Publiczne obrażanie Hare Kryszna

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 14 lip 2009, 21:09

Każdy może mieć swoje zdanie, jednak dla mnie te porównanie jest obraźliwe. Jeżeli słowo Krsna pada w kontekscie zdania o Jacksonie to nie jest ok, autor wypowiedzi na pewno nie miał nic dobrego na myśli.
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 14 lip 2009, 21:57

Hotori pisze:Nic takiego nie mówili.
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Odsłuchałem sobie wersję z netu, poniżej zapis fragmentu, który nas interesuje (pisownia oryginalna):

Marek Horodniczy: […] Został wytworzony pewien mechanizm, w którym Michael Jackson nie jest tylko i wyłącznie człowiekiem, tak? Jest idolem. Czy jemu, jakby… jako… to jest kult idola Kryszny, tak? I on się niestety w ten sposób spełnia. […]
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Hotori
Posty: 181
Rejestracja: 24 lis 2006, 15:33
Lokalizacja: Toruń

Post autor: Hotori » 14 lip 2009, 22:25

Nie rozumiem, mówią o idolu, ale słowo Kryszna nie przewija się?
Miłość jest jak strumień płynący w przeciwnym kierunku. :)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 15 lip 2009, 07:06

Bolito pisze:Marek Horodniczy: […] Został wytworzony pewien mechanizm, w którym Michael Jackson nie jest tylko i wyłącznie człowiekiem, tak? Jest idolem. Czy jemu, jakby… jako… to jest kult idola Kryszny, tak? I on się niestety w ten sposób spełnia. […]
Przynajmniej wypowiedział święte imię, czyniąc w ten sposób postęp duchowy. Już samo sanketa-namabhasa (święte imię wypowiedziane mając na myśli jakąś materialną koncepcję), a w którym to nastroju pan Horodniczy Go wypowiedział, jest w stanie uwolnić od prarabdha-karmy (popełnionych grzesznych czynów) i pobłogosławić kogoś wyzwoleniem, tak jak się stało z Ajamilą.

A może raczej należałoby mu podziękować za to, że szerzy święte imię Kryszny w mass mediach, zamiast się na niego obrażać? :) Dzięki niemu, wielu ludzi usłyszało Kryszna-nama. A za to, że brakuje mu wiedzy o sambadha-tattvie, czyli o tym, że Kryszna jest Osobową Prawdą Absolutną, której pan Marek jest zaledwie maleńką cząstką, której konstytucjonalną pozycją jest służba oddania dla Kryszny, to chyba możemy winić tylko samych siebie. Jest on wyraźnie niedoinformowany, a bhaktowie Kryszny powinni służyć mu właściwą informacją na ten temat.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 15 lip 2009, 21:58

Edukowanie autora tego porównania nie ma chyba większego sensu. To prawicowy publicysta, raczej niereformowalny. Lepiej pozwolić mu wypowiadać Imię nieświadomie, prędzej coś z tego będzie.
Nie jedz na czczo (grafitti)

Harry
Posty: 95
Rejestracja: 30 sty 2008, 01:12

Post autor: Harry » 15 lip 2009, 23:44

Bolito pisze:Edukowanie autora tego porównania nie ma chyba większego sensu. To prawicowy publicysta, raczej niereformowalny. Lepiej pozwolić mu wypowiadać Imię nieświadomie, prędzej coś z tego będzie.
To o Purnie? :lol:

Awatar użytkownika
John
Posty: 511
Rejestracja: 16 maja 2008, 14:09
Lokalizacja: Opolskie

Post autor: John » 16 lip 2009, 07:45

Hehe Purna to na pewno prawicowy publicysta, którego nie warto nawracać :lol:
Hare Krsna Hare Krsna Krsna Krsna Hare Hare Hare Rama Hare Rama
Rama Rama Hare Hare

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 16 lip 2009, 22:31

Harry pisze:To o Purnie? :lol:
Tak to wygląda??? Oczywiście, miałem na myśli autora porównania MJ do Kryszny. :D
Nie jedz na czczo (grafitti)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Bolito » 18 lis 2009, 22:56

Myślę, że poniższy tekst nada się do tego wątku. To dosłowny zapis fragmentów rozmowy z talk-show "Jazda Figurowa", z 13 XI 2009.

[…]
Michał Figurski [prowadzący] : Ja strasznie cię chciałem wkurzyć, Robert…
Robert Rozmus [aktor i showman]: I nie udało ci się…
M.F:… i zrobię to.
R.R.: Atakujesz?
M.F: Najwyższa pora, żarty się skończyły. Proszę…
Zespół Gandahar [zapodają muzykę w stylu indyjskim i szczątkową Maha Mantrę]: Hare Kriszna, Hare Kriszna, Rama Rama, Hare Hare, Hare Rama, Hare Kriszna…
R.R.: Słuchaj, no… ale skąd wiesz… że tak…
M.F.: No bo wiem… No wiem, wiem.
R.R.: To jest jakaś… jakaś zupełnie abstrakcyjna sytuacja, no bo to nie jest takie wkurzenie, że nie wiem, coś… tutaj zacznę tutaj głową walić o podłogę…
MF: no to co cię wkurza w Hare Kriszna? Bo on dostaje białej gorączki…
R.R.: Ja nie wiem, nie mam nic przeciwko, żeby nie było, ja nie mam nic przeciwko wyznawcom Kriszny…
M.F.: Uważaj co mówisz, bo gang Krisznowców zrobi ci z dupy jesień średniowiecza …
R.R.: Nie, nie… w ogóle, nie wiem… brzmienie… to jest chyba jakiś surrealizm, ale coś z tego jest. Brzmienie tej muzyki powoduje, że coś… coś … dziwnie się zaczynam zachowywać. Nie wiem, nie potrafię tego inaczej …
Ewa Kopacz [minister zdrowia]: Aha…
R.R.: Pani minister, przepraszam najmocniej.
M.F.: Aaa… każdy ma jakieś wady. A pani minister jaki ma stosunek do Hare Kriszna?
E.K.: Świetny!
M.F.: Prawda, że to mili, sympatyczni ludzie, uśmiechnięci zawsze…
E.K.: Bardzo…
M.F.: Chociaż niektóre środowiska twierdzą, że są za blisko szatana…
[…]
Dominik Wloka [potrafi włożyć sobie cienki kabel radiowy do nosa i wyciągnąć ustami] : Kiedyś po prostu, jak byłem mały, słuchałem radia, czy tam walkmana i wsadziłem sobie kabelek od słuchawki do nosa…po prostu tak z nudów, to miałem tam z 10 lat, wiadomo, różne rzeczy się robi…
M.F.: Czy pan słuchał Hare Kriszna w tym czasie? He, he… Jakiej pan muzyki słuchał, kiedy pan sobie wtykał kabel?
D.W.: Nie pamiętam, ale jakiejś tam słuchałem. na szczęście nic się nie stało.
[…]
Nie jedz na czczo (grafitti)

ODPOWIEDZ