrednio, ale jednak - intoksykacja, zabijanie zwierząt), to moim zdaniem, moja kasa im się nie należy!

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 09 kwie 2012, 15:20

Mirek masz racje z Twojego i mojego punktu widzenia, jednak jest to margines. Nalezy im sie z woli Najwyższego i z woli Najwyzszego beda gorzej cierpieć niż ci co daja na tacę. Będąc zwolnionymi od obowiązku fizycznej pracy maja obowiązek pracy "intelektualno-duchowej" z którego to obowiązku sie nie wywiązują. Zamiast myśleć jak wznieść siebie i wierzących na wyższy poziom duchowego rozwoju, zadawalają zmysły w obłudny sposób trzaskając przy tym frazesami i robiąc świętą minę. Mina się zmieni z powodu przerażnia jakie nastąpi w chwili śmierci.
A życie krótkie jest.

ODPOWIEDZ