Śrila Prabhupada mówił :"Bądź świadomy i później bądź świadomy Krsny. "Zastanawiają mnie te słowa i odkrywam powoli co one znaczą. Mam nadzieję, że mi pomożecie .
Myślę, ze powinnismy wiedzieć, co wyprawiają z nami trzy siły natury materialnej, powinnismy być swiadomi tego, że ten świat nie jest dobrym miejscem, w którym mozna sie bardzo wygodnie urzadzić i bez zadnych problemow przebywać. Chocby to, że kazdy częsciej lub rzadziej choruje, to, ze co jakiś czas w jakimś zakatku Ziemii wybucha nowa wojna, to, że chciwi ludzie chcą czerpać zyski z nieszczęscia innych etc. Wiele wątków na tym forum nam to przypomina.
Dla mnie osobiście najtrudniej jest sie stać świadomą siebie, ciagle czuję, że nawyki z niepamietnych czasów daja o sobie znać co jakiś czas, niestety uswiadamiam to sobie po fakcie . Myślę, ze świadomość wlasnych stanów emocjonalnych to tez pewien element stawania się swiadomym siebie. Gdy stajemy się świadomymi siebie i świadomymi Krsny to te nasza karma przestaje determinować nasze przyszłe zycie.
Są to moje przemyślenia, teraz chcialabym poznać Wasze, co to znaczy stać się świadomym siebie. I jak rozumiecie te słowa Prabhupada??????
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów:))
Bądź swiadomy, bądź swiadomy Krsny
Są trzy podstawowe pytania, które istota ludzka może sobie zadać i szukać na nie odpowiedzi:
1. Kim jestem?
2. Kim jest Bóg?
3. Jaki jest mój związek z Bogiem?
Bycie świadomym oznacza pamiętanie o tym, że jesteśmy duszą a nie ciałem. Pamiętanie, że jako dusze przenikamy całe nasze ciało świadomością. Ciało nasze to subtelna i wulgarna okrywa, którą otrzymaliśmy w momencie narodzin a opuścimy w momencie śmierci.
Jeżeli będziemy tego świadomi - świadomi tych zmian - i nie będziemy zwiedzeni takimi zmianami, wówczas możemy być świadomi Kryszny.
1. Kim jestem?
2. Kim jest Bóg?
3. Jaki jest mój związek z Bogiem?
Bycie świadomym oznacza pamiętanie o tym, że jesteśmy duszą a nie ciałem. Pamiętanie, że jako dusze przenikamy całe nasze ciało świadomością. Ciało nasze to subtelna i wulgarna okrywa, którą otrzymaliśmy w momencie narodzin a opuścimy w momencie śmierci.
Jeżeli będziemy tego świadomi - świadomi tych zmian - i nie będziemy zwiedzeni takimi zmianami, wówczas możemy być świadomi Kryszny.
Hari!
Byc moze sie myle ,ale mysle ze autorowi tego tematu, Padmak chodzi raczej o swiadomosc własnych uwarunkowan rowniez ,przeszkod w powrocie do domu do Boga innymi słowy do odnowienia naszego zwišzku z Panem.
Generalnie To co napisał padmak jest prawda,ale to jakby ukazuje jedna i pierwotnš naszš nature -Dharme jako zywej istoty.
Jednak jest jeszcze nizsza dharma-natura zywej istoty wynikajšca z tego jakie ma cialo,mozlliwosci,status społeczny , sposob wychowania,tkzw traumy ,ktore pomagaja,lub przeszkadzaja w odnawianiu naszej relacji z Kryszna.
Innymi słowy to bardzo wazny punkt o jakim wspomniała Renia.
by poznac własne plusy i minusy wynikajšce z nizszej natur-naszej karmy(ciala i umyslu)instrumentu jakim mozemy sluzyc Krysznie.
Zatem bez wzglednie powinnismy zdac sobie sprawe-byc swiadomymi , tego kim jestesmy -tutaj i czy da sie to zaangazowac ,czy nie w słube dla Sri Guru i Gaurangi. Pozdrawiam
Byc moze sie myle ,ale mysle ze autorowi tego tematu, Padmak chodzi raczej o swiadomosc własnych uwarunkowan rowniez ,przeszkod w powrocie do domu do Boga innymi słowy do odnowienia naszego zwišzku z Panem.
Generalnie To co napisał padmak jest prawda,ale to jakby ukazuje jedna i pierwotnš naszš nature -Dharme jako zywej istoty.
Jednak jest jeszcze nizsza dharma-natura zywej istoty wynikajšca z tego jakie ma cialo,mozlliwosci,status społeczny , sposob wychowania,tkzw traumy ,ktore pomagaja,lub przeszkadzaja w odnawianiu naszej relacji z Kryszna.
Innymi słowy to bardzo wazny punkt o jakim wspomniała Renia.
by poznac własne plusy i minusy wynikajšce z nizszej natur-naszej karmy(ciala i umyslu)instrumentu jakim mozemy sluzyc Krysznie.
