Jak widać są tacy co myslą w KK

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 07 lis 2012, 16:58

ParamatmaDas pisze:Piszesz ze celem jest eliminacja bledow.
Efektem motyla mozna sie posłużyć i wyrażając swoje zdanie wzmocnić uczucie
dyskomfortu, lub zrobić rysę w tamie obłudy.
Jeżeli przy okazji zabacze zanieczyszczenia osobiste tym lepiej, niz nie robiąc nic i bedac przeświadczony o tym ze się nie posiada skłonności do krytyki.
Siedząc samemu w lesie trudniej zobaczyć swoje zmanierowanie niż wchodząc w towarzystwo osób które dążą do doskonałości.
Nie wiem o co Ci chodzi bo wyraziłem uznanie dla ks. Bonieckiego, który w odróznieniu od WC posiada spojrzenie wykraczające poza surowy osąd katolika.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: ParamatmaDas » 08 lis 2012, 01:55

jesli zalozyc ze "efekt motyla" istnieje, To jesli bedziemy "krytykowac" to ta krytyka sie bedzie rozszezala i zamieni caly matejany swiat w jedna wielka krytyke gdzie wsztsy wsztskich beda krytykowali. Jesli zas bedzimy wydzilac dobre wibracje - np maha mantre hare Kryszna - to caly swiat sie uwolni od niepotzrebnej krytyki. Tak mi sie wydaje to dziala.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 08 lis 2012, 06:51

Być może zapewne masz racje, albo można założyć że nasze posty są już reakcją na czyjeś działanie nawet niezauważalne, to jest prawdopodobnie mozliwe. Mozliwe jest tez ze sami uruchomilismy swoiste perpetum mobile i pomimo instrukcji które podpowiada nam inteligencja nie bedziemy w stanie zakończyć postowania, skończą sie zgodnie z wpływem warunków zewnętrznych (nieopłacony rachunek za internet lub brak oddechów na lini zycia)
Ale nie martw sie wszyscy znajdują sie na drodze Kryszny.
ParamatmaDas pisze:jesli bedzimy wydzilac dobre wibracje - np maha mantre hare Kryszna - to caly swiat sie uwolni od niepotzrebnej krytyki. Tak mi sie wydaje to dziala.
Jednym słowem odpuścmy postowanie i zastosujmy sie razem do tej doskonałej instrukcji.

mirek

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: mirek » 08 lis 2012, 14:32

trigi pisze:Nie-chrześcijanin nie uznaje Biblii za natchnioną, a Jezusa za Boga, jednak jest On postacią właśnie biblijną. Tedy niewierny może sobie tworzyć jakiegoś tam Jezusa, który być może był żydem, ale to nie ten Jezus, w którego wierzą chrześcijanie.
Paweł z Kuczyna
http://pawelzk.nowyekran.pl/post/60292, ... narodowosc
Przecież żyd też nie jest żydem, bo to jiva. Jeżeli Jezus według katolickiej wiary był w pełni człowiekiem i jednocześnie w pełni Bogiem, to nie mógł być w pełni wyłącznie tylko Bogiem. Do końca świata będą się kłócić, że Jezus to nie Żyd, ale pewnie dla nich Żyd to już człowiek, tylko człowiek, czyli materialne ciało i nic więcej, albo i nie, bo są też i tacy fanatycy, którzy twierdzą, że Żydzi to dzieci diabła, tak jakby Bóg stworzył swoje dzieci (człowieka), a diabeł swoje - prawdziwym człowiekiem jest oczywiście ten Boży, coś jak prawdziwy Polak...
W zamkniętym już temacie Vaisnava-Krpa wspomniał coś o sekcie. Można by rzec, że sekciarzem w mniejszym lub większym stopniu jest lub robi z siebie takiego każdy, kto nie rozumie swojej duchowej natury.

Jeżeli nacjonaliści polscy są katolikami i jednocześnie zwalczają wiarę bhaktów (tych, którzy są polskimi obywatelami, bądź polskiego pochodzenia) w imię swojego narodowego poglądu, to znaczy, że tego nie rozumieją. Kim jesteśmy przede wszystkim? Nawet ich katolicka tradycja religijna podaje:

"Nasza ojczyzna jest w niebie". (Fil 3:20);

"Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi". (Kol 3:2);

"Wszyscy oni poumierali w wierze, nie otrzymawszy tego, co głosiły obietnice, lecz ujrzeli i powitali je z dala; wyznali też, że są gośćmi i pielgrzymami na ziemi. Bo ci, którzy tak mówią, okazują, że ojczyzny szukają. I gdyby mieli na myśli tę, z której wyszli, byliby mieli sposobność, aby do niej powrócić; lecz oni zdążają do lepszej, to jest do niebieskiej." (Heb 11:13-16).

Bez duchowego podejścia z ich strony nie będzie zjednoczenia, bo wtedy zawsze będzie brała górę koncepcja materialna: "Prawdziwy polski narodowiec to katolik". Nie, narodowiec przestanie kiedyś być narodowcem, wróci do swojej prawdziwej ojczyzny. Czyżby chcieli, aby ta tymczasowa prawda (narodowy światopogląd) stała się dla nas tą prawdziwą prawdą? To co z nich znowu za katolicy? Trzymanie się wyłącznie materialnych koncepcji musi prowadzić prędzej czy później do absurdów, bo z katolickiego punktu widzenia nie mogą nas przymuszać do swojej wiary, ale mogą myśleć, że z naszymi wierzeniami już walczyć mogą. Jednak Jezus nie był jedynym nauczycielem, choć oni mogą uważać go według swojej wiary za tego jedynego słusznego i prawdziwego. Czyli co, wystarczy wierzyć, że wybrany przez nas nauczyciel jest tym jedynym i już mamy prawo uważać się za tych jedynych prawdziwych wybrańców i walczyć z innymi? Jeżeli wy macie takie prawo to i inni również mają takie prawo i tym sposobem końca tej walki nie widać…

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: ParamatmaDas » 08 lis 2012, 17:49

trigi pisze:Jednym słowem odpuścmy postowanie i zastosujmy sie razem do tej doskonałej instrukcji.
Piszmy rzeczy dobre. Nie zawistne czy zle. Takie ktre pomagaja i nam i innym. Nie takie ktre krytykuja innych a jednoczsnie mowiac "ja to tej stajni nawet nie chce sprzatac". Piszmy rzeczy oczyszczajace i pomagajace sie rozwijac nam i innym. Jesli zas tego nie rozumimy piszmy co nam slina na jezyk przyniesie.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jak widać są tacy co myslą w KK

Post autor: trigi » 08 lis 2012, 18:15

ParamatmaDas pisze:
trigi pisze:Piszmy rzeczy oczyszczajace i pomagajace sie rozwijac nam i innym. Jesli zas tego nie rozumimy piszmy co nam slina na jezyk przyniesie.
Masz rację, dlatego zacytuję z Promienia Visnu:
Powaby i niechęci tego świata zwabią nas na tyle, na ile oddaleni jesteśmy od lotosowych
stóp Kryszny. Kwestię smaku służenia Krysznie będziemy w stanie pojąć dopiero wtedy,
gdy przejdziemy ponad urokami i rzeczami odrażającymi z tego świata i przyciągnie nas
Transcendentalne Imię. Obecnie tematy związane z Kryszną są dla nas wielce
wstrząsające i kłopotliwe. Przypadkowe wydarzenia blokują naszą wieczną świadomość.
Próbując tego uniknąc, każdy kto nosi miano istoty ludzkiej, zmaga się mniej lub
bardziej świadomie. Udanie się do wiecznego królestwa, ponad wszelkimi dualizmami
jest naszą jedyną potrzebą".
"Nie czujemy przywiązania ani niechęci do nikogo w tym świecie. Wszystkie tutejsze
układy są chwilowe. Ten naczelny dezyderat obowiązuje każdą osobę. Obyście wszyscy,
mając wspólny cel i jednogłośnie, zdobyli prawo służenia oryginalnej Aśraya- vigraha.
Niechaj potok myśli zwolenników Śri Rupy popłynie przez cały świat. Obyśmy nigdy, w
żadnych warunkach, nie zapałali niechęcią ku ofierze intonowania siedmiojęzykiego
sankirtanu Śri Kryszny. Jeśli kiedykolwiek wzrośnie przywiązanie do niego,
posiądziemy wszelką doskonałość. Niechaj wszyscy z was nauczają słów Śri Rupy-
Raghunathy bez strachu i z najwyższym entuzjazmem, jak najszczerzej podążając za
zwolennikami Śri Rupy"
.
Sri Rupa Manjari who appeared as the head of the Gaudiya Vaisnava sampradaya,
Srila Rupa Goswami (1489-1588).
Obrazek
,,Musisz odnaleść prawdziwe życie- to jest inteligencja. Taką inteligencję daje vaisnava.
Dlatego też vaisnava ma wielką odpowiedzialność. Mój Guru Maharaja, Bhaktisiddhanta
Sarasvati Thakura zaznaczył: pratisthara tare, nirjanera ghare/ tava hari-nama kevala
kaitava. Poprzednio ludzie wiedzieli, że jeśli ktoś wziął mala i siadał w odosobnionym
miejscu: ,O to jest dobre. To nie jest złe.' Wszakże prawdziwe zajęcie Vaisnavy nie
odnosi się do niego samego, lecz do innych. Tak jak w przykładzie danym przez Rupę
Gosvamiego:
*nana-śastra-vicaranaika-nipunau sad-dharma-samsthapakau
lokanam hita-karinau tri-bhuvane manyau śaranyakarau

,,Nie sam. Taka osoba nie jest wysokiej klasy vaisnavą. Zdobędę wyzwolenie. Wszystko
porzucę. Usiądę i będę.... Czasem to również jest dobre, ale czasami uważamy to za
chęć zdobycia taniej popularności u niewinnych ludzi. Spójrzcie- tam siedzi Vaisnava.
Nie! Mój Guru Maharaja, Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakura nie był tego rodzaju
Vaisnavą. Był to jego szczególny dar. Pragnął, by każdy z jego uczniów udał się
nauczać kultu świadomości Krsny.''
Wcześniej czy później zostaną zalani oceanem miłości do Boga Kryszny,
filozofia chrześcijańska zniknie w cieniu historii.

*nana-śastra-vicaranaika-nipunau sad-dharma-samsthapakau
lokanam hita-karinau tribhuvane manyau śaranyakarau
radha-krsna-padaravinda-bhajananandena mattalikau
vande rupa-sanatanau raghu-yugau śri-jiva-gopalakau


"Składam pełne szacunku pokłony sześciu Gosvamim: Śri Sanatanie Gosvamiemu, Śri Rupie Gosvamiemu, Śri Raghunatha Bhatta Gosvamiemu, Śri Raghunatha Dasa Gosvamiemu, Śri Jiva Gosvamiemu oraz Śri Gopala Bhatta Gosvamiemu, którzy są znawcami wszelkich pism objawionych, i których celem jest ustanowienie wiecznych zasad religijnych dla dobra całej ludzkości. Poważani są oni we wszystkich trzech światach i dlatego warto przyjąć ich schronienie, albowiem pochłonięci są oni nastrojem pasterek gopi i transcendentalną służbą miłości dla Radhy i Krsny."

ODPOWIEDZ