The Freedom Road - Warte obejrzenia

Co cię porusza, boli, cieszy
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

The Freedom Road - Warte obejrzenia

Post autor: Mathura » 31 gru 2008, 11:33

Podam Wam link do filmu, który jak myślę warty jest obejrzenia. Kiedyś wspomniałem na forum o Raptorach. Ten film, jak i pozostałe z tej serii również do obejrzenia na tej stronie, jest o nich.

http://www.wykop.pl/ramka/109353/droga- ... e-2012-n-e

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 gru 2008, 15:18

Komentarz do filmu:

W Bhagavad Gicie Kryszna mówi:

"cokolwiek uczyni wielki człowiek zwykli ludzie podążą za nim".

Dlatego ważne jest aby elity prowadziły ludzi w dobrym kierunku. Inaczej społeczeństwo zmierza w kierunku degradacji.

Oraz mówi:

"spośród wielu tysięcy ludzi może jeden stara się mnie poznać, a spośród tysięcy tych, może jeden zna mnie naprawdę".

Dlatego wierzymy w to co nam podadzą. Zawsze tak będzie, więc społeczeństwo potrzebuje dobrych liderów a reszta podązy za nią w dobrym kierunku.

Następny werset nie pamiętam skąd:

"Gdy tylko wzrasta siła dobroci, wzrasta siła pólbogów, a gdy wzrasta siła ignorancji - wzrasta siła demonów".

To co możemy zrobić to kultywować siłę dobroci...
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Jana-Priya
Posty: 98
Rejestracja: 11 mar 2008, 21:33

Post autor: Jana-Priya » 31 gru 2008, 17:16

Żyjemy w czasach oszustów i oszukiwanych, nieprawdaż?

Ja w każdym razie oglądając ten film (i inne, podobne)
mam wrażenie, że występuje taki sam oszust, o jakich mówi. Chce tylko sprytnie wmówić mi,
że tak naprawdę tylko on ma monopol na prawdę czyli na "filozofię" New Age. A "filozofia" ta
mówi: Odrzuć wszelkie autorytety, oprócz naszych rzecz jasna, zwłaszcza religijne, bo to
zwłszcza one pustoszą od tysięcy lat ludzkie umysły, każąc wierzyć w niesprawdzone hipo-
tezy o Bogu, jako osobie, a przecież wiadomo, że Bóg, to Umysł, Powszechna Inteligencja,
Byt á Se. Człowieku, obudź się, nie bądź baranem w stadzie. Jedyną szansa na wyzwolenie
(ciekawe co gość przez to rozumie) jest wyłamanie się z konwenansów społecznych,
religijnych, towarzyskich itp. To kilkuosobowa klika papieży, różnych guru, królów i mistyków
rządzi od tysiecy lat masami ludzkimi podając im do przestrzegania ściśle określone normy.

Teraz i przypuszczalnie w ciągu najbliższych lat będzie coraz więcej tego typu "objawień",
bo niektórzy będą z pewnością chcieli wykorzystać swego rodzaju wyjątkowość dat nowego
tysiąclecia i jakichś dość wątpliwych proroctw, aby przy okazji dokonać autopromocji.

Ale żeby było śmieszniej, to prawie każdy, kto zabiera się do wygłaszania deklaracji podo-
bnych do tych z filmu ma racię!

Tak, ludzie są manipulowani, bezmyślni i łatwo wierzą oszustom, jest wielu fałszy-
wych guru, istnieją kliki, koterie, mafie i tajne bractwa, pragnące władzy nad maluczkimi,
na Ziemi bywali i bywają przedstawiciele obcych cywilizacji, człowiek może mieć moce
nadzmysłowe, istnieją półbogowie i demony, istnieją inne wymiary wszechświata,
niedostępne naszym zmysłom. TO WSZYSTKO JEST PRAWDA. A nawet więcej, ten świat jest
MILIARDY RAZY BARDZIEJ ZŁOŻONY niż się wydaje tym wszystkim spekulantom od New Age
i podobnym rewolucjonistom od myślenia.

Ci wszyscy njuedżowcy nawet nie zdają sobie sprawy, że są takimi samymi ignorantami jak ci,
o których mówią "barany". Wydaje im się, że jak opierają swe "dowody" na spekulacjach czyli
na mocy własnego umysłu, to jest to wystarczająco mocny argument.

Oczywiście w samym umyśle jak i inteligencji nie ma niczego złego, a nawet zalecane jest ich
jak najczęstsze używanie, ale sposób ich wykorzystania nie zawsze jest pożyteczny.
Literatura wedyjska wymienia trzy źródła poznania: anumana, pratjaksza i śabda.

Anumana jest złożona z przedrostka anu = (podążać) za (czym, kim) i rdzenia mana(s) = umysł,
czyli oznacza podążanie za umysłem, ergo, wnioskowanie. Ale Śrila Prabhupada bez pardonu
określa ten rodzaj zdobywania wiedzy jako spekulację, zwłaszcza jeśli nie opiera się na jakim-
kolwiek autorytecie. Zresztą tzw. odrzucanie autorytetów jest sprytnym zwodem maji, albo-
wiem WSZELKA WIEDZA, jaką w życiu zdobywamy i tak pochodzi OD KOGOŚ!

Pratjaksza to zbitka prati = poza, aksza = oczy, tu: zmysły, czyli objawienie nie pochodzące
z wrażeń zmysłowych, wiedza nadzmysłowa. Tę także Prabhupada odrzuca jako zwyczajne
złudzenie, jako że w kali judze umysły są tak wątłe i mizerne, że nie potrafimy się odpowiednio
skupić i wyciszyć umysł, więc bardzo łatwo pomieszać fałszywe podpowiedzi umysłu z nadzmy-
słową intuicją, pratjakszą. Wszak dusza posiada pełnię wiedzy ale okrywa z materialnego
ciała ciągle się wtrąca ze swoimi gunowskimi bodźcami i przeszkadza w zrozumieniu.

Jedyna droga jaką powinno się zdobywać wiedzę to dźwięk, śabda, czyli słuchanie autory-
tetów, a że w kali judze autorytety nie istnieją, a w dodatku są przez niekórych odrzucane jako
ograniczenie, to króluje spekulacja.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 gru 2008, 17:47

Ja oglądając już 6 cześc mam takie samo wrażenie Jana-priyo, dałem już tam swoje komentarze:

Trochę tu się nie zgodzę. Ta częśc jest oparta o europocentryczny światopogląd, dlatego wszystko tu "pływa". Ledwie wspominają materiały wedyjskie a jest o czym się rozpisać. Potop był miliony lat temu a nie kilka tysięcy bo to wersja z Biblii.
Ciekawostka: nagowie - rodzaj węży, którzy przemieniają się w ludzi jak chcą - jest o tym dużo w Wedach, żyli na obszarze Kaszmiru.

W Polsce nawet niektórzy nasi dziadkowie pamiętają legendy czy autentyczne historie o nich. Slowianie czcili nagów (węży) stąd mają syczący język. Być może słowianie mają coś wspólnego z nimi. Dawniej na Ziemi rezydowały rożne rasy np. inkarnacja Kryszny - Rama walczył z inną rasą, która zamieszkiwała Śri Lankę a która była podporządkowana wielkiemu demonowi. Pomagały mu w tym małpy. Ciekawy jestem jakie dokładnie.

Teoria o inwazji aryjskiej na Indie też jest obalona. Aryan w sanskrycie oznacza zaawansowany w wiedzy duchowej. Nie ma nic wspólnego z rasą czy rasizmem. Każdy moze stać się aryjczykiem. Wszyscy jesteśmy takimi samymi duszami a ciała mamy rożne, każdy inne w zależności od osobowości i karmy. Hitler w Europie trafił na podatny grunt, stąd aryjskość oznaczała biała rasę. Hindusi też są biali ale tak nie myślą.

Dawniej na Ziemi było jedno państwo i kultura, stąd tyle wspólnych rzeczy. Jak mówi Kryszna wiedzę wedyjską na Ziemię przyniósł syn pólboga Słońca ok. 120 mln lat temu. Kryszna ponad 5100 lat temu odświeżył ten przekaz aby był właściwie rozumiany. Spowodował, że cały jego ród powybijał się nawzajem aby nie stanowił w przyszłości ciężaru dla ziemi. Swoją wyspę cudów Dwarakę po jego odejściu zalał ocean. Był tam prąd i inne rzeczy nieosiągalne nawet teraz.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

yogamaya

Post autor: yogamaya » 01 sty 2009, 12:58

Dobrnąłem tylko do 6 części :( Zlepek różnych informacji i teorii, ciężki w odbiorze, czasami wręcz nie do przyjęcia. Dlatego dalszych części już nie chce mi się oglądać. Opisując tylko np linie Nazca można nagrać 10 razy dłuższy film i będzie on o wiele ciekawszy niż taki "mielony".

ODPOWIEDZ