gndd pisze:Redukcja Populacji - Chemtrails (1)
Wydaje mi się, że to pewne forum stanowi możliwość wymiany informacji i poglądów wisznuitów polskich życzliwych Ruchowi Hare Kryszna, którzy żyją w świecie takim jaki jest, są na niego otwarci, zgłębiają wiedzę wedyjską i próbują rozpoznać ją w tym właśnie stworzeniu Kryszny.
Naprawdę? To może jakaś dwu-trzyzdaniowa analiza przytoczonych przeze mnie tytułów. Co doprowadziło Cię do takich wniosków? Przecież nie ma tam ani słowa o Wisznu, Krysznie czy czymkolwiek co wskazywałoby na związek z ruchem Hare Kryszna czy nawet szeroko pojętym wisznuizmem. Jakby ktoś napisał, że to jakaś apokaliptyczny odłam chrześcijaństwa, no to jeszcze - jest wszak wymienione imię Jezusa.
Jednym z moich ulubionych stwierdzeń Kryszny w BG jest: Kto widzi mnie wszędzie i wszystko widzi we mnie, ten nigdy mnie nie traci, ani ja nie tracę go." Sądzę, że powinniśmy rozważać stworzenie Kryszny również w zakresie politycznym, socjologicznym, ekonomicznym itd mając do dyspozycji kryteria jakie daje nam śruti i smryti. Ta rzeczywistość materialna jest mocą Pana i sądzę, że wiele, choć nie wszystko, możemy się dowiedzieć o nim samym również analizując materię, jego maya-śakti. To po pierwsze.
A po drugie jestem zwolennikiem Świadomości Kryszny otwartej
Wrażliwej na rzeczywistość w której się również poruszam, która wpływa na mnie. Ważny jest dla mnie kontakt z tym co nieuwarunkowane i uwarunkowane. Jestem zwolennikiem Różnojedni
zgodnie z którą Bóg posiada energie i nie są one złudzeniem, w sensie majawadycznym. Inna strona tego jest taka, że nie mogę tych spraw materialnych ominąć. Oddziaływują na mnie i innych. Muszę się jakoś do nich ustosunkować czynnie, wybrać guny. Związane jest to z cierpieniem jakiego doświadczamy.
Nie zawsze więc rozmawiając lub przekazując informację rozwijam temat Świadomości Kryszny bezpośrednio. Czasami przekazuję coś, co wydaje mi się ciekawe lub ważne, a analizę pod kątem Świadomości Kryszny pozostawiam w domyśle, dla czytelników lub rozmówców.
Wkleiłem temat o akcji PETA "Jezus jest wegetarianinem" i o burzy geomagnetycznej, ponieważ ten pierwszy jest ciekawym ukazaniem jak dawne, starożytne treści dotyczące ahimsy, wydawałoby się z krajów "prymitywnych", znajdują nagle oddźwięk w krajach "zaawansowanych" XXI w., nowe treści. Co więcej podważa się dotychczasowe interpretacje w ustalonych naukach np. Jezusa w celach krzewienia niekrzywdzenia. Nie jesteśmy sami.
Coraz więcej osób widzi podobnie i angażuje się w ten sposób. Czy to nie interesujący przykład ponadczasowości myśli wedyjskiej ?
Ten drugi temat z kolei jest kamykiem do ogródka w związku z dyskusją o 2012-2013 latach i domniemanym kataklizmie. Tym razem ze strony nauki, którą zwykle nie podejrzewa się o fascynację przepowiedniami itp. Między nami mówiąc czekam na coś konkretnego, co ukróci arogancję i nadkonsumpcjonizm większości ludzi wobec przyrody i zasadniczo umniejszy antropocentryzm, który jest jak sądzę postacią fałszywego ego, którą wspiera atmosfera panująca w kalijudze. Reakcje przyrody na działania ludzi postrzegam jako możliwość ich uświadomienia, zmuszenia do powrotu do pierwotnej świadomości oraz jako działanie prawa karmy. Bez wątpienia Kryszna jest tutaj dany pośrednio, jako twórca takiego prawa i przeciwnik mentalności asurycznej.
Myślę, że nie ma dla mnie znaczenia, czy należy moją wizję postrzegać jako wizję zaawansowanego bhakty, czy też nie. To nie jest istotne. Chodzi mi o to, abyśmy potrafili rozróżniać co jest prawdą, a co fałszem. Myślę, że jest to dostępne dla każdego przy odrobinie wsparcia i woli. Trzeba badać i rozmawiać.