Zatem bez wzglednie powinnismy zdac sobie sprawe-byc swiadomymi , tego kim jestesmy -tutaj i czy da sie to zaangazowac ,czy nie w słube dla Sri Guru i Gaurangi. Pozdrawiam
W momencie śmierci opuścisz ciało wulgarne, ale nie subtelne. Na ciało subtelne składają się umysł, inteligencja i fałszywe ego. Wraz z nimi przejdziesz w następne wulgarne ciało. Ale to też zalezy w jakie miejsce w materialnym świecie się udasz.padmak pisze:. Ciało nasze to subtelna i wulgarna okrywa, którą otrzymaliśmy w momencie narodzin a opuścimy w momencie śmierci.
Może też być tak, że już w tym życiu przetransformujesz te elementy w duchowe, co jest możliwe przez kontakt z energią duchową, i po zakończeniu tego wcielenia znajdziesz się w duchowym świecie w swoim oryginalnym duchowym ciele.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2010, 11:15 przez Mathura, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Bądź swiadomy, bądź swiadomy Krsny
Poruszyłaś bardzo ciekawy temat. Malo tu dyskutowany, ale istotny, bo dotyczący każdego z nas. Nie jest łatwo pisać o sobie. Nie jest łatwo tak naprawdę zajrzeć w samego siebie, w swój umysł i dostrzec to co tam się znajduje. To wymaga pewnej odwagi. Każdy ma jakieś mniemanie o sobie, o poziomie swojej mądrości, o swojej pozycji, zaawansowaniu i wielu innych rzeczach. Ale jak to jest z tym naprawdę? To wymaga szczerej obserwacji siebie samego. W wielu przypadkach udajemy, gramy, stwarzamy w okół siebie jakis światek stworzony dla własnej ochrony, ale gdy nikt nie patrzy, gdy jesteśmy sami, wtedy stajemy się inni. Umiejętność dostrzeżenia tego faktu, jest chyba tym o co Ci chodzi, czyli stawania się świadomym siebie.Renia pisze:Śrila Prabhupada mówił :"Bądź świadomy i później bądź świadomy Krsny. "Zastanawiają mnie te słowa i odkrywam powoli co one znaczą. Mam nadzieję, że mi pomożecie .
Inną sprawą jest stawanie się świadomym siebie jako istoty duchowej, czyli odkrywanie swojej oryginalnej, duchowej pozycji. To inny etap. Nie musi on odbywać się oddzielnie od tego pierwszego. To może się przeplatać i biec równolegle. Przecież ten, który staje się świadomy swoich psychicznych uwarunkowań i ten, który staje się świadomy siebie jako istoty duchowej, to ta sama osoba. Obserwator, mieszkaniec ciała, jest ten sam w obu przypadkach. To właśnie my.
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Re: Bądź swiadomy, bądź swiadomy Krsny
Aby zrozumieć, co dokładnie Śrila Prabhupada miał na myśli mówiąc "Najpierw stań się świadomy, a dopiero potem świadomy Kryszny", należałoby zbadać kontekst w jakim wypowiedział on te słowa. Niestety nie znam tego kontekstu i nie mogłem znaleźć tego w Vedabase. Być może któryś z bhaktów mógłby to zacytować.Renia pisze:Śrila Prabhupada mówił :"Bądź świadomy i później bądź świadomy Krsny. "Zastanawiają mnie te słowa i odkrywam powoli co one znaczą. Mam nadzieję, że mi pomożecie .
Jednak z wykładów mojego guru maharadża odniosłem wrażenie, że chodzi tu jedynie o bardzo praktyczny i "przyziemny" wymiar naszej świadomości. Chodzi tu po prostu o to, aby wykonując jakąkolwiek czynność w służbie oddania robić to z należytą koncentracją i skupieniem, unikając rozkojarzenia i automatyzmu, bowiem tylko takie nastawienie przyniesie właściwy końcowy rezultat. Bez tego, świadomość Kryszny nie jest możliwa.
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Re: Bądź swiadomy, bądź swiadomy Krsny
Dobrze napisane.Purnaprajna pisze:
Chodzi tu po prostu o to, aby wykonując jakąkolwiek czynność w służbie oddania robić to z należytą koncentracją i skupieniem, unikając rozkojarzenia i automatyzmu, bowiem tylko takie nastawienie przyniesie właściwy końcowy rezultat. Bez tego, świadomość Kryszny nie jest możliwa.
Jest takie jedno dobre ćwiczenie służące do sprowadzania naszej uwagi na tu i teraz. Można je wykonywać w każdej chwili.
Polega ono na tym aby być ciągle świadomym tego na co patrzą nasze oczy.
Oczy ciągle na coś patrzą, ale zazwyczaj my nie odbieramy tego do końca świadomie. Niekiedy, na chwilę, tak, ale większość z tego na zwrócone sa nasze oczy umyka naszej świadomości.
Jestem ciekawy czy uda się komuś utrzymać taką świadomość (odbierania świadomie tego na co zwrócone są oczy) chociaż przez pól minuty
Okaże się, że nie jest to takie proste.