Co się dzieje w Iskonie i dlaczego?

Co cię porusza, boli, cieszy
Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Co się dzieje w Iskonie i dlaczego?

Post autor: Waldemar » 06 lip 2009, 13:09

?????

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Re: Co się dzieje w Iskonie i dlaczego?

Post autor: Green_lake » 06 lip 2009, 19:50

Waldemar pisze:?????
??????
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Indulekha » 06 lip 2009, 21:35

Pytasz co było, co się dzieje.

a ja się pytam :
Co można zrobić dla Misji Srila Prabhupada?

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 07 lip 2009, 05:59

Indulekha pisze:Pytasz co było, co się dzieje.

a ja się pytam :
Co można zrobić dla Misji Srila Prabhupada?
Gaura

Dlaczego warto coś robić dla Misji Śrila Prabhupada?

Pozdrawiam,
Waldemar

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 07 lip 2009, 22:49

Nawet w Chrzescijanstwie jezus powiadał ze jedynie przezemnie mozesz wrocic do Boga.
Czy to znaczy ze to chrzescijamstwo i chrystus jest dla nas jedyną nadzieją,na powrot do domu do Boga???? :D
Sam Jezus nigdy nie mowił ze jest Bogiem,ale jego synem. Wzorowy syn zna swojego Ojca i ponad wszystko ,chce zadowolic go bo wie jakie są oczekiwania Ojca i jego uodobania oraz potrzeby.
Podobnie w Bhagavad Gicie sam Pan Kryszna mowił ze,nalezy zblizyc sie do mistrza duchowego zadawac mu pokorne pytania i i słuzyc z oddaniem,samozrealizowana dusza moze obiawic Ci prawde poniewaz ją poznała.
Kiedy idziemy do szkoły i uczymy sie alfabetu nawet jesli sie na tym nie znamy ale wiemy ze to wartosciowa zdolnosc-czytanie,obserwując starszakow,mozemy wyciągnąc wnioski ze ten nauczyciel pozwoli nam osiągnąc cel-umiejetnosc np ,czytania.
POdobnie my;staramy sie brac udzial w misji Srila Prabhupada i kontynuowac jego dzieło. Bo widzimy ze to co On prezentował swoim standardem i zachowaniem,całym zyciem pozwala nam osiągnąc podobne rezultaty.
Czyli;stopniowe poznawanie osoby Boga,oraz jego imienia cech i rozrywek,co sprawia ze nasza saysfakcja w zyciu rosnie - szczegolnie kiedy robimy cos wspolnie z bhaktami.
Srila Prabhupada stworzył,jhak sam mawial dom w ktorym moze zamieszkac kazdy i wziąsc cos dla siebie.,czyli praktykowac sadhane-BhaktiYoge zgodnie ze swoją naturą,a przy tym rozwijac coraz wieksze uczucie do Boga-Kryszny i wszystkich wielbicieli i nie tylko :wink:
Czym rozni sie iskcon od innych duchowych organizacji???
TYm ze własnie Bhaktivedanta Swami Prabhupada dał nam szczegolny rodzaj swiadomosci Krysznyprzystosowany(wyzebrany dla nas u Kryszny-16 rund :wink: )
w 9 canto Srimad Bhagavatam przeczutałem ,ze czysty Bhakta taki jak Srila Prabhupada jest Tak drogi Panu ze sam Pan akceptuje i sankcjonuje standardy jakie ustanawia jego nauczający sluga,mimo iz czasem troszke odmienne od rdzennych.
W tym Tkwi szczegolna wyjątkowosc Osoby Swamiego Prabhupada i Iskconu,ze własnie z "bezdomnych",zagubionych osob był w stanie io nadal jest w stanie dzieki swym ksiązkom rozdawac smak do słuzby Oddania,pokazując ,nam nienormalnosc tego swiata i realnosc duchowego swiata,ktory jest czesto na wyciągniecie reki,poprzez mahamantre Hare Kryszna.czczenie Bost,nauczanie,obcowanie z Bhaktami i jedzenie Pysznego Kryszna Prasada.
hare Kryszna! To You Waldku :D

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 07 lip 2009, 23:01

dodam tylko ze tak jak kazda rozwijająca sie instytucja ,czy rligijnosc rowniez iskcon ,po odejsciu srila Prabhupada przezywał głeboka zapasc i czesto dochodziło nawet do kryminogennych zachowan.
Nie mniej jednak,to juz przeszłosc. Ktos moze powiedziec,ale jak to,a no tak to ...kiedy przyjrzymy sie wiezniom w polskich wiezieniach zobaczumy ze zdecydowana wiekszosc deklaruje sie jako katolik,a ilu z nich zabilo,choc jezus mawaila....nie zabijaj itd. podobnie i u nas ktos moze deklarowac ze jest wielbicielem ,ale jak mowiąmadre słowa..... To twoje czyny mowią nam kim jestes.
Tak jak zymianie mowili ze katolicy to grozna sekta bo jedza cialo i pili krew swego nauczyciela.
Tak i nam przypisuje sie nieraz nie dwa jakies cuda.
a ten link Waldku ze strony Ritvik ,to totalny niewypał :lol: czytałem te bzdety o poszczegolnych Guru's i zagawałem sobie pytanie ,jak ktos kto tyle czasu poswiecil by wystosowac takie paszkwile ,nwet jesli niektore z nich prawdziwe jak ktos taki moze nazywac sie człowiekiem ,a co tu mowic bhaktą,

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 08 lip 2009, 05:44

Zgadzam się z Tobą Gauri.
To była chyba jakaś stara mina na czołgi. :D :) Już kupiłem sobie słownik angielsko-polski i bardziej uważam na niewypały. Uczę się dopiero poruszać w internecie. Serfowanie w nim, to jak chodzenie po polu minowym. :)

Pozdrawiam,
Waldemar

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 08 lip 2009, 05:56

Gaura

A co do wcześniejszego postu, to mam takie skojarzenia:
Jaka to różnica, cierpieć w efekcie obcowania z sympatykami lub nawet sługami ( podającymi się za takich) Śrila Prabhupada, czy w efekcie obcowania z innymi osobami?
To co mnie spotkało w efekcie obcowania z Harikeszą i jego drużyną, to też był kompletny niewypał.
To był chyba niewypał bomby atomowej. :D :)
Na szczęście chyba pozbierałem już większość tego, co ze mnie zostało i już jest ze mną o wiele lepiej. :)

Pozdrawiam Cię Gauri,
Waldemar :)

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 08 lip 2009, 09:42

czesc Waldeczku,czy moze Hari bolo!
Powiem szczerze ze na mnie nastroj Harikeshy Maharaja i szczegolnie wiekszej czesci jego uczniow rowniez negatywnie działał. ale takie byly czasy.najwazniejsze to jest widziec czego chciala dokonac jakas osoba,a kim Była.osobscie niemogłem słuchac jego wykladow,a o bhajanach nie wspomne. Powiedzialem o tym Trisamie Pr,On byl wtedy jego uczniem,doradzil mi bym zrobil dla niego jakšs słuzbe to mi przejdzie,ale mimo iz starałem sie ,inspirowac i rozumiec jego nastroj,nie udało mi sie.
Inna rzecz ze wiele dobrego dla bhaktownp zrobil,np,projekt Mayapur.jako nauczajacy byl chyba razem z Kryszna Kszetrš Pr pierwszym nauczjšcym w naszym Kraju.
naszczescie zmory fanatyzmu bezpowrotnie (mam nadzieje) mineły.
Widze po naszych programach ze teraz ludzie przyłanczaja sie zupełnie w inny sposob,kiedys wszystko porzucalismy by przyjšc swiadomosc Kryszny-ale czy to była swiadomosc Kryszny??? Przeciez Prabhupada mawial ze do kazdej naszej czynnosci poprostu nalezy dodac Kryszne,t takie proste,a ja dopiero po 16 latach zaczynam cos z tego jarzyc.
w kazdym razie naprawde teraz moze przyłancza sie mniej osob,ale zato bardziej dociekliwe,takie jest moje subiektywne odczucie.
POzdrawiam! :D

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Post autor: Waldemar » 08 lip 2009, 11:24

Mi po Harikeszy zostało już tylko jedno nagranie Maha mantry w jego wykonaniu na kasecie magnetofonowej.
Bhaktowie nazywali ją kosmiczną Maha mantrą.
W moim przypadku to nie była świadomość Kryszny, tylko jakaś męczarnia.
Ja zaczynam coś jarzyć dopiero po chyba 26 latach.

Pozdrawiam,
Waldemar :)

ODPOWIEDZ