Publiczne obrażanie Hare Kryszna
Pozwolę sobie się nie zgodzić. Odsłuchałem sobie wersję z netu, poniżej zapis fragmentu, który nas interesuje (pisownia oryginalna):Hotori pisze:Nic takiego nie mówili.
Marek Horodniczy: […] Został wytworzony pewien mechanizm, w którym Michael Jackson nie jest tylko i wyłącznie człowiekiem, tak? Jest idolem. Czy jemu, jakby… jako… to jest kult idola Kryszny, tak? I on się niestety w ten sposób spełnia. […]
Nie jedz na czczo (grafitti)
- Purnaprajna
- Posty: 2267
- Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
- Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
- Kontakt:
Przynajmniej wypowiedział święte imię, czyniąc w ten sposób postęp duchowy. Już samo sanketa-namabhasa (święte imię wypowiedziane mając na myśli jakąś materialną koncepcję), a w którym to nastroju pan Horodniczy Go wypowiedział, jest w stanie uwolnić od prarabdha-karmy (popełnionych grzesznych czynów) i pobłogosławić kogoś wyzwoleniem, tak jak się stało z Ajamilą.Bolito pisze:Marek Horodniczy: […] Został wytworzony pewien mechanizm, w którym Michael Jackson nie jest tylko i wyłącznie człowiekiem, tak? Jest idolem. Czy jemu, jakby… jako… to jest kult idola Kryszny, tak? I on się niestety w ten sposób spełnia. […]
A może raczej należałoby mu podziękować za to, że szerzy święte imię Kryszny w mass mediach, zamiast się na niego obrażać? Dzięki niemu, wielu ludzi usłyszało Kryszna-nama. A za to, że brakuje mu wiedzy o sambadha-tattvie, czyli o tym, że Kryszna jest Osobową Prawdą Absolutną, której pan Marek jest zaledwie maleńką cząstką, której konstytucjonalną pozycją jest służba oddania dla Kryszny, to chyba możemy winić tylko samych siebie. Jest on wyraźnie niedoinformowany, a bhaktowie Kryszny powinni służyć mu właściwą informacją na ten temat.
Prasadam blog mojej żony Vairagya-laksmi dd: http://www.purevege.com/
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Foto galeria mojej żony: http://www.flickr.com/photos/48823311@N03/
Mój blog: http://purnaprajna.blogspot.com/
Moja muzyka: http://www.acidplanet.com/artist.asp?so ... 069&T=6461
Myślę, że poniższy tekst nada się do tego wątku. To dosłowny zapis fragmentów rozmowy z talk-show "Jazda Figurowa", z 13 XI 2009.
[…]
Michał Figurski [prowadzący] : Ja strasznie cię chciałem wkurzyć, Robert…
Robert Rozmus [aktor i showman]: I nie udało ci się…
M.F:… i zrobię to.
R.R.: Atakujesz?
M.F: Najwyższa pora, żarty się skończyły. Proszę…
Zespół Gandahar [zapodają muzykę w stylu indyjskim i szczątkową Maha Mantrę]: Hare Kriszna, Hare Kriszna, Rama Rama, Hare Hare, Hare Rama, Hare Kriszna…
R.R.: Słuchaj, no… ale skąd wiesz… że tak…
M.F.: No bo wiem… No wiem, wiem.
R.R.: To jest jakaś… jakaś zupełnie abstrakcyjna sytuacja, no bo to nie jest takie wkurzenie, że nie wiem, coś… tutaj zacznę tutaj głową walić o podłogę…
MF: no to co cię wkurza w Hare Kriszna? Bo on dostaje białej gorączki…
R.R.: Ja nie wiem, nie mam nic przeciwko, żeby nie było, ja nie mam nic przeciwko wyznawcom Kriszny…
M.F.: Uważaj co mówisz, bo gang Krisznowców zrobi ci z dupy jesień średniowiecza …
R.R.: Nie, nie… w ogóle, nie wiem… brzmienie… to jest chyba jakiś surrealizm, ale coś z tego jest. Brzmienie tej muzyki powoduje, że coś… coś … dziwnie się zaczynam zachowywać. Nie wiem, nie potrafię tego inaczej …
Ewa Kopacz [minister zdrowia]: Aha…
R.R.: Pani minister, przepraszam najmocniej.
M.F.: Aaa… każdy ma jakieś wady. A pani minister jaki ma stosunek do Hare Kriszna?
E.K.: Świetny!
M.F.: Prawda, że to mili, sympatyczni ludzie, uśmiechnięci zawsze…
E.K.: Bardzo…
M.F.: Chociaż niektóre środowiska twierdzą, że są za blisko szatana…
[…]
Dominik Wloka [potrafi włożyć sobie cienki kabel radiowy do nosa i wyciągnąć ustami] : Kiedyś po prostu, jak byłem mały, słuchałem radia, czy tam walkmana i wsadziłem sobie kabelek od słuchawki do nosa…po prostu tak z nudów, to miałem tam z 10 lat, wiadomo, różne rzeczy się robi…
M.F.: Czy pan słuchał Hare Kriszna w tym czasie? He, he… Jakiej pan muzyki słuchał, kiedy pan sobie wtykał kabel?
D.W.: Nie pamiętam, ale jakiejś tam słuchałem. na szczęście nic się nie stało.
[…]
[…]
Michał Figurski [prowadzący] : Ja strasznie cię chciałem wkurzyć, Robert…
Robert Rozmus [aktor i showman]: I nie udało ci się…
M.F:… i zrobię to.
R.R.: Atakujesz?
M.F: Najwyższa pora, żarty się skończyły. Proszę…
Zespół Gandahar [zapodają muzykę w stylu indyjskim i szczątkową Maha Mantrę]: Hare Kriszna, Hare Kriszna, Rama Rama, Hare Hare, Hare Rama, Hare Kriszna…
R.R.: Słuchaj, no… ale skąd wiesz… że tak…
M.F.: No bo wiem… No wiem, wiem.
R.R.: To jest jakaś… jakaś zupełnie abstrakcyjna sytuacja, no bo to nie jest takie wkurzenie, że nie wiem, coś… tutaj zacznę tutaj głową walić o podłogę…
MF: no to co cię wkurza w Hare Kriszna? Bo on dostaje białej gorączki…
R.R.: Ja nie wiem, nie mam nic przeciwko, żeby nie było, ja nie mam nic przeciwko wyznawcom Kriszny…
M.F.: Uważaj co mówisz, bo gang Krisznowców zrobi ci z dupy jesień średniowiecza …
R.R.: Nie, nie… w ogóle, nie wiem… brzmienie… to jest chyba jakiś surrealizm, ale coś z tego jest. Brzmienie tej muzyki powoduje, że coś… coś … dziwnie się zaczynam zachowywać. Nie wiem, nie potrafię tego inaczej …
Ewa Kopacz [minister zdrowia]: Aha…
R.R.: Pani minister, przepraszam najmocniej.
M.F.: Aaa… każdy ma jakieś wady. A pani minister jaki ma stosunek do Hare Kriszna?
E.K.: Świetny!
M.F.: Prawda, że to mili, sympatyczni ludzie, uśmiechnięci zawsze…
E.K.: Bardzo…
M.F.: Chociaż niektóre środowiska twierdzą, że są za blisko szatana…
[…]
Dominik Wloka [potrafi włożyć sobie cienki kabel radiowy do nosa i wyciągnąć ustami] : Kiedyś po prostu, jak byłem mały, słuchałem radia, czy tam walkmana i wsadziłem sobie kabelek od słuchawki do nosa…po prostu tak z nudów, to miałem tam z 10 lat, wiadomo, różne rzeczy się robi…
M.F.: Czy pan słuchał Hare Kriszna w tym czasie? He, he… Jakiej pan muzyki słuchał, kiedy pan sobie wtykał kabel?
D.W.: Nie pamiętam, ale jakiejś tam słuchałem. na szczęście nic się nie stało.
[…]
Nie jedz na czczo (grafitti